Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
10 września 2011 13:54 | Ola
"Motylem jestem" - ponadczasowy przebój filmowy
Aż trudno uwierzyć, że od premiery tego filmu upłynęło tak wiele lat. Uważam, że pani Irena świetnie zagrała, a film utrwalił jej talent, urok osobisty i wspaniałą urodę. Telewizja bardzo często przypomina ten film i wtedy mamy święto. Pamiętam, gdy widziałam go po raz pierwszy w kinie "Orzeł". Najpierw trzeba było odstać swoje w kolejce, bo amatorów obejrzenia popularnego Czterdziestolatka i najpiękniejszej polskiej piosenkarki na dużym ekranie było wielu, a potem w zaciemnionej sali ( w której nie unosił się jeszcze wówczas zapach popcornu) można było przeżywać zabawne perypetie Stefana Karwowskiego i Ireny Orskiej. A później... wielki przebój "Ślubne prezenty" nieustannie obecny w radiu i telewizji, poszukiwanie filmowych zdjęć w gazetach i wklejanie ich do albumu.Tyle radości dzięki jednemu filmowi! Wielkie dzięki dla jego twórców a szczególnie dla pani Ireny, dzięki której ten film zyskał ponadczasowy blask.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
10 września 2011 13:45 | juergen
Happy Birthday "Motylem jestem, czyli romans 40-latka"
A teraz premiera... po raz pierwszy na naszej stronie "Motylem jestem, czyli romans 40-latka", film do obejrzenia ;-)
[znajdzfilm.pl]
[znajdzfilm.pl]
10 września 2011 13:33 | juergen
"Motylem jestem, czyli romans 40-latka" -g-l-o-s-o-w-a-n-i-e
10 września 2011 13:29 | juergen
Happy Birthday "Motylem jestem, czyli romans 40-latka" 35 lat!
Nasz kinowy hit ma dzis sympatyczne urodziny, bo to wlasnie przed 35-u laty mial swoja huczna premiere. To bylo prawdziwe swieto i szalenstwo dla kazdego fana, tego jeszcze nie mielismy. Dziesiatki wywiadow i zdjec naszej Gwiazdy w prasie, prawdziwa medialna uczta, wszedzie sie o tym filmie i o roli naszej Ireny mowilo. Zaczelo sie bieganie do kina, nie bylem jednak na zadnym wspolnym fanskim jego ogladaniu, ale z kolezankami i kolegami, z rodzicami albo z siostra (wtedy nie musialem obciazac mojej uczniowskiej kieszeni), sam, a raz pamietam na jakis wakacjach w Gdansku, wspolnie z Pawlem i jeszcze jedna fanka I.J. Bylo sporo tych kinowych wizyt , bo jak na fana przystalo, to jedna, dwie wizyty w kinie to bylo za malo, nasza Gwiazda na duzym kinowym ekranie robila wrazenie i to jakie!!! Ten film dodatkowo umocnil pozycje Ireny Jarockiej w polskim show-business na samej gorze, gdzie od poczatku swojej kariery i tak byla. Dlugo mozna go bylo ogladac w roznych kinach, zostal sprzedany do wielu krajow. U nas ten film byl znany podobnie jak serial "Czterdziestolatek" pod tytulem: "Stefek, der Vierzigjährige". W miedzyczasie film osiagnol miano kultowego i jest regularnie pokazywany, ale juz na ekranach TV.
Moze ktos z Wybrzeza skusi sie na troche wspomnien z tej premiery filmu...
[www.youtube.com]
[mariuszgorczynski.pl]
Moze ktos z Wybrzeza skusi sie na troche wspomnien z tej premiery filmu...
[www.youtube.com]
[mariuszgorczynski.pl]
9 września 2011 22:04 | .
wspaniałe wykonanie
[www.youtube.com]
Czy Pani Irena zastanawiała się nad tym aby wydać na płycie wszystkie swoje covery?
Czy Pani Irena zastanawiała się nad tym aby wydać na płycie wszystkie swoje covery?
9 września 2011 21:50 | Gosia NB
:-((
Tak źle z boku to wygląda ?? Bez przesady:-) A co do piosenek.. Mimo, że "mężczyźni wolą blondynki " to mam satysfakcję z tekstu jednej piosenki :-) Szczególnie fragmentu :
"... a oni zatęsknią do biednej szatynki
co miała już wyjechać stąd.
A chłopcy zatęsknią za sercem
nie włosami blond.. "
hehe.. Właśnie wyjeżdżam :-) Miłego weekendu wszystkim :-)))
[www.youtube.com]
"... a oni zatęsknią do biednej szatynki
co miała już wyjechać stąd.
A chłopcy zatęsknią za sercem
nie włosami blond.. "
hehe.. Właśnie wyjeżdżam :-) Miłego weekendu wszystkim :-)))
[www.youtube.com]
9 września 2011 19:18 | z boku
Jak próbowali tutaj niektórzy prowadzić dyskusje o piosenkach Ireny Jarockiej lub na tematy muzyczne to najczęściej rozmawiali sami ze sobą.Najbardziej pożądana tutaj jest cisza albo pozdrowienia.
9 września 2011 16:36 | Ola
Pozdrowienia dla pani Ireny
Pozdrawiam najserdeczniej naszą kochaną panią Irenę i wszystkich tych, którzy zaglądają do księgi gości głownie dla Niej.
Wszelkim rozpylaczom własnych poglądów, zwłaszcza wtedy , gdy czynią to w sposób niesympatyczny i agresywny, proponuję założenie bloga. Nie zaśmiecajmy tej strony agresywnymi wpisami. Pani Irena wielokrotnie podkreślała, że bardzo tego nie lubi.
Życzę wszystkim słonecznego, radosnego weekendu, a pani Irence ZDROWIA i niech pani wraca do nas jak najszybciej, bo tęsknimy!
[www.youtube.com]
Wszelkim rozpylaczom własnych poglądów, zwłaszcza wtedy , gdy czynią to w sposób niesympatyczny i agresywny, proponuję założenie bloga. Nie zaśmiecajmy tej strony agresywnymi wpisami. Pani Irena wielokrotnie podkreślała, że bardzo tego nie lubi.
Życzę wszystkim słonecznego, radosnego weekendu, a pani Irence ZDROWIA i niech pani wraca do nas jak najszybciej, bo tęsknimy!
[www.youtube.com]
9 września 2011 14:15 | Artur
upss.... "wyhodowanych" a nie "ch"...słowo daje że wiem jak się to pisze...ale aby więcej nie zagrabić u "anonima" na bieżąco korektuje...i znikam definitywnie na dziś.Pa
9 września 2011 14:00 | Artur
przerwa na kawę dla pracujących...i nie tylko.
Irence słonecznego dnia i dużo spokoju!
Maciek...pomysł świetny,ale kto to zrealizuje? Czy ty byłeś na wybrzeżowych spotkaniach?
PS... OK panie "anonim" (chyba nie ma formy żeńskiej tego słowa?) ktos mądry przypomniał mi takie rosyjskie przysłowie...."Jesli nada objasniajt' to nie nada objasniat'", I na tym właściwie powinienem poprzestać...
Nasze światy to zbiory rozłączne zatem nie ma co się silić na znajdowanie punktów wspólnych.Niech moje prawdy będą dla Ciebie i podobnie myślących bredniami i vice versa. Dyskusja na argumenty ma sens wyłącznie wtedy gdy potrafi się nimi celnie trafiać.
Jeśli znajdziesz w całej zawartości KG choć jedno moje stwierdzenie gdzie powołuję się na swoją "klasę" i "kulturę" to zasłużysz na nagrodę,którą sam sobie ufunduj.Najlepiej coś do poczytania z innej półki niż dotychczas...tak dla higieny umysłu.To,że doceniam i podziwiam klase u innych nie oznacza ,ze sobie ją przypisuje.Poza tym nie okazywałbym jej każdemu więc już to równoznaczne jest z tym ,że nie uzurpuje sobie wcale aby ją mieć.Nie udaje ,że kocham wszystkich a nawet ,że lubię i nie wymagam tego od innych.
O takcie bądź jego braku ...przemilczę.
Tak samo jak nie da się jednakowo cenić jednocześnie świat wartości np Michnika i red.Ziemkiewicza ...no chyba ,że ktoś cierpi na schizofrenie...tak samo wg mnie nie można pogodzić pewnych postaw,które się wzajemnie wykluczają...a które m.in Ty wg mnie reprezentujesz.
