Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
11 grudnia 2011 22:05 | Artur
wspomnieniowo przed promocją CD "Małe rzeczy"
[www.rp.pl]
Irena Jarocka nagrała nową płytę. Piosenkarka mówi "Rz", czego nauczyła się w studiu od młodych muzyków. Opowiada też o deficycie elegancji i dobrego smaku
Rz: Czy trudno wrócić do śpiewania po latach nieobecności w kraju i w polskiej piosence?
Irena Jarocka: Pomaga świadomość, że mam tu publiczność. Na koncerty przychodzą nie tylko słuchacze w moim wieku, ale dużo młodzieży. To daje wiarę, że nadal jestem potrzebna. Wielu młodych na świecie słucha dziś tzw. oldies, muzycy nagrywają stare przeboje w nowych wersjach. Wyraźnie czuć nostalgię za latami 70., twórcy mojego pokolenia wracają na rynek i odnoszą wielkie sukcesy.
To efekt sentymentu czy tego, że nowoczesnej muzyce czegoś brakuje?
Wracamy z piosenkami, które przeszły próbę czasu, niosą wspomnienia, ludziom kręci się od nich łza w oku. Po drugie – z czasem i doświadczeniem zyskaliśmy dystans do siebie: teraz czujemy się na scenie swobodnie, ale też się nie oszczędzamy. Poza tym lata 70. były niezwykłym czasem dla sztuki w ogóle. Stanowiły kopalnię fantastycznych pomysłów. Nie trzeba daleko szukać – widać to choćby w modzie. Sklepy są pełne sukienek, jakie kiedyś nosiłam. Niektóre nawet zachowałam: tę w czarno-białe paski z Sopotu z 1974 r. i tę dżinsową, w której grałam w filmie "Motylem jestem".
I wystarczy wrócić do kostiumu sprzed lat, by zadowolić słuchaczy?
Dzisiaj jestem innym człowiekiem. Nad nową płytą pracowałam z młodymi muzykami. Lubię eksperymenty i nie boli mnie, że ludzie w wieku mojej córki mówią mi, jak śpiewać. Mam szacunek do ich dokonań i wiedzy. Choć czasem wydaje mi się, że w nowej muzyce obowiązuje zasada "im dziwniej, tym lepiej". Niewątpliwie kiedyś łatwiej było zyskać wsparcie fachowców i w ogóle coś nagrać. Jeśli się należało do grupy popularnych piosenkarzy, wystarczyło przynieść do radia nuty i tekst, zaraz znajdował się aranżer i pieniądze na nagranie. A piosenka wcale nie musiała trafić na płytę, nie musiała się opłacać, mogła po prostu być. Teraz potrzebny jest wydawca, który zechce lansować utwór, licząc na zwrot kosztów promocji.
Wyjeżdżała pani do USA w 1990 r., gdy u nas kiełkowały wytwórnie i wyglądało na to, że muzycy wreszcie będą tworzyć swobodnie. A wraca pani do kraju, w którym ludzie kupują coraz mniej płyt, gwiazdy tańczą na lodzie, w radiu królują schematyczne piosenki. Jak się tu pani podoba?
Ograniczanie artystów nie może mi się podobać. Szczęśliwie jeszcze nie spotkałam się z tym, by ktoś ingerował w mój repertuar. W kilku rozgłośniach dowiedziałam się, że nie pasuję do ich młodzieżowego targetu. Dziwne, bo obecność młodych na moich koncertach dowodzi czegoś przeciwnego. Chcę być na czasie, ale nie za wszelką cenę. Trzymam się melodyjnych piosenek z dobrymi tekstami. Może to zabrzmi staromodnie, ale najbardziej razi mnie w Polsce postępująca wulgaryzacja. Obniżają się standardy etyczne, wymagania dotyczące elegancji językowej i dobrego smaku.
W Stanach chyba nie jest lepiej?
Jest podobnie, to światowy trend. Dziś liczy się szokowanie, odkrywanie prywatności. Żyjemy w epoce informacji, ona jest najważniejsza i dla niej ucina się na antenie piosenki. Kiedyś mieliśmy możliwość posiedzieć przy radiu, posłuchać pięknej muzyki, a dzisiaj pędzimy.
