Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
15 grudnia 2011 19:07 | B.L
...wspomnienia z Zielonej Góry
..ciekawe informacje z dawnych lat......można powspominać i niekiedy uśmiechnąć do dawnych zdjęć Artystów co brali wtedy udział.
Jest też zdjęcie naszej Ireny.
[marcin23-s.blogspot.com]
Czy ktoś bywał na tych festiwalach?
Jest też zdjęcie naszej Ireny.
[marcin23-s.blogspot.com]
Czy ktoś bywał na tych festiwalach?
15 grudnia 2011 14:11 | B.L
15 grudnia 2011 13:21 | (*
100% racji !!!
Brawo koleś (10'44).
15 grudnia 2011 13:20 | Bogusia L
Mam przerwę w porządkach świątecznych i postanowiłam się wpisać.
Czas mi umila moja ulubiona piosenkarka Irena Jarocka,której piosenki słucham od bardzo dawna.
Kiedyś bardzo często tutaj pisałam,było nas sporo zawsze znalazły się tematy.Na piątkowe czaty wchodziło mnóstwo ludzi,teraz to nawet nie wiem czy są.
To był mój drugi "dom",tak jak Sylwia wspomniała codzienność a teraz???
Bardzo żałuję,że przy danym wpisie nie wskakuje chociaż miejsce z którego został napisany dany tekst.
Małgorzato P skąd masz te wiadomości o naszej Irenie? Ja trochę jeżdżę na koncerty Ireny i czytam jak są wpisy po koncertowe IJ i nie pamiętam Twojego wpisu....ale mogę się mylić .
Artur Juergena pomysł trafny ale pewnie sporo osób czeka na informacje tutaj w KG od Agi lub Basi F jak bywało w tamtych latach.
Gazety piszą o chorobie Irenki a my fani musimy być dobrej myśli. Mi osobiście Irena bardzo słowem i dobrą radą pomogła w trudnym czasie i teraz ja wysyłam same serdeczności i dobre myśli w kierunku naszej cudownej Gwiazdy.
Poczytajcie sobie wywiady z tamtego roku z grudnia,powspominajcie koncerty,spotkania.
Na początek przypominam Wam i sobie jak rok temu w mrozie w Zielonej Górze Irena Jarocka rozgrzała wszystkich swoimi kolędami i dobrym słowem.Mamy od kogo brać przykład tak więc ......niech zapanuje tutaj spokój.
[www.youtube.com]
[www.gazetalubuska.pl]
B>L
Czas mi umila moja ulubiona piosenkarka Irena Jarocka,której piosenki słucham od bardzo dawna.
Kiedyś bardzo często tutaj pisałam,było nas sporo zawsze znalazły się tematy.Na piątkowe czaty wchodziło mnóstwo ludzi,teraz to nawet nie wiem czy są.
To był mój drugi "dom",tak jak Sylwia wspomniała codzienność a teraz???
Bardzo żałuję,że przy danym wpisie nie wskakuje chociaż miejsce z którego został napisany dany tekst.
Małgorzato P skąd masz te wiadomości o naszej Irenie? Ja trochę jeżdżę na koncerty Ireny i czytam jak są wpisy po koncertowe IJ i nie pamiętam Twojego wpisu....ale mogę się mylić .
Artur Juergena pomysł trafny ale pewnie sporo osób czeka na informacje tutaj w KG od Agi lub Basi F jak bywało w tamtych latach.
Gazety piszą o chorobie Irenki a my fani musimy być dobrej myśli. Mi osobiście Irena bardzo słowem i dobrą radą pomogła w trudnym czasie i teraz ja wysyłam same serdeczności i dobre myśli w kierunku naszej cudownej Gwiazdy.
Poczytajcie sobie wywiady z tamtego roku z grudnia,powspominajcie koncerty,spotkania.
Na początek przypominam Wam i sobie jak rok temu w mrozie w Zielonej Górze Irena Jarocka rozgrzała wszystkich swoimi kolędami i dobrym słowem.Mamy od kogo brać przykład tak więc ......niech zapanuje tutaj spokój.
[www.youtube.com]
[www.gazetalubuska.pl]
B>L
15 grudnia 2011 12:31 |
Do Kamy
Dziekuje za odpowiedż.
15 grudnia 2011 12:01 | Kama
Odpowiedź do Anety
Niestety Aneto, nie mam takich środkow technicznych, ale jak coś się zmieni to oczywiście.
15 grudnia 2011 10:44 | Artur
....o mój smutku....
Irena Jarocka jest na estradzie od 40lat.Trochę się wydarzyło w tym czasie w jej karierze.Czy nie ma tematów,które mogłyby być poruszane właśnie teraz kiedy z wiadomych przyczyn IJ nie jest aktywna,
A tu albo milczenie poprawnych fanów bo tacy załamani od zawsze nawet gdy każdego dnia coś się działo w karierze Ireny,albo larum i niemal żałoba ,albo prowadzenie bzdetów jak wczoraj.Czasem jakiś fajny wątek...ale króciutkko...aby zaraz wrócić do przeżywania newsów z gazet i analizowania zachowań innych.
Tego nie mogę tu znieść coraz bardziej.Niektórzy zaczynają mi się kojarzyć z zapalonymi świecami a nie pododną wesołą Ireną Jarocką. A jak czytam,że już święta Bożego Narodzenia są nieważne i nic nie jest ważne to odpływam w jeszcze większe zwątpienie.Kto Wam daje takie prawo odmawiać samej Irenie tych świąt jako własnie miłego okresu mimo choroby.
Ja niestety nie pasuje do takich towarzystw...macie racje.
Wpis poniższy "dlatego" jest mojego autorstwa ...z pospiechu zapomniłem podpisać.W tym zalewie pseudoanonimowości tutaj niech chociaz niektórzy autorzy będą zawsze podpisani.
