18 października 2020 12:45 | Jozek

Ile w tym art agresji....
Dlaczego tyle jadu?
Jest widać nie do końca zadowolony z życia.
Szkoda. Po co sie tak wściekać o nic?
Może lepiej wyładować te złość uprawiając jakiś sport?
Robienie burzy w szklance wody w tym miejscu poświęconym pamięci NASZEJ IRENY jest karygodne.
Zycze panu spokoju ducha, opanowania agresji.

Pozdrawiam wszystkich.

Panie Michale prosze wybaczyć te niepotrzebna pyskowke

18 października 2020 10:35 | Art z Wro

Panie etyczny tylko tak dla pana wiadomości podam, że prawie połowa pochowanych obecnie w swoich grobach leży na innych grobach.... zlikwidowanych z różnych powodów...itp
Resztę panskich wywodów pominę z litości.

18 października 2020 05:00 | Jozek

Moje Zarzuty IDIOTYCZNE..... kulturalnie powiedziane drogi panie. Art

Przypomniała mi się niedawna rozmowa z uroczym małżeństwem które udziela się bardzo w mojej parafii.
Opowiadałem im o Zniczach na naszych polskich cmentarzach w dniu wszystkich świętych , pokazywałem zdjęcia które bardzo się podobały ale niestety tutaj jest to niedopuszczalne. Natomiast jest bardzo ładny zwyczaj,- skauci z tutejszych szkół oczyszczają wszystkie groby zapomniane, opuszczone i w ten sposób oddają cześć dawnym mieszkańcom tego miasta.
Piękny humanistyczny gest młodzieży.
Bardzo podoba mi się ten zwyczaj i zaniosę kilka kwiatków.
I na pewno NA PEWNO!!!!! nie uważam że jest to idiotyczne.
Na tym skończei również i nie będę rozwijał dalej tego tematu.
Nie należy nikogo drażnić! Ani narażać sie na wrzaski!
Pozdrawiam wszystkich z wielkim szacunkiem. Józek

Papa panie art........

18 października 2020 03:43 | Jozek Paryz

Jak zwykle odpowiedz kulturalna, taktowna i..... taka jakiej sie spodziewałem.
Tych właśnie gromów. Od .......
Nic dodać, nic ująć .....
Nie szanujemy Starych, porzuconych, zapomnianych - Po co?
Co za idiotyzm....prawda?
Szkoda.
Rożne wartości miewamy.
Szanujmy wspomnienia i porzucone, BEZBRONNE groby.
Zapalmy Im ognie w Ich święto.
Tu niestety niema tego romantycznego zwyczaju
Pozdrawiam
J


POZDRAWIAM.
J

17 października 2020 21:06 | Art z Wro

najbardziej etyczne wobec tego byłoby aby pod miejscem pochówku Ireny Jarockiej była postawiona drabinka, po której odwiedzający wspinaliby się aby wpiąć swój gadżet wdzięczności za to, że Irena była wśród nas.
Do momentu pochowania w tej wysokiej kwaterze prochów Ireny wszystkie poniższe były zapomniane, i nawet zabłąkany przysłowiowy pies tam nie zaglądał od dziesięcioleci...Dlatego stawianie takich zarzutów, że jakoby odwiedzający zachowują się nieetycznie jest tak idiotyczne...i zwyczajnie nie na miejscu, że na tym zakończę i nie rozwinę tego co chciałem napisać.
papa

15 października 2020 04:00 | Jozek Paryz

Piekny reportaz, wzdruszajaca pamięć Naszej Ireny.
Piękna dekoracja ale.....
Czy jest delikatne wieszanie zdjeć Ireny na grobach innych osob?
Nie liczenie sie z ich obecnością graniczy z profanowanie’ ich pamięci.
Kwiaty owszem. Zawsze są wszędzie miłe widziane.
Prosze nie brać mnie za malkontenta. Uważam jednak, ze obowiązuje pewna etyka.
Znając Irenę jestem przekonany, ze byłaby mojego zdania. Była osoba bardzo delikatna, taktowna.
Naraziłem sie na fale oburzenia niektórych............
Pozdrawiam serdecznie Pana Michała i Rodzine Ireny

13 października 2020 20:41 |

Powązki Warszawa, ul. Powązkowska, od Bramy św. Honoraty, po prawej stronie od Kościoła pw. św. Karola Boromeusza, Katakumby na Starym Cmentarzu. Katakumba Ireny Jarockiej jest w prostej lini za Kościołem pw. św. Karola Boromeusza.

