Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
20 września 2011 21:47 | juergen
Moj Comeback z Irena Jarocka;-)
Joanno mozemy podac sobie rece, bo ja tez mialem 22 lata "przerwy" w moim fanskim zyciorysie wokol naszej Gwiazdy, ale sercem i myslami bardzo czesto bylem jednak blisko. Nie bylo wtedy internetu, kontakt z Pawlem i jego Fan-Clubem urwal sie jak on poszedl do wojska, pozniej doszla moja przeprowadzka za Odre. Od czasu do czasu podeslala mi cos z prasy moja mama, albo przez telefon np. mowila:"wczoraj byla w telewizji twoja Jarocka", co mnie tez cieszylo, kolezanka przyslala mi plyte z dedykacja dla mnie, w sumie jednak to byly chude czasy dla takiego fana jak ja:( Z internetem zapalilo sie nareszcie i dla mnie zielone swiatlo. Pokazaly sie pierwsze informacje wokol Gwiazdy, przypadkiem natrafilem tez na Pawla, ktory za drugim podejsciem mailowym tez mnie sobie przypomnial, przyslal mi plyte francuska Ireny. Raz ktos mi mowil, ze I.J dzwonila do mnie jak miala u nas koncert w Köln, ale mnie nie bylo. Mojego wielkiego comebacku doczekalem sie jednak. Dzien przed moim wyjazdem na urlop w piatek, poszedlem na miasto cos zjesc, bo lodowka byla juz pusta, jak to przed dluzszym urlopem bywa. Moja przerwa obiadowa dobiegala konca, zostal jednak jeszcze czas, aby wypic dobre cappuccino na stojaco. Stoje, pije, myslami jestem juz przy mojej spakowanej walizce, czy czegos moze nie zapomnialem, az nagle... zamarlem z wrazenia, moj wzrok zatrzymal sie na slupie oddalonym ode mnie chyba tylko 3m a na nim plakat-zdjecie Gwiazdy, informacja "Irena Jarocka live in concert, niedziela 28.09.2003 godz.17.00". Mialem szczescie, ze nie wylalem kawy, ze sie nie poparzylem, po prostu szok. Blisko slupa ogloszeniowego znalazlem tez rozlozone ulotki, reklamujace ten koncert. Moj wyjazd naturalnie przesunolem, bylo z tym troche cyrku, ale nie wazne, nie bylo innej obcji, bo goraczkowalem juz i zylem tylko tym koncertem i mysla nareszcie po latach spotkac moja Gwiazde. Koncert ten byl w ramach krotkiej trzy dniowej trasy Berlin ->Hamburg -> Hannover, ale poniewaz o tym nie wiedzialem, mialem wielkie szczescie zalapac sie chociaz na jeden. Trzy godziny przed koncertem wchodzac do budynku juz z daleka slyszalem: "... powiedz dlaczego draznisz sie ze mna az tak...", trwala proba, a u mnie zdenerwowanie, dreszcze, gesia skora, strach jak to bedzie. Wszedlem na sale koncertowa, i po tylu latach zobaczylem moja Gwiazde live, piekna jak zawsze, nic sie nie zmienila, w czarnych spodniach, bialym zakieciku a'la Jackie Kennedy Onassis, czarne plaskie welurowe buty chyba z jakims haftem z przodu. Stanolem pod sciana i bylem najszczesliwszym czlowiekiem pod sloncem;-) Po probie odczekalem troche i z bukietem jesiennych kwiatow poszedlem na zaplecze sceny szukac garderoby. Nie musialem jej szukac, bo pod drzwi z napisem "Irena Jarocka" prowadzil mnie ten wspanialy, delikatny zapach perfum, tak dobrze mi znany, perfum, ktorych od kiedy tylko pamietam uzywala I.J. Pukam, -prosze, wchodze, przede mna stala piekna, usmiechnieta, ale lekko zdziwiona I.J... No i wtedy przypomnialo mi sie, ze Irena Jarocka sie nic nie zmienila, ale ja(!), bo to juz nie ten sam chlopak-Teeneger sprzed laty. Przypomnialem sie, przywitalismy sie, powspominalismy, mialem tez ze soba dawne wspolne zdjecia. Ja bylem szczesliwy i czulem, ze I.J milo bylo spotkac fana sprzed lat. Koncert wspanialy, publicznosc zadowolona, komplementy, uznanie, kwiaty a nawet lzy u niektorych, to bylo mozna zaobserwowac przy podpisywaniu plyty "Moj wielki sen", wspolnych zdjeciach. Na tym koncercie byla tez nasza Renata z Holandii z mezem, ale wtedy nie znalismy sie. Na zakonczenie pojechalismy wspolnie z organizatorami i osobami towarzyszacymi I.J do polskiej restauracji na goraca kolacje. Dla naszej Ireny mniej goraca, bo przysiadywala sie od stolika do stolika, aby kazdy chociaz troche Jej mial dla siebie na pamiatke. Opuscila nas Irena, aby zmyc koncertowy makijaz, spakowac sie, bo to byl ostatni koncert tej trasy, sypialnym pociagiem wracali do Warszawy. Bukiety kwiatow prosila Irena przekazac do Polskiego Kosciola, a z mojego wyciagnolem jednego kasztana, zeby wziela na dobra podroz, Pani Irena schowala go do kieszeni plaszcza. W eskorcie trzech samochodow pojechalismy na dworzec, gdzie na peronie byl jeszcze czas na rozmowe, na wspomnienia. Bylo wesolo, zauwazylem tez ze obserwowal nas jeden Hollywood aktor, ktory czekal z kims na nocny pociag do Monachium (jak przeczytalem pozniej w prasie, tam nastepnego dnia bylo rozdawanie jakis nagrod). Nie robilem zdjec na peronie, bo aparat zostal w samochodzie. Machajac na pozegnanie, stalismy jeszcze dlugo na peronie az pociag zupelnie zniknol. Potrzebowalem pozniej kilku dni aby wszystko zrealizowac i "dojsc do siebie", przydal sie wiec urlop;-)
Dziekuje Pani Ireno, ze mam co wspominac i na pewno bede mial jeszcze wiecej. Pozdrawiam z najlepszymi zyczeniami;-)
Dziekuje Pani Ireno, ze mam co wspominac i na pewno bede mial jeszcze wiecej. Pozdrawiam z najlepszymi zyczeniami;-)
20 września 2011 21:27 |
"Jaka to melodia"
Dzisiaj Irena Jarocka była gościem w "Jaka to melodia" śpiewała "Odpływają kawiarenki "
Oczywiście to powtórka z zeszłego roku jesieni .