To co Ty i Tobie podobni nazywają mąceniem lub szczuciem...ja nazywam często prowakacją do myslenia...itp.
Są ludzie,którzy lubią żyć w matrixie i tacy,którzy przynajmniej próbują nie dać się w to wciągnąć.
Nie ma sensu dalej ciągnąć tej polemiki.Sorry.
A teraz muszę spadać i udać się prosić o protekcje rodzinnych lekarzy dla znajomej,która uwierzyła genialnej pani minister Kopacz,że powodem tego,że jest coraz gorzej,a kolejki do lekarzy coraz dłuższe jest to,że jest coraz lepiej...bo szpitale i przychodnie mają coraz więcej do zaoferowania...jakby nie miały to kolejki by się zmniejszyły. To cytat wyjety wpost z tych złotych ust pani minister najwspanialszej na świecie ekipy geniuszy w uszczęśliwianiu wychodowanych przez siebie lemingów. Zatem dużo zdrowia również Tobie "anonimie" życzę .Mam nadzieję ,że nie wprawiłem Cię tym swoim spostrzeżeniem w stan dysonansu poznawczego...bo przecież Wy wiecie wszystko najlepiej hehe.
Miłego dnia.
Maciek...pomysł świetny,ale kto to zrealizuje? Czy ty byłeś na wybrzeżowych spotkaniach?
PS... OK panie "anonim" (chyba nie ma formy żeńskiej tego słowa?) ktos mądry przypomniał mi takie rosyjskie przysłowie...."Jesli nada objasniajt' to nie nada objasniat'", I na tym właściwie powinienem poprzestać...
Nasze światy to zbiory rozłączne zatem nie ma co się silić na znajdowanie punktów wspólnych.Niech moje prawdy będą dla Ciebie i podobnie myślących bredniami i vice versa. Dyskusja na argumenty ma sens wyłącznie wtedy gdy potrafi się nimi celnie trafiać.
Jeśli znajdziesz w całej zawartości KG choć jedno moje stwierdzenie gdzie powołuję się na swoją "klasę" i "kulturę" to zasłużysz na nagrodę,którą sam sobie ufunduj.Najlepiej coś do poczytania z innej półki niż dotychczas...tak dla higieny umysłu.To,że doceniam i podziwiam klase u innych nie oznacza ,ze sobie ją przypisuje.Poza tym nie okazywałbym jej każdemu więc już to równoznaczne jest z tym ,że nie uzurpuje sobie wcale aby ją mieć.Nie udaje ,że kocham wszystkich a nawet ,że lubię i nie wymagam tego od innych.
O takcie bądź jego braku ...przemilczę.
Tak samo jak nie da się jednakowo cenić jednocześnie świat wartości np Michnika i red.Ziemkiewicza ...no chyba ,że ktoś cierpi na schizofrenie...tak samo wg mnie nie można pogodzić pewnych postaw,które się wzajemnie wykluczają...a które m.in Ty wg mnie reprezentujesz.
To co Ty i Tobie podobni nazywają mąceniem lub szczuciem...ja nazywam często prowakacją do myslenia...itp.
Są ludzie,którzy lubią żyć w matrixie i tacy,którzy przynajmniej próbują nie dać się w to wciągnąć.
Nie ma sensu dalej ciągnąć tej polemiki.Sorry.
A teraz muszę spadać i udać się prosić o protekcje rodzinnych lekarzy dla znajomej,która uwierzyła genialnej pani minister Kopacz,że powodem tego,że jest coraz gorzej,a kolejki do lekarzy coraz dłuższe jest to,że jest coraz lepiej...bo szpitale i przychodnie mają coraz więcej do zaoferowania...jakby nie miały to kolejki by się zmniejszyły. To cytat wyjety wpost z tych złotych ust pani minister najwspanialszej na świecie ekipy geniuszy w uszczęśliwianiu wychodowanych przez siebie lemingów. Zatem dużo zdrowia również Tobie "anonimie" życzę .Mam nadzieję ,że nie wprawiłem Cię tym swoim spostrzeżeniem w stan dysonansu poznawczego...bo przecież Wy wiecie wszystko najlepiej hehe.
Miłego dnia.
9 września 2011 13:36 | Kama
Irena Jarocka ma głos.....
IJ" ...Chciałabym jeszcze powiedzieć państwu,że jak będzie Wam kiedyś smutno
to wróćcie do moich utworów...
a ja będę z Wami....."
[www.youtube.com]
Fragmenty konceru z 2007 roku
to wróćcie do moich utworów...
a ja będę z Wami....."
[www.youtube.com]
Fragmenty konceru z 2007 roku
9 września 2011 09:57 | Uzupełnienie cd
> Najlepsze są anonimy od intrygantów
nie jestem intrygantem
> mający pretensje o informacje, które są i o te, których nie ma
nie chodzi o brak jakichkolwiek informacji, a o to, że te podawane są kłamstwem , manipulacją, myleniem skutków i przyczyn. I tylko wobec tego protestuję.
> próbują doprowadzić do burzy w księdze gości
nie interesuje mnie żadna burza, po prostu nie toleruję bzdur
> gospodyni tej strony, której nawet w tych bezsensownych zaczepkach życzą zdrowia???
A dlaczego nie mogę życzyć zdrowia osobie, którą cenię, nawet jeśli jednego z jej fanów uważam za manipulatora?
>kimś,kto nie ma za gorsz cywilnej odwagi aby podpisac się pod swoimi poglądami
a ty sam się podpisałeś? samo imię nie wystarczy, takich są tysiące. Jakie znaczenie ma, gdybym się podpisała Zosia Basia czy Marysia? Kolejna obłuda w twoim wydaniu.
> punkt po punkcie Cię "zmasakrować" na argumenty ... już na poważnie.
właśnie o to chodzi, że ty nie miałeś żadnych argumentów, dlatego zareagowałam ostro, może nawet za bardzo, przyznaję, bo po prostu nie znoszę manipulacji. Ale twoje poglądy tak naprawdę mnie nie interesują, zaprezentowałeś postawę zamknięcia na wszelka logikę, więc nie mam ochoty się spierać.
Po prostu na przyszłość życzę sprawdzania podawanych faktów i większego otwarcia na inne sposoby myślenia.
> udzielał wielu wywiadów, w których kpił z ludzi,którzy wspierali go duchowo (modlitwą,a nawet uczestnicząc w mszach w jego intencji)
Nie znam dobrze sytuacji, bo rzeczona osoba bynajmniej nie jest moim bohaterem, widziałam tylko jedną jego wypowiedź, w której nie zgadzał się, żeby jego chorobę wierzący traktowali jako powód do nawrócenia, którego mu życzyli. Więc o cóż ci ludzie się naprawdę modlili, o jego zdrowie czy żeby się nawrócił, bo przecież jak trwoga to do Boga? Bo to są zupełnie inne cele, zauważ!
> Porównywanie jego choroby ( ...)do stanu zdrowia Ireny Jarockiej jest bezczelnym i chamskim nadużyciem.
Rany, ludzie, czytajcie ze zrozumieniem! Nigdzie nie porównywałam chorób ani zachowania tych osób, mówiłam tylko, że kpiny z czyjejś choroby są żenujące, zwłaszcza w kontekście choroby IJ.
> szukających sensacji sporadycznych gosci tej strony).
Zarzut o szukanie sensacji chybiony, jak zwykle. Wiem dobrze, jaki jest stan Gospodyni, nie wymuszam żadnych komunikatów. Gdybym nie miała rzeczonego taktu, mogłabym dokładnie napisać, co jej dolega, ale właśnie z powodu poszanowania prywatności tego nie zrobię.
> Nie pojmuje tego ich ciasny rozumek
Wyzywasz ludzi od stada bezmyślnych baranów, a potem mówisz o swej klasie i kulturze, jednocześnie prezentując bardzo niski poziom wiedzy i fałszując fakty- to te sprzeczności spowodowały mój odzew.
> Pozdrawiam najcieplej Panią Irenkę życząc szybkiego powrotu do zdrowia
i do tych życzeń jak najbardziej się przyłączam
> mam nadzieję, że ta burza w KG już się zakończy …
też bym chciała, moim celem nie były kłótnie, ale sprostowania faktów.
nie jestem intrygantem
> mający pretensje o informacje, które są i o te, których nie ma
nie chodzi o brak jakichkolwiek informacji, a o to, że te podawane są kłamstwem , manipulacją, myleniem skutków i przyczyn. I tylko wobec tego protestuję.
