Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

14 listopada 2011 00:56 | Ania D.

Przyjaciele na zawsze

Dla wszystkich sympatyków naszej kochanej pani Irenki.
[www.youtube.com]#!

14 listopada 2011 00:29 |

pocztówki

Gdyby ktoś poszukiwał pocztówek z Ireną.. jest kilka na Allegro

[allegro.pl]

13 listopada 2011 23:04 |

Irena & Bogusław


13 listopada 2011 23:01 | mix


13 listopada 2011 20:39 | Artur

spokojnie Juergenie...

Tą zadymę podczas Marszu Niepodległosci wywołały bandy lewaków,którzy od dawna planowali te rozróby w Warszawie....i dostali na to zgode od najwspanialszej mer ze wszystkich stolic europejskich czyli od HGW ,która zarządza w polskiej stolicy ze swoimi kumplami.Dlatego zaprosili od Was z Niemiec a raczej z dawnego DDR z Drezna i podobnych miejsc takie same hordy lewackie, ktore niczym i przez nikogo niepokojone przekroczyły granice Polski i dołaczyli do swoich kolegow w Wawie ...no a o reszcie to szkoda pisać.To nie wina normalnych Niemców ani admisnistracji niemieckiej,że w Polsce wolno zapraszać każdej bandzie spod znaku sierpa i młota i innych kolorowych ugrupowań na gościnne występy dowolną szumowinę. Taka sytuacja w odwrotną stronę czyli do Was nie byłoby możliwe ani w żadną inną.Szkoda gadać.
Tak więc Juegenie,Maćku nie przyjmujcie na siebie żadnych "zażaleń" :)
A kapitan Wrona to rzeczywiście mistrzostwo świata.Dobrze ,że taki sygnał poszedł w świat...że Polska ma najlepszych pilotów!

13 listopada 2011 20:01 | juergen

Obejrzalem wlasnie dziennik-wiadomosci w TV, ale zadnych informacji o jakichs incydentach w Warszawie nie bylo. W radiu tez nic nie slyszalem. Nie mam wiec pojecia o co w ogole chodzi w tych zarzutach w miom kierunku. Ostatnie wiadomosci z Polski jakie byly w naszych mediach dotyczyly tego szczesliwe spektakularnego ladowania waszego samolotu na Okeciu.

13 listopada 2011 17:12 | spokojny

ludzie dajta sobie spokuj

13 listopada 2011 16:52 | jozek

nie poprawilem Ciebie tylko siebie, choc piszesz z bledami.
Nikogo nie popieram ale piszesz tak jakby Juergen maczal palce w tym co kilu przestepcow zrobilo.
Moze uwazasz, ze i ja jestem odpowiedzialny za zachowanie pijanych Polakow, pijacych piwo na publicznych lawkach w Paryzu.?
Moja corka kiedys zwrocila uwage skandalicznie zachowujacym sie Polakom w autobusie. Zostala tak ordynarnie zwymyslana, ze musiala wysiasc...........
Powiedz mi Polaku, czy wstydzisz sie za zachowanie Twoich rodakow w Paryzu?

13 listopada 2011 16:15 |

jurgen nie ale jego rodacy tak a ty to popierasz jozek to co sie stato w warszawie i nie poprawiaj mnie bo sam napisayes z matej litery

13 listopada 2011 15:38 | J

Juergen- powinno byc z duzej litery ale pisalem pod wplywem emocji. Pardon Jozek

13 listopada 2011 15:36 | jozek

ale durne pytanie do Juergena

Co juergen ma z tym wspolonego?
Troche taktu Polaku

13 listopada 2011 15:16 | polak

jurgen czy wstydzisz sie za niemcuw potym co rzrobili w warszawie zadyme

13 listopada 2011 10:58 |

?

Gdzie można posłuchać lub obejrzeć tych niemieckich nagrań Ireny Jarockiej?

