Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
15 września 2008 08:50 | Monika
www.radiowarszawa.com.pl
Witajcie udanego tygodnia wszystkim.
Bogusiu nie znam maila do Dzidka,więc tu podaję.
Radio Diecezji Warszawsko-Praskiej piszemy maile m.radkowski@radiowarszawa.com.pl
Esemesy na nr 7160 w treści MAX+ GŁOSY NA Listę,ale to chyba później,teraz wysyłajmy maile z propozycją.
W tej Rozgłośni jest też Koncert Życzeń,w każdą niedzielę w godzinach od 14-15 i 18-19.
Witam Beatę w Irenkowej Rodzince.
Artur miły,rymowany początek tygodnia dzięki Tobie.Dziękuję.
Bogusiu jak macie chwilkę z Ewikiem może sprawdzicie stronę www.radiojozef.pl-nie widzę tu żadnej Listy Przebojów.
Bogusiu nie znam maila do Dzidka,więc tu podaję.
Radio Diecezji Warszawsko-Praskiej piszemy maile m.radkowski@radiowarszawa.com.pl
Esemesy na nr 7160 w treści MAX+ GŁOSY NA Listę,ale to chyba później,teraz wysyłajmy maile z propozycją.
W tej Rozgłośni jest też Koncert Życzeń,w każdą niedzielę w godzinach od 14-15 i 18-19.
Witam Beatę w Irenkowej Rodzince.
Artur miły,rymowany początek tygodnia dzięki Tobie.Dziękuję.
Bogusiu jak macie chwilkę z Ewikiem może sprawdzicie stronę www.radiojozef.pl-nie widzę tu żadnej Listy Przebojów.
15 września 2008 06:40 | Artur z Olsztyna
Jak to sie zaczęło
Może ja Ci powiem jak to ze mną było,
Jak zaczęła się z Twoimi piosenkami przygoda,
Pamiętam ,że słońce wtedy tak pęknie świeciło,
„Wymyśliłam Cię” słuchałem, wokół był las i woda.
Od tej chwili utknęłaś mi w pamięci,
Przy tym Twój czar i piękna uroda,
Zawojowały moje serce a muzyka mnie kręci,
Byłem wtedy bardzo młody a szkoda!.
Posypały się potem złote przeboje,
Występy na festiwalach Sopot i Opole,
Pamiętam je dobrze, to były chwile moje,
Przed telewizorem w zaprzyjaźnionym kole.
Dziś, gdy oglądam się za siebie wstecz
Przed oczami mam Twój młodzieńczy obraz,
Te piękne długie włosy, czas robi swoje lecz,
Taką właśnie w pamięci pragnę Cię mieć.
Jak zaczęła się z Twoimi piosenkami przygoda,
Pamiętam ,że słońce wtedy tak pęknie świeciło,
„Wymyśliłam Cię” słuchałem, wokół był las i woda.
Od tej chwili utknęłaś mi w pamięci,
Przy tym Twój czar i piękna uroda,
Zawojowały moje serce a muzyka mnie kręci,
Byłem wtedy bardzo młody a szkoda!.
Posypały się potem złote przeboje,
Występy na festiwalach Sopot i Opole,
Pamiętam je dobrze, to były chwile moje,
Przed telewizorem w zaprzyjaźnionym kole.
Dziś, gdy oglądam się za siebie wstecz
Przed oczami mam Twój młodzieńczy obraz,
Te piękne długie włosy, czas robi swoje lecz,
Taką właśnie w pamięci pragnę Cię mieć.
15 września 2008 04:37 | Artur z Olsztyna
Powrót
Jak mało nam do szczęścia potrzeba,
Spadła nam „Gwiazda”prosto z nieba,
Cieszą się fani, niech wyją syreny,
Znów Polacy słuchać będą Ireny.
Przyjechała do nas znowu koncertować,
Szukajmy Jej, gdzie teraz może się znajdować?,
Kto będzie miał takie wielkie szczęście,
Zobaczyć Ją i posłuchać raz jeszcze.
Za każdym razem odkrywam Ją od nowa,
Wspomnienia przywołują wyśpiewane słowa,
Odżywają w młodości spędzone chwile ,
Przy Jej piosenkach, których ma tyle.