Oczywiście to powtórka z zeszłego roku jesieni .
20 września 2011 21:20 | antonow
;-)
Dzieki za - niżej.
Slowo daje, że próbowałem dodać ten link , ale nie wyszło ;-)
Slowo daje, że próbowałem dodać ten link , ale nie wyszło ;-)
20 września 2011 20:15 | antonow
"To nie był wcale sen"
Przegladajac nagrania Pani Ireny na You Tube trafilem na piosenke z programu telewizyjnegoz lat "70" z Michelem Delpechem o tytule jak wyzej. Czy ktos z Was wie, czy byla to piosenka polska, czy francuska z repertuaru Michela Delpecha?
20 września 2011 16:42 |
Przepraszam
Przepraszam za błąd w poprzednim mailu w tytule ale jestem wkurzony i tyle. a teraz piszcie sobie co chcecie, orażajcie innych ,m wylewajcie pomyje i nazywajcie się Fanami Ireny.
20 września 2011 16:38 |
Jdestem zdziwiony.
Witam.
Nie jestem stałym bywalcem tej rubryki ale to co przeczytałem tutaj dzisiaj zniechęciło mnie do odwiedzania strony Ireny Jarockiej. Skoro Jej Wierni fani potrafią wymyślać sobie, obrażać innych itd.
Gdzie jest administrator tej strony. Ludzie swoje brudy wylewajcie gdzie indziej a nie tutaj.
Nie jestem stałym bywalcem tej rubryki ale to co przeczytałem tutaj dzisiaj zniechęciło mnie do odwiedzania strony Ireny Jarockiej. Skoro Jej Wierni fani potrafią wymyślać sobie, obrażać innych itd.
Gdzie jest administrator tej strony. Ludzie swoje brudy wylewajcie gdzie indziej a nie tutaj.
19 września 2011 23:25 | Joanna z Warszawy
Wspomienie koncertu w Solcu Kujawskim
19 września 2011 12:50 | Magda
Tutaj bardziej się obrażają za zwroty ogólne.Pełno obrażonych za rzeczy opisujące życie i codzienność.
Nie przeszkadza to tak obrażonym jednocześnie obrażać innych już personalnie.
Psychiczne klimaty.
Zastanówcie się nad tym.Na spotkaniach z Ireną Jarocką było tyle osób.Czy wszystkie się nie lubią?
Z obserwacji wygląda to tak jakby wszyscy kochali Irenę Jarocką a nie znosili się wzajemnie.
Nie przeszkadza to tak obrażonym jednocześnie obrażać innych już personalnie.
Psychiczne klimaty.
Zastanówcie się nad tym.Na spotkaniach z Ireną Jarocką było tyle osób.Czy wszystkie się nie lubią?
Z obserwacji wygląda to tak jakby wszyscy kochali Irenę Jarocką a nie znosili się wzajemnie.
18 września 2011 21:35 | juergen (nie-anonimowy,nie-obrazony)
Pyjama-Party wokol piosenek Ireny Jarockiej!
Ludzie, Wy to macie prawdziwe problemy! A moze inaczej, jestesmy tak mega-super-wrazliwi, delikatni i uczuciowi, ze nie bylo dla nas praktycznie zadnego innego wyjscia jak tylko zostac fanami tak wspanialej artystki jaka jest nasza Irena Jarocka, mozna powiedziec jestesmy tymi szczesliwymi wybrancami. Moze to tak trzeba rozumiec i odbierac, to tez sie wtedy do tej grupy natychmiast dolanczam.
Zamiast sie jednak w tych problemach poglebiac, proponuje dzis od 22:00 wpasc na audycje Slawka do RadioMuza80, wspolnie przewrocimy mu audycje do gory nogami i zrobimy prawdziwa Pyjame-Party wokol piosenek naszej Gwiazdy;-) Jest jeszcze czas aby wyprasowac jakas ulubiona pyjamke i z goracym kakalem, czekolada albo lampka czerwonego, z ulubionym kocykiem, odprezyc sie przed nadchodzacym tygodniem. A Slawek na pewno nas bedzie chetnie obslugiwal, serwujac piosenki naszej Gwiazdy;-)
Wiec zamiast dobranoc, mowie do uslyszenia;-)
[radiomuza80.pl]
[www.unlimo.com]
[www.ceriselle.org]
[lecturesdefrance.com]
Zamiast sie jednak w tych problemach poglebiac, proponuje dzis od 22:00 wpasc na audycje Slawka do RadioMuza80, wspolnie przewrocimy mu audycje do gory nogami i zrobimy prawdziwa Pyjame-Party wokol piosenek naszej Gwiazdy;-) Jest jeszcze czas aby wyprasowac jakas ulubiona pyjamke i z goracym kakalem, czekolada albo lampka czerwonego, z ulubionym kocykiem, odprezyc sie przed nadchodzacym tygodniem. A Slawek na pewno nas bedzie chetnie obslugiwal, serwujac piosenki naszej Gwiazdy;-)
Wiec zamiast dobranoc, mowie do uslyszenia;-)
[radiomuza80.pl]
[www.unlimo.com]
[www.ceriselle.org]
[lecturesdefrance.com]
18 września 2011 20:57 | j
obraza
no i znow sie obrazaja, ze ktos czegos nie lubi. mam prawo wolec byc rodzina a nie ludkiem
Pozdrawiam . J
.