12 listopada 2011 22:52 | juergen

Witam i pozdrawiam Gwiazde naszej Strony;-)

Nareszcie po urlopie i po trzydniowej wojnie z moim nowym internetowym partnerem, wszystko funkcjonuje i moge pozdrowic moja Gwiazde jako pierwsza z nowego laptopa;-)
Poczytalem zaleglosci w KG, na bierzaco to bym na pewno cos dodal od siebie, zareagowal, czy odpowiedzial, ale teraz po dluzszej przerwie to nie bardzo wyjdzie, za bardzo bym pomieszal. Wielka jednak szkoda, ze wlasnie teraz tak malo wpisow od Fanow a tyle smieci anonimow, relacja, ktorej nie rozumie i nie bardzo chce mi sie do tego przyzwyczaic. Teraz, kiedy nasza Irena zeszla na chwile ze sceny zeby zajac sie bardziej intensywnie wlasnym zdrowiem, teraz mozna pokazac, ze nie tylko w plebiscytach, na listach przebojow i roznych innych votingach jestesmy widoczni, mozna na nas liczyc. Kiedy po przerwie sama I.J nam tu napisala, dziekowala, pozdrawiala i wyjasnila swoja nieobecnosc, to po co teraz sciagac tu na strone nieaktualne informacje z brukowych portali i robic niepotrzebnie zamieszanie.
Edyta ma jak najbardziej racje w swoim ponizszym wpisie, anonimy tez najlepiej lekcewazyc, nie warto odbijac pileczki, ale poniewaz to po raz drugi naskakuje ktos nie slusznie na Menago, wiec musze koniecznie zareagowac z obawy na to, ze milczac ktos moze pomyslec, ze jestem moze tego samego zdania. Sa tez jakies granice wytrzymalosci.
Dla nas fanow temat Ireny Jarockiej, to przeciez temat rzeka, do tego nie trzeba koncertu co tydzien, aby mozna tu napisac. Przykladem niech bedzie Maciek, ktory chyba grzebie jak widze dosc intensywnie w niemieckim etapie kariery naszej Ireny;-) Tytuly, ktore podales jak najbardziej cos mowia, to nagrania radiowe, ale chyba dla dawnego NRD. "Mein lieber Charlie" i "Mein altes Motorrad" sa mi znane, slyszalem, ta piosenki wyszly tez chyba na jakis skladankach vinilowych, ale to pamietam bardzo przez mgle. Czy na Festiwalu w Rostoku I.J. spiewala Charliego po niemiecku, za to tez juz glowy nie dam.
Jozek, na tyle co poznalem Cie tu w KG czy na mailu, wiem, ze sie na Ciebie nie pogniewam, no tak jest sorry;-)
Milego weekendu wsjem;-)

12 listopada 2011 21:30 |

M

Wszystko będzie dobrze.Kochamy Panią Irenę.

12 listopada 2011 19:25 | jozek

do Edyty

Bardzo slusznie napisala tu Edyta.
Dzieki.
Dlaczego tyle tu agresji?
Jeden z filarow tego miejsca napisal mi kiedys prywatnie, ze nie mozna miec ze mna dialogu na temat Ireny.
Podal powod, ktory wstydze sie napisac.
Dlatego wycofalem sie z pisania tu.
Zagladam jednak w nadziei, ze moze dowiem sie czegos o Irenie bo, jak WSZYSCY niepokoje sie.
Czytam, lub staram sie nie czytac jakies okropne pyskowki
Brukowce opowiadaja co chca. Jestesmy na poziomie (mam nadzieje) ze nie czytamy tego.
Mysle, ze jesli kogos ponosza nerwy i domaga sie informacji to jest oznaka pozytywna, ze przejmuje sie tym co dzieje sie z Irena.
Natomiast skazywanie nas na informacje z brukowcow jakos jest malo zrozumiale.
Sam sie juz pogubilem bo rozumiem i tych, ktorzy sie niepokoja i sama Irene, Jej rodzine, ktorzy moze wcale nie maja ochoty dzielic sie z nami tym dramatem.
Jedno jest pewne: egoistycznie wierze, ze kiedys zobacze Irene na scenie i po koncercie wychylimy nie jedna coupe de champagne zeby sie z tego cieszyc.
Pozdrawiam wszystkich.
Mille bises Irène.
Jozek

12 listopada 2011 18:31 | Maciek-Freiburg

piszcie, piszcie

poza Charlie'm nie moge niczego skojarzyc.