A teraz niech zawszze poprawnie oburzeni lecą po procę i niech mi dowalą morałami i pouczą co to jest kompromitacją i kto kompromituje to miejsce,a kto nie. Dla mnie to ta pseudożałobna atosfera jest raczej wyrazem indolencji zakochanych fanow niż postawą godną pochwały.Zupełnym niezrozumiałym idiotyzmem jest torpedowanie sensownych pomysłów ,które mogłyby sprawic przyjemnośc wszystkim a może i samej Irenie (jak pomysł Juergena)...ale pewnie niektórzy woleliby aby zamieszcic tutaj foty kadzideł lub zniczy.
Chore to dla mnie.Możecie myślec o mnie co chcecie.Nie potrafie tu normalnie funcjonować.
Na szczęśćie dzis będę miał sporo pracy to się zdystansuję...............Miłego dnia.
A tu albo milczenie poprawnych fanów bo tacy załamani od zawsze nawet gdy każdego dnia coś się działo w karierze Ireny,albo larum i niemal żałoba ,albo prowadzenie bzdetów jak wczoraj.Czasem jakiś fajny wątek...ale króciutkko...aby zaraz wrócić do przeżywania newsów z gazet i analizowania zachowań innych.
Tego nie mogę tu znieść coraz bardziej.Niektórzy zaczynają mi się kojarzyć z zapalonymi świecami a nie pododną wesołą Ireną Jarocką. A jak czytam,że już święta Bożego Narodzenia są nieważne i nic nie jest ważne to odpływam w jeszcze większe zwątpienie.Kto Wam daje takie prawo odmawiać samej Irenie tych świąt jako własnie miłego okresu mimo choroby.
Ja niestety nie pasuje do takich towarzystw...macie racje.
Wpis poniższy "dlatego" jest mojego autorstwa ...z pospiechu zapomniłem podpisać.W tym zalewie pseudoanonimowości tutaj niech chociaz niektórzy autorzy będą zawsze podpisani.
A teraz niech zawszze poprawnie oburzeni lecą po procę i niech mi dowalą morałami i pouczą co to jest kompromitacją i kto kompromituje to miejsce,a kto nie. Dla mnie to ta pseudożałobna atosfera jest raczej wyrazem indolencji zakochanych fanow niż postawą godną pochwały.Zupełnym niezrozumiałym idiotyzmem jest torpedowanie sensownych pomysłów ,które mogłyby sprawic przyjemnośc wszystkim a może i samej Irenie (jak pomysł Juergena)...ale pewnie niektórzy woleliby aby zamieszcic tutaj foty kadzideł lub zniczy.
Chore to dla mnie.Możecie myślec o mnie co chcecie.Nie potrafie tu normalnie funcjonować.
Na szczęśćie dzis będę miał sporo pracy to się zdystansuję...............Miłego dnia.
15 grudnia 2011 10:09 |
dlatego
Zapytaj w redakcji na zywo dlaczego dopiero teraz.Oni na pewno to wiedzą.Potem zadzwoń do plotka.pl lub pompona.Tamci wiedzą jeszce więcej.Potem tu wróć i napisz czego się dowiedziałaś.
15 grudnia 2011 09:52 | Aneta
Do Kamy
Kamo czy masz możliwość przegrać te kolędy słowackie na CD i ochote podzielić sie tą zdobyczą z moją osobą?
Kamo czy masz możliwość przegrać te kolędy słowackie na CD i ochote podzielić sie tą zdobyczą z moją osobą?
15 grudnia 2011 09:37 | Kama
Nie czytałam jeszcze "Na żywo" ale tak sobie myślę,że media jednak nic o chorobie Ireny nie wiedzą/ oprócz faktu jej zaistnienia/więc rzeczywiście nie ma co czerpać stamtąd wiadomosci o faktycznym stanie Ireny.
Sami piszą ,że telefon I. J milczy.
Wczoraj w "Rewii" też był ciekawy artykuł.
Postanowilam sobie,że nigdy juz nie dam się wciągnąć w żadną dyskusję na tej stronie nie dotyczącą Ireny Jarockiej. Wczoraj jednak trudno było mi milczeć bo niestety jak sytuacja dotyczy nas bezpośrednio trudno zachować dystans choć pewnie powinno tak być.
Wiązanka kolęd slowackich ukoia moje nadszarpnięte wczoraj nerwy.Do tej pocztowki dźwiękowej mam przeogromny sentyment.
Sami piszą ,że telefon I. J milczy.
Wczoraj w "Rewii" też był ciekawy artykuł.
Postanowilam sobie,że nigdy juz nie dam się wciągnąć w żadną dyskusję na tej stronie nie dotyczącą Ireny Jarockiej. Wczoraj jednak trudno było mi milczeć bo niestety jak sytuacja dotyczy nas bezpośrednio trudno zachować dystans choć pewnie powinno tak być.
Wiązanka kolęd slowackich ukoia moje nadszarpnięte wczoraj nerwy.Do tej pocztowki dźwiękowej mam przeogromny sentyment.
15 grudnia 2011 07:12 |
Tak jest Irena w Na Zywo.Dlaczega Irena wiedząc o chorobie juz na wiosne koncertowała a nie poddała sie leczeniu?Może dzisiaj sytuacja nie wygladała by tak zle
15 grudnia 2011 06:58 |
NA ZYWO
Dzisiaj Irena w Na Zywo
14 grudnia 2011 23:14 | Artur
nic mnie już nie zdziwi...
Zgadzam się z anonimowym kimś z 22.15. Sądzę,że nikt tu zabierający głos łacznie z tymi pouczającymi nie zna faktów a jedynie nakręca stan nieznośnego, coraz bardziej smutnego nastroju,który czerpią z mediów. A w żadnym jak do tej pory nie było napisane,że to informacje pewne, a jedynie,że jedna pani drugiej pani podobno przekazała i koniecznie chciała zostać anonimowa.