Pozdrawiam . J
.
18 września 2011 20:24 | M jak Magda
ad vocem
Celowo w swoim poście byłam ostra bo mam swoje emocje.
Nie tylko ja jestem wzburzona wieloma zachowaniami.
Nie zaśmiecałabym strony świetnej piosenkarki kimś takim jak przywołany pan od skandali,gdyby nie jedna zagadka.
Tyle tutaj zrozumienia dla kogoś tak odległego od wrażliwości oraz klimatów w jakich funkcjonuje Pani Irena.
Artystycznie i poza sceną.
Nie jest możliwe aby czuć oba klimaty i emocje.Bije fałszem.
Mogę jednak przeprosić za swoje emocje obrażonych fanów Pani Ireny.
Tych fanów.którzy nie widzą niczego złego w tym co wyrabia opisany pan holocausto nie mam powodu przepraszać za nic.
Zgadzam się,że to szczególnie trudny czas dla Pani Ireny.Pewnie dla fanów podobnie.
Jednak apeluje aby oddzielać zachowania fanów od szacunku dla najważniejszej Osoby na tej stronie czyli Pani Ireny.
Co ma jedno z drugim?
Poszukajcie strony niektórych zachodnich gwiazd.
Zobaczcie jakie tam są wymiany zdań na forach między fanami.
Po co tu robić taki zamęt oburzenia bez powodu.
Jak będą obrażać tutaj Panią Irenę Jarocką to dopiero idzcie na wojne z wrogiem.
Nie tylko ja jestem wzburzona wieloma zachowaniami.
Nie zaśmiecałabym strony świetnej piosenkarki kimś takim jak przywołany pan od skandali,gdyby nie jedna zagadka.
Tyle tutaj zrozumienia dla kogoś tak odległego od wrażliwości oraz klimatów w jakich funkcjonuje Pani Irena.
Artystycznie i poza sceną.
Nie jest możliwe aby czuć oba klimaty i emocje.Bije fałszem.
Mogę jednak przeprosić za swoje emocje obrażonych fanów Pani Ireny.
Tych fanów.którzy nie widzą niczego złego w tym co wyrabia opisany pan holocausto nie mam powodu przepraszać za nic.
Zgadzam się,że to szczególnie trudny czas dla Pani Ireny.Pewnie dla fanów podobnie.
Jednak apeluje aby oddzielać zachowania fanów od szacunku dla najważniejszej Osoby na tej stronie czyli Pani Ireny.
Co ma jedno z drugim?
Poszukajcie strony niektórych zachodnich gwiazd.
Zobaczcie jakie tam są wymiany zdań na forach między fanami.
Po co tu robić taki zamęt oburzenia bez powodu.
Jak będą obrażać tutaj Panią Irenę Jarocką to dopiero idzcie na wojne z wrogiem.
18 września 2011 19:42 | M jak Magda
Z wykształcenia jestem psychologiem choć obecnie zajmuję się wychowywaniem dzieci. Na moje oko tutaj największym problemem jest brak dobrej woli oraz zupełny brak tolerancji dla zdań i opinii niezgodnych z jakimiś wyobrażeniami.
Pan lub pani 'językoznawca' natomiast swoim wpisem obraża i dzieli fanów Ireny Jarockiej.Obraża tych ,którzy stworzyli dla siebie sympatyczne określenie 'irenkowe ludki'.
Kto pani lub panu dał prawo do obrażania innych tutaj zupełnie konkretnych ludzi?
Dlaczego przy okazji tak chętnie obrażają się niektórzy za opinie dotyczące kogoś spoza tej strony?
Polacy są różni.Tutaj na stronie spotykają się też różni fani.Jedni się obrażają o wszystko a inni jak mają powód.
Więcej luzu i samokrytyki.
Pan lub pani 'językoznawca' natomiast swoim wpisem obraża i dzieli fanów Ireny Jarockiej.Obraża tych ,którzy stworzyli dla siebie sympatyczne określenie 'irenkowe ludki'.
Kto pani lub panu dał prawo do obrażania innych tutaj zupełnie konkretnych ludzi?
Dlaczego przy okazji tak chętnie obrażają się niektórzy za opinie dotyczące kogoś spoza tej strony?
Polacy są różni.Tutaj na stronie spotykają się też różni fani.Jedni się obrażają o wszystko a inni jak mają powód.
Więcej luzu i samokrytyki.
18 września 2011 18:06 | j
anonimy, ale nie do konca...............;
no rozumiem, ze brak Ireny zdestabilizowal grono Jej wielbicieli. Ja tez chcialbym wiedziec co sie z Nia dzieje. Wszak los chcial, ze stalem sie czlonkiem Irenowej Rodziny. (nie mylic z ludkami bo nie lubie tej infantylnej nazwy)
Rozne personalne przepychanki, zlosliwosci sprawily, ze wycofaly sie glowne postaci.
Szkoda. Choc, bedac z wyksztaucenia jezykoznawca, rozpoznaje w anonimowych wypowiedziach styl osob , ktore zabieraly tu glos.
Milo, ze chec istnienia w kregu Ireny jest silniejsza od malostkowych opinii.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie, ostatni Anonimie.
J
Rozne personalne przepychanki, zlosliwosci sprawily, ze wycofaly sie glowne postaci.
Szkoda. Choc, bedac z wyksztaucenia jezykoznawca, rozpoznaje w anonimowych wypowiedziach styl osob , ktore zabieraly tu glos.
Milo, ze chec istnienia w kregu Ireny jest silniejsza od malostkowych opinii.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie, ostatni Anonimie.