> próbują doprowadzić do burzy w księdze gości
nie interesuje mnie żadna burza, po prostu nie toleruję bzdur
> gospodyni tej strony, której nawet w tych bezsensownych zaczepkach życzą zdrowia???
A dlaczego nie mogę życzyć zdrowia osobie, którą cenię, nawet jeśli jednego z jej fanów uważam za manipulatora?
>kimś,kto nie ma za gorsz cywilnej odwagi aby podpisac się pod swoimi poglądami
a ty sam się podpisałeś? samo imię nie wystarczy, takich są tysiące. Jakie znaczenie ma, gdybym się podpisała Zosia Basia czy Marysia? Kolejna obłuda w twoim wydaniu.
> punkt po punkcie Cię "zmasakrować" na argumenty ... już na poważnie.
właśnie o to chodzi, że ty nie miałeś żadnych argumentów, dlatego zareagowałam ostro, może nawet za bardzo, przyznaję, bo po prostu nie znoszę manipulacji. Ale twoje poglądy tak naprawdę mnie nie interesują, zaprezentowałeś postawę zamknięcia na wszelka logikę, więc nie mam ochoty się spierać.
Po prostu na przyszłość życzę sprawdzania podawanych faktów i większego otwarcia na inne sposoby myślenia.
> udzielał wielu wywiadów, w których kpił z ludzi,którzy wspierali go duchowo (modlitwą,a nawet uczestnicząc w mszach w jego intencji)
Nie znam dobrze sytuacji, bo rzeczona osoba bynajmniej nie jest moim bohaterem, widziałam tylko jedną jego wypowiedź, w której nie zgadzał się, żeby jego chorobę wierzący traktowali jako powód do nawrócenia, którego mu życzyli. Więc o cóż ci ludzie się naprawdę modlili, o jego zdrowie czy żeby się nawrócił, bo przecież jak trwoga to do Boga? Bo to są zupełnie inne cele, zauważ!
> Porównywanie jego choroby ( ...)do stanu zdrowia Ireny Jarockiej jest bezczelnym i chamskim nadużyciem.
Rany, ludzie, czytajcie ze zrozumieniem! Nigdzie nie porównywałam chorób ani zachowania tych osób, mówiłam tylko, że kpiny z czyjejś choroby są żenujące, zwłaszcza w kontekście choroby IJ.
> szukających sensacji sporadycznych gosci tej strony).
Zarzut o szukanie sensacji chybiony, jak zwykle. Wiem dobrze, jaki jest stan Gospodyni, nie wymuszam żadnych komunikatów. Gdybym nie miała rzeczonego taktu, mogłabym dokładnie napisać, co jej dolega, ale właśnie z powodu poszanowania prywatności tego nie zrobię.
> Nie pojmuje tego ich ciasny rozumek
Wyzywasz ludzi od stada bezmyślnych baranów, a potem mówisz o swej klasie i kulturze, jednocześnie prezentując bardzo niski poziom wiedzy i fałszując fakty- to te sprzeczności spowodowały mój odzew.
> Pozdrawiam najcieplej Panią Irenkę życząc szybkiego powrotu do zdrowia
i do tych życzeń jak najbardziej się przyłączam
> mam nadzieję, że ta burza w KG już się zakończy …
też bym chciała, moim celem nie były kłótnie, ale sprostowania faktów.
9 września 2011 07:30 | a.
Maciejowi
Irena jako Wiosna!
Tak chyba jeszcze na tej stronie nikt nie nazwal Pani Ireny?!
Tak chyba jeszcze na tej stronie nikt nie nazwal Pani Ireny?!
8 września 2011 19:56 | YouTube
Spotkania z Ireną Jarocką -"Temat na życie"
[www.youtube.com] program w 7 częściach.
8 września 2011 19:32 | Monika z Warszawy
Maćku pozdrowienia,bardzo dobry pomysł masz.Latem przeglądałam dużo zdjęć,na których byłeś w pomarańczowej bluzie.Warto myśleć o przyszłości.Juergen miałeś sukces w TV Kultura,więc w TV Poznań też dasz radę.
Sylwia a może oglądałaś film Żaglowiec,jest tam piosenka Jarosława Kukulskiego,wiesz może kto ja śpiewa?Tytuł 'Podróże nieustanne".Dziękuję za informacje.
Sylwia a może oglądałaś film Żaglowiec,jest tam piosenka Jarosława Kukulskiego,wiesz może kto ja śpiewa?Tytuł 'Podróże nieustanne".Dziękuję za informacje.
8 września 2011 19:10 | Maciek-Freiburg
jesienna pogoda....
Hej Ludki,
jesien coraz bardziej daje sie we znaki. Chlodne wieczory, deszcz, opadajace liscie. Wszystko to symbolizuje nadejscie jesieni. Jakos szybko mija ten czas, w kazdym razie szybciej niz np. 25 lat temu. Wtedy pierwszy dzien letnich wakacji byl brama do wiecznej laby, a teraz... No coz moze ktos, kto jest nauczycielem odbiera to inaczej ;-) Z uwagi na tenze czas pomyslalem sobie, ze w przyszlym roku nalezaloby zarzadzic jakies spotkanie i zaplanowac to na tyle wczesniej, aby kazdy (bez wyjatku) mogl wziac w nim udzial. Wiem, ze obecny czas nie pozwala moze myslec, czy planowac, i aktualne sprawy maja bardziej istotne znaczenie niz cokolwiek innego. Jednak mimo to nalezy optymistycznie spojrzec w przyszlosc i pomyslec o czyms przyjemnym. Dokonujac ten wpis chcialbym tylko, aby podany pomysl dojrzewal w naszych pozytywnych myslach. Mam na mysli takie spotkanie jak to w Warszawie na promocji plyty, czy w Koszalinie, Nagold, Poznaniu czy Plocku. Mysle, ze nam rozsianym ulatwiloby to kwestie planowania urlopu. Mozemy ustalic punkt, w ktorym do wspomnianego tematu wrocimy. Powiem szczerze, ze nie moge doczekac sie tej pieknej chwili bycia w Waszym gronie i...... bardzo mocno o tym mysle ;-)
Pani Irence moc narecze moich dobrych mysli, a Wam wszystkim milego wieczoru zycze.
Chcialbym, aby na tej stronie znow zagoscila wiosna....
M
jesien coraz bardziej daje sie we znaki. Chlodne wieczory, deszcz, opadajace liscie. Wszystko to symbolizuje nadejscie jesieni. Jakos szybko mija ten czas, w kazdym razie szybciej niz np. 25 lat temu. Wtedy pierwszy dzien letnich wakacji byl brama do wiecznej laby, a teraz... No coz moze ktos, kto jest nauczycielem odbiera to inaczej ;-) Z uwagi na tenze czas pomyslalem sobie, ze w przyszlym roku nalezaloby zarzadzic jakies spotkanie i zaplanowac to na tyle wczesniej, aby kazdy (bez wyjatku) mogl wziac w nim udzial. Wiem, ze obecny czas nie pozwala moze myslec, czy planowac, i aktualne sprawy maja bardziej istotne znaczenie niz cokolwiek innego. Jednak mimo to nalezy optymistycznie spojrzec w przyszlosc i pomyslec o czyms przyjemnym. Dokonujac ten wpis chcialbym tylko, aby podany pomysl dojrzewal w naszych pozytywnych myslach. Mam na mysli takie spotkanie jak to w Warszawie na promocji plyty, czy w Koszalinie, Nagold, Poznaniu czy Plocku. Mysle, ze nam rozsianym ulatwiloby to kwestie planowania urlopu. Mozemy ustalic punkt, w ktorym do wspomnianego tematu wrocimy. Powiem szczerze, ze nie moge doczekac sie tej pieknej chwili bycia w Waszym gronie i...... bardzo mocno o tym mysle ;-)
Pani Irence moc narecze moich dobrych mysli, a Wam wszystkim milego wieczoru zycze.
Chcialbym, aby na tej stronie znow zagoscila wiosna....
M
8 września 2011 17:41 | juergen
Maly wywiad z Gwiazda
... nie bardzo moge sobie przypomniec, czy to juz tu czytalismy na forum?