Czy ktos z Was ma szczegolowy spis wszystkich nagran Audio i programow TV z udzialem Ireny zarejestrowanych zagranica? Poza nagraniami plytowymi naturalnie... ;-)

12 listopada 2011 18:25 | Maciek-Freiburg

Resume

Naturalnie nie jestem zwolennikiem atakowania innych osob i rowniez wyznaje zasade, ze "agresja rodzi agresje". Nie szkam usprawiedliwienia, dla slow ktore uzylem w ostatnim wpisie. Nie mnie jednak "czara juz dawno sie przelala" i czas dac spokoj niepotrzebnym dyskusjom. Czas zaprzestac obwiniac management Ireny Jarockiej i Osob bedacych blisko Niej za - jak uwazam (podobnie jak wielu z Was) - uzasadnione milczenie. We wszystkim sa jakies granice, a ta juz dawno zostala przekroczona i to wlasnie tutaj na tej stronie, gdzie wszyscy jestesmy goscmi. Probowano zlamac zasady prywatnosci, nie slusznie obwiniajac osoby trzecie i to mnie bardzo zaniepokoilo.
Zgodnie z filozofia Ireny wieksze znaczenie ma koncentrowanie sie na sprawach pozytywnych. Moze nie dzieje sie teraz zbyt wiele, ale wszyscy w glebi ducha wierzymy, ze po tej dlugiej przerwie nadejdzie czas wiosny, a wiec nowego roku, dalszych artystyczno-fanskich planow i ... trzymajmy kciuki, bo... "jeszcze tyle przed nami".
Kamo... mysle, ze ta strona, Ksiega Gosci, ten nasz wspolny "maly domek" (jak to kiedys okreslilem) jest wspolnym miejscem dla kazdego, komu osoba naszej Ireny jest w jakis sposob bliska i istotna. Uszanujmy to i wierzmy w lepsze jutro. I nie zamykajmy strony, bo pomimo stagnacji nadal jestesmy fanami i nic i nikt tego nie zmieni, niezaleznie od tego czy sa koncerty, czy cos sie dzieje. Dla kazdego z nas wazne jest, ze jest Irena!
Kolejny dowod Jej istnienia juz na polkach sklepow - album z 40 piosenkami. Fantastyczna sprawa... A dla dodatkowego przelamania lodow i zaciekawienia wszystkich fanow innym tematem... Zagadka:

- "Erinnerung", "Mein lieber Charlie", "Mein altes Motorrad", "Vorsicht, Glas", "Was ist ein Jahr", "Uns're kleine Moccastube", "Fremde Stadt", "Komm doch mal vorbei"

Czy macie jakies skojarzenia?
Piszcie co wiecie na w/w temat....

Pozdrawiam nasza Irene i Was wszystkich serdecznie i zycze milego wieczoru!!!

M

12 listopada 2011 14:35 | Artur

w odpowiedzi Edycie

Edyto masz rację,zupełną racje,że agresja rodzi agresję. Jednak chyba można sobie postawić pytanie gdzie jest granica,której fan nie powinien przekraczać nigdy.Taką granicą dla mnie jest sfera prywatności jaką sobie ustala Gospodyni swojej strony internetowej czyli swojego serwisu informacyjnego. Fani między sobą mogą toczyć różne dyskusje z okazywaniem lub bez sympatii do siebie...ale jedno ich powinno zawsze i wszędzie łączyć-lojalność wobec swojego Idola. Lojalność to pojęcie bardzo pojemne i nie zamierzam szczegółowo wykładać tego.Jestem przekonany,że większość wie o co chodzi. Poza lojalnością przydałaby się jeszcze odrobina ,a raczej więcej niż odrobina delikatności w dotykaniu sfer bardzo osobistych kogokolwiek....a w tym konkretnym przypadku należałoby się wykazać tą delikatnością w sposób szczególny-fański bo dotyczy to Gospodyni tego miejsca i naszej jak zakładam Idolki.
Zatem czemu i komu służą te namolne pytania i "wyrazy troski" i bardzo mało kulturalne w stosunku nawet do samej IJ,Jej rodziny i najbliższego otoczenia? Kto daje prawo do takich niemiłych ocen menadzerki Ireny? Czy ta ocena wynika z analizy podobnych przypadków z pudla,Faktu, SE i podobnych wzorców? Czy normalnemu fanowi potrzeba coś więcej niż informacja jaką uzyskał od samej Ireny jakiś czas temu w postaci wpisu?
Czy normalny fan nie czuje niepokoju? czuje! Ja też czuję...inna sprawa czy ja jestem normalnym fanem ,ale to inna kwestia. Takich pytań...retorycznych pytań do fana można mnożyć.