J
18 września 2011 17:02 | DankaXX
Chciałabym przypomnieć osobom odwiedzającym tę stronkę, że jest ona poświęcona Pani Irenie Jarockiej,a nie jakimś Nergalom czy innym prywatnym upodobaniom. Myślę, że miło byłoby się trzymać jednak tematu... Nie jestem fanką Pana Darskiego, jest mi On zupełnie obojętny, ale uważam za wysoce niestosowne wyśmiewanie jego bladej cery, będącej skutkiem przebytej choroby nowotworowej..Każdego to może spotkać, więc fajnie by było powstrzymywać się od takich komentarzy, nawet jeśli człowiek reprezentuje takie upodobania jak wspomniany Pan.
Pozdrawiam wszystkich fanów Pani Irenki! A Pani Irence życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!
Pozdrawiam wszystkich fanów Pani Irenki! A Pani Irence życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!
18 września 2011 13:21 | Ola
By cos zostało z tych dni
Pozdrowienia dla wszystkich!
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
18 września 2011 13:14 | Joanna z Warszawy
Pokoncertowe wspomnienie - korekta linku
Witam, dzisiaj zauważyłam,że link załączony do wczorajszego wpisu nie otwiera nagrania, więc postanowiłam spróbować ponownie:
[www.youtube.com]
Maćku ja straciłam bezpośredni kontakt z Ireną na 22 lata, najpierw z powodu mojego wyjazdu z kraju, a potem Jej.W tym czasie miałam do dyspozycji kilka Jej płyt winylowych a potem jedną CD.Oczywiście spotkanie po latach w MPiK-u 3grudnia 2007 roku było wielkim przeżyciem, ale wiedząc,że Irena dom, rodzinę i publiczność ma w U.S.A.nie trzeba być prorokiem, że z różnych powodów mogą być przerwy w koncertach i trzeba "zachomikować" te piękne chwile Jej koncertów na "chude czasy".
Teraz bardzo mnie cieszy mój zbiór filmików a na moim "Skype" od początku września wyświetla się zdjęcie uśmiechniętej Ireny z podpisem "dziękuję,że jesteś" i "zaraz wracam".
Dzisiaj jak czytam tu niektóre wpisy z podpisane "Fan" lub "Fanka", mam wrażenie, że jest to duże nadużycie.
Irena w swojej dobroci, uczyła mnie, że trzeba wybaczać, szczególnie fanom, bo to specyficzny gatunek ludzi i oni tak mają.Ale mimo to, chyba warto zastanowić się co się pisze i czemu to służy.
Gosiu, ja też mam nadzieję,że spełnią się Twoje przypuszczenia i swoje imieniny Irena uświetni swoją obecnością tutaj.
Miłej niedzieli Wszystkim.
J.
[www.youtube.com]
Maćku ja straciłam bezpośredni kontakt z Ireną na 22 lata, najpierw z powodu mojego wyjazdu z kraju, a potem Jej.W tym czasie miałam do dyspozycji kilka Jej płyt winylowych a potem jedną CD.Oczywiście spotkanie po latach w MPiK-u 3grudnia 2007 roku było wielkim przeżyciem, ale wiedząc,że Irena dom, rodzinę i publiczność ma w U.S.A.nie trzeba być prorokiem, że z różnych powodów mogą być przerwy w koncertach i trzeba "zachomikować" te piękne chwile Jej koncertów na "chude czasy".
Teraz bardzo mnie cieszy mój zbiór filmików a na moim "Skype" od początku września wyświetla się zdjęcie uśmiechniętej Ireny z podpisem "dziękuję,że jesteś" i "zaraz wracam".
Dzisiaj jak czytam tu niektóre wpisy z podpisane "Fan" lub "Fanka", mam wrażenie, że jest to duże nadużycie.
Irena w swojej dobroci, uczyła mnie, że trzeba wybaczać, szczególnie fanom, bo to specyficzny gatunek ludzi i oni tak mają.Ale mimo to, chyba warto zastanowić się co się pisze i czemu to służy.
Gosiu, ja też mam nadzieję,że spełnią się Twoje przypuszczenia i swoje imieniny Irena uświetni swoją obecnością tutaj.
Miłej niedzieli Wszystkim.
J.
18 września 2011 11:18 | Maciek-Freiburg
Niedzielne refleksje...
Swietne to nagranie z Sopotu 74, i pomyslec .... ze nie bylo mnie jeszcze wtedy na swiecie. Choc jest mi dobrze, to i tak szkoda, ze mnie wtedy nie bylo ;-)
Jest w archiwach TV zapewne wiele takich nagran, przede wszystkim Opole. Tyle sie tam dzialo... Miejmy nadzieje, ze ktos natrafi kiedys na te "perelki"...
Duzo sie dzialo tez w ostatnich latach. Najpierw dzialalnosc FC w Bydgoszczy, pozniej wspolne wyjazdy na koncerty, fanskie akcje i pospolite ruszenia planowane i nieplanowane. Nie wspomne juz o czasach mi nie znannych,lata 70' i 80', w ktorych to kilkanascioro z Was juz za Irena Jarocka "kroczylo". Bardzo mile jest to nasze fanskie zycie.
W prawdzie nastal tymczasowy stan ciszy, ale niech bedzie to czas pozytywnych refleksji nad tym co juz bylo, jak i czas przemyslen, dobrych i pozytywnych mysli na przyszlosc. Tej tylko dobrej energii i mysli potrzebuje "Ktos" dla nas jakze bardzo wazny. Mysle, ze tego potrzebujemy i my sami, o czym swiadcza juz napisane i nienapisane "odczucia".
Tak jak kiedys zrywalismy sie wspolnie na zloty, akcje, koncerty, niespodzianki, glosowania oraz rozne dziwne i niedziwne rzeczy - tak dzis jestesmy razem i myslimy pozytywnie, snujemy plany na przyszlosc, wtedy gdy slonce znow mocniej zaswieci...