13 października 2020 10:35 | juergen

Kiedy w Niemczech szykowano sie do świętowania 30-tej rocznicy polaczenia Niemiec, ja cieszyłem sie na odwiedziny u Ireny na Powązkach. Warszawa w sobotę przed tygodniem witała od samego rana pięknym słońcem, błękitnym niebem i temperaturami idealnymi na krotkie spodnie. Wizyta na Powązkach to taki jeden z ważnych kulturalnych punktów na liście odwiedzających Warszawe turystów. Myślałem, ze w tym trudnym pandemicznym i kwarantannowym czasie będzie na Powązkach pusto, ale było zupełnie inaczej, sporo ludzi. Dobrze więc, że wybrałem sie na Powązki zaraz po śniadaniu, bo mialem chwilę czasu, żeby przy okazji zrobić tam też mały jesienny porządek i nie przeszkadzać później spacerowiczom. Zaraz później miejsce przy grobie Ireny było juz przez caly tam moj spędzony czas bardzo często odwiedzane, zarówno przez pojedyncze osoby, pary i cale grupy wycieczkowiczów, tak samo było tez w niedzielę. Mnie osobiście cieszy to bardzo a nawet wpadam w zdumienie, kiedy widze z jakim nieraz respektem ludzie odwiedzający grób Ireny reagują stając tam dłużej, żegnając sie, albo specjalnie zdejmując nakrycie głowy, spoglądając w gore do miejsca, gdzie za płytą umieszczona jest Jej urna... Przyglądając sie często nawet uważnie miejscu przy grobie, wpatrują sie w pozostawione tam zdjęcia Ireny, komentuja głośniej, szeptem, albo tylko milczą ...
"... zobacz, mama ma tę plyte!" - spoglądając na zdjęcie okładki plyty "Gondolierzy znad Wisły", jakaś młoda dziewczyna gloso to powiedziała prawdopodobnie do swojej siostry, która odchodzila jeszcze od grobu Czesława Niemena.
To wszystko bardzo cieszy fańskie serce, odrywa tez trochę od tych smutnych myśli, które no cóż, nadal towarzyszyły przy tych rzadkich tam moich odwiedzinach.
Ponizej, kilka zdjęć dla tych co mają daleko, którzy nie mogą odwiedzić tego miejsca Ireny.
























Jeszcze na koniec, złodziejom okradającym to miejsce przy grobie Ireny, niech im poobcina łapy!!!

11 października 2020 19:20 | Kasia

Juergen, bardzo dziękuję za Twoje wpisy. Są zawsze obszerne, dokładne, bogate w daty, ciekawostki około-Irenkowe :)
I za to, że dzielisz się materiałami fotograficznymi. Można, niejako, przenieść się kilkadziesiąt lat wstecz, do tamtych dni.

10 października 2020 18:32 | juergen

Po pierwszych występach w gdańskich klubach studenckich Żak i Rudy Kot, po sukcesie w eliminacjach Gdańskiej Rozgłośni Radiowej, kiedy to została słuchaczka Gdańskiego Studia Piosenki w klasie Jacka Ujazdowskiego, przyszedł czas na debiut na czarnym ekranie. W niedzielny wieczór 10 października 1965 pojawiła sie po raz pierwszy na ekranie telewizyjnym młodziutka dziewiętnastoletnia dziewczyna - Irena Jarocka. Byl to program TV Gdansk "Wiosenny spacer" transmitowany na cala Polske. Wystąpiła tam Irena wraz z innymi studentami Gdańskiego Studia Piosenki, zaśpiewała cztery utwory, piosenki kompozytorów z Wybrzeża min. Jerzego Hajduna i Henryka Jabłońskiego.