[www.sztafeta.pl]
Antonow, dzieki za rozwiazanie hasla MWE - Miedzynarodowa Wiosna Estradowa, bo nie moglem sam tego jakos na szybko rozgrysc po obejrzeniu tej krotkiej migawki w TV. Bylo o tych wystepach naszej Ireny na MWE zawsze cos w prasie, ale w TV nie przypominam sobie, zebym cos widzial, ale moze nagrywano cos dla regionalnej poznanskiej TV. Jezeli jest jednak krotki urywek wystepu naszej Ireny, to pewnie i calosc spiewanej piosenki albo nawet wiecej zachowala sie do dzis, tak przypuszczam. Moze skierowac konkretne zapytanie do TVP Poznan, ja ortograficznie-stylistycznie odpadam, kto sie podejmnie tego dla dobra sprawy?
[www.sztafeta.pl]
Antonow, dzieki za rozwiazanie hasla MWE - Miedzynarodowa Wiosna Estradowa, bo nie moglem sam tego jakos na szybko rozgrysc po obejrzeniu tej krotkiej migawki w TV. Bylo o tych wystepach naszej Ireny na MWE zawsze cos w prasie, ale w TV nie przypominam sobie, zebym cos widzial, ale moze nagrywano cos dla regionalnej poznanskiej TV. Jezeli jest jednak krotki urywek wystepu naszej Ireny, to pewnie i calosc spiewanej piosenki albo nawet wiecej zachowala sie do dzis, tak przypuszczam. Moze skierowac konkretne zapytanie do TVP Poznan, ja ortograficznie-stylistycznie odpadam, kto sie podejmnie tego dla dobra sprawy?
8 września 2011 15:33 | AnkaD
Cierpliwości
Dla wszystkich cierpliwych i nie cierpliwych "Cierpliwość jest codzenną formą miłości".Pozdrawiam Anka
8 września 2011 15:08 | Monika z Warszawy
Zawsze niech będzie słońce
Sylwio dziękuję za wiadomości.W przyszłym tygodniu rusza strona Jarosława Kukulskiego,niedługo też ukaże się box z piosenkami kompozytora,pewnie będzie tam przebój pani Ireny,a może więcej jej piosenek.Będzie więc kolejna płyta do kolekcji dla wielbicieli wielu wykonawców.
8 września 2011 14:51 | Sylwia S.
Moniko z tego co pamiętam to wydany był singiel do bajek dla dzieci "Leśna przeprowadzka" i "Cukierenka pod liściem" do tekstów Jerzego Dąbrowskiego, z muzyką oczywiście Jarosława Kukulskiego….
To co się zaczyna dziać w KG to porostu skandal. Pytam się, kogo interesują takie wywody jak poniższego anonima, tego po prostu nie da się czytać … porównywanie, owego p. N który wypromował się poniekąd swoja chorobą (takie jest moje zdanie) do obecnego stanu zdrowia Pani Irenki jest po prostu ohydne….
Uważam, że jeżeli ktoś ma coś do drugiej osoby, to proszę bardzo niech pisze na prywatne emaile. A tak dla przypomnienia, to bohaterką tej strony jest tylko i wyłącznie Irena Jarocka i najchętniej są czytane wiadomości i informacje o niej. Ponadto jeżeli sama Gwiazda i jej najbliższe otoczenie nie chce podawać informacji o stanie jej zdrowia to należy to uszanować i po prostu czekać… prawdziwy, wierny i szanujący swoja Gwiazdę fan jest cierpliwy, a nie natarczywy.
Pozdrawiam najcieplej Panią Irenkę życząc szybkiego powrotu do zdrowia i do nas
Miłego popołudnia wszystkim i mam nadzieję, że ta burza w KG już się zakończy …
To co się zaczyna dziać w KG to porostu skandal. Pytam się, kogo interesują takie wywody jak poniższego anonima, tego po prostu nie da się czytać … porównywanie, owego p. N który wypromował się poniekąd swoja chorobą (takie jest moje zdanie) do obecnego stanu zdrowia Pani Irenki jest po prostu ohydne….
Uważam, że jeżeli ktoś ma coś do drugiej osoby, to proszę bardzo niech pisze na prywatne emaile. A tak dla przypomnienia, to bohaterką tej strony jest tylko i wyłącznie Irena Jarocka i najchętniej są czytane wiadomości i informacje o niej. Ponadto jeżeli sama Gwiazda i jej najbliższe otoczenie nie chce podawać informacji o stanie jej zdrowia to należy to uszanować i po prostu czekać… prawdziwy, wierny i szanujący swoja Gwiazdę fan jest cierpliwy, a nie natarczywy.
Pozdrawiam najcieplej Panią Irenkę życząc szybkiego powrotu do zdrowia i do nas
Miłego popołudnia wszystkim i mam nadzieję, że ta burza w KG już się zakończy …
8 września 2011 14:10 | Artur
Miałem wpaść tylko z kawą dla pracujących,ale...chwilkę dłużej się zatrzymam :)
Kopnął mnie niesamowity zaszczyt ,że kolejny ,a może ten sam "anonim" zechciał ustosunkowac się do moich wpisów tak szczegółowo.
Jednak tym razem nie podejmę szczegółowej polemiki z kimś,kto nie ma za gorsz cywilnej odwagi aby podpisac się pod swoimi poglądami. Żyje już dostatecznie długo na tym świecie i mam do czynienia z setkami ludzi na co dzień w sytuacjach zawodowych,towarzyskich i każdych innych...że jakieś pojęcie o całym przekroju postaw tychże mam.Jednego jestem już pewny,że osoby ,których nie stać na elementarną odwagę aby autoryzować swoje myśli nie warto traktowac poważnie, ani z szacunkiem...nie mówiąc już o zachowaniu elementów kurtuazji, elegancji czy ogólnie kultury. Z doświadczenia wiem,że to najczesciej zwykli donosiciele,wichrzyciele i tchórze z tysiącem własnych kompleksów....Zatem "anonimie" pozwolę sobie zignorować prawie w całości ten Twój wypracowany do mnie wpis-"riposte". Choć, uwierz mi, aż korci mnie aby punkt po punkcie Cię "zmasakrować" na argumenty ... już na poważnie.
Nad jednym tylko nie mogę przejść obojętnie...dlatego pozwolę sobie na dodatkowe wyjaśnienie.
Nigdy nie pozwoliłbym sobie na kpiący ton z choroby nikogo...nawet mojego największego wroga.Nergal mnie ani ziębił ani parzył bo go zwyczajnie nie znałem,nawet nie słyszałem ,że istnieje.
To on,po tym jak po plecach swojej faworyty wywindował się ,a następnie przebił do wszystkich polskich mediów...zrobił z własnej choroby medialny show.
To on ,będąc na szpitalnym oddziale jeszcze ,udzielał wielu wywiadów, w których kpił z ludzi,którzy wspierali go duchowo (modlitwą,a nawet uczestnicząc w mszach w jego intencji). To akurat i mnie wprawiło w zdumienie,że jednak znaleźli się ludzie ,którzy nawet w ten sposób jawnego sataniste i wojującego ateistę jednak wspierali. Ja nie potrafiłbym...jednak nie jestem nawet srednim katolikiem.
To on ,ten bohater ze świata "anonima" przywołującego mnie ponizej do porządku...zrobił ze swojej choroby zwykły cyrk...niesmaczne widowisko!
Mimo wszystko ani przez chwile nie życzyłem mu źle.
Porównywanie jego choroby i zachowania się pana N.w czasie rekonwalestencji do stanu zdrowia Ireny Jarockiej jest bezczelnym i chamskim nadużyciem.Tego może dokonać tylko cynik i ktoś kto ma wyłacznie złą wolę wyciągając niezawarte wnioski i konkluzje z moich poprzednich wpisów.
To tacy jak ten "anonim" nie potrafią uszanować ,ani prawa do prywatności Gospodyni tego miejsca,ani nie mają za grosz taktu wymuszając tutaj na zawołanie komunikaty zdrowotne przy okazji wyrażając swoje zdanie o postawie bliskich i najbliższych,którzy są przy Gwieździe...
Oczywiście największą "troskę" okazują przeważnie ci bez nicku czyli NN... (Nie wrzucam tutaj do jednego worka wszystkich i nie porównuje tutaj szczery niepokój fanów do szukających sensacji sporadycznych gosci tej strony).