A strona IJ niech nadal bedzie miejscem milych spotkan i pozytywnych refleksji
Joasiu, Irenko ze Slaska i Inni Psiapsiele...
swietne, sa te Wasze zapisy koncertowe. "Live is Live". Fantastyczne jest to uczestniczenie w koncertach Pani Ireny. W pewnym czasie sam przerwalem nagrywanie kamera, bo nagrywajac nie moge odbierac koncertow w taki sposob, w jaki bym tego chcial... Dzieki Wam, cieszy sie rowniez strona "youtube" i tamtejszy bogaty zbiorek materialow Video.
Pozdrawiam Pania Irenke i Was wszystkich. M
Jest w archiwach TV zapewne wiele takich nagran, przede wszystkim Opole. Tyle sie tam dzialo... Miejmy nadzieje, ze ktos natrafi kiedys na te "perelki"...
Duzo sie dzialo tez w ostatnich latach. Najpierw dzialalnosc FC w Bydgoszczy, pozniej wspolne wyjazdy na koncerty, fanskie akcje i pospolite ruszenia planowane i nieplanowane. Nie wspomne juz o czasach mi nie znannych,lata 70' i 80', w ktorych to kilkanascioro z Was juz za Irena Jarocka "kroczylo". Bardzo mile jest to nasze fanskie zycie.
W prawdzie nastal tymczasowy stan ciszy, ale niech bedzie to czas pozytywnych refleksji nad tym co juz bylo, jak i czas przemyslen, dobrych i pozytywnych mysli na przyszlosc. Tej tylko dobrej energii i mysli potrzebuje "Ktos" dla nas jakze bardzo wazny. Mysle, ze tego potrzebujemy i my sami, o czym swiadcza juz napisane i nienapisane "odczucia".
Tak jak kiedys zrywalismy sie wspolnie na zloty, akcje, koncerty, niespodzianki, glosowania oraz rozne dziwne i niedziwne rzeczy - tak dzis jestesmy razem i myslimy pozytywnie, snujemy plany na przyszlosc, wtedy gdy slonce znow mocniej zaswieci...
A strona IJ niech nadal bedzie miejscem milych spotkan i pozytywnych refleksji
Joasiu, Irenko ze Slaska i Inni Psiapsiele...
swietne, sa te Wasze zapisy koncertowe. "Live is Live". Fantastyczne jest to uczestniczenie w koncertach Pani Ireny. W pewnym czasie sam przerwalem nagrywanie kamera, bo nagrywajac nie moge odbierac koncertow w taki sposob, w jaki bym tego chcial... Dzieki Wam, cieszy sie rowniez strona "youtube" i tamtejszy bogaty zbiorek materialow Video.
Pozdrawiam Pania Irenke i Was wszystkich. M
17 września 2011 22:15 | Joanna z Warszawy
Pokoncertowe wspomnienie
Byłam na koncercie Ireny Jarockie 22 maja b.r., który odbył się w Warszawie.
Dwadzieścia stron do tyłu w tej Księdze Gości jest mój opis tego koncertu z datą 25 maja 2011.
Oto link do jednej z piosenek "Queen of hearts", ale jest ich na Y.T. chyba siedem danych przeze mnie z tego koncertu.
Nie ma problemu aby je znaleźć.
[www.youtube.com]
Dobrej nocy wszystkim
J.
Dwadzieścia stron do tyłu w tej Księdze Gości jest mój opis tego koncertu z datą 25 maja 2011.
Oto link do jednej z piosenek "Queen of hearts", ale jest ich na Y.T. chyba siedem danych przeze mnie z tego koncertu.
Nie ma problemu aby je znaleźć.
[www.youtube.com]
Dobrej nocy wszystkim
J.
17 września 2011 18:13 | Maciek-Freiburg
"Milczenie to najlepsza obrona"
piosenke o tym tytule spiewala bodajze Pani Halina Frackowiak. Czasami dobrze jest zastosowac te forme w zyciu, gdy inne nie odnosza skutkow.
Wszystkim Gosciom tej strony, tym mi osobiscie znanym i tym "nowym", zycze przyjaznego wieczoru i milej niedzieli. Byc moze zatanczy ona dla nas raz jeszcze barwami mijajacego lata... Pozdrawiam!
[www.youtube.com]
Wszystkim Gosciom tej strony, tym mi osobiscie znanym i tym "nowym", zycze przyjaznego wieczoru i milej niedzieli. Byc moze zatanczy ona dla nas raz jeszcze barwami mijajacego lata... Pozdrawiam!
[www.youtube.com]
17 września 2011 18:08 |
Dziwni ,dziwni i bez imion.
17 września 2011 17:34 | f
Ktoś był na koncercie w Szczepanikach bo robił przekazik,ale nie napisaly nic.
To to fanki czekamy na wspomnieniowe wpisy.
Może o spotkaniu po odsłonięciu Gwiazdy przez panią Irenę ktoś nam tutaj napisze.
Dziwni ci fani teraz,kiedyś po kążdym koncercie pisali o swoich przeżyciach a teraz milczą.
To to fanki czekamy na wspomnieniowe wpisy.
Może o spotkaniu po odsłonięciu Gwiazdy przez panią Irenę ktoś nam tutaj napisze.
Dziwni ci fani teraz,kiedyś po kążdym koncercie pisali o swoich przeżyciach a teraz milczą.
17 września 2011 17:29 |
Nikt nie napisał o ostatnich koncertach? A to szkoda. Pewnie nie było tam fanów.
Fanko pani Ireny poszukaj sobie tych nagrań w multimediach.
Fanko pani Ireny poszukaj sobie tych nagrań w multimediach.
17 września 2011 17:21 | Fanka Pani Ireny
Piosenka
Pamiętacie udział Pani Ireny w Teatrze TV w spektaklu "Popiół i diament"? Śpiewała tam piosenkę "Nie szumcie wierzby nam". Przed laty było to w telewizji. Czy ktoś znalazł to nagranie? Ja szukam i nie mogę natrafic. Miałam nagrane na kasecie video, ale ta kaseta się zniszczyła...