A to telewizyjne ujecie i jeszcze kilka innych, sfotografował z telewizyjnego ekranu najprawdopodobniej ktorys z braci Naszej Ireny. W końcu było to premierowe i niezwykle wydarzenie nie tylko dla samej Ireny, ale również dla celej rodziny i bliskich.







A jako ciekawostka, tez 55 lat temu, tylko miesiąc później w listopadzie, na ekranach telewizji francuskiej pojawiła się inna młoda debiutantka, Mireille Mathieu, byl to początek jej wielkiej wieloletniej i nadal trwającej kariery

7 października 2020 16:15 | Jozek Paryz

Piekne zdjecia. To o zachodzie slonca wyjatkowe, bravo !
Pozdrawiam serdecznie.
J

6 października 2020 18:30 | Danusia I

Rok temu, 05.10.2019, odsłonięto ławeczkę Ireny Jarockiej na Nabrzeżu Narutowicza przy Operze Nova w Bydgoszczy

30 września 2020 17:25 | juergen

We wrześniu 1970 we Francji, wyszła na rynek druga płytka Ireny, singiel Tant que la barque va / Et ce sera moi.



➤➤ [www.youtube.com]

29 września 2020 22:46 |

24 września 2020 19:42 | juergen

Wydanie winylowe CD Irena Jarocka the best "Witajcie w moim świecie" z 2019, dopasowane do pojemności LP - 12-cie piosenek, będzie w sprzedaży od 30 października.

22 września 2020 20:46 |

Nehrebecka wie co mówi.
Nie będzie żadnego nadawania imienia laskowi bo tam za kilka lat żadnego lasku nie będzie. Deweloperzy rządzą w Warszawie i mają się doskonale z Trzaskowskim. Jeszcze lepiej niż z poprzedniczką.

22 września 2020 20:04 | Klaudyna

Drogi Panie Michale, Szanowni Fani,
podpisałam właśnie apel w sprawie nadania imienia Ireny Lasowi Miejskiemu - to piękna inicjatywa i mam nadzieję, że w końcu uda się uzyskać pozytywną opinię radnych. Wysłałam link do znajomych z prośbą o udostępnienie.
Jednocześnie uważam - nawiązując do wcześniejszej tutaj dyskusji - że umieszczanie wizerunku kochanej osoby na drodze, na ziemi, jest fatalnym pomysłem na upamiętnienie. Mural na ścianie - być może, ale na pewno nie obraz na ziemi, po którym ludzie chodzą butami, prowadzają psy itd. Nigdy.
Ale las - coś pięknego, od razu przypominają mi się leśne sceny z Ireną i Czterdziestolatkiem z filmu "Motylem jestem...".
Panie Michale, Pańska determinacja o to, by przypominać o Irence i upamiętniać ją w godny sposób budzi mój wielki podziw - dzięki temu potomni o Niej nie zapomną, nawet wtedy, gdy nas już nie będzie.
Życzę dużo siły, proszę się nie poddawać! Irenka z Góry pomoże.

20 września 2020 20:59 |

20 września 2020 12:07 | Jakub

Podobno ktoś posiadał nagranie spektaklu z Ireną Jarocką. Czy to prawda, czy jest szansa, aby to kiedyś zobaczyć ?

20 września 2020 00:33 |

Las Ireny Jarockiej – upamiętnijmy wybitną polską piosenkarkę
PROSIMY PODPISZ APEL (KLIKNIJ LINK PONIŻEJ)

[naszademokracja.pl]

17 września 2020 16:03 | Daniela

Był to 1974 w Teatrze TV w sztuce "Popiół i diament" śpiewała dwie piosenki 'Rozszumiały się wierzby płaczące " oraz "Chryzantemy złociste".