Pytała pani znajomych artystów, którzy przed laty byli na topie, jak odnajdują się w polskim show-biznesie?
Większość czuje się niedowartościowana i bezsilna wobec praw rynku. Ale są i tacy, którzy wydają płyty w małych wytwórniach. To świetni fachowcy, doskonali artyści. Nie chcą schodzić ze sceny tylko dlatego, że pojawiło się młode pokolenie. Na świecie granice młodości ulegają poszerzeniu – 50-letnia Madonna może genialnie zatańczyć, a Tina Turner pojechać w trasę w minisukience. Na szczęście minął już moment, gdy w każdej branży młoda sekretarka była lepsza od starszej. Doświadczenie i wiedza znów są w cenie.
Strona www: irenajarocka.pl
Irena Jarocka nagrała nową płytę. Piosenkarka mówi "Rz", czego nauczyła się w studiu od młodych muzyków. Opowiada też o deficycie elegancji i dobrego smaku
Rz: Czy trudno wrócić do śpiewania po latach nieobecności w kraju i w polskiej piosence?
Irena Jarocka: Pomaga świadomość, że mam tu publiczność. Na koncerty przychodzą nie tylko słuchacze w moim wieku, ale dużo młodzieży. To daje wiarę, że nadal jestem potrzebna. Wielu młodych na świecie słucha dziś tzw. oldies, muzycy nagrywają stare przeboje w nowych wersjach. Wyraźnie czuć nostalgię za latami 70., twórcy mojego pokolenia wracają na rynek i odnoszą wielkie sukcesy.
To efekt sentymentu czy tego, że nowoczesnej muzyce czegoś brakuje?
Wracamy z piosenkami, które przeszły próbę czasu, niosą wspomnienia, ludziom kręci się od nich łza w oku. Po drugie – z czasem i doświadczeniem zyskaliśmy dystans do siebie: teraz czujemy się na scenie swobodnie, ale też się nie oszczędzamy. Poza tym lata 70. były niezwykłym czasem dla sztuki w ogóle. Stanowiły kopalnię fantastycznych pomysłów. Nie trzeba daleko szukać – widać to choćby w modzie. Sklepy są pełne sukienek, jakie kiedyś nosiłam. Niektóre nawet zachowałam: tę w czarno-białe paski z Sopotu z 1974 r. i tę dżinsową, w której grałam w filmie "Motylem jestem".
I wystarczy wrócić do kostiumu sprzed lat, by zadowolić słuchaczy?
Dzisiaj jestem innym człowiekiem. Nad nową płytą pracowałam z młodymi muzykami. Lubię eksperymenty i nie boli mnie, że ludzie w wieku mojej córki mówią mi, jak śpiewać. Mam szacunek do ich dokonań i wiedzy. Choć czasem wydaje mi się, że w nowej muzyce obowiązuje zasada "im dziwniej, tym lepiej". Niewątpliwie kiedyś łatwiej było zyskać wsparcie fachowców i w ogóle coś nagrać. Jeśli się należało do grupy popularnych piosenkarzy, wystarczyło przynieść do radia nuty i tekst, zaraz znajdował się aranżer i pieniądze na nagranie. A piosenka wcale nie musiała trafić na płytę, nie musiała się opłacać, mogła po prostu być. Teraz potrzebny jest wydawca, który zechce lansować utwór, licząc na zwrot kosztów promocji.
Wyjeżdżała pani do USA w 1990 r., gdy u nas kiełkowały wytwórnie i wyglądało na to, że muzycy wreszcie będą tworzyć swobodnie. A wraca pani do kraju, w którym ludzie kupują coraz mniej płyt, gwiazdy tańczą na lodzie, w radiu królują schematyczne piosenki. Jak się tu pani podoba?
Ograniczanie artystów nie może mi się podobać. Szczęśliwie jeszcze nie spotkałam się z tym, by ktoś ingerował w mój repertuar. W kilku rozgłośniach dowiedziałam się, że nie pasuję do ich młodzieżowego targetu. Dziwne, bo obecność młodych na moich koncertach dowodzi czegoś przeciwnego. Chcę być na czasie, ale nie za wszelką cenę. Trzymam się melodyjnych piosenek z dobrymi tekstami. Może to zabrzmi staromodnie, ale najbardziej razi mnie w Polsce postępująca wulgaryzacja. Obniżają się standardy etyczne, wymagania dotyczące elegancji językowej i dobrego smaku.