Zawsze podziwiałem i podziwiam Irenę nie tylko za jej talent ,urodę ,ale też za Jej klasę jaką miała ,ma i na zawsze mieć będzie...bo z tym się zwyczajnie trzeba urodzić! Ta klasa Gwiazdy podnosi standardy zachowań i emanuje na Jej najbliższe otoczenie. Zatem w sumie nie dziwi mnie to ,że niektorych to razi i nie mogą pojąć,że można tak bardzo cenić prywatność! Nie pojmuje tego ich ciasny rozumek,wykształcony na lekturze wszelkiej maści brukowcach,pudelkach itp,że bez względu na to czy jest to katar czy poważniejsza niedyspozycja lub choroba to ani sama Gwiazda ani jej menagment nie muszą z tym biegać od redakcji do redakcji aby zaspokajać czyjś głód na sensacje nawet tam gdzie jej nie ma i nie było nigdy.
To prawda ,że ludzie pokroju "anonima" tego nie pojmą nigdy ...i nie zamierzam tutaj więcej nad tym ubolewać.
Prawdą jest też to...,że nie można kategoryzować i wartościować żadnej choroby u nikogo, nawet jeśli tym kims gardzimy lub traktujemy jako chodzące zaprzeczenie ewolucji lub praw bożych. Mnie do traktowania choroby N. w sposób w jaki się wyraziłem w poprzednich wpisach upoważnił sam N. Odsyłam zainteresowanych do źródeł,których w necie jest pod dostatkiem...i Satan z nim.
Do reszty "serdeczności" kierowanych w moim kierunku przez "anonima" jak obiecałem wyżej nie odniosę się.Przywaliła mnie logika i wiedza autora ;)
Na koniec coś bardzo osobistego.... Jestem fanem IJ od kiedy zacząłem interesować się muzyką czyli już kawał czasu.Irena przez te wszystkie lata swojej kariery stała się mi bardzo bliska (jak pewnie każdemu fanowi czy fance).Myślę czasem,że traktuję już Irenkę jako kogoś z mojej rodziny...i życzę Jej wszystkiego dobrego zawsze i wszędzie. NIGDY (nawet jeśli jakieś sępy lub "inernetowe osobowości" widzą to inaczej) nie chciałem aby jakieś moje zdanie ,myśl czy rozumowanie,argumentowanie,spieranie się itp było kiedykolwiek odebrane jako działanie na szkodę mojej Gwiazdy i Przyjaciela...jakim się stała przez te wszystkie lata Irena Jarocka.
Irenko jesteśmy z Tobą w każdej chwili...wtedy jak błyszczysz na estradzie i wtedy gdy nabierasz sił aby znów błyszczeć!
Bukiet letnich kwiatów dla Irenki a dla wszystkich życzliwych kawa ....bo właśnie zrobiłem sobie dłuższą przerwe w pracy:)
Miłego dnia !
PS...umiem odróżniać literówki od błedów ortografcznych,które popełniam zwłaszcza jak piszę na laptopie.Ręcznie jakoś mniej.Umiem też ocenić i wychwycic błędy stylistyczne i każde inne ...ale najczęściej jak już tekst pójdzie w eter.Także spokojnie panie "anonim"...stale się uczę.
Jednak tym razem nie podejmę szczegółowej polemiki z kimś,kto nie ma za gorsz cywilnej odwagi aby podpisac się pod swoimi poglądami. Żyje już dostatecznie długo na tym świecie i mam do czynienia z setkami ludzi na co dzień w sytuacjach zawodowych,towarzyskich i każdych innych...że jakieś pojęcie o całym przekroju postaw tychże mam.Jednego jestem już pewny,że osoby ,których nie stać na elementarną odwagę aby autoryzować swoje myśli nie warto traktowac poważnie, ani z szacunkiem...nie mówiąc już o zachowaniu elementów kurtuazji, elegancji czy ogólnie kultury. Z doświadczenia wiem,że to najczesciej zwykli donosiciele,wichrzyciele i tchórze z tysiącem własnych kompleksów....Zatem "anonimie" pozwolę sobie zignorować prawie w całości ten Twój wypracowany do mnie wpis-"riposte". Choć, uwierz mi, aż korci mnie aby punkt po punkcie Cię "zmasakrować" na argumenty ... już na poważnie.
Nad jednym tylko nie mogę przejść obojętnie...dlatego pozwolę sobie na dodatkowe wyjaśnienie.
Nigdy nie pozwoliłbym sobie na kpiący ton z choroby nikogo...nawet mojego największego wroga.Nergal mnie ani ziębił ani parzył bo go zwyczajnie nie znałem,nawet nie słyszałem ,że istnieje.
To on,po tym jak po plecach swojej faworyty wywindował się ,a następnie przebił do wszystkich polskich mediów...zrobił z własnej choroby medialny show.
To on ,będąc na szpitalnym oddziale jeszcze ,udzielał wielu wywiadów, w których kpił z ludzi,którzy wspierali go duchowo (modlitwą,a nawet uczestnicząc w mszach w jego intencji). To akurat i mnie wprawiło w zdumienie,że jednak znaleźli się ludzie ,którzy nawet w ten sposób jawnego sataniste i wojującego ateistę jednak wspierali. Ja nie potrafiłbym...jednak nie jestem nawet srednim katolikiem.
To on ,ten bohater ze świata "anonima" przywołującego mnie ponizej do porządku...zrobił ze swojej choroby zwykły cyrk...niesmaczne widowisko!
Mimo wszystko ani przez chwile nie życzyłem mu źle.
Porównywanie jego choroby i zachowania się pana N.w czasie rekonwalestencji do stanu zdrowia Ireny Jarockiej jest bezczelnym i chamskim nadużyciem.Tego może dokonać tylko cynik i ktoś kto ma wyłacznie złą wolę wyciągając niezawarte wnioski i konkluzje z moich poprzednich wpisów.
To tacy jak ten "anonim" nie potrafią uszanować ,ani prawa do prywatności Gospodyni tego miejsca,ani nie mają za grosz taktu wymuszając tutaj na zawołanie komunikaty zdrowotne przy okazji wyrażając swoje zdanie o postawie bliskich i najbliższych,którzy są przy Gwieździe...
Oczywiście największą "troskę" okazują przeważnie ci bez nicku czyli NN... (Nie wrzucam tutaj do jednego worka wszystkich i nie porównuje tutaj szczery niepokój fanów do szukających sensacji sporadycznych gosci tej strony).
Zawsze podziwiałem i podziwiam Irenę nie tylko za jej talent ,urodę ,ale też za Jej klasę jaką miała ,ma i na zawsze mieć będzie...bo z tym się zwyczajnie trzeba urodzić! Ta klasa Gwiazdy podnosi standardy zachowań i emanuje na Jej najbliższe otoczenie. Zatem w sumie nie dziwi mnie to ,że niektorych to razi i nie mogą pojąć,że można tak bardzo cenić prywatność! Nie pojmuje tego ich ciasny rozumek,wykształcony na lekturze wszelkiej maści brukowcach,pudelkach itp,że bez względu na to czy jest to katar czy poważniejsza niedyspozycja lub choroba to ani sama Gwiazda ani jej menagment nie muszą z tym biegać od redakcji do redakcji aby zaspokajać czyjś głód na sensacje nawet tam gdzie jej nie ma i nie było nigdy.
To prawda ,że ludzie pokroju "anonima" tego nie pojmą nigdy ...i nie zamierzam tutaj więcej nad tym ubolewać.
Prawdą jest też to...,że nie można kategoryzować i wartościować żadnej choroby u nikogo, nawet jeśli tym kims gardzimy lub traktujemy jako chodzące zaprzeczenie ewolucji lub praw bożych. Mnie do traktowania choroby N. w sposób w jaki się wyraziłem w poprzednich wpisach upoważnił sam N. Odsyłam zainteresowanych do źródeł,których w necie jest pod dostatkiem...i Satan z nim.
Do reszty "serdeczności" kierowanych w moim kierunku przez "anonima" jak obiecałem wyżej nie odniosę się.Przywaliła mnie logika i wiedza autora ;)
Na koniec coś bardzo osobistego.... Jestem fanem IJ od kiedy zacząłem interesować się muzyką czyli już kawał czasu.Irena przez te wszystkie lata swojej kariery stała się mi bardzo bliska (jak pewnie każdemu fanowi czy fance).Myślę czasem,że traktuję już Irenkę jako kogoś z mojej rodziny...i życzę Jej wszystkiego dobrego zawsze i wszędzie. NIGDY (nawet jeśli jakieś sępy lub "inernetowe osobowości" widzą to inaczej) nie chciałem aby jakieś moje zdanie ,myśl czy rozumowanie,argumentowanie,spieranie się itp było kiedykolwiek odebrane jako działanie na szkodę mojej Gwiazdy i Przyjaciela...jakim się stała przez te wszystkie lata Irena Jarocka.