Co do reszty dzisiejszego "szoła" to zmilczę. Mógłbym jedynie dodać zdziwienie dlaczego moje wpisy traktujące najbardziej jak to można tylko ująć...z samą Ireną i Jej karierą (a jest ich trochę więcej niż traktujących o innych sprawach) tak przechodzą u tych wrażliwych bez echa ani jakichkolwiek komentarzy.Zazwyczaj do dyskusji dołaczają się jedne i te same osoby,które same wiele proponują.Za to każde inne moje wpisy stawiają na baczność inne dyżurne fanki. No, ale po co mam się o to pytać.Ktos musi być czarnym charakterem wszędzie...zatem w tym gremium tę rolę biorę na klate.
Co do wczorajszego jednozdaniowego wpisu,który tak oburzył niektórych to powiem tyle...że zaraz potem chciałem tu skopiowac bardzo ciekawy artykyuł bezpośrednio związany z wieloma artystami polskimi, w tym z Ireną Jarocką, Traktujący o losach w stanie wojennym większosci znich,skutkach i złamanych karierach,bardzo ciekawy wątek o Teresie Haremzie jeśli ktoś Ją jeszcze kojarzy (niestety już nieżyjąca) itp,itd.Myślałem naiwnie,że mógłby to być ciekawy temat do dyskusji powiążany bezpośrednio z Bohaterką tej striony oraz Jej środowiska.Niestety nie zdążyłem tego zrobić bo odstrzelono mnie precyzyjnie i jak zwykle dołaczając wiele cennych nauk...wiec zwróciłem się bezpośrednio do aktywnej w takich sytuacjach Beaty,a poniechałem pierwotne zamierzenie.OK tłumaczą się winni...zatem przyjąłem do wiadomości.Pewnie ten obszerny artukuł byłby też odebrany jako agresja...bo przecież tam artyści wprost się wypowiadali o generale i nie tylko...i to niektórzy w dużo bardziej dobitny sposób niż ja.Naiwnie myslałem,że chociaż w tej ciemnej kwestii naszej historii panuje jako taka zgoda..no, ale przecież nawet Stalin ma swoich wielbicieeli do dzisiaj więc przyznaję poleciałem na skróty i nie wziąłem tego pod uwagę,że zranię czyjeś uczucia.Sorry.
Artykułu nie skopiuje już... zatem spokojnie.
I tak podsumowując to teraz ja zaapeluje... Nie róbcie cmentarnego nastroju jeśli nie macie ku temu żadnych podstaw.Gdyby ktoś z najbliższych uznał,że sprawa jest tak poważna jak tu przedstawiają niektóre zatroiskane fanki...toby informacja ta dotarła do wszystkich z samego źródła czyli od Nich, a nie z tabloidów. Ale o tym już tu było nie raz...a mój wpis na pewno zostanie potraktowany jako kolejny dowód potwierdzający moją agresję .
No cóż postaram się z tym żyć dalej.
Juergenie najwidoczniej Twój nie pierwszy świetny pomysł jest jeszce nie tak świetny aby towarzystwo spontanicznie podłapało...może innym razem Próbuj :)
Dobranoc.
PS...błagam bez komentarzy tym razem.Starałem się być najdelikatniejszy jak potrafię.
Co do reszty dzisiejszego "szoła" to zmilczę. Mógłbym jedynie dodać zdziwienie dlaczego moje wpisy traktujące najbardziej jak to można tylko ująć...z samą Ireną i Jej karierą (a jest ich trochę więcej niż traktujących o innych sprawach) tak przechodzą u tych wrażliwych bez echa ani jakichkolwiek komentarzy.Zazwyczaj do dyskusji dołaczają się jedne i te same osoby,które same wiele proponują.Za to każde inne moje wpisy stawiają na baczność inne dyżurne fanki. No, ale po co mam się o to pytać.Ktos musi być czarnym charakterem wszędzie...zatem w tym gremium tę rolę biorę na klate.
Co do wczorajszego jednozdaniowego wpisu,który tak oburzył niektórych to powiem tyle...że zaraz potem chciałem tu skopiowac bardzo ciekawy artykyuł bezpośrednio związany z wieloma artystami polskimi, w tym z Ireną Jarocką, Traktujący o losach w stanie wojennym większosci znich,skutkach i złamanych karierach,bardzo ciekawy wątek o Teresie Haremzie jeśli ktoś Ją jeszcze kojarzy (niestety już nieżyjąca) itp,itd.Myślałem naiwnie,że mógłby to być ciekawy temat do dyskusji powiążany bezpośrednio z Bohaterką tej striony oraz Jej środowiska.Niestety nie zdążyłem tego zrobić bo odstrzelono mnie precyzyjnie i jak zwykle dołaczając wiele cennych nauk...wiec zwróciłem się bezpośrednio do aktywnej w takich sytuacjach Beaty,a poniechałem pierwotne zamierzenie.OK tłumaczą się winni...zatem przyjąłem do wiadomości.Pewnie ten obszerny artukuł byłby też odebrany jako agresja...bo przecież tam artyści wprost się wypowiadali o generale i nie tylko...i to niektórzy w dużo bardziej dobitny sposób niż ja.Naiwnie myslałem,że chociaż w tej ciemnej kwestii naszej historii panuje jako taka zgoda..no, ale przecież nawet Stalin ma swoich wielbicieeli do dzisiaj więc przyznaję poleciałem na skróty i nie wziąłem tego pod uwagę,że zranię czyjeś uczucia.Sorry.
Artykułu nie skopiuje już... zatem spokojnie.