W Stanach chyba nie jest lepiej?
Jest podobnie, to światowy trend. Dziś liczy się szokowanie, odkrywanie prywatności. Żyjemy w epoce informacji, ona jest najważniejsza i dla niej ucina się na antenie piosenki. Kiedyś mieliśmy możliwość posiedzieć przy radiu, posłuchać pięknej muzyki, a dzisiaj pędzimy.
Pytała pani znajomych artystów, którzy przed laty byli na topie, jak odnajdują się w polskim show-biznesie?
Większość czuje się niedowartościowana i bezsilna wobec praw rynku. Ale są i tacy, którzy wydają płyty w małych wytwórniach. To świetni fachowcy, doskonali artyści. Nie chcą schodzić ze sceny tylko dlatego, że pojawiło się młode pokolenie. Na świecie granice młodości ulegają poszerzeniu – 50-letnia Madonna może genialnie zatańczyć, a Tina Turner pojechać w trasę w minisukience. Na szczęście minął już moment, gdy w każdej branży młoda sekretarka była lepsza od starszej. Doświadczenie i wiedza znów są w cenie.
Strona www: irenajarocka.pl
11 grudnia 2011 21:22 | Maciek-Freiburg
10 lat temu w "Wideotece...."
Pamietam dokladnie jak dzis - tamten wieczor gdy nadawano ten program. Po milym wywiadzie z Maria Szablowska i Krzysztofem Szewczykiem...Sopot 74 i moje ukochane "Wymyslilam Cie". No i ta Irena Jarocka w sukni sprzed lat krotko po wydaniu plyty "Moj wielki sen"....
[www.irenajarocka.pl]
[www.irenajarocka.pl]
11 grudnia 2011 20:41 | juergen
Irena ...
Kilka dni temu widzialem w TV wywiad z Janet Jackson, miala ten sam jacket co Nasza Irena w chlodniejsze dni, na plenerowych koncertach w ubieglym roku...
[www.flog.pl]
[www.flog.pl]
11 grudnia 2011 20:12 | Maciek-Freiburg
A tak sie zaczelo...
"3 września 2008 18:32 | Agnieszka P.
Nadszedł ten szczęśliwy dzień! W końcu ruszyło "coś", nad czym pracowaliśmy przez kilka ostatnich miesięcy... Pracowaliśmy, bo to wspólna, ciężka praca kilkunastu osób, bez których nie byłoby tej strony. Bez nich nie wyglądałaby ona tak, jak wygląda. Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy chociaż w najmniejszym stopniu przyczynili się do jej powstania. Największe podziękowania dla Ireny, która swoim życiem i karierą dostarczyła nam wielu fantastycznych chwil, które mogliśmy na tej stronie, chociaż w jakiejś części przedstawić.
Szczególne podziękowania dla twórców tej strony- Roberta i Bartka, którzy realizowali moje wizje i cierpliwie wdrażali poprawki, zmiany, korekty.
Dzięki dla Niki, która zrobiła tak fantastyczny projekt graficzny- któż jak nie Ona zna Irenę najbardziej...?
WIELKIE podziękowania dla Mariny, która zajęła się obróbką materiałów w dziale multimedia i dyskografia- naprawdę ogrom pracy!
Podziękowania dla Ewy Świtały za czas poświęcony przy pracy nad stroną oraz materiały związane z Ireną, które dzielnie licytowała na Allegro. Większość okładek na tej stronie, to efekt tej walki, czasem nawet w "bratobójczych" licytacjach ;-).
Ninoczce dziękuję za wspólnie spędzone noce przy komputerze, przy korygowaniu zdjęć i artykułów.
Dzięki księżniczkom- Basi i Ewie, które zawsze były z nami i służyły nam swoją pomocą.
Dziękuję wszystkim, którzy swoimi materiałami wzbogacili naszą stronę: Edycie, Pawłowi, Bogusi, Jurgenowi, Arturowi, Danucie, Dzidkowi i tym, których pominęłam.