Wobec tego proszę sobie odpowiedzieć jak się mają do tej sytuacji zachowania zaniepokojonych "gośći",którzy niemal wymuszają komunikaty. Po co im ta wiedza taka szczegółowa? Chcą się razem integrować w jakiejś sprawie? Chcą wzmóc swoje duchowe wsparcie? (bez tego można jak ktoś chce i nie jest mu obce takie zachowanie)...Kompletnie nie znajduję racjonalnego wytłumaczenia tak agresywnej ,właśnie agresywnej ! wciąż ponawianej prośby-groźby o stan zdrowia IJ z oceną zachowań menago ,a nawet samej Ireny i Jej najbliższych.
To właśnie wzbudza we mnie sprzeciw i "agresję" dla takich zachowań.
Mógłbym teraz wypisać cała listę aktywności fańskich,proponując tym właśnie niedoinformowanym medycznie,jakimi można by zająć się na łamach tej KG...ale o tym już było nie raz.

Niedopuszczalne jest też wg mnie porównywanie standardów niektórych gwiazdek i celebrytów,którzy swoje życie dzielą między swoją manią "wielkości" a światem brukowców i portali internetowych,które powiadamiają o swoim katarze, rozdartych rajstopach lub poważniejszych problemach szybciej jak własnych domowników.
Istnieją i funkcjonują Gwiazdy i Osobowości ze świata sztuki ,nauki,i każdej innej sfery,którzy doskonale funkcjonują bez potrzeby odkrywania się do reszty nawet w stosunku do swoich najwierniejszych fanów. I to jest NORMALNE i za to szanuję takie osoby i nie chciałbym aby kiedykolwiek to się zmieniło.

A mówiąc krócej bez zbędnych zdań ...Dajcie spokojnie dojść do pełni sił,bez żadnych warunków, komuś kogo kochacie. A jak już traficie w necie na "sensacje" to zamiast się użalać i oburzać na te portale i linkować natychmiast je na strone...skomentujcie przyjaznym wpisem pod takim "artykulikiem"....i tyle.
Jak ktoś tego nie czuje to na nic pisanie i dłuższych elaboratów,a ci,dla których są to oczywistości nie potrzebują mądrości innych... zatem i tak zagalopowałem się.
Poczułem się adresatem wpisu Edyty więc to moje ad vocem.-----------------Miłego dnia.

PS...jeszcze jedno...oświadczam,że nikogo personalnie czyli zwracając się konkretnie do danej osoby A,B lub X nigdy nie obraziłem używając słów obelżywych bądż nawet tylko obrażliwych. Jak już to używałem zawsze sformułowań ogólnych typu "społeczeństwo,część społeczeństwa,niektórzy fani ,większość fanow itp...czyli wystarczy ,że potencjalnie obrażony automatycznie zaliczy się do tej drugiej pozytywnej grupy i nie ma powodu żadnego.Ma na to moje zezwolenie. Natomiast ja byłem obrażany w tej KG bardzo konkretnie i personalnie przez osoby,które odnosiły się do moich wpisów bezpośrednio do mnie.Były to osoby znane i nie znane tutaj ,z nickiem lub bez nicka.Nie robię z tego afery, ale pokazuje na symetrię jaka występuje w naszych relacjach tym obrażonym z powodu i bez powodu.

PSS... nie zamierzam wdawać się w polemikę z nikim więc proszę ewentualnych chętnych na wyrywanie pojedynczych zdań z tego wpisu i poddawanie ich dokładnej analizie pod własnym kątem aby dali sobie na wstrzymanie.

PSSS...i jeszcze jedno dementi ...nikt mnie stad nie wyganiał jak opisują to niektórzy z nieukrywaną satysfakcją w swoich "obiegach"....sam sobie steruje swoją aktywnością na tej stronie...sam się wypraszam stad i sam wchodzę.Jestem tu tak samo u siebie jak każdy komu Irena i jej kariera nie jest obca.

12 listopada 2011 14:19 | Kama

A może już czas zamknąć KG? Níe będzie już wtedy natrętnych pytań(bo okazuje się,że każde może byc nie na miejscu dla niektórych).Nie będzie pouczanek,dogryzania sobie wzajemnie,ani "odważnych"wpisôw takich jak ostatni głównego gromowładnego tej strony. Nie będzie anonimów,podsylanych niewłaściwych linków i calej tej glupawki która ogarnęĺa KG od dawna.Może czas coś tu zmienic?Zawiesic KG na czas określony,calkowicie... bądź ocenzurowac...Widacze taka otwarta KG nie jest dla wszystkich... Myślę,że gospodarze tej strony mogliby o tym pomyślec.
Płyta Ireny to taki fajny jasny promyczek w tym wszystkim.Pani Ireno-POZDRAWIAM!