17 września 2011 17:04 | fanka
a ostatni koncert był 14 sierpnia w Szczepanikach i nikt nie napisał jak było.
17 września 2011 16:59 |
Ostatnie wspomnienia koncertowe od fanów były 25 i 26 lipca ze Szczyrku.Opisało to dwóch fanów.Poczytaj sobie fanko.
17 września 2011 16:39 | fanka
Może fani by powspominali letnie koncerty,na ilu byli jak było itd?
Ja nie byłam w tym roku na koncercie i chętnie bym poczytała o tym co było bo te wierszyki mnie nie ruszają.
Ja nie byłam w tym roku na koncercie i chętnie bym poczytała o tym co było bo te wierszyki mnie nie ruszają.
17 września 2011 16:30 |
Kawiarenka Agnieszki Osieckiej
Biedna ta miłość,
Cała się mieści w filiżance kawy.
Smutna ta miłość,
Niech się napije, kto ciekawy.
Mała czarna tęsknota,
Duża czarna nadzieja.
Czy to można tak kochać,
Kiedy nic się nie zmienia.
Filiżanka czarnej kawy
Z maleńkim kruchym szczęściem.
Niecierpliwość, nuda, zawiść,
Filiżanka codziennie i częściej.
Filiżanka czarnej kawy
Z kruchym smutkiem na dnie,
Z pachnącą goryczą obawy.
Powiedz: nie będzie już ładniej.
Filiżanka czarnej kawy
Z ukrytym na dnie cierpieniem
Na lenistwo, dla zabawy,
Filiżanka codziennie i częściej.
Oceany czarnej kawy
Zastygły między nami,
Rozbitkowie w filiżance kawy
Mięciutkiej jak czarny aksamit
Biedna ta miłość,
Cała się mieści w filiżance kawy.
Smutna ta miłość
Niech się napije, kto ciekawy
- Agnieszka Osiecka.
Czekamy cierpliwie i z nadzieją na dobre wieści.
Cała się mieści w filiżance kawy.
Smutna ta miłość,
Niech się napije, kto ciekawy.
Mała czarna tęsknota,
Duża czarna nadzieja.
Czy to można tak kochać,
Kiedy nic się nie zmienia.
Filiżanka czarnej kawy
Z maleńkim kruchym szczęściem.
Niecierpliwość, nuda, zawiść,
Filiżanka codziennie i częściej.
Filiżanka czarnej kawy
Z kruchym smutkiem na dnie,
Z pachnącą goryczą obawy.
Powiedz: nie będzie już ładniej.
Filiżanka czarnej kawy
Z ukrytym na dnie cierpieniem
Na lenistwo, dla zabawy,
Filiżanka codziennie i częściej.
Oceany czarnej kawy
Zastygły między nami,
Rozbitkowie w filiżance kawy
Mięciutkiej jak czarny aksamit
Biedna ta miłość,
Cała się mieści w filiżance kawy.
Smutna ta miłość
Niech się napije, kto ciekawy
- Agnieszka Osiecka.
Czekamy cierpliwie i z nadzieją na dobre wieści.
17 września 2011 15:46 | Małgorzata
Apetyt na życie!
To żaden koniec Ireny Jarockiej! !!!
Po prostu ludziom zaglądającym na tę stronę tematy ewaluują w różne strony. I są to tematy zastępcze. Wszystko zaś w oczekiwaniu na najmniejszy chocby sygnalik, sygnaliczek wręcz, puszczony przez Panią Irenę bądź osoby Jej bliskie. Jedni martwią się nerwowo domagając sie informacji, inni martwią się to w ciszy i skrytości serca, jeszcze inni oburzają sie na tych, którzy chcą jakichkolwiek drobnych wieści o Pani Irenie - każdy reaguje tak. jak skonstruwana jest jego osobowosc. Ale łączy nas jedno: OGROMNA TROSKA I NIEPOKÓJ O PANIĄ IRENKĘ! Bowiem na pewno "w świetle nocy, w mroku dnia..."jest wciąż z nami, jest wciąż z nami... A my z Nią! A jesli chodzi o mnie to... Z przeczuc mych wyłania się taka nadzieja, że tak jak niemal w przeddzien urodzin dopadła Panią Irenę choroba, tak w okolicach Jej imienin otrzymamy od niej radosną wiadomosc, ze do nas wraca, ze jest juz lepiej! I wtedy... będą tańczyc nasze serca!
Pani Irenko, jesteśmy z Panią!
Po prostu ludziom zaglądającym na tę stronę tematy ewaluują w różne strony. I są to tematy zastępcze. Wszystko zaś w oczekiwaniu na najmniejszy chocby sygnalik, sygnaliczek wręcz, puszczony przez Panią Irenę bądź osoby Jej bliskie. Jedni martwią się nerwowo domagając sie informacji, inni martwią się to w ciszy i skrytości serca, jeszcze inni oburzają sie na tych, którzy chcą jakichkolwiek drobnych wieści o Pani Irenie - każdy reaguje tak. jak skonstruwana jest jego osobowosc. Ale łączy nas jedno: OGROMNA TROSKA I NIEPOKÓJ O PANIĄ IRENKĘ! Bowiem na pewno "w świetle nocy, w mroku dnia..."jest wciąż z nami, jest wciąż z nami... A my z Nią! A jesli chodzi o mnie to... Z przeczuc mych wyłania się taka nadzieja, że tak jak niemal w przeddzien urodzin dopadła Panią Irenę choroba, tak w okolicach Jej imienin otrzymamy od niej radosną wiadomosc, ze do nas wraca, ze jest juz lepiej! I wtedy... będą tańczyc nasze serca!
Pani Irenko, jesteśmy z Panią!
17 września 2011 14:34 | M.
...