Irenko jesteśmy z Tobą w każdej chwili...wtedy jak błyszczysz na estradzie i wtedy gdy nabierasz sił aby znów błyszczeć!
Bukiet letnich kwiatów dla Irenki a dla wszystkich życzliwych kawa ....bo właśnie zrobiłem sobie dłuższą przerwe w pracy:)
Miłego dnia !
PS...umiem odróżniać literówki od błedów ortografcznych,które popełniam zwłaszcza jak piszę na laptopie.Ręcznie jakoś mniej.Umiem też ocenić i wychwycic błędy stylistyczne i każde inne ...ale najczęściej jak już tekst pójdzie w eter.Także spokojnie panie "anonim"...stale się uczę.
8 września 2011 13:39 | B.L
Oj anonimie poleciałeś po „bandzie”. Ciśnienie mi osobiście podniosłeś:)
Czytając te „mądre” wywody ręce mi opadły. Kaśka ma rację
Ja osobiście nie znam pana N i nawet nie wiem co on śpiewa, każdy ma swój gust.
Dzisiaj widziałam w programie DDTVN jak świętował swoje 65-te urodziny Krzysztof Krawczyk(wszystkiego najlepszego) i tak mnie naszło pytanie……czy nasze dzieci, wnuki będą pamiętać tych młodych artystów co teraz zaczynają swoją karierę?
My to mamy takie Gwiazdy jak Irena Jarocka, Maryla Rodowicz, Krzysztof Krawczyk, Halina Frąckowiak, Alicja Majewska, Zbigniew Wodecki itd…
Piosenka na dzisiaj jubilata dzisiejszego z naszą Irenką..
Pozdrawiam.
[www.youtube.com]
Czytając te „mądre” wywody ręce mi opadły. Kaśka ma rację
Ja osobiście nie znam pana N i nawet nie wiem co on śpiewa, każdy ma swój gust.
Dzisiaj widziałam w programie DDTVN jak świętował swoje 65-te urodziny Krzysztof Krawczyk(wszystkiego najlepszego) i tak mnie naszło pytanie……czy nasze dzieci, wnuki będą pamiętać tych młodych artystów co teraz zaczynają swoją karierę?
My to mamy takie Gwiazdy jak Irena Jarocka, Maryla Rodowicz, Krzysztof Krawczyk, Halina Frąckowiak, Alicja Majewska, Zbigniew Wodecki itd…
Piosenka na dzisiaj jubilata dzisiejszego z naszą Irenką..
Pozdrawiam.
[www.youtube.com]
8 września 2011 13:38 | Kama
Nie dziwię sie temu komuś kogo ruszyły kolejne rewelacje Artura.Mnie też one strasznie denerwują.
I kto tu jest intrygantem?Czyli mącicielem, wichrzycielem, mąciwodą, podżegaczem,
podszczuwaczem?
To jest pytanie? Dla mnie z jasną odpowiedzią.
Zasmuciło mnie jednak najbardziej zdanie o chorobie pani Ireny.
Brak informacji oraz co jakiś czas pojawiające sie sugestie o poważnej chorobie Ireny naprawdę bardzo martwią.
I kto tu jest intrygantem?Czyli mącicielem, wichrzycielem, mąciwodą, podżegaczem,
podszczuwaczem?
To jest pytanie? Dla mnie z jasną odpowiedzią.
Zasmuciło mnie jednak najbardziej zdanie o chorobie pani Ireny.
Brak informacji oraz co jakiś czas pojawiające sie sugestie o poważnej chorobie Ireny naprawdę bardzo martwią.
8 września 2011 12:59 | Monika z Warszawy
Cukierenka pod liściem
Pani Ireno pozdrawiam.Do gości tej strony mam pytanie czy ktoś zna tytuły piosenek z bajki Jerzego Dąbrowskiego pt"Cukierenka pod liściem",piosenki zostały wydane na singlu Tonpressu,a muzykę do nich napisał Jarosław Kukulski,jeden utwór to Leśna dąbrowa,ale są jeszcze inne.Bardzo dziękuję za informacje,pozdrawiam wielbicieli pani Ireny.
8 września 2011 12:34 | Kaśka
Nie da się ukryć. Najlepsze są anonimy od intrygantów, którzy "łapiąc" za słówka innych albo mający pretensje o informacje, które są i o te, których nie ma, a powinny ich zadaniem być na tej stronie, próbują doprowadzić do burzy w księdze gości.
Komu i czemu mają służyć te przepychanki? Być może ich autorzy znają odpowiedź na te pytania ale bez wątpienia czytanie czegoś takiego nie sprawia przyjemności nie tylko gospodyni tej strony, której nawet w tych bezsensownych zaczepkach życzą zdrowia???
Komu i czemu mają służyć te przepychanki? Być może ich autorzy znają odpowiedź na te pytania ale bez wątpienia czytanie czegoś takiego nie sprawia przyjemności nie tylko gospodyni tej strony, której nawet w tych bezsensownych zaczepkach życzą zdrowia???
8 września 2011 11:36 | do Artura
Uzupełnienia
> Udział kogoś takiego jak niejaki pan na literę N (..)jest zwykłym skandalem....ale daruję sobie rozwijanie tego wątku.
To po co go rozwinąłeś na 3 posty chyba? Powalająca konsekwencja
> najbardziej trendy stają się osoby z nikąd.
Poprawnie pisze się „znikąd”, ale cóż Prawdziwy Polak może wiedzieć o polskiej ortografii.
Błąd popełniłeś kilka razy, więc nie bredź, że to literówka.
> Takie ,o których jeszcze rok temu pies z kulawą nogą nie wiedziął nic
>wystarczy jak nikomu nieznany koles
i kolejny błąd, bo Nergal zanim jeszcze związał się z Dodą, był bardzo znany, choć głównie za granicą.
I wcale nie jest znany tylko przez fanów, nie znam żadnej jego piosenki bo to nie moje klimaty, ale widziałam kiedyś wywiad z nim, z którego wnioskuję, że to bardzo inteligentny człowiek. Nie da się tego powiedzieć o jego byłej partnerce, która jest wyjątkowo wulgarną i pustą lalą.
Co do głupoty i żenady w większości programów rozrywkowych w TV - pełna zgoda.
> Jak do tego po cudownym diabelskim uzdrowieniu
kpiny z choroby i powrotu do zdrowia kogokolwiek są po prostu żenujące, zwłaszcza w kontekście tego, że gospodyni tej strony również jest ciężko chora
> do tego aby ów jeszcze do niedawna "nikt" stał się w pełni autorytetem muzycznym i innym to potrzeba czegoś na serio
> mocnego.(...)Po prostu spalił taką książeczkę zwaną Biblią
kolejne przekłamanie, to zniszczenie było w 2007r i nie miało nic wspólnego z zaproszeniem do jury programu w 2011r, w tym czasie zdążono go już osądzić za ten czyn, a w dodatku UNIEWINNIĆ.
Co do obrazy religijnej, nie wszystkich to obraża, a Jezusa pewnie też to by nie ruszyło - jego interesował człowiek, a nie rekwizyty...
> wolę już być z burakami ,które mają jakieś standardy poziomu niż z wykreowanymi z nikąd i z niczego pustakami.
ortografia to poziom wiedzy ze szkoły podstawowej, więc nie mów o poziomach, bo twój jest bardzo niski
> posłusznych mentalnie bezmyślnych baranów
mówisz o sobie? Doskonała charakterystyka ci wyszła
> spadający na bagnisty teren z kilku metrów kolos rozpada się na miliony kawałków bo napotkał na swojej drodze brzózkę.
Człowieku, nie słyszałeś o katastrofach lotniczych spowodowanych przez zderzenie samolotu z ptakiem, stworzeniem miękkim i ruchomym w przeciwieństwie do brzozy? Może jeszcze wierzysz w teorię helu, który jest lżejszy od powietrza i natychmiast ucieka w górę?
NIE BREDŹ, tylko zapoznaj się z prawami fizyki z zakresu SP, zwłaszcza polecam zasady zachowania energii i pędu.
>Jednak są granice absurdu ,których nigdy nie należy przekraczać
dokładnie, a tobie samemu to się zdarza
>Takich przykładów bezkrytycznego kupowania każdej bredni można mnożyć.
