Odszedł stąd

Muzyka: T. Janik
Słowa: J. Kondratowicz

 

Odszedł stąd 
W zawieruchę i największy ziąb.
Wziął gitarę, książki dwie i kurtkę na grzbiet
I przez miasto z głową w chmurach szedł.

Odszedł stąd, 
Choć miał tutaj wikt i ciepły kąt.
Gdyby bardziej starał się, to miałby i mnie
I nie było mu tu chyba źle.

Do wynajęcia świat
Ma wszędzie ten sam szyld.
Nie został jednak tu
I w deszczu z oczu mi znikł.

Odszedł stąd, 
Zwinął żagle, jakby gnał go czort.
Gdzie dziś znajdzie nieba strzęp,
Gdzie warto by nieść dźwięk gitary i dla ludzi wiersz.

Odszedł stąd
Mój poeta na pogodę złą.
Pewnie gdzieś tam zmienia świat, chce o coś się bić,
Kto go teraz tam nauczy żyć.

Do wynajęcia świat
Ma wszędzie ten sam szyld.
Nie został jednak tu
I w deszczu z oczu mi znikł.

Odszedł stąd 
W zawieruchę i największy ziąb.
Wziął gitarę, książki dwie i kurtkę na grzbiet 
I przez miasto z głową w chmurach szedł.

Odszedł stąd,
Minął miesiąc, potem nawet rok.
W szarym mieście czasem gra zła płyta lub deszcz.
Pora, aby stąd wyjechać gdzieś.