12 listopada 2011 14:02 | Ola

Informacja o płycie

Bardzo się cieszę, że zamieszczono na stronie informację o wydaniu nowej płyty pani Ireny. Ta aktualizacja to dowód na to, że strona żyje. Dziękuję!
Serdecznie pozdrawiam również Edytę Warszawską, która jak zwykle trafnie odniosła się do zaśmiecających te stronę agresywnych wpisów, pełnych jadu. Ja osobiście uważam, że powinny być one po prostu usuwane. Bo to spam!
Dla tych, którzy tęsknią za panią Ireną i poruszyli ostatnio wątek jej przyjaźni z Hana Zagorową, mam ciekawostkę z Youtube:

[www.youtube.com]
To pdobno piosenka Hany Zagorovej "Dnesa uz to vim"

12 listopada 2011 11:15 | :))

:))

zgadzam sie z Edyta przez kłótnie które zaczynaja sie tworzyc to nikomu nie pomożemy a p.Irena napewno by była zadowolone jeśli wszyscy jej fani beda ja wspierac a nie sobie docinali bo to nie ma sensu

Ela z Bydgoszcz

12 listopada 2011 10:16 | Edyta Warszawska

Zawsze jasną miej twarz

Proszę tych odważnych fanów p.Ireny podpisujących się swoimi imionami, aby zaprzestali kierowania obelżywych słów w kierunku kogokolwiek. Pani Irena stara się przez tyle lat nauczyć nas miłości i pozytywnego myślenia, zróbmy użytek z tej wiedzy i dajmy innym to , co Ona daje nam. Agresja rodzi agresję. Nie tędy droga. Dodając kolejne powody do radości, jak nasze zachowanie w trudnych chwilach, na pewno pomożemy tej Wspaniałej Osobie.

12 listopada 2011 01:59 | Maciek-Freiburg

mialem sie nie odzywac i byc moze w tym momencie popelniam blad.

To, ze Irena Jarocka jest w pewnym sensie osoba publiczna nie oznacza, ze na lamach prasy, mediow , czy nawet wlasnej strony internetowej musi tlumaczyc sie z kwestii majacych miejsce w Jej zyciu prywatnym. A juz napewno nie wtedy, gdy w gre wchodza tak "wielcy wielbiciele" jak ci anonimowi, nie majacy twarzy, zadni diagnoz, prognoz i nie wiadomo czego jeszcze.
Jezeli jestescie tak ciekawi doglebnych faktow, zainteresujcie sie lepiej tym ile osob ucierpialo w dzisiejszych starciach w Warszawie. Bo tam interesujacych Was "krwistych" medycznych przypadkow bylo z pewnoscia wiele. Skoro jestescie tacy ludzcy i bliscy - zostawcie temat i dajcie odpoczac Komus, kto tego odpoczynku potrzebuje i przede wszystkim stancie przed lustrem i przypomijcie sobie jakie imie i nazwisko sami macie, bo podwojna tozsamosc i wiele Twarzy jaka tutaj prezentujecie, to w niektorych przypadkach rowniez objaw choroby i to bardzo niebezpiecznej...

11 listopada 2011 21:19 | Artur

A ja czekam na info o stanie zdrowia niektórych fanów .... bo już takie zachowania ,jakie tu odchodzą od pewnego czasu, należy zwyczajnie leczyć!

Oczywiście wszyscy kochają Irenę i chcą dla Niej jak najlepiej...zatem należy się spodziewać tutaj coraz to smakowitszych wykopalisk z internetu ,zdobywanych z miłością,aby przypadkiem żadnemu innemu fanowi gapie nie umknęła przypadkiem tak "cenna" publikacja. Na pewno coraz to nowi i bardziej zaangażowani "goście" będą z uporem godnym "uznania" dochodzić swojej prawdy...i nie spoczną aż nie dostaną twardych dowodów na swoje tezy.No bo przecież im się to należy jak psu buda na zime. A jak już dostaną to nazajutrz przestawią swoje radary bardziej wnikliwie i zabawa zacznie się od nowa.
Żenada do kwadratu.

11 listopada 2011 20:48 |

Bezduszna machina ruszyła...