Wpisała się nawet do naszej kawiarenki,
Dla Jej fanów to zaszczyt wielki,
Bo to więź ,która tworzyła się latami,
Irenko, baw się dobrze i bądź zawsze z nami
Spadła nam „Gwiazda”prosto z nieba,
Cieszą się fani, niech wyją syreny,
Znów Polacy słuchać będą Ireny.
Przyjechała do nas znowu koncertować,
Szukajmy Jej, gdzie teraz może się znajdować?,
Kto będzie miał takie wielkie szczęście,
Zobaczyć Ją i posłuchać raz jeszcze.
Za każdym razem odkrywam Ją od nowa,
Wspomnienia przywołują wyśpiewane słowa,
Odżywają w młodości spędzone chwile ,
Przy Jej piosenkach, których ma tyle.
Wpisała się nawet do naszej kawiarenki,
Dla Jej fanów to zaszczyt wielki,
Bo to więź ,która tworzyła się latami,
Irenko, baw się dobrze i bądź zawsze z nami
15 września 2008 01:12 | Bogusia+ ewik
Sorry za poprzedni pusty wpis,tak czasami bywa,że technika zawodzi:)Przejrzałyśmy teraz dokładnie wszystkie listy przebojów.W radiu podlasie Małe rzeczy są już na 2 miejscu, a tydzień temu były na 10-tym,naprawdę to niesamowite.Jeszcze buziaczek od nas dla Artura,za przekaz koncertowy,więlkie dzięki.Sprawiłeś,że cudowny wieczór,stał się jeszcze wspanialszy:)
15 września 2008 00:58 | ewik
14 września 2008 23:44 | Beata
Serdeczne podziekowania
Nie tak dawno ,bo około godziny temu,zakończył się Pani koncert w Piławie Górnej.Jestem szczesliwa że mogłam na nim być.To było niesamowite przeżycie,jest Pani pełn uroku osobistego,posiada pani wdzięk czar, piękno które bije z serca, a przede wszystkim pięknie brzmiący głos.Pełen podziw i szacunek ,z radością dołączam do grona fanow.POZDRAWIAM SERDECZNIE!!!!
14 września 2008 23:31 | Ewik ewaim1967@o2.pl
Weekendu ciąg dalszy:)
Kochani,kończy sie weekend,ale nie dla wszystkich.Gorzów i Ostrów ma jutro ciąg dalszy wolnego:)Cieszymy się bardzo z powrotu pani Ireny do kraju.Małe rzeczy robią furorę w wielu rozgłośniach radiowych,pną się do góry z tygodnia na tydzień.Bardzo cieszy mnie tak dobre miejsce w moim lokalnym Radio Centrum,do którego mam duży sentyment.Przy okazji mam pytanko do Irenomaniaka,czy jesteś może z okolic Ostrowa?Głosujmy więc dalej i umilajmy sobie życie tą piękną piosenką,koncertami i spotkaniami fańskimi.Napiszę jeszcze tylko tyle,że dzięki muzyce,poznałam Bogusię,moją najlepszą przyjaciółkę.To niesamowite,bo zaprzyjaźniły się również nasze rodziny.Już nie możemy doczekać się wspólnych wyjazdów na koncerty.Póki co zabieramy się do głosowania i zachęcamy do tego wszystkich fanów i sympatyków tej wspaniałej artystki,bo Małe rzeczy są naprawdę tego warte.Każdy skok na liście jest przecież sukcesem nie tylko pani Ireny,ale nas wszystkich.
14 września 2008 23:21 |
Koncert w Piławie Górnej - to po prostu uczta dla uszu i oczu. Naprawdę nie ma różnicy, czy śpiewa Pani Irena dla warszawskiej publiczności, czy piławskiej. Rewelacja. Dziękujemy za wizytę i myślę, że powróci Pani tu nie raz.
14 września 2008 18:56 | 10minut
podziękowania
dziś w Górze to było super .Miło było zobaczyć na żywo
ps stałem po pani lewej stronie z małym rozrabiaką.
ps stałem po pani lewej stronie z małym rozrabiaką.
14 września 2008 18:02 |
To superrrrrrrrrrr!