17 września 2020 14:58 |

Witam serdecznie, mam pytanie czy ktoś zna może tytuł filmu w którym Irena śpiewa piosenki:Chryzantemy złociste i Rozszumiały się wierzby płaczące? Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam z Paryża Sława

10 września 2020 21:57 | juergen

Dokladnie przed 20-tu laty 9.09.2000, miała miejsce premiera sceniczna sztuki Sławomira Mrożka „Piękny widok” (A beautiful view) w Nowym Teatrze Polskim w Waszyngtonie. Irena zagrała w tym spektaklu jedną z dwóch głównych ról obok Wiesława Małachowskiego. Przez trzy dni można bylo ten spektakl reżyserowany przez Sylvie Daneel zobaczyć.


Z Wiesławem Małachowskim





Z Wiesławem Małachowskim



Z całą ekipą po spektaklu



Z Wiesławem Małachowskim

7 września 2020 19:56 | juergen

Niepotrzebnie zrobiono tyle szumu i tak trąbiono wszędzie o nowoczesnej technologii, która bedzie specjalnie wykorzystana w koncercie, gdzie zaprezentują sie duety z odeszlymi juz na zawsze artystami.
Bardzo sie na to nastawilem, myslalem nawet, ze na kilka chwil „pojawi sie" Irena na scenie, tak jak zrobiono to w przypadku np. Michaela Jacksona czy Whitney Houston (w planie sa i pracuje sie nad calymi koncertami, tych odeszlych gwiazd, technologia pozwala na to).
Gdzie ta nowoczesna technologia była wykorzystana w Opolu przy wyjściu Kawiarenek… (?), tam nic nie bylo, chyba, ze wykorzystano to tylko przy zapowiedzi „Kawiarenek" przez konferansjera, kiedy to na ekranie w oknie pojawiła sie śpiewająca Halina Frackowiak, ale to raczej wpadka i przyklad nieprofesjonalnosci i bylejakosci!
No i ten wyczekiwany przez nas wystep...
Bylem bardzo pozytywnie nastawiony na ten duetowy wystep p.Wyszkoni z Nasza Ireną, cos mi mowilo, ze bedzie pieknie, ze cos sie wydarzy dla mnie i dla wszystkich innych, tego festiwalowego wieczoru. Dlatego tez postanowilem zarekomendowac ten wystep, zrobilem ten ponizszy plakat, towarzyszylo mi pozytywne uczucie.
Moze za wiele sobie zyczylem i obiecywalem, bo… nie odplynolem, nie bylo wzruszen, nie bylo tak jak kiedys - wszyscy odplyneli z Kawiarenkami spiewanymi przez Irene na opolskiej scenie, co zreszta przypomniano zapowiadajac ten wystep i piosenke.
Bylem tez od poczatku wystepu zbyt zajety szukaniem tych Kawiarenek Ireny w tych spiewanych przez p.Wyszkoni. Te zaspiewane tam Kawiarenki bardziej przypominaly jakies pierwsze podejscie do tej piosenki, pierwsze proby i na tym stanelo, nie rozwinelo sie to do tych magicznych Kawiarenek co nucila kiedys cala Polska, które nie schodziły z List Przebojów, z anteny radiowej, które były hitem fonograficznym… . Zabraklo tego “poprawnie” zaspiewanego magicznego slowa k a w i a r e n k i, ale zaspiewanego tak, zeby to byly TE Kawiarenki a nie jakies tam przypadkowe. To juz by nawet wystarczylo, zeby uratowac piosenke.
Pojawienie sie Ireny na ekranie tez nie poruszylo mnie az tak, bo bylem nadal zajęty tym, co jest nie tak, co tu nie pasuje, dlaczego jest mi ta interpretacja Kawiarenek tak obca, oddalona i obojętna. Jak dla mnie, to byly nijakie Kawiarenki a szkoda.
Panią Wyszkoni nie znalem i po raz pierwszy uslyszalem dopiero w tym koncercie. Ladny glos, urzekla mnie swoja optyczna delikatnoscia, lekkoscia, tym pastelowym wygladem, to mi bardzo pasowalo do Ireny. Tego wieczoru wygladala p.Wyszkoni swietnie, dlatego tez bardzo żałuje, ze wykonanie piosenki do mnie nie dotarlo, mnie ominelo. Na prawde szkoda ☹︎.