I tak podsumowując to teraz ja zaapeluje... Nie róbcie cmentarnego nastroju jeśli nie macie ku temu żadnych podstaw.Gdyby ktoś z najbliższych uznał,że sprawa jest tak poważna jak tu przedstawiają niektóre zatroiskane fanki...toby informacja ta dotarła do wszystkich z samego źródła czyli od Nich, a nie z tabloidów. Ale o tym już tu było nie raz...a mój wpis na pewno zostanie potraktowany jako kolejny dowód potwierdzający moją agresję .
No cóż postaram się z tym żyć dalej.
Juergenie najwidoczniej Twój nie pierwszy świetny pomysł jest jeszce nie tak świetny aby towarzystwo spontanicznie podłapało...może innym razem Próbuj :)
Dobranoc.
PS...błagam bez komentarzy tym razem.Starałem się być najdelikatniejszy jak potrafię.
14 grudnia 2011 22:20 | Ola
Wszystkiego najlepszego dla pani Ireny
Zgadzam się z apelem Małgorzaty P. Czasem nerwy człowieka poniosą i niestety daje się sprowokować... Z mojej strony już na pewno nie będzie agresji na tej stronie. Zdrowie pani Ireny jest teraz najważniejsze. Przesyłam Jej najcieplejsze myśli i serdeczne pozdrowienia.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
14 grudnia 2011 22:15 |
Najlepiej to zacznijcie zapalać świece.Co za bezsens.Niech ta strona żyje tylko się nie żryjcie między sobą.Tematów jest pełno.Pani Irena pewnie tego sobie życzy a nie klimatów stypowych.
Nie znosicie się nawzajem niektórzy to dalej się nie znoście ale nie wprowadzajcie tutaj smuty bez żadnej nadziei.
Skąd ty Małogorzato masz takie straszne wiadomości? Dzwonił ktoś z rodziny pani Ireny do ciebie?
Nie znosicie się nawzajem niektórzy to dalej się nie znoście ale nie wprowadzajcie tutaj smuty bez żadnej nadziei.
Skąd ty Małogorzato masz takie straszne wiadomości? Dzwonił ktoś z rodziny pani Ireny do ciebie?
14 grudnia 2011 21:30 | Małgorzata P.
Apeluję i błagam o ciszę!
Moje serce przepełnione jest strachem o naszą Irenkę. Przez pare dni nie mogłam zaglądac do KG, Dzis zajrzałam i bardzo tego żałuję! Ludzie opamiętajcie się! Czy wy - dorosłe osoby, naprawdę nie pojmujecie powagi sytuacji?!!! JAK można w TAKIEJ SYTUACJI, W TAKIM CZASIE, wszczynac pyskówki i prowadzic jałowe dyskusje na tematy dalekie od naszej Bohaterki tej strony?! Zastanówcie sie co robicie! Przecież teraz po tych newsach gazetowych na pewno zaglądają tutaj dziennikarze - z róznymi intencjami; zaglądają ciekawscy czytelnicy brukowców... I jakie świadectwo sobą wystawiacie Pani Irence?!!! WSTYD! A Ona tak bardzo wierzyła w mądrośc swoich fanów!
Popieram to co m.in. napisała Beata (13.12.godz. 15.30). Zjednoczmy się w modlitwie i w intensywnym pozytywnym myśleniu o Irenie!
A pomysł ze zdjeciami rozświetlonych miast może i dobry, ale nie w obecnej sytuacji. Mnie teraz nie cieszą ani zbliżające sie święta ani najpiękniej wyglądające ulice! Wręcz przeciwnie. I wiem , że nie jestem w tym odosobniona.
Popieram to co m.in. napisała Beata (13.12.godz. 15.30). Zjednoczmy się w modlitwie i w intensywnym pozytywnym myśleniu o Irenie!
A pomysł ze zdjeciami rozświetlonych miast może i dobry, ale nie w obecnej sytuacji. Mnie teraz nie cieszą ani zbliżające sie święta ani najpiękniej wyglądające ulice! Wręcz przeciwnie. I wiem , że nie jestem w tym odosobniona.
14 grudnia 2011 19:35 | AnkaD
Co w Rewii?
W Rewii piszą to co my fani wiemy z innnych gazet i z książki P. Ireny, na temat zdrowia nic konkretnego tylko to że, walczy z chorobą, a przy niej jest mąż córka i wnuczek.
Pozdrawiam Anka
Pozdrawiam Anka
14 grudnia 2011 18:15 |
co piszą w tej rewii?czy są tam nowe informacje czy to co zwykle?
14 grudnia 2011 17:31 | Ania D.
Smutek i żal
Mam propozycję dal wszystkich, którzy zechcą, niezależnie od poglądów. Pani Irenka teraz wyjątkowo potrzebuje wsparcia - pomódlmy się choćby krótkie 5 minut o szczęśliwy powrót do zdrowia. Zjednoczmy się w trudnych chwilach, a napewno to doda sił pani Irence. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Juergen fajny pomysł.
14 grudnia 2011 17:19 |
REWIA
Tak jestescie przepelnieni nienawiśćia do siebie ze nawet dzisiaj nikt nie zauwazył że Irena w Rewi dzisiejszej i tak ładnie o niej piszą.
14 grudnia 2011 16:40 | życzliwość
dobre rady
Nigdy nie należy kopać się z koniem.Zawsze należy wybierać taką pracę gdzie jest jak najmniej kobiet.Wiem co mówię.
Samobójstwo lepiej popełnić gdy szefem nie daj Bóg jest kobitka :)))
Zmieniłam pracę i czuje się jak w niebie.Musiałam zmienić przez sabat feministek :))) bo przecież największym wrogiem kobiety jest druga kobieta.Kiedyś miałam sprawę w sądzie grodzkim za to,że nie pozwoliłam sobie zerwać z siebie kurtki skórzanej przez świrniętą działaczkę z farbą.Trochę za mocno interweniowałam :)))
Żyjta tu w zgodzie fani.