Głosujmy zatem drodzy fani. Pozdrowienia.
14 września 2008 17:15 | IRENOMANIAK
CORAZ LEPIEJ
Dzisiaj przeglądam wyniki listy przebojów, po tygodniowym głosowaniu na stronie radia centrum, a tu utwór "Małe rzeczy" "wylądował" z 23 na 14 miejscu. Za tydzień na pewno będzie jeszcze bliżej. Zachęcam do głosowania na www.rc.fm/top30.
14 września 2008 16:39 | Maciek - Freiburg
Schönen Guten Tag aus Freiburg :-)
....w tutejszy sposob pozdrowiam Pania Irene z Freiburga i zyczyc milego i owocnego pobytu w Polsce. Kochani Irenkowi Przyjaciele! Wierze, ze weekend minal Wam cieplo i sympatycznie. Tu pogoda juz inna i czuc powoli powiewy nadchodzacej wolnymi krokami jesiennej aury. Mam nadzieje, ze w te chlodniejsze dni beda rozgrzewaly nas 'Male rzeczy' zewszad plynace. Z tego, co obserwuje - piosenka figuruje dosiega wielu listach przebojow. Ale bedzie jeszcze lepiej, bo my nadal glosujemy. Tu we Freiburgu jest taka rozglosnia radiowa, ktora nazywa sie Radio Dreyeck-Land. Nawiazuje wlasnie emailowy kontakt z pania, ktora odpowiedzialna jest za cykliczne polskojezyczne audycje, emitowane w piatki. Ostatnio slyszalem Stana Borysa i Maryle Rodowicz. Kolej zatem na Irene Jarocka !!! Prosze skromnie o trzymanie kciukow...Wam wszystkim zycze milego, niedzielnego popoludnia. Specjalne podziekowania dla Pani Edyty W.- autorki tekstu... Napisala Pani Tekst - piekna prawde! Wszystkiego dobrego! Wszystkim Przyjaciolom Ireny, zycze wielu wrazen i milych wzruszen na Jej koncertach!!!Maciek
14 września 2008 16:09 | juergen
www.pilawagorna.pl
... ten plakat zacheca na pewno nie tylko Marysie na dzisiejszy koncert.
14 września 2008 16:04 | juergen
Pilawa Gorna, godz. 21
Marysiu, przyjemnej zabawy i jak najwiecej wrazen na dzisiejszym koncercie Ireny!
14 września 2008 14:31 | radia
Głosujcie,głosujcie!
Proszę głosowac wszędzię i zgłaszać na podane adresy naszą piosenkę nawet jeśli wydaje Wam się,że niektórzy dziwnie liczą podliczają głosy czy nawet oszukują (?).Po prostu głosujmy bo warto.Efekty są a piosenka sam się broni.
14 września 2008 14:12 | ARTUR
Edyto!!!!!!!!
Niech to zabrzmi jak chce, choć daleki jestem od uprawiania taniej kokieterii w obojętnie jakim kierunku,to powiem iż nadal mnie zaskakujesz Edyto.Gdzieś Ty się podziewała? Dlaczego los Was nie zetknął z Ireną wcześniej?Dlaczego,dlaczego itp? Wiem,że to naiwne pytania i odpowiedzi nie ma.....ale radość ztego podwójna bo to był strzał w sam srodek artystycznej "tarczy".Dopasowanie zupełne. W przypadku tej piosenki zauważłem u słuchających jej pierwszy raz bardzo podobne zachowania...po pierwsze niedowierzanie,że to spiewa Jarocka i zaraz pytanie czyj to tekst i muza. Edytko dzięki tej piosence a zapewne i następnych (z Twoim tekstem) przybywa nowych fanów Irenie Jarockiej.......i Tobie! Pozdrawiam niedzielnie.Dostrzegłem,że zajrzał tutaj dawno niewidziany Ksiądz Jacek z Rzymu..proszę nie zapominac o nas! Pozdrwiam wszystkich znynych i nowych bywalców. Mam nadzieje,że uda mi sie dotrzeć dzisiaj na koncert w Pilawie...tymczasem wybywam.
14 września 2008 13:26 | Juergen
Herzlich Willkommen!