Na twoim własnym przykładzie
> To tyle celem uzupełnienia...uspakajam miłujących "tolerancje",że temat z moje strony skończony..
z mojej też, to wyżej było celem sprostowania bredni.
Jak osoba z brakiem wiedzy z zakresu szkoły podstawowej może w ogóle mówić o kulturze i klasie i zalecać innym myślenie? Paradne.
Życzę na przyszłość więcej otwartości umysłu oraz sprawdzania informacji, które się podaje.
EOT
A Pani Irenie bardzo dużo siły życzę, ciała jak i ducha.
To po co go rozwinąłeś na 3 posty chyba? Powalająca konsekwencja
> najbardziej trendy stają się osoby z nikąd.
Poprawnie pisze się „znikąd”, ale cóż Prawdziwy Polak może wiedzieć o polskiej ortografii.
Błąd popełniłeś kilka razy, więc nie bredź, że to literówka.
> Takie ,o których jeszcze rok temu pies z kulawą nogą nie wiedziął nic
>wystarczy jak nikomu nieznany koles
i kolejny błąd, bo Nergal zanim jeszcze związał się z Dodą, był bardzo znany, choć głównie za granicą.
I wcale nie jest znany tylko przez fanów, nie znam żadnej jego piosenki bo to nie moje klimaty, ale widziałam kiedyś wywiad z nim, z którego wnioskuję, że to bardzo inteligentny człowiek. Nie da się tego powiedzieć o jego byłej partnerce, która jest wyjątkowo wulgarną i pustą lalą.
Co do głupoty i żenady w większości programów rozrywkowych w TV - pełna zgoda.
> Jak do tego po cudownym diabelskim uzdrowieniu
kpiny z choroby i powrotu do zdrowia kogokolwiek są po prostu żenujące, zwłaszcza w kontekście tego, że gospodyni tej strony również jest ciężko chora
> do tego aby ów jeszcze do niedawna "nikt" stał się w pełni autorytetem muzycznym i innym to potrzeba czegoś na serio
> mocnego.(...)Po prostu spalił taką książeczkę zwaną Biblią
kolejne przekłamanie, to zniszczenie było w 2007r i nie miało nic wspólnego z zaproszeniem do jury programu w 2011r, w tym czasie zdążono go już osądzić za ten czyn, a w dodatku UNIEWINNIĆ.
Co do obrazy religijnej, nie wszystkich to obraża, a Jezusa pewnie też to by nie ruszyło - jego interesował człowiek, a nie rekwizyty...
> wolę już być z burakami ,które mają jakieś standardy poziomu niż z wykreowanymi z nikąd i z niczego pustakami.
ortografia to poziom wiedzy ze szkoły podstawowej, więc nie mów o poziomach, bo twój jest bardzo niski
> posłusznych mentalnie bezmyślnych baranów
mówisz o sobie? Doskonała charakterystyka ci wyszła
> spadający na bagnisty teren z kilku metrów kolos rozpada się na miliony kawałków bo napotkał na swojej drodze brzózkę.
Człowieku, nie słyszałeś o katastrofach lotniczych spowodowanych przez zderzenie samolotu z ptakiem, stworzeniem miękkim i ruchomym w przeciwieństwie do brzozy? Może jeszcze wierzysz w teorię helu, który jest lżejszy od powietrza i natychmiast ucieka w górę?
NIE BREDŹ, tylko zapoznaj się z prawami fizyki z zakresu SP, zwłaszcza polecam zasady zachowania energii i pędu.
>Jednak są granice absurdu ,których nigdy nie należy przekraczać
dokładnie, a tobie samemu to się zdarza
>Takich przykładów bezkrytycznego kupowania każdej bredni można mnożyć.
Na twoim własnym przykładzie
> To tyle celem uzupełnienia...uspakajam miłujących "tolerancje",że temat z moje strony skończony..
z mojej też, to wyżej było celem sprostowania bredni.
Jak osoba z brakiem wiedzy z zakresu szkoły podstawowej może w ogóle mówić o kulturze i klasie i zalecać innym myślenie? Paradne.
Życzę na przyszłość więcej otwartości umysłu oraz sprawdzania informacji, które się podaje.
EOT
A Pani Irenie bardzo dużo siły życzę, ciała jak i ducha.
8 września 2011 01:46 | gość
Z całego serca !
Pani Ireno, całym sercem z PANIĄ ... Proszę do nas wracać !!!
7 września 2011 00:20 | cd
covery Ireny Jarockiej grane są wszędzie
6 września 2011 23:15 | Maciek-Freiburg
Koledzy po fachu
6 września 2011 21:44 | Maciek-Freiburg
Du bist da....
Dla Pani Irenki
[www.youtube.com]
P.s. przepiekna jakze znana ;-) melodia i tekst "Jestes tu... i to jest przepiekne". Niemiecki autor tekstu musial mocno pogimnastykowac wlasne mysli szukajac rymow wlasciwych skleconych w calosc. I nawet w 99% udalo sie to przeslanie.
Nie ma to jednak jak polska wersja, ktora nagrala pewna Piosenkarka ;-)
P.s.
;-) Wspominam Nagold i "nasz wybryk" i to jak bylo wesolo pomimo tajemniczosci tego spotkania. A dla przypomnienia przebiegalo ono na zasadzie "Co albo kto kryje sie za nastepnymi drzwiami Pani Ireno" I pamietam, ze wtedy na lotnisku w Stuttgarcie oklamalem Pania w dobrym celu... Ale klamalismy/kombinowalismy wszyscy, ktorzy wzieli wtedy udzial oczywiscie dla dobra sprawy, poczawszy od Basi F....etc... Plan mial byc nieco inny, jeszcze bardziej "dziwny". No coz, my fani jestesmy dziwni, a jak bardzo dziwni to jeszcze sie okaze przy kolejnych spotkaniach, wiec prosze zbierac sily. W sumie to fajnie jest byc fanem Ireny Jarockiej ;-) No nie?
[www.youtube.com]
P.s. przepiekna jakze znana ;-) melodia i tekst "Jestes tu... i to jest przepiekne". Niemiecki autor tekstu musial mocno pogimnastykowac wlasne mysli szukajac rymow wlasciwych skleconych w calosc. I nawet w 99% udalo sie to przeslanie.
Nie ma to jednak jak polska wersja, ktora nagrala pewna Piosenkarka ;-)
P.s.
;-) Wspominam Nagold i "nasz wybryk" i to jak bylo wesolo pomimo tajemniczosci tego spotkania. A dla przypomnienia przebiegalo ono na zasadzie "Co albo kto kryje sie za nastepnymi drzwiami Pani Ireno" I pamietam, ze wtedy na lotnisku w Stuttgarcie oklamalem Pania w dobrym celu... Ale klamalismy/kombinowalismy wszyscy, ktorzy wzieli wtedy udzial oczywiscie dla dobra sprawy, poczawszy od Basi F....etc... Plan mial byc nieco inny, jeszcze bardziej "dziwny". No coz, my fani jestesmy dziwni, a jak bardzo dziwni to jeszcze sie okaze przy kolejnych spotkaniach, wiec prosze zbierac sily. W sumie to fajnie jest byc fanem Ireny Jarockiej ;-) No nie?
6 września 2011 20:16 | Maciek-Freiburg
Fajne te Wlosy Pani Ireny....
w tym "budkowym" teledysku naturalnie.
Tutaj musze cos z perspektywy czasu smiesznego wspomniec. Gdy bylem maly a moja mama zmienila kolor wlosow ponoc zapytalem: w jakim sklepie te wlosy kupila. OK. Dzisiaj wiem, ze nie byly kupione... ;-) Ale wtedy w czasach PEWEXow....
Skoro Jürgen myslami w Czechach, to ja napisze po tutejszemu:
Liebe Irena Jarova ;-),
ich wünsche Ihnen Alles Gute und Liebe... . Verbleib' mit meinen schönsten Hoffnungsvollen Gedanken bei Ihnen und warte auf nächstes Wiedersehen!!! Es ist wunderschön Ihre Melodie jeden Tag hören zu können...Ich hoffe aufs Weitere!!!
Ihr Fan, Maciej
Moc usciskow dla wszystkich zyczliwych Pani Irenie Osob!
M
Tutaj musze cos z perspektywy czasu smiesznego wspomniec. Gdy bylem maly a moja mama zmienila kolor wlosow ponoc zapytalem: w jakim sklepie te wlosy kupila. OK. Dzisiaj wiem, ze nie byly kupione... ;-) Ale wtedy w czasach PEWEXow....