My możemy się złościc, martwic, kłócic, przyznawac rację temu lub tamtemu, uspokajac nawzajem - ogólnie prezentowac tutaj różne odczucia , a tymczasem okrutna machina naszych czasów ruszyła. Kolejny pleciuch internetowy coś napisał godzinę temu...
[www.ploteczki.pl]

11 listopada 2011 18:29 |

"onet" i wszystko jasne. Może ktoś poda jeszcze co podało radio erewan?
Przykład z J.Steczkowką to pudło.Jednak nie miejsce tutaj aby szerzej wyjaśniać bo "poinformowana wie lepiej,przecież czyta "pudelka".

11 listopada 2011 17:53 | Gal Anonim

[www.youtube.com]

A to Polska właśnie:

[wiadomosci.onet.pl]

11 listopada 2011 17:52 | gość

o anonimowości...

Pewnie i mnie zaraz oberwie się, wszak "gość" - to "anonim" przecież. Zastanówcie się tylko, co oznacza podpis imieniem, które można zmieniać w zaleźności od okoliczności. Oczywiście jest IP komputera, które tylko co rusz sprawdza management. Tylko należy pamiętać - to dla kiepskich detektywów - nie każdy ma własnego laptopa, w pracy czy innych zbiorowościach też ludzie pszą - i to nagminnie - komentarze. Trudno stosować odpowiedzialność zbiorową, choć oczywiściwe można to robić.
Każdy ma prawo chorować, każdy ma prawo do zachowania w tajemnicy jednostki chorobowej, tylko, jak ktoś słusznie zauważył, to rodzi spiralę podejrzeń. To oczywiste, i o tę spiralę nie powinni obrażać się Ci - niby taktowni. Ktoś pyta, znaczy wykazuje zainteresowanie, a nie wścibskość od razu. Wiele wpadek miała Justyna Steczkowska, umie jednak wyciągać z nich wnioski i nauki na przyszłość. W przypadku choroby męża, wykazała się dużą powściągliwością, ale i klasą, w przekazie informacji. Pewnie miała dobrego manago, w przypadku Ireny Jarockiej - trudno o takim mówić /już widzę głosy sprzeciwu, ok - każdy ma prawo do swojego zdania/.
Przestańcie każdego kto nie podpisze się "jakimś" imieniem nazywać anonimem. Dla mnie znowu żadną jawną osobą nie jest jakaś Jola, Ewa czy Ola.
Postawa osób, które są niby takie taktowne wobec Ireny jest śmieszna i zakłamana wobec tych setek osób, dzięki którym istnieją... A czy jest dobrze jeśli chodzi o zdrowie Ireny Jarockiej, spójrzcie - odwołano nawet koncert z marca przyszłego roku. Odpowiedź nasuwa się sama. Dużo tutaj fałszu...
Może po prostu zawieście tę Księgę Gości na czas choroby...

11 listopada 2011 17:49 | Gal Anonim

11.11.2011

Kiedyś:
[www.youtube.com]

Dziś:

[www.youtube.com]

11 listopada 2011 16:38 | ?

anonimy

No i do czego doprowadzila ta niejasna i OBOJETNA sytuacja: ludzie wola pisac co mysla anonimowo. W ten sposob nie narazaja sie na osobiste nieprzyjemne "wycieczki" ze strony zacietrzewionych fanatykow, bo juz trudno mowic o fanach-wielbicielach.
Mysle, ze tymi anonimami sa ludzie, ktorzy dawniej tu goscili i podpisywali sie imieniem i nazwiskiem.
sadzac po sposobie wyrazania nie jast to jakis "element" chcacy Irenie Jarockiej zaszkodzic.
Przeciwnie.
Ktos tu popelnil blad.
Moze sama Pani Irena pomysli dlaczego tak sie stalo

11 listopada 2011 16:20 | anonim-ka

zdrowy razsadek Asi

Bardzo madrze napisala Asia.
Pozdrawiam i zycze zdrowia .
Anonimka- wielbicielka IJ

11 listopada 2011 12:17 | Swięto Niepodległości

11.11.11

Taka data zdarza się raz na 100 lat :) choć to święto co roku.

11 listopada 2011 10:55 | Asia

Ja rowniez zgadzam sie z Anonimami. Nie mowienie konkretnie o jaka chorobe chodzi pobudza tylko do domysłów i niepokoju.Przecież Pani Irena jest tylko czlowiekiem i to że zachorowała nie jest czymś dziwnym więc po co tutaj jakieś ukrywanie.Jeśli jest to faktycznie coś poważnego czego absolutnie nie życzymy to i tak wyjdzie to na jaw.Myąle że mowienie iż jest juz lepiej jest tylko po to by uśpić nasza czujność.Milczenie wlasnie jest zawsze sygnałem do tego że coś jest nie tak.