Samobójstwo lepiej popełnić gdy szefem nie daj Bóg jest kobitka :)))
Zmieniłam pracę i czuje się jak w niebie.Musiałam zmienić przez sabat feministek :))) bo przecież największym wrogiem kobiety jest druga kobieta.Kiedyś miałam sprawę w sądzie grodzkim za to,że nie pozwoliłam sobie zerwać z siebie kurtki skórzanej przez świrniętą działaczkę z farbą.Trochę za mocno interweniowałam :)))
Żyjta tu w zgodzie fani.
14 grudnia 2011 15:16 | Sylwia
... może juz dość ...
Wiadomość o chorobie mojej Kochanej Gwiazdy bardzo mnie przybiła, tak jak z pewnością większości z Was. Na tą wyjątkową stronę wchodzę z przyjemnością codziennie, bo jest to dla mnie tak jakby drugi mój dom, tu rozpoczynam mój dzień – przy kawce przeglądam stronkę na której zawsze odkrywam coś nowego, czytam także uważnie KG. Długo się nie wpisywałam, nie mam po prostu w tym ciężkim okresie odpowiedniej weny aby cokolwiek pisać.
Ale czytając te ostatnie wpisy, nie mogę przejść obojętnie ….. „Drogie Panie” proponuje powymieniajcie się wszystkie prywatnymi maeilami i skaczcie sobie nawzajem do gardeł ile tylko chcecie. Ale na litość nie tutaj jest na to miejsce. To jest po prostu niesmaczne co się tu wyrabia. Gdzie Wasz szacunek do samej Ireny Jarockiej. W tym trudnym i ciężkim czasie, gdy Pani Irenka poważnie choruje – Wy robicie sobie tu - cytuję: … ubaw ….
Z czego pytam ???? z choroby Pani Irenki, ? … no chyba raczej z własnej głupoty. (delikatnie to ujmując) Czytając te wasze wpisy przepełnione jadem, jest mi wstyd, że Pani Irenka ma takich fanów…
Uszanujcie to miejsce, którego bohaterką i Gwiazdą jest Irenka Jarocka
Pani Irence życzę aby wszystkie zapalone światełka na całym świecie przesyłały jej tylko dobrą energię (którą sama nam zawsze przekazywała) i jak najwięcej zdrowia ….
Niech wraca Pani do Nas jak najszybciej Kochamy Panią Najmocniej jak tylko potrafi kochać fan
Ale czytając te ostatnie wpisy, nie mogę przejść obojętnie ….. „Drogie Panie” proponuje powymieniajcie się wszystkie prywatnymi maeilami i skaczcie sobie nawzajem do gardeł ile tylko chcecie. Ale na litość nie tutaj jest na to miejsce. To jest po prostu niesmaczne co się tu wyrabia. Gdzie Wasz szacunek do samej Ireny Jarockiej. W tym trudnym i ciężkim czasie, gdy Pani Irenka poważnie choruje – Wy robicie sobie tu - cytuję: … ubaw ….
Z czego pytam ???? z choroby Pani Irenki, ? … no chyba raczej z własnej głupoty. (delikatnie to ujmując) Czytając te wasze wpisy przepełnione jadem, jest mi wstyd, że Pani Irenka ma takich fanów…
Uszanujcie to miejsce, którego bohaterką i Gwiazdą jest Irenka Jarocka
Pani Irence życzę aby wszystkie zapalone światełka na całym świecie przesyłały jej tylko dobrą energię (którą sama nam zawsze przekazywała) i jak najwięcej zdrowia ….
Niech wraca Pani do Nas jak najszybciej Kochamy Panią Najmocniej jak tylko potrafi kochać fan
14 grudnia 2011 14:47 | M.
Wysiadam z tego przedziału.Wsiądę jak pojawią się tu inni.
Tak zaczepnie głupich bab, z takim zacietrzewieniem nie spotkałam chyba nigdzie poza tą stroną.
Taki język chyba do was bardziej trafia do waszych ekologicznych główek.
Starałam się być grzeczna.
Jednak to porażka.
Poddaje się.
Taki język chyba do was bardziej trafia do waszych ekologicznych główek.
Starałam się być grzeczna.
Jednak to porażka.
Poddaje się.
14 grudnia 2011 14:38 | Kama
Ależ Pani jest aktywna- nie sposób nadążyć
Rozumiem- emocje!.
"....Czy nie lepiej doceniać i dostrzegać w każdym to co ma dobrego lub pożytecznego?
Każdy jest inny.
Na pewno to dla niektórych za trudne aczkolwiek starać się można..."
Własnie pani M........i to zdanie Pani właśnie dedykuję.
I radzę Pani pohamować się odrobine bo zabrnęla Pani w ślepy kanał.
Kończę już bo moje koło różańcowe mnie wzywa.......
Rozumiem- emocje!.
"....Czy nie lepiej doceniać i dostrzegać w każdym to co ma dobrego lub pożytecznego?
Każdy jest inny.
Na pewno to dla niektórych za trudne aczkolwiek starać się można..."
Własnie pani M........i to zdanie Pani właśnie dedykuję.
I radzę Pani pohamować się odrobine bo zabrnęla Pani w ślepy kanał.
Kończę już bo moje koło różańcowe mnie wzywa.......
14 grudnia 2011 14:30 |
Antonow trafiłes w dziesiątkę z okresleniem
14 grudnia 2011 14:29 | M.
Hola ,hola niech się pani hamuje trochę.
Nie jestem niczyim mecenasem i nie potrzebuje sama takiego.
Argumentow to akurat mam cały worek.