Dzidkowi DZIĘKUJĘ SZCZEGÓLNIE za trud i zaangażowanie w pracę nad stroną Ireny. Dziękuję za to, że mimo serca jakie włożył w powstanie i rozwój tej strony, pozwolił na kontynuację dzieła, które zapoczątkował i którego był twórcą. DZIDKU, JESTEŚ WIELKI!
Naszym zamiarem jest, aby ta strona, już znacznie rozbudowana była na bieżąco uzupełniana i wzbogacana głównie o materiały archiwalne tzw. białe kruki. Prosimy wszystkich, którzy są w posiadaniu takowych, aby się nimi z nami podzielili. W miarę możliwości będziemy je zamieszczać na stronie. Oddajemy więc nową stronę Ireny w Wasze ręce, życząc wszystkim miłych wrażeń podczas jej przeglądania.
Pozdrawiam AP"
Nadszedł ten szczęśliwy dzień! W końcu ruszyło "coś", nad czym pracowaliśmy przez kilka ostatnich miesięcy... Pracowaliśmy, bo to wspólna, ciężka praca kilkunastu osób, bez których nie byłoby tej strony. Bez nich nie wyglądałaby ona tak, jak wygląda. Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy chociaż w najmniejszym stopniu przyczynili się do jej powstania. Największe podziękowania dla Ireny, która swoim życiem i karierą dostarczyła nam wielu fantastycznych chwil, które mogliśmy na tej stronie, chociaż w jakiejś części przedstawić.
Szczególne podziękowania dla twórców tej strony- Roberta i Bartka, którzy realizowali moje wizje i cierpliwie wdrażali poprawki, zmiany, korekty.
Dzięki dla Niki, która zrobiła tak fantastyczny projekt graficzny- któż jak nie Ona zna Irenę najbardziej...?
WIELKIE podziękowania dla Mariny, która zajęła się obróbką materiałów w dziale multimedia i dyskografia- naprawdę ogrom pracy!
Podziękowania dla Ewy Świtały za czas poświęcony przy pracy nad stroną oraz materiały związane z Ireną, które dzielnie licytowała na Allegro. Większość okładek na tej stronie, to efekt tej walki, czasem nawet w "bratobójczych" licytacjach ;-).
Ninoczce dziękuję za wspólnie spędzone noce przy komputerze, przy korygowaniu zdjęć i artykułów.
Dzięki księżniczkom- Basi i Ewie, które zawsze były z nami i służyły nam swoją pomocą.
Dziękuję wszystkim, którzy swoimi materiałami wzbogacili naszą stronę: Edycie, Pawłowi, Bogusi, Jurgenowi, Arturowi, Danucie, Dzidkowi i tym, których pominęłam.
Dzidkowi DZIĘKUJĘ SZCZEGÓLNIE za trud i zaangażowanie w pracę nad stroną Ireny. Dziękuję za to, że mimo serca jakie włożył w powstanie i rozwój tej strony, pozwolił na kontynuację dzieła, które zapoczątkował i którego był twórcą. DZIDKU, JESTEŚ WIELKI!
Naszym zamiarem jest, aby ta strona, już znacznie rozbudowana była na bieżąco uzupełniana i wzbogacana głównie o materiały archiwalne tzw. białe kruki. Prosimy wszystkich, którzy są w posiadaniu takowych, aby się nimi z nami podzielili. W miarę możliwości będziemy je zamieszczać na stronie. Oddajemy więc nową stronę Ireny w Wasze ręce, życząc wszystkim miłych wrażeń podczas jej przeglądania.
Pozdrawiam AP"
11 grudnia 2011 20:09 | Maciek-Freiburg
299 zapisanych stron w KG tej strony, tego naszego Irenkowego domu
11 grudnia 2011 19:58 | Maciek-Freiburg
Piekne chwile cd...
11 grudnia 2011 19:53 | Maciek-Freiburg
Piekne chwile...