To ponizsze nagranie ma tez juz swoje lata, odeszla juz tez i jej duetowa wykonawczyni, ale na takie podbne duetowe chwile wlasnie czekalem….

➤ [www.youtube.com]



➤ [www.youtube.com]

7 września 2020 17:48 |

57. KFPP Opole, 05.08.2020
Oryginał: [www.youtube.com]

6 września 2020 16:07 | Art z Wro

Po tylu zapowiedziach w prasie, radio, telewizji o jakimś przygotowanym zupełnie wyjątkowym koncercie opolskim, w którym mają wystąpić "jak żywe".... na miarę możliwości 21 wieku i techniki jaką dysponuje TVP...hologramy Ireny Jarockiej, Kory i Zauchy w duetach z wykonawcami...to to co można było zobaczyć w telewizji wczoraj było dla mnie wielkim niedosytem.
A zapowiedz duetu Wyszkoni & Jarocka przez Kamela i tą drugą panienkę żenująco uboga.
I tyle w temacie.

Występ Anny Wyszkoni owszem mógł się podobać.


PS....
ale to już było....i chyba w bardziej okazałej wersji przed laty...

[www.youtube.com]

6 września 2020 11:50 | Monika

Opole 2020-Piekny występ Wyszkoni i naszej Ireny

5 września 2020 22:37 | juergen

30 sierpnia 2020 17:29 | juergen

Odpowiedź na to pytanie usłyszymy i zobaczymy juz w najbliższą sobotę 5.09.2020, bowiem w tym drugim dniu festiwalu, w koncercie "FESTIWAL, FESTIWALl!!! - NAJWIEKSZE OPOLSKIE PRZEBOJE", dzięki współczesnej technologii, Anna Wyszkoni zaśpiewa w duecie z Ireną Jarocką jeden z Jej największych przebojów, Piosenke Roku 1976 "Odpływają kawiarenki". Będzie to duet na odleglosc... duet-spotkanie dwóch generacji.
Po raz pierwszy zaśpiewała Irena Kawiarenki na Festiwalu w Opolu w 1976 w koncercie "XXX-lecia Polskich Nagrań", później w 1993 w koncercie "Mikrofon i ekran" w wykonywanej tam składance swoich przebojów.
Juz teraz ślemy pani Annie Wyszkoni jak najlepsze życzenia na ten sobotni festiwalowy wieczór, cieszymy sie i trzymamy kciuki za ten sympatyczny projekt ♡.

Ten sobotni występ "wyjście Kawiarenek" planowany jest na godz. ok. 21:30

29 sierpnia 2020 11:31 | Zenek

Podobnie jak poprzednicy, ciekaw jestem gdzie i z jakiego powodu przepadł projek
upamiętnienia Ireny przy okazji tegorocznego festiwalu ?
Czy ktoś z fundacji, czy też z osób zaangażowanych w jego realizację udzieli nam informacji
co się z nim stało ?
Nie jest to chyba tajemnica i informacja tylko dla wtajemniczonych?
Proszę o odpowiedź, bo z tego co wiem, sporo osob czekało na te wydarzenia, a tymczasem nastała cisza.
Pani Ania Wyszkoni zaśpiewa "Kawirenki" z naszą Ireną. Super, bo to wspaniała Osoba o dużym sercu
i dużej wrażliwości podobnie, jaką była nasza Irena.
Jednak to chyba zbyt mało jak na zapowiedziany wcześniej duży projekt, z dużą dozą wydarzeń.