Memoriał o szczerości i zakłamaniu.
Spotkała się szczerość do bólu z zakłamaniem
I jedno drugiego nie dopuszcza do słowa.
Nie była to gadka, lecz zwykłe bełkotanie.
Na końcu powstała mieszanka wybuchowa.
Ja chcę żeby tak było...Nie.., bo ja tak wolę..
Szczery był otwarty, w zakłamanym taktyka.
Ja Ciebie nie rozumiem...A ja Cię chromolę...
Słowo do słowa... Gołosłowna erotyka
Po każdym erotyźmie zwykle coś się rodzi
(chyba, że seks to jest lesbijski lub geyowski),
Lecz tu o anomaliach mówić się nie godzi,
Więc wyciągnijmy z powyższego wnioski :
Być szczerym do bólu jest niedyplomatycznie ,
Dyplomacja – nie dobrze, gdy jest zakłamana
A więc rozstrzygnijmy spór ten erotycznie.
Niech się zapłodni prawda wypośrodkowana.
Wszak do ideału jest droga daleka
A prawda nie może tak bez końca błądzić,
Niech człowiek podnieca drugiego człowieka,
Niech się rozmnażają. Może prawda się zrodzi.
,
Spotkała się szczerość do bólu z zakłamaniem
I jedno drugiego nie dopuszcza do słowa.
Nie była to gadka, lecz zwykłe bełkotanie.
Na końcu powstała mieszanka wybuchowa.
Ja chcę żeby tak było...Nie.., bo ja tak wolę..
Szczery był otwarty, w zakłamanym taktyka.
Ja Ciebie nie rozumiem...A ja Cię chromolę...
Słowo do słowa... Gołosłowna erotyka
Po każdym erotyźmie zwykle coś się rodzi
(chyba, że seks to jest lesbijski lub geyowski),
Lecz tu o anomaliach mówić się nie godzi,
Więc wyciągnijmy z powyższego wnioski :
Być szczerym do bólu jest niedyplomatycznie ,
Dyplomacja – nie dobrze, gdy jest zakłamana
A więc rozstrzygnijmy spór ten erotycznie.
Niech się zapłodni prawda wypośrodkowana.
Wszak do ideału jest droga daleka
A prawda nie może tak bez końca błądzić,
Niech człowiek podnieca drugiego człowieka,
Niech się rozmnażają. Może prawda się zrodzi.
,
17 września 2011 13:16 | Joanna z Warszawy
Do wiązanki wierszy dla Naszej Ireny i nie tylko
DZIEŃ DOBRY ...
Czas wiele śladów zaciera.
Czas bywa bez litości.
Czas daje i zabiera.
Lecz nie zabierze miłości.
Coś Ci uleci z pamięci.
Na coś ci sił nie staje.
Na coś po prostu brak chęci.
Lecz miłość w sercu zostaje.
Jeśli masz w sercu swoim
Smutek.. żale i złości.
Wyrzuć zapomnij o nich.
Zrób miejsce dla miłości.
Czas szybko się przemyka,
Czas niszczy, ale i tworzy.
Jakieś drzwi za Tobą zamyka,
Lecz inne Ci wnet otworzy.
Wszystkim życzę cieplutkiego pożegnania z tegorocznym latem.
J.
Czas wiele śladów zaciera.
Czas bywa bez litości.
Czas daje i zabiera.
Lecz nie zabierze miłości.
Coś Ci uleci z pamięci.
Na coś ci sił nie staje.
Na coś po prostu brak chęci.
Lecz miłość w sercu zostaje.
Jeśli masz w sercu swoim
Smutek.. żale i złości.
Wyrzuć zapomnij o nich.
Zrób miejsce dla miłości.
Czas szybko się przemyka,
Czas niszczy, ale i tworzy.
Jakieś drzwi za Tobą zamyka,
Lecz inne Ci wnet otworzy.
Wszystkim życzę cieplutkiego pożegnania z tegorocznym latem.
J.
17 września 2011 13:14 | Bohdan
Zawstydzony
Jestem zawstydzony i podpisuję sie pod słowami Kassandry
17 września 2011 12:30 | ....
....
Fałsz, zawiść...
Tetmajer Przerwa Kazimierz
Fałsz, zawiść, płaskość, mierność, nikczemność, głupota:
oto rafy, o które łódź moja potrąca,
płynąc przez życia mętne i cuchnące błota
pod niebem zachmurzonym, bez gwiazd i bez słońca.
Wiem, że błot nie przepłynę - odrzucam precz wiosła
i przymknąwszy powieki na dnie łodzi leżę,
nie dbając, kędy by mnie mętna woda niosła,
nie dbając, gdzie i jakie czeka mnie wybrzeże?
Tak płynę ja, zrodzony od czystego morza,
do purpurowych wschodów, zachodów złoconych,
do gwiazd kroci, orkanu, co gna przez przestworza,
do cisz wielkich i sennych i do wysp zielonych.
Tak płynę ja, zrodzony, by słoneczne fale
pruć silnym ruchem ręki leżącej na sterze,
by wiry i wietrzyce roztrącać zuchwale - -
tak płynę i półmartwo na dnie łodzi leżę.
Tetmajer Przerwa Kazimierz
Fałsz, zawiść, płaskość, mierność, nikczemność, głupota:
oto rafy, o które łódź moja potrąca,
płynąc przez życia mętne i cuchnące błota
pod niebem zachmurzonym, bez gwiazd i bez słońca.
Wiem, że błot nie przepłynę - odrzucam precz wiosła
i przymknąwszy powieki na dnie łodzi leżę,
nie dbając, kędy by mnie mętna woda niosła,
nie dbając, gdzie i jakie czeka mnie wybrzeże?
Tak płynę ja, zrodzony od czystego morza,
do purpurowych wschodów, zachodów złoconych,
do gwiazd kroci, orkanu, co gna przez przestworza,
do cisz wielkich i sennych i do wysp zielonych.