11 grudnia 2011 19:12 | antonow
Mam w tej chwili troche ograniczone mozliwosci dostepu do bardziej skomplikowanych form internetowych ale :
antonow2@gazeta.pl
antonow2@gazeta.pl
11 grudnia 2011 18:44 | Fanka
To Antonow i JUergen skoro Wy już słyszeliście to dajcie na stronę by inni tez posłuchali.
11 grudnia 2011 18:36 | antonow
Na marginesie
Zdaje sobie sprawe, ze to w tej chwili jest sprawa drugorzedna, najwazniejsza jest Pani Irena !
Ale tak dla porzadku aby zakonczyc dyskusje, ktora sam wywolalem dotyczaca piosenki " Czy my sie kiedys spotkamy" z tekstem wiersza Agnieszki Osieckiej zananego pod dwoma tytulami - " Musze cos zrobic z wlosami" i " Czy my sie..."
To nagranie istnieje, slyszalem je. nie mialem racji.
Jurgen - dzieki.
Ale tak dla porzadku aby zakonczyc dyskusje, ktora sam wywolalem dotyczaca piosenki " Czy my sie kiedys spotkamy" z tekstem wiersza Agnieszki Osieckiej zananego pod dwoma tytulami - " Musze cos zrobic z wlosami" i " Czy my sie..."
To nagranie istnieje, slyszalem je. nie mialem racji.
Jurgen - dzieki.
11 grudnia 2011 18:36 | Niewierny Tomasz
Wątpliwości
A ja jak ewangeliczny niewierny Tomasz mam wątpliwosci, czy ten materiał, jaki zamieścił pleciuch "Życie na gorąco" ukazał sie za zgodą i wiedzą Rodziny Pani Irenki.
Skoro do nas - wiernych i życzliwych fanów - nie przenikają żadne wiarygodne informacje, to wątpię, aby Rodzina zdecydowała się na taką publikację.
Te wpisy ludzi pod art. w Fakcie są rzeczywiscie budujące (poza małymi wyjątkami). To dowód, ze nasza Pani Irena jest ogólnie szanowana i ceniona przez Polaków, a to rzadkie w dzisiejszych czasach.
Przyznam się, ze ze strachem teraz oczekuję kolejnego nowego tygodnia z kolejnymi nowymi numerami róznych pleciuchów.
Skoro do nas - wiernych i życzliwych fanów - nie przenikają żadne wiarygodne informacje, to wątpię, aby Rodzina zdecydowała się na taką publikację.
Te wpisy ludzi pod art. w Fakcie są rzeczywiscie budujące (poza małymi wyjątkami). To dowód, ze nasza Pani Irena jest ogólnie szanowana i ceniona przez Polaków, a to rzadkie w dzisiejszych czasach.
Przyznam się, ze ze strachem teraz oczekuję kolejnego nowego tygodnia z kolejnymi nowymi numerami róznych pleciuchów.
11 grudnia 2011 17:10 | Maciek-Freiburg
nasza Irena
11 grudnia 2011 15:21 | d...
Polacy doceniają naturalność i klasę!
Komentarze są bardzo zyczliwe w miażdzącej przwadze.Nic dziwnego Polacy doceniają ludzi z klasą.To pocieszające.
Niech Pani jak najprędzej wraca do pełnego zdrowia.
Niech Pani jak najprędzej wraca do pełnego zdrowia.
11 grudnia 2011 15:09 | Goha
Smutne te wiadomości jednak dające wciąż wiele domysłów i niepewności. Jeden mówią, ze est wszystko na dobrej drodze, inne ze jest bardzo źle. Jesteśmy wiernymi fanami, dającymi wciąż duże oznaki sympatii, wierności i szacunku dla swojej Gwiazdy. Daliśmy wiele razy znak, że potrafimy zjednoczyć się i okazać jedność. Czy nie jesteśmy warci tej jednej, a jakżeż ważnej wiadomości. Może menager Pani Agnieszka wyda komunikat, który wyciszy niepokój w naszych sercach i utnie lawinę domysłów. Bardzo prosimy o wiadomości. Ja jestem całym sercem z Panią Irenką i jej rodziną w tak trudnych dla niej momentach. Dużo serdeczności i ZDROWIA! Wierna fanka.