Skoro Jürgen myslami w Czechach, to ja napisze po tutejszemu:
Liebe Irena Jarova ;-),
ich wünsche Ihnen Alles Gute und Liebe... . Verbleib' mit meinen schönsten Hoffnungsvollen Gedanken bei Ihnen und warte auf nächstes Wiedersehen!!! Es ist wunderschön Ihre Melodie jeden Tag hören zu können...Ich hoffe aufs Weitere!!!
Ihr Fan, Maciej
Moc usciskow dla wszystkich zyczliwych Pani Irenie Osob!
M
6 września 2011 18:01 |
Iveta Bartosova dla Pani Irenki w piosence "Leto"
[www.youtube.com]
Pani Irenka na pewno koncertowała z Ivetą na terenie Czech i Słowacji podczas tur koncertowych z Karlem Vagnerem
Pani Irenka na pewno koncertowała z Ivetą na terenie Czech i Słowacji podczas tur koncertowych z Karlem Vagnerem
6 września 2011 17:51 | juergen
Ahoj Pani Ireno;-)
Jeszcze tylko jedno zdanie mam w moim czeskim zasobie, ale za to jakie wazne i potrzebne... moc a moc zdravicka Pani Ireno ;-)
S pozdravem, dakujem pekne - fanousek Juergen ;-)
S pozdravem, dakujem pekne - fanousek Juergen ;-)
6 września 2011 17:43 | rockowo/popowo
Budkowy okres Ireny Jarockiej.
[www.youtube.com] "To za mało"
świetny okres w muzyce i dla Budki Suflera.
świetny okres w muzyce i dla Budki Suflera.
6 września 2011 17:43 | juergen
Happy Birthday Hana Zagorova 65!
Mila Hanko,
preji Vse nejlepsi k narozeninam ;-)
Vam rasem pekny vecer, s pozdravem ;-)
Pamatujete:
[www.youtube.com]
preji Vse nejlepsi k narozeninam ;-)
Vam rasem pekny vecer, s pozdravem ;-)
Pamatujete:
[www.youtube.com]
5 września 2011 22:54 | juergen
Kolejne wcielenia www.irenajarocka.pl
Nie bardzo rozumie, dlaczego ta ostatnia i jednoczesnie aktualna odslona strony www.irenajarocka.pl jest tak szczegolnie urodzinowo traktowana, po co w ogole rozdzielac to co bylo, od tego co jest. Dla mnie duzo wazniejsza jest data pierwszego wejscia, pierwszej odslony www-strony naszej Gwiazdy w internecie, to sa prawdziwe urodziny Strony, wszystko inne tylko irytuje, ma sie wrazenie, ze Strona ma dopiero 3 lata. Jak najbardziej dziekuje tym, pod ktorych opieka znajduje sie Strona teraz, ale mam duzy sentyment, mile wspomnienia do tej pierwszej i jej kolejnych odslon, prowadzonych przez Dzidka, za ten dlugi poczatek szczegolnie mu dziekuje. Nasunelo mi sie teraz takie porownanie, gdyby kariere naszej Ireny podzielic na te z dlugimi i z krotkimi wlosami, jak to by wygladalo i komu taki podzial potrzebny. Ale nie o tym chcialem pisac.
Artur, kanal TVP Polonia zainstalowalem specjalnie na wystep naszej Ireny na festiwalu w Opolu, kiedy w 2008 otwierala koncert "Dobre bo (o)polskie", od tego czasu go mam, wczesniej nie mialem potrzeby. Ten ostatni niedzielny program byl wiec dla mnie premierowy. Jezeli chcemy wiecej trzeba pisac do TV w czym rzecz, no tak niestety chyba jest, to bardzo milo, ze TVP Kultura spontanicznie na prosbe fanow zareagowala, nie trzeba tego dolowac. A jezeli myslisz, ze ja tu u mnie mam cuda w TV, ktore nie pozwalaja mi sie oderwac od szklanego ekranu, to zapewniam Cie, ze tak nie jest. Duzo smieci, prymitywnych tanich seriali robionych chyba z bezrobotnych ludzi prosto z ulicy, czyli bez aktorow, duzo powtorek, na prawde rzadko cos dla oka, ze byloby ci zal, gdybys przeoczyl i nie zobaczyl.
Z takich to programow typu "Big Brother" wychodza te przyszle pseudo-gwiazdy, ktore pozniej nie chca same zejsc z ekranu TV i prasowego i robia wszystko, zeby tam jeszcze 3,5 min. zostac dluzej, a najgorsze, ze to wszystko za nasze pieniadze, oplaty tv!
Gdy odwiedzam moich rodzicow w Polsce, chetnie przegladam przed spaniem rozne czasopisma mojej mamy, ktora je nawet przed moim przyjazdem nie wyrzuca. Nigdy jeszcze nie mialem okazji uslyszec jak spiewa wasza Doda, ale wiem mniej wiecej kto to jest, jakie lubi majtki, czy nosi majtki itp., wszedzie bylo pelno tych jej rozowych zdjec i rozowych informacji, wiec zaraz wiedzialem o jaki typ kariery tu chodzi.
A czy ten Pospieszalski nie gral w jakims znanym zespole za mojego dziecinstwa, troche twarz znajoma przez mgle.
Na koniec jeszcze Artur, jestem sympatykiem tolerancji, ale nie jestem baranem. Zdaje sie, ze niektorzy interpretuja to tak jak im pasuje, zapominaja o granicach, ktore i tolerancja ma, stad glownie nieporozumnienia. Dzieki, ze troche jednak opisales historie z tym N, bo inaczej jest to wtedy wpis tylko dla wybranych-zorientowanych w temacie.
Uff, teraz jeszcze musze sprawdzic bledy, tylko czy to cos pomoze;-) Dobranoc z najlepszymi zyczeniami dla Gwiazdy;-)
Artur, kanal TVP Polonia zainstalowalem specjalnie na wystep naszej Ireny na festiwalu w Opolu, kiedy w 2008 otwierala koncert "Dobre bo (o)polskie", od tego czasu go mam, wczesniej nie mialem potrzeby. Ten ostatni niedzielny program byl wiec dla mnie premierowy. Jezeli chcemy wiecej trzeba pisac do TV w czym rzecz, no tak niestety chyba jest, to bardzo milo, ze TVP Kultura spontanicznie na prosbe fanow zareagowala, nie trzeba tego dolowac. A jezeli myslisz, ze ja tu u mnie mam cuda w TV, ktore nie pozwalaja mi sie oderwac od szklanego ekranu, to zapewniam Cie, ze tak nie jest. Duzo smieci, prymitywnych tanich seriali robionych chyba z bezrobotnych ludzi prosto z ulicy, czyli bez aktorow, duzo powtorek, na prawde rzadko cos dla oka, ze byloby ci zal, gdybys przeoczyl i nie zobaczyl.
Z takich to programow typu "Big Brother" wychodza te przyszle pseudo-gwiazdy, ktore pozniej nie chca same zejsc z ekranu TV i prasowego i robia wszystko, zeby tam jeszcze 3,5 min. zostac dluzej, a najgorsze, ze to wszystko za nasze pieniadze, oplaty tv!
Gdy odwiedzam moich rodzicow w Polsce, chetnie przegladam przed spaniem rozne czasopisma mojej mamy, ktora je nawet przed moim przyjazdem nie wyrzuca. Nigdy jeszcze nie mialem okazji uslyszec jak spiewa wasza Doda, ale wiem mniej wiecej kto to jest, jakie lubi majtki, czy nosi majtki itp., wszedzie bylo pelno tych jej rozowych zdjec i rozowych informacji, wiec zaraz wiedzialem o jaki typ kariery tu chodzi.
A czy ten Pospieszalski nie gral w jakims znanym zespole za mojego dziecinstwa, troche twarz znajoma przez mgle.
Na koniec jeszcze Artur, jestem sympatykiem tolerancji, ale nie jestem baranem. Zdaje sie, ze niektorzy interpretuja to tak jak im pasuje, zapominaja o granicach, ktore i tolerancja ma, stad glownie nieporozumnienia. Dzieki, ze troche jednak opisales historie z tym N, bo inaczej jest to wtedy wpis tylko dla wybranych-zorientowanych w temacie.
Uff, teraz jeszcze musze sprawdzic bledy, tylko czy to cos pomoze;-) Dobranoc z najlepszymi zyczeniami dla Gwiazdy;-)