Jednak po wnikliwej obserwacji pani i pani koleżanek sposobu dyskutowania i argumentowania
nie zamierzam w to wchodzić.
Syzyfowe prace nigdy mnie nie pasjonowały.
To jest zdumiewające,ale właśnie dostrzegłam,że to panie w komplecie zawsze wyskakujecie
z atakiem na waszego ulubieńca.
Kolejność zawsze jest podobna zarówno wypowiedzi oraz treści.
Proszę uniżenie nie stosować własnych miar do mnie.
Nie chcę się powtarzać,ale z przykrością stwierdzam,że poziom niechęci i wrogości przesłania
oczy wszystkich wymienionych pań.
Do tej pory to nie zdradziłam tutaj własnych poglądów, dlatego proszę nie stosować do mnie
wypróbowanych przez panie technik.
Macie najwyraźniej kłopot ze sobą i akceptacją innych.
Nie mam potrzeby absolutnie poznawać pani ani pani koleżanek.
Jednak gdyby do takiego spotkania doszło to nie grozi nic paniom z mojej strony.
Proszę być pewną.
Czy nie lepiej doceniać i dostrzegać w każdym to co ma dobrego lub pożytecznego?
Każdy jest inny.
Na pewno to dla niektórych za trudne aczkolwiek starać się można.
Nie akceptuje zachowań pań w omawianym przypadku,ale stać mnie aby docenić
pani filmiki na YouTubie.
Więcej tolerancji skoro tak walczycie o nią.
Nie jestem niczyim mecenasem i nie potrzebuje sama takiego.
Argumentow to akurat mam cały worek.
Jednak po wnikliwej obserwacji pani i pani koleżanek sposobu dyskutowania i argumentowania
nie zamierzam w to wchodzić.
Syzyfowe prace nigdy mnie nie pasjonowały.
To jest zdumiewające,ale właśnie dostrzegłam,że to panie w komplecie zawsze wyskakujecie
z atakiem na waszego ulubieńca.
Kolejność zawsze jest podobna zarówno wypowiedzi oraz treści.
Proszę uniżenie nie stosować własnych miar do mnie.
Nie chcę się powtarzać,ale z przykrością stwierdzam,że poziom niechęci i wrogości przesłania
oczy wszystkich wymienionych pań.
Do tej pory to nie zdradziłam tutaj własnych poglądów, dlatego proszę nie stosować do mnie
wypróbowanych przez panie technik.
Macie najwyraźniej kłopot ze sobą i akceptacją innych.
Nie mam potrzeby absolutnie poznawać pani ani pani koleżanek.
Jednak gdyby do takiego spotkania doszło to nie grozi nic paniom z mojej strony.
Proszę być pewną.
Czy nie lepiej doceniać i dostrzegać w każdym to co ma dobrego lub pożytecznego?
Każdy jest inny.
Na pewno to dla niektórych za trudne aczkolwiek starać się można.
Nie akceptuje zachowań pań w omawianym przypadku,ale stać mnie aby docenić
pani filmiki na YouTubie.
Więcej tolerancji skoro tak walczycie o nią.
14 grudnia 2011 14:01 | Ola
IJ
Do wszystkich słusznie zniecierpliwionych tą niemiłą wymianą zdań kieruję zapewnienie, że z mojej strony , to już koniec polemik z agresorami. To strona pani Ireny, oddajmy więc głos tym , którzy w swoich wpisach odnoszą się do tego , co z Nią związane. Czasem jednak trudno milczeć, gdy pewne osoby uparcie traktują tę stronę jak tubę, przez którą można wykrzyczeć swoje pożałowania godne poglądy.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
14 grudnia 2011 13:52 | Ola
W odpowiedzi M.
Powtarzam: Jak się nie ma argumentów, to się kogoś atakuje personalnie. Nic nowego! Napisałaś długie i żmudne wypracowanie, szkoda tylko, że nie na temat. Przypominam- odniosłam się do agresywnego wpisu Artura, co wznieciło twój atak. Ponieważ bardzo chcesz ugryźć, cofnęłaś się aż o trzy lata aby zdyskredytować osoby krytykujące twego ulubieńca. (Tych nie trzeba aż tak daleko szukać.) Znalęźć haka - to był twój cel. Jestem świadoma tego , co piszę w tej księdze, a twoja interpretacja moich wpisów mnie nie interesuje , trafiłaś więc kulą w płot. Chętnie cofnęłabyś się pewnie do przysłowiowego już dziś "dziadka w Wehrmachcie" byle tylko komuś przysolić. Mentalność osób stosujących takie metody budzi moja odrazę. Jak piszesz nie znam cię, a ja dodaję : i nie chcę poznać. To, co już o tobie wiem wystarcza mi aż nadto no i czyni dla mnie zupełnie jasnym dlaczego ty i Artur "tak zawsze w dwójeczkę".
14 grudnia 2011 13:39 | antonow
W tradycji skandynawskiej noc Sw Lucji - noc z 12 na 13 grudnia to czas kiedy budza sie upiory. Czy nie jest to prawda - zarowno w wymiarze historycznym jak i tym malym - z Ksiegi gosci (niestety)
14 grudnia 2011 12:25 | M.
proszę już się zająć kimś innym
Istotnie czas nienajlepszy do udowodniania komuś zwykłego zakłamania.
Przyprawianie komuś gęby przychodzi tutaj bez trudu.
Gorzej jest już gdy trzeba się zmierzyć ze zdaniem innym.
Uczulona jestem na ludzi,którzy mają pełne buzie frazesów o kulturze czy poziomie,
a same uprawiają najzwyklejsze chamstwo w białych rękawiczkach.
Zarzucają komuś coś, a same są pełne niechęci i wrogości.
Warto się czasem zastanowić nad sobą drogie panie zanim zacznie się pouczać innych.
