Nadzieja

Muzyka: A. Zieliński
Słowa: G. Walczak

 

Czasem bywa przyjaciel zdradzony,
Płonie dom i umiera las,
Odyseusz też nie raz zabłądził,
Do Itaki przeciwny gna wiatr.
A gdy czasem wracamy z daleka,
By na progu pokłonić się jej,
To za późno, bo nikt już nie czeka
Ale nie płacz, nie koniec to nie.

Bo kto na morzu- znajdzie brzeg,
A kto bezdomny- znajdzie dach,
A kto samotny temu pieśń,
A kto pod żaglem- temu wiatr,
A kto spóźniony- zdąży w czas,
Kto bez korony- ten ci król,
A kto zawinił- będzie sam,
A kto prawdziwy- ten jest mój.

Wiem, że czasem zamiera w nas serce
I nie tylko od trwogi jak głaz
Ze zdziwienia, że bywa tak pięknie
Można również zamierać nie raz.
Od tych świateł, co w oczach człowieka,
Który patrzy z nadzieją nam w twarz
Tak się robi nam jakoś- no wiesz jak,
Żebyś chciał z nim no, choćby do gwiazd.

Bo kto na morzu- znajdzie brzeg,
A kto bezdomny- znajdzie dach,
A kto samotny temu pieśń,
A kto pod żaglem- temu wiatr,
A kto spóźniony- zdąży w czas,
Kto bez korony- ten ci król,
A kto zawinił- będzie sam,
A kto prawdziwy- ten jest mój.

A kto spóźniony- zdąży w czas,
Kto bez korony- ten ci król,
A kto zawinił- będzie sam,
A kto prawdziwy- ten jest mój.