26 sierpnia 2020 19:25 | Adam

Witam,
jest już przedstawiony pełen program opolskiego festiwalu i wszystkich imprez towarzyszących.
Wbrew dużo wcześniejszej informacji w księdze gości o powstającym programie, który miał być zrealizowany
już w ubiegłym roku ale został przeniesiony na bieżący, w tych zapowiedziach nie ma niczego,
co związane jest z naszą Ireną.
Czy ktoś może powiedzieć co się stało i dlaczego nie będzie niczego, do czego przygotowania rozpoczęto
już dwa lata temu? Z tego co się orientuję, w projekt ten włożono dużo pracy i miał być pokazany przy okazji
tegorocznego festiwalu. Tymczasem cisza. Nie ma żadnej informacji ani wyjaśnień co się z tym stało.

25 sierpnia 2020 21:48 | juergen

50 lat minęło od premiery francuskiego singla Ireny "Il faut y croire / Tu me reviendras" a teraz chyba po raz pierwszy na aukcji allegro.pl ☺︎.

➤ [allegro.pl]

21 sierpnia 2020 19:30 | juergen

W lipcu 1970, przebywającą na stypendium w Paryżu Irena wyruszyła na pierwsze wielkie tournee po calej Francji.



To ten plakat Ireny zdobił w tamtym roku slupy ogłoszeń i miejsca koncertowe, byl dodatkiem do informacyjnych afiszów koncertowych



Jedziemy w trasę - Irena z Bruno Coquatrix dyrektorem legendarnej Paryskiej Olimpii i koleżankami i kolegami ze szkółki piosenkarskiej Bruno Coquatrixa przy Paryskiej Olimpii



➤➤ [www.youtube.com]

[www.youtube.com]

18 sierpnia 2020 16:20 | juergen

18 sierpnia 2020 15:26 | Konrad

Witam,
podobnie jak Artur, jestem zwolennikiem różnorodności w upamiętnianiu naszej Ireny.
Wprawdzie kilka projektów już bardzo daleko zaawansowanych, a nawet będących w trakcie realizacji
zostało wycofanych z powodów o których w tym momencie nie wspomnę, to pocieszające jest to,
że wciąż są próby podejmowania nowych.
Niebawem ma się ziściś zapowiedziany na tej stronie jeszcze w ubiegłym roku bardzo duży projekt,
przygotowany z bardzo dużym rozmachem przez Włodarzy Miasta Opola ze współpracą z fundacją.
Mam nadzieję, że tym razem żadne "przeszkody" nie storpedują tego wspaniale zapowiadającego się przedsięwzięcia,
które przypomni nam i przybliży to, co mogliśmy wspólnie z Ireną przeżywać i razem z Nią cieszyć się jej sukcesami.
Bez wątpienia będzie to dla nas duże święto i wyjątkowe przeżycie, na które z niecierpliwością czekamy.

13 sierpnia 2020 21:18 | juergen

A teraz czas na grupę przedszkolaków, które wybraly sie ze swoja panią wychowawczynią na spacer do Opery Leśnej, tańczą wesoło wokół muralu Ireny śpiewając zamiast stary niedźwiedź mocno śpi ➔ gondolierzy znad Wisły

9 sierpnia 2020 21:27 | Jola a

Jakim szokiem by było gdyby nie było tam Naszej Irenki. To miło że nie zapomnieli o Niej i że tam jest. Zasługuje na to jak wiele innych gwiazd. Podziękowania dla wszystkich którzy się do tego przyczynili. Pozdrawiam

8 sierpnia 2020 18:41 | Jozek Paryz

Piekny wyraz szacunku dla NASZEJ IRENY.
Elegancko,
Pozdrawiam
J

7 sierpnia 2020 08:45 | juergen

7 sierpnia 2020 08:41 | juergen

Elżbieta, je to moc smutné, to se ne vrati .......... ♡ Na zawsze zostanie w naszych sercach