11 grudnia 2011 15:02 | :))
:))
mocno wierze w P. Irena wyzdrowieje i nie ma sie co przejmowac tymi glupimi komentarzami i napewno nie dlugo p.jarocka zobaczymy na scenie:) trzymam kciuki:)
11 grudnia 2011 14:27 | Małgorzata P.
Komentarze do wiadomości
Po tej informacji, której wolelibyśmy, aby nigdy jej nie było, a powielonej przez Fakt.pl ukazują sie coraz to nowe komentarze internautów. Poza nielicznymi (no, debile są wszędzie, niestety) większośc to sam miód na serce nasze i Pani Irenki, że tak jest odbierana przez Polaków.
Przeczytajcie sami...
[www.fakt.pl]
Przeczytajcie sami...
[www.fakt.pl]
11 grudnia 2011 13:16 | Dominik
piosenki i teksty
Ja również przyłaczam się do pomysłu aby gdzieś tutaj w jakiejś zakładce były dostępne tytuły i teksty wszystkich piosenek śpiewanych przez panią Irenę.Będzie tego dobrych parę setek.Pewnie jest też wiele takich nienagranych a tylko gdzieś wykonywanych okolicznościowo.
Pani Irenko przyłaczam się do wielu życzeń powrotu do zdrowia najszybciej jak to możliwe.
Bardzo lubię tę piosenkę z muzyką J.Kukulskiego Witaj W Sercu,która jest zamieszczona niżej.
Pani Irenko przyłaczam się do wielu życzeń powrotu do zdrowia najszybciej jak to możliwe.
Bardzo lubię tę piosenkę z muzyką J.Kukulskiego Witaj W Sercu,która jest zamieszczona niżej.
11 grudnia 2011 12:40 | Joanna z Warszawy
Ponieważ znów są Święta......
To , krótka ale jednak tradycja wysyłania pocztówki świątecznej do "Naszej Gwiazdy" i nie widzę powodu aby w tym roku tego zaniechać.Były wysyłane zdjęcia naszych choinek dla Ireny wysyłane do TeXasu, kiedy tam spędzała Święta Bożego Narodzenia.W zeszłym roku zdjęcia naszych stołów wigilijnych.Te przedsięwzięcia były trudniejsze, bo zgodnie z polską tradycją choinki i stoły ubiera się w dzień Wigilii. Nie mam wątpliwości,że będą tu chętni , aby jak co roku, albo jeszcze liczniej bo zaproponowana tematyka umożliwia wcześniejsze podjęcia inicjatywy zaproponowanej tu przez Juergena. Projekt bardzo mi się podoba, jak chyba wszystkie pomysły Juergena, ale podstawą realizacji tego projektu jest wskazanie aktywnego adresu, na który te "pocztówki adwentowo- świąteczne dla Gwiazdy"miały by być kierowane. Dlatego deklaracja w tej sprawie powinna paść stosunkowo szybko póki biegamy po mieście w miarę swobodnie i jeszcze nie zmęczonym, przygotowywaniem do świąt, okiem.
Kończę Adewentowymi życzeniami dla Wszystkich Gości tej Księgi, a dla Naszej Ireny specjalny bonus- CHOROBIE MÓWIMY PRECZ !!!
Jeśli nawet była po coś, to na pewno wystarczy tej "nauczki".
[www.youtube.com]
J.
Kończę Adewentowymi życzeniami dla Wszystkich Gości tej Księgi, a dla Naszej Ireny specjalny bonus- CHOROBIE MÓWIMY PRECZ !!!
Jeśli nawet była po coś, to na pewno wystarczy tej "nauczki".
[www.youtube.com]
J.
11 grudnia 2011 12:33 | kriss_wawa
Pani Ireno dużo dużo zdrowia życze. Niech choroba nie przyćmi Pani piękna dobroci i życiowej pasji. Wszyscy czekamy na powrót.
11 grudnia 2011 06:49 | grzegrzul94
Zdrowia
Dzień dobry ,wczoraj dowiedzialam sie o pani chorobie .Wydaje nam się ,że osoby slawne kochane przez nas to nie dotyczy,ale takie jest życie .Przejdzie to Pania bo musi,ma Pani dla kogo ,Uwielbiam panią i nadal chcę pania ,widzieć ,słyszeć Więc życzę Zdrowia ,zdrowia Ania
10 grudnia 2011 20:02 | Fanka
jestem za by teksty piosenek wróciły na główną i jedyną już strone Ireny Jarockiej.