Tak płynę ja, zrodzony, by słoneczne fale
pruć silnym ruchem ręki leżącej na sterze,
by wiry i wietrzyce roztrącać zuchwale - -
tak płynę i półmartwo na dnie łodzi leżę.
17 września 2011 00:28 | Cassandra
TO DLA NAS!
Wrzućmy do kotła, jeśli wola,
Pogardę dla gorących w wierze!
I kilka ździebeł rwanych z pola
Naszych codziennych sprzeniewierzeń.
Dodajmy Nasze małe "zbrodnie"
Tak łatwe w tłumie do ukrycia
Które tłumaczyć chcemy zgodnie,
twardymi regułami życia.
Dodajmy Naszej nienawiści,
Co choć jest tępą i bezkrwawą,
Lecz żyje w każdej Naszej myśli
I jest codzienną Naszą strawą.
Dodajmy Naszą zwykłą pychę
Sny o potędze, czcze złudzenia.
Protestów Naszych szepty ciche
I wrzask chóralny przyzwolenia.
Minionej chwały zwiędłe kwiecie
I wciąż obecny smak przegranej
To czego widzieć już nie chcemy
I to co widzieć jest Nam dane.
Strach co Nam w gardłach tkwi jak kołek
Próżność, co nigdy w Nas nie słabła
Grosz odłożony dla anioła
Z żołdów płaconych Nam przez diabła.
A gdy się już ten jad uwarzy
Niech każdy czerpie go w swą czaszę
Przejrzyjmy się w tej lepkiej mazi
A potem pijmy, bo to Nasze!
Niech się Nasz jad rozlewa wokół,
I niechaj jątrzy Nam sumienie
I burzy Nam Nasz błogi spokój
KARMIONY NIEDOPOWIEDZENIEM!
Winna!!!
Wrzućmy do kotła, jeśli wola,
Pogardę dla gorących w wierze!
I kilka ździebeł rwanych z pola
Naszych codziennych sprzeniewierzeń.
Dodajmy Nasze małe "zbrodnie"
Tak łatwe w tłumie do ukrycia
Które tłumaczyć chcemy zgodnie,
twardymi regułami życia.
Dodajmy Naszej nienawiści,
Co choć jest tępą i bezkrwawą,
Lecz żyje w każdej Naszej myśli
I jest codzienną Naszą strawą.
Dodajmy Naszą zwykłą pychę
Sny o potędze, czcze złudzenia.
Protestów Naszych szepty ciche
I wrzask chóralny przyzwolenia.
Minionej chwały zwiędłe kwiecie
I wciąż obecny smak przegranej
To czego widzieć już nie chcemy
I to co widzieć jest Nam dane.
Strach co Nam w gardłach tkwi jak kołek
Próżność, co nigdy w Nas nie słabła
Grosz odłożony dla anioła
Z żołdów płaconych Nam przez diabła.
A gdy się już ten jad uwarzy
Niech każdy czerpie go w swą czaszę
Przejrzyjmy się w tej lepkiej mazi
A potem pijmy, bo to Nasze!
Niech się Nasz jad rozlewa wokół,
I niechaj jątrzy Nam sumienie
I burzy Nam Nasz błogi spokój
KARMIONY NIEDOPOWIEDZENIEM!
Winna!!!
16 września 2011 21:58 | M.
inaczej
Zbigniew Herbert - Przesłanie Pana Cogito"
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rozrachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechem zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rozrachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechem zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
16 września 2011 15:39 | AnkaD
Zjawisko
Dla tych co bujają w obłokach, mamy dzisiaj kosmiczną "mijankę" Księżyca z Jowiszem. Zjawisko rozpocznier się krótko po 17 i trwać będzie przez całą noc.Miłego oglądania. Pozdrawiam Anka
16 września 2011 14:46 | Joanna z Warszawy
Może poetka bardziej zrozumiale pisze o... życiu?
Wisława Szymborska "Przyjaciołom"
Obeznani w przestrzeniach
od ziemi do gwiazd,
gubimy się w przestrzeni
od ziemi do głowy.
Jest międzyplanetarnie
od żalu do łzy.
W drodze z fałszu ku prawdzie
przestajesz być młody.
Śmieszą nas odrzutowce,
ta szczelina ciszy
między lotem a głosem
- jako rekord świata.
Były szybsze odloty.
Ich spóźniony głos
wyszarpuje nas ze snu
dopiero po latach.
Rozlega się wołanie:
Jesteśmy niewinni!
Kto to woła? Biegniemy,
okna otwieramy.
Głos urywa się nagle.
Za oknami gwiazdy
spadają, jak po salwie
tynk spada ze ściany.
*•.¸♥¸.•* ..*•.¸♥¸.•*
Życzę wielu pomysłów aby tu było bardziej interesująco i ciekawiej.
Przecież fani Ireny Jarockiej mają ten piąty zmysł.
Miłego weekendu
J.
Obeznani w przestrzeniach
od ziemi do gwiazd,
gubimy się w przestrzeni
od ziemi do głowy.
Jest międzyplanetarnie
od żalu do łzy.
W drodze z fałszu ku prawdzie
przestajesz być młody.
Śmieszą nas odrzutowce,
ta szczelina ciszy
między lotem a głosem
- jako rekord świata.
Były szybsze odloty.
Ich spóźniony głos
wyszarpuje nas ze snu
dopiero po latach.
Rozlega się wołanie:
Jesteśmy niewinni!
Kto to woła? Biegniemy,
okna otwieramy.
Głos urywa się nagle.
Za oknami gwiazdy
spadają, jak po salwie
tynk spada ze ściany.
*•.¸♥¸.•* ..*•.¸♥¸.•*
Życzę wielu pomysłów aby tu było bardziej interesująco i ciekawiej.
Przecież fani Ireny Jarockiej mają ten piąty zmysł.
Miłego weekendu
J.