Pozdrawiam

10 listopada 2011 22:00 | AnkaD

Zgadzam się z anonimami. Ale jednocześnie nie ma co się dziwić fanom, że tak zareagowali po tym artykule w Rewii, z drugiej strony, gdyby przypomnieli sobie poprzednie wpisy Pani Ireny to wiedzieliby że wszystko idzie w dobrym kierunku. To tylko kwestia czasu,powolutku nic na siłę.

Pani Ireno wszystkiego najlepszego, dużo, dużo zdrowaia, pogody ducha .Pozdrawiam Anka

10 listopada 2011 21:26 |

anonim nr 2

Podpisuje sie pod tym co napisal moj poprzednik anonim.
Pozdrawiam smutasow i czekam na jakies konkretne wiadomosci o Pani Irenie.
Te tajemnice, domysly, grobowe miny. Jaki sens?
Pozywka dla brukowcow.

10 listopada 2011 16:13 |

Anonim?


10 listopada 2011 16:09 | anonim

nie pouczam jedynie się dziwię

Dziwi mnie ta nieustanna prawie pogrzebowa atmosfera tutaj z zakazami aby nie zamieszczac tego albo tego bo czas nie ten albo coś innego.
Jak zadałem kiedys tu kilka pytań związanych z karierą Ireny Jarockiej to dostałem tyle odpowiedzi,że aż nie nadążałem z ich czytaniem. a dokładniej dostałem zero odpowiedzi . Najwięksi i wszechwiedzący fani pani Ireny dostojnie olewali te pytania.
Gdy zajrzałem za jakiś czas a potem znów za jakiś czas to myślałem,że padne na plecy.Niemal żałoba na stronie artystki,która kojarzona jest z pogodą ducha ,młodym wyglądem i w ogóle tym co nazywa się dobrą energią.
Fani za to tej pogodnej artystki niemal uczestniczą w uroczystościach przypominających pożegnanie.
To chore.Opanujcie się. Jak komuś za mało sensacji to niech sięgnie do neta.Tam aż roi się od gwiazd i gwiazdek które przezywają dramaty tego tupu jak zapomnienie majtek na imprezie jak niejaka doda albo inna ,która pochowała kanarka swojego albo kota.Jest w czym wybierać.
Skoro pani Jarocka nie pisze więcej niż napisała to znaczy że uważa ,że tyle wystarczy.
Zawsze uważałem,że fani to dziwny gatunek ludzi.Sami najczęściej się olewają i pouczają w imię swojej dozgonnej miłości do idola.
Ktoś tu polecił ab nie prosić nikogo o nic ani o linki ani o informacje bo jak się samemu znajdzie to większa satysfakcja.
To stwierdzenie jest warte nagrody imienia wzorowego fana. Tak najlepiej samemu wszystko szukać i dochodzić samemu na wszystkie pytania,a na stronie najlepiej uprawiać klimaty szpitalno-pożegnalne.
Tak będzie milej wszystkim i samej pani Irenie.
Tego jestem pewien.
Pa pa.

10 listopada 2011 14:44 | Fanka Ireny

Obejrzałam ten wywiad,który mam w swoim archiwum.To było już dawno,ale lubię taką Irenę.Szkoda,ze ta redaktorka jakaś dziwna.

10 listopada 2011 14:37 | Amelia z Warszawy

Gdy świat nam sie wali, smutki wciąż nękają
i złe, czarne myśli spać w nocy nie dają,
zamiast żal łykając, łzy po cichu dławić,
wszelkim przeciwnościom czoła trzeba stawić.
Ja wierzę głęboko, głowę za to daję,
że po każdym deszczu zawsze słońce wstaje.
I gdzieś tam daleko, w przestworzach, na niebie,
malutka gwiazdeczka migoce dla Ciebie.
I wlewa nadzieję szepcząc wprost do ucha
WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE...
naprawdę, posłuchaj.
Pamiętaj o jednym, w szczęciu czy w goryczy,
że jest ktoś, na kogo zawsze możesz liczyć

[blip.tv]

Posyłam wiązankę najcieplejszych myśli na drugą stronę Wisły.