Jeśli Pani Irenka miałaby ubaw z tej konwersacji to jedyna pociecha.
Już mi się ta pogawędka nie podoba gdyż mam wrażenie jakbym rozmawiała z Eskimosem po chińsku.
Nie zwykłam tracić energię gdy trafiam w próżnie.
Pozdrawiam mimo wszystko zarówno panie z kółka jak też postronnych.
Lepiej zanurzyć się w pięknych piosenkach Pani Ireny.
Jest tego tak dużo,że można wybierać.
Przyprawianie komuś gęby przychodzi tutaj bez trudu.
Gorzej jest już gdy trzeba się zmierzyć ze zdaniem innym.
Uczulona jestem na ludzi,którzy mają pełne buzie frazesów o kulturze czy poziomie,
a same uprawiają najzwyklejsze chamstwo w białych rękawiczkach.
Zarzucają komuś coś, a same są pełne niechęci i wrogości.
Warto się czasem zastanowić nad sobą drogie panie zanim zacznie się pouczać innych.
Jeśli Pani Irenka miałaby ubaw z tej konwersacji to jedyna pociecha.
Już mi się ta pogawędka nie podoba gdyż mam wrażenie jakbym rozmawiała z Eskimosem po chińsku.
Nie zwykłam tracić energię gdy trafiam w próżnie.
Pozdrawiam mimo wszystko zarówno panie z kółka jak też postronnych.
Lepiej zanurzyć się w pięknych piosenkach Pani Ireny.
Jest tego tak dużo,że można wybierać.
14 grudnia 2011 11:59 | Kama
Droga M!
Dam sobie z Tobą spokój bo nie chce mi się w tej chwili uprawiać z tobą pyskówki a dalsze pociągnięcie tego tematu doprowadzi właśnie do tego.
Idziesz jak taran.
Przepraszam tu zaglądających za zamieszanie- nie czas po temu, naprawdę
Dam sobie z Tobą spokój bo nie chce mi się w tej chwili uprawiać z tobą pyskówki a dalsze pociągnięcie tego tematu doprowadzi właśnie do tego.
Idziesz jak taran.
Przepraszam tu zaglądających za zamieszanie- nie czas po temu, naprawdę
14 grudnia 2011 11:51 |
No wspaniały ubaw tutaj teraz mamy.Pani Irena jak to czyta to napewno zapomina o chorobie.
14 grudnia 2011 10:46 | M.
Panie są z jednego kółka różańcowego czy takie tylko wrażenie robią?
Za nikim nie stoje murem,Nawet nie znam osobiście człowieka.
Mam teraz więcej czasu gdyż jestem na chorobowym i zwyczajnie więcej siedzę w internecie.
Złapałam panie na fanatycznej niechęci do kogoś i przez przypadek wpadłam na pań dawne wpisy.
Nie wypowiadam się tu o swoich poglądach.
Jednak zdecydownie nie podzielam poglądów pań,
a to już wystarczy aby życzliwiej spojrzeć na pana ,którego tak nieznosicie.
Fanatyzm jest gorszy od faszyzmu.
Każda ekolożka to fanatyczka.Takie mam obserwacje.
Panie to potwierdzają.
Postaram się więcej nie zaczepać pań.
Jednak nikt mi nie zabroni wypowiadać swoich opinii.
Jeszce trochę poczytam zawartość tej księgi gości bo wiele mnie ominęło.
Za nikim nie stoje murem,Nawet nie znam osobiście człowieka.
Mam teraz więcej czasu gdyż jestem na chorobowym i zwyczajnie więcej siedzę w internecie.
Złapałam panie na fanatycznej niechęci do kogoś i przez przypadek wpadłam na pań dawne wpisy.
Nie wypowiadam się tu o swoich poglądach.
Jednak zdecydownie nie podzielam poglądów pań,
a to już wystarczy aby życzliwiej spojrzeć na pana ,którego tak nieznosicie.
Fanatyzm jest gorszy od faszyzmu.
Każda ekolożka to fanatyczka.Takie mam obserwacje.
Panie to potwierdzają.
Postaram się więcej nie zaczepać pań.
Jednak nikt mi nie zabroni wypowiadać swoich opinii.
Jeszce trochę poczytam zawartość tej księgi gości bo wiele mnie ominęło.
14 grudnia 2011 10:09 | Kama
Droga M!
Tracisz wzrok na czytaniu wpisów KG wstecz i starasz się znaleźć haka na osoby, którym nie mogą podobać się wpisy pana A.
Przytaczasz dawną sprawę dyskusji o futrach i zarzucasz komuś ,że uczynił coś skandalicznego. Poszłam za Twoimi wskazówkami i cofnęłam się w czasie.
Fakt- dyskusja jak wiele innych zmieniła się w niemiłą pyskówkę.
Kto nosi futra? Czy powinien? itd. itp
Duże emocje, wielu dyskutujących…..
Nie życzysz sobie uwag w swoim kierunku bo bolą- sama jednak ślepo i nerwowo atakujesz jak można najboleśniej Prawdziwa trucizna.
Ola przecież nie pisała do Ciebie. Adresatem jej odpowiedzi stałaś się dopiero po swoim wpisie na Jej temat
Czego się spodziewałaś? Pogłaskania po głowie?
Odpowiada ci ton Artura nie odpowiada innych. Stoisz za nim murem, bijesz się o Niego i za Niego.
Co Ci na to napisać ?Coś co zniesie ta KG.
Chyba najprościej tak jak uczy klasyk tej strony ze swojego wpisu wczoraj:
„…..ale pozwolisz ,że Twoje uwagi na mój temat oleję…..”
Przepraszam Arturze za zacytowanie Ciebie- ale te Twoje kulturalne słowa w stosunku do adwersarza są tak błyskotliwe, że pozwoliłam sobie na wykorzystanie ich w moim wpisie.