10 grudnia 2011 19:44 | juergen
Dominiku, masz zupelnie racje, dyskografia plytowa, to tylko kropla w morzu, jezeli chodzi o piosenki I.J. Nie chcialem odrzucic Twojego pytania gdzies w kat, tylko ja np. nie prowadzilem zadnych spisow, statystyk, nie bardzo mam teraz czas glebiej sie zastanowic nad Twoim pytaniem, sorry. "Spozniles" sie troche z nim, bo jeszcze do niedawna istnialy dwie zaprzyjaznione strony-fanow I.J i tam byly alfabetyczne spisy, teksty, sporej czesci nagranych i spiewanych przez I.J piosenek.
A moze dalo by sie jeszcze odzyskac/uratowac ta zakladke tekstowa ze strony Basi W, albo od Dzidka i dolaczyc ja tutaj na Oficjalnej Stronie ?...
A moze dalo by sie jeszcze odzyskac/uratowac ta zakladke tekstowa ze strony Basi W, albo od Dzidka i dolaczyc ja tutaj na Oficjalnej Stronie ?...
10 grudnia 2011 19:17 | Dominik
Dzięks jurgen.Tak zrobie,ale tam nie ma nawet połowy piosenke ,które spiewa pani Irena a słyszałem wywaid z Mikułą.Mówił tam też o współpracy z Ireną Jarocką.Jestem miłośnikiem jego muzyki. Te "mikułki" są rozpoznawalne.Tak jak muzyka Kukulskiego,Krajewskiego choć każdego inaczej.
10 grudnia 2011 19:10 | juergen
do Dominika
np.: "Moj slodki Charlie", ale najlepiej przelec sobie zakladke Dyskografia, wtedy najszybciej znajdziesz.
10 grudnia 2011 19:08 | 97%
sonda internetowa
97% biorących udział w sondażu wskazało,że lubi Irenę Jarocką!
Pani Irenko tyle dobrej mocy słane jest do PANI!
Wygramy z PANIĄ!
Tysiące całusów.
Pani Irenko tyle dobrej mocy słane jest do PANI!
Wygramy z PANIĄ!
Tysiące całusów.
10 grudnia 2011 19:06 | juergen
Adventowo-swiateczna pocztowka dla Naszej Gwiazdy...
... przy dzisiejszym bieganiu po sklepach za wszystkim i za niczym, przyszedl mi taki pomysl do glowy; pomyslalem sobie, ze kazdy z nas fanow moglby zrobic jakies dwie trzy fotki, swiateczne uliczne motywy z miejsc, gdzie mieszkamy, albo akurat przebywamy, skad tu na forum piszemy, czytamy, albo tylko sie przygladamy. Te dwa, trzy zdjecia mozna by wyslac na adres do Agnieszki-Menago, albo na adres irenajarocka@irenajarocka.pl, jezeli naturalnie ten adres jest aktywny, tak jak w ubieglym roku i w jeszcze poprzednim, kiedy tez na Swieta cos robilismy na potrzebe Strony. Z tych wszystkich nadsylanych ulicznych-zdjec, powstawalaby taka adventowo-swiateczna duza pocztowka dla Naszej Ireny. Wazne, aby nie czekac az do samych Swiat, tylko juz teraz fotografowac i przesylac zdjecia i aby zrobilo to jak najwiecej z nas, bo wtedy jest ciekawiej, jest efekt. Jestem pewny, ze nasza Irene ucieszy to, ale i my bedziemy mieli tez cos dla oka, takie wprowadzenie w swiateczny nastroj. Tyle ode mnie, teraz jeszcze moze jakies przychylne OK do projektu.
Milego trzeciego adventovego weekendu wsjem;-)
Najlepsze mysli dla Naszej Gwiazdy;-)
[www.youtube.com]
Milego trzeciego adventovego weekendu wsjem;-)
Najlepsze mysli dla Naszej Gwiazdy;-)
[www.youtube.com]
10 grudnia 2011 18:56 | Dominik
"mikułki"
Czy ktoś z fanów mógłby powiedzieć mi czy pani Irena śpiewała piosenki jakieś z muzyką Jacka Mikuły? Wiem,że "bliski sercu dzień" to chyba muzyka Mikuły a są inne?