Tracisz wzrok na czytaniu wpisów KG wstecz i starasz się znaleźć haka na osoby, którym nie mogą podobać się wpisy pana A.
Przytaczasz dawną sprawę dyskusji o futrach i zarzucasz komuś ,że uczynił coś skandalicznego. Poszłam za Twoimi wskazówkami i cofnęłam się w czasie.
Fakt- dyskusja jak wiele innych zmieniła się w niemiłą pyskówkę.
Kto nosi futra? Czy powinien? itd. itp
Duże emocje, wielu dyskutujących…..
Nie życzysz sobie uwag w swoim kierunku bo bolą- sama jednak ślepo i nerwowo atakujesz jak można najboleśniej Prawdziwa trucizna.
Ola przecież nie pisała do Ciebie. Adresatem jej odpowiedzi stałaś się dopiero po swoim wpisie na Jej temat
Czego się spodziewałaś? Pogłaskania po głowie?
Odpowiada ci ton Artura nie odpowiada innych. Stoisz za nim murem, bijesz się o Niego i za Niego.
Co Ci na to napisać ?Coś co zniesie ta KG.
Chyba najprościej tak jak uczy klasyk tej strony ze swojego wpisu wczoraj:
„…..ale pozwolisz ,że Twoje uwagi na mój temat oleję…..”
Przepraszam Arturze za zacytowanie Ciebie- ale te Twoje kulturalne słowa w stosunku do adwersarza są tak błyskotliwe, że pozwoliłam sobie na wykorzystanie ich w moim wpisie.
14 grudnia 2011 00:43 | M.
Szanowna pani , widzę iż nie daje pani coś spokoju.
Istotnie jestem przenikliwa i wnikliwa.Szczególnie jak dostrzegam gdzieś hipokryzje w zachowaniu.
Bez wzgłędu czego dotyczy.
Jeśli pani, pani Olu i pani koleżanki chcecie być takie wymagające i krytyczne to powinny panie same świecić przykładem.
Inaczej mówiąc powinna pani i koleżanki być świętsze od papieża w kwestiach zachowań ,dobrego wychowania i czego tam jeszcze.
Wystraczy prześledzić zaproponowany wcześniej fragment z życia tej strony i przekonamy się,że tak nie jest.
Nie dość,że sama pani zaatakowała swoją idolkę w szczególnym okresie gdy była nagrodzona,
to jeszce zgoniła pani na stronę całą grupe obrońców zwierzątek aby wpomogli panią w ataku na swoją idolkę.
Sprowokowała pani chamski atak na panią Irenę.
Ewentualnie to sama pani wraz z koleżankami wypisywałyście te bzdurne zdanka łajające panią Irenkę.
Potem jakby nigdy nic koleżanka pani podsumowała całe zajście atakiem na waszego ulubienca mimo,że w podobnym tonie wypowiadało się wielu innych.
O czym tu jeszcze dyskutować.Co pani chce jeszcze udowadniać?
Wystarczy czytać z uwagą wpis po wpisie chronologicznie z tamtych dwóch dni.
Lepiej niech pani przemilczy ten niewygodny dla pań wątek.
Nie warto moralizować kogoś jak się samemu ma na sumieniu podobne zachowania.
Z tym,że moim zdaniem zachowanie pani i koleżanek jest gorsze gdyż dotyczy gwiazdy tej strony.
Przecież również pani i pani koleżanki jesteście tylko gośćmi tutaj jak wasz ulubiony.
Właśnie buszowałam sobie jeszcze po starych wpisach i znalazłam też coś ciekawego.
Słodkich snów fanom.
Również pani ,pani Olu.Współczujmy sobie więc.
Istotnie jestem przenikliwa i wnikliwa.Szczególnie jak dostrzegam gdzieś hipokryzje w zachowaniu.
Bez wzgłędu czego dotyczy.
Jeśli pani, pani Olu i pani koleżanki chcecie być takie wymagające i krytyczne to powinny panie same świecić przykładem.
Inaczej mówiąc powinna pani i koleżanki być świętsze od papieża w kwestiach zachowań ,dobrego wychowania i czego tam jeszcze.
Wystraczy prześledzić zaproponowany wcześniej fragment z życia tej strony i przekonamy się,że tak nie jest.
Nie dość,że sama pani zaatakowała swoją idolkę w szczególnym okresie gdy była nagrodzona,
to jeszce zgoniła pani na stronę całą grupe obrońców zwierzątek aby wpomogli panią w ataku na swoją idolkę.
Sprowokowała pani chamski atak na panią Irenę.
Ewentualnie to sama pani wraz z koleżankami wypisywałyście te bzdurne zdanka łajające panią Irenkę.
Potem jakby nigdy nic koleżanka pani podsumowała całe zajście atakiem na waszego ulubienca mimo,że w podobnym tonie wypowiadało się wielu innych.
O czym tu jeszcze dyskutować.Co pani chce jeszcze udowadniać?
Wystarczy czytać z uwagą wpis po wpisie chronologicznie z tamtych dwóch dni.
Lepiej niech pani przemilczy ten niewygodny dla pań wątek.
Nie warto moralizować kogoś jak się samemu ma na sumieniu podobne zachowania.
Z tym,że moim zdaniem zachowanie pani i koleżanek jest gorsze gdyż dotyczy gwiazdy tej strony.
Przecież również pani i pani koleżanki jesteście tylko gośćmi tutaj jak wasz ulubiony.
Właśnie buszowałam sobie jeszcze po starych wpisach i znalazłam też coś ciekawego.
Słodkich snów fanom.
Również pani ,pani Olu.Współczujmy sobie więc.
14 grudnia 2011 00:14 | Maria
pozdrowienia dla Beaty
Popieram Beatę! Pozdrowionka!!