10 grudnia 2011 18:36 |
Mała dobra wiadomość
W tym przedświątecznym czasie możemy cieszyć się kolejną składanką kolęd wydanych przez Polskie Nagrania, na której są też kolędy wykonywane przez Panią Irenę.
[www.polskienagrania.com.pl]
Serdeczne i ciepłe myśli przesyłam Pani Irenie.
[www.polskienagrania.com.pl]
Serdeczne i ciepłe myśli przesyłam Pani Irenie.
10 grudnia 2011 18:23 | Fanka Pani Ireny
W cieniu dobrego drzewa
[www.youtube.com]
Zawsze mnie wzrusza ta piosenka... A teraz tym bardziej.. Pani Irenko, śpiewa Pani tutaj: "najciemniej zawsze jest przed dniem.."czyli jeśli teraz jest gorzej to potem będzie juz tylko lepiej! Tyle pozytywnych myśli, modlitw, które płyną do Pani i dla Pani nie mogą pozostac bez echa! To musi dac piękny plon! Plon w postaci Pani rychłego powrotu do zdrowia!
Bądźmy wszyscy dobrej myśli!!!
Zawsze mnie wzrusza ta piosenka... A teraz tym bardziej.. Pani Irenko, śpiewa Pani tutaj: "najciemniej zawsze jest przed dniem.."czyli jeśli teraz jest gorzej to potem będzie juz tylko lepiej! Tyle pozytywnych myśli, modlitw, które płyną do Pani i dla Pani nie mogą pozostac bez echa! To musi dac piękny plon! Plon w postaci Pani rychłego powrotu do zdrowia!
Bądźmy wszyscy dobrej myśli!!!
10 grudnia 2011 16:31 | Lidka C.
Wspólna modlitwa
Komu bliska i droga jest Pani Irenka, a jest osobą wierzącą to proszę, niech dzisiaj o godz. 17.30 zjednoczy sie w modlitwie o powrót Pani Ireny do zdrowia. O tej godzinie będzie odczytana właśnie ta intencja w kościele św. Józefa w Gdańsku podczas nabożenstwa Matki Bożej Szkaplerznej. Już piątą sobotę z kolei składam tę prośbę, wierząc że będzie wysłuchana...
10 grudnia 2011 08:11 | AnkaD
Nadzieja
Pani Ireno, proszę nie tracić nadziei '' bo kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat działa potajemnie, by udało Ci się to osiągnąć'' P. Coelho.
Dużo zdrowia, pozytywnego myślenia oraz ciepełka płynącego od serca przesyłam - Anka
Dużo zdrowia, pozytywnego myślenia oraz ciepełka płynącego od serca przesyłam - Anka
10 grudnia 2011 02:20 | Dominik
Nie ma zgody na żadną chorobę Ikony Polskiej Piosenki
Kochana Pani Irenko jest Pani naszym skarbem polskim.Czekamy na Pani powrót.Wszytko będzie dobrze.
9 grudnia 2011 23:42 | bachus
zdrowie
Życzę Pani dużo zdrowia i polecam orochronodietologię jako sposób na zdrowe życie.
9 grudnia 2011 23:23 |
Pani mnie nie pamięta ale ja te chwile spędzone z Panią wspominam zawsze.Minęło co prawda ponad 30 lat kiedy byłam wraz z moim wujkiem ks.Czesławem w Gdańsku. Zawsze chciałam odświeżyć ten kontakt ale wiedziałam, że takich jak ja fanów ma Pani miliony. Szczególnie z Mamą Pani byłyśmy sobie takie bliskie. Dlatego, gdy dowiedziałam się o chorobie odważyłam się napisać. Jestem z Panią i wierzę, że musi być dobrze. Teraz kiedy ma Pani dla kogo żyć ( mąż, córka, wnuk) i do tego Pani, ciągle młoda i piękna.
9 grudnia 2011 22:21 | :):)