I ja witam z Hannoveru nasza Irene, w Europie, w Polsce... Nie trzeba wiec juz isc i bladzic z myslami az tak daleko, za ocean... Kiedys, kiedys, zarazila mnie Irena "Swoja" piosenka francuska. Uwielbialem te bloki francuskie na koncertach, ta niesamowita atmosfere jaka wtedy powstawala, to zapatrzenie, ta magiczna cisze od pierwszego taktu "Ne me guitte pas"... To byl prawdziwy masaz dla duszy i ciala. Ta milosc pozostala do dzisiaj, tylko ze jest jeszcze bardziej intensywna i bogatsza. 28.09.2003 po koncercie w Hannoverze, zarazila mnie Irena ... Polska. Do zobaczenia wiec na pewno gdzies w Polsce. Z serdecznymi pozdrowieniami ;-)
14 września 2008 12:15 | Bogusia L
lp3@polskieradio.pl
PILNE-proszę o wysyłanie maili z propozycją piosenki "Małe rzeczy" do listy przebojow......Edytko kochana my już nie mozemy doczekac sie promocji nowej płytki Ireny i spotkania z Irenką,Agusią,Tobą Edytką i innymi fanami wspaniałej Gwiazdy.Buszujemy z ewikiem po stronce i pozdrawiamy naszych kolegów serdecznych Arturka,Juergena,Pawełka,Jozefa i koleżanki Ewę ze Śremu,BasieF,Lidkę,Monikę oraz wszystkich którym bliska jest piosenka Ireny Jarockiej.
14 września 2008 10:09 | Edyta
Ewiku i Bogusiu
Ściskam Was z całej siły kochane dziewczyny.
14 września 2008 09:50 | Bogusia L
Witam wszystkich.Piję herbatkę u ewika i głosujemy....Edytko tak pięknie napisałaś,ze nasze "małe rzeczy" to Twoje teksty wyśpiewane przez Irenkę......właśnie słuchamy tej pięknej piosenki.Miłego dnia.
14 września 2008 09:35 | Monika
Tekst
Witajcie miłej niedzieli.
Cieszę się,że pani Irena znów napisała.
Edyto dzięki Tobie poznajemy trochę warsztat twórcy.Miałam właśnie o to zapytać,a ty już o tym napisałaś...
Same magiczne rzeczy dzieją się w Kawiarence....DUŻE RZECZY.
Paulino każdy robi błędy,wiadomo emocje...
Wczoraj odgrzałam sobie twoją zupę szczawiową,dziś też liczę na jakieś danie obiadowe.Wybieram się na Próżną na Festiwal Kultury Żydowskiej.
Józku byłam W Paryżu kilkanaście lat temu,chyba wtedy podłoga nie skrzypiała tak.Czytałeś książkę o słynnym rzeźbiarzu i jego partnerce?Tytuł muszę sobie przypomnieć...
Cieszę się,że pani Irena znów napisała.
Edyto dzięki Tobie poznajemy trochę warsztat twórcy.Miałam właśnie o to zapytać,a ty już o tym napisałaś...
Same magiczne rzeczy dzieją się w Kawiarence....DUŻE RZECZY.
Paulino każdy robi błędy,wiadomo emocje...
Wczoraj odgrzałam sobie twoją zupę szczawiową,dziś też liczę na jakieś danie obiadowe.Wybieram się na Próżną na Festiwal Kultury Żydowskiej.
Józku byłam W Paryżu kilkanaście lat temu,chyba wtedy podłoga nie skrzypiała tak.Czytałeś książkę o słynnym rzeźbiarzu i jego partnerce?Tytuł muszę sobie przypomnieć...
14 września 2008 08:55 | Edyta
wszystko dzięki p. Irenie
Kochani.Dziękuję, bo mogłam tu przeczytać komplement dotyczący tekstu "Małe rzeczy" - "teraz już mało kto tak pisze".
No cóż..Muszę się Wam przyznać, że te słowa, to wyłącznie zasługa p.Ireny, bo to ona wybrała i wierzyła w ten temat. Ja, po moich wcześniejszych doświadczeniach, gdy słyszałam, od ludzi zamawiających teksty , że "nie wiedzą o czym to ma być, ale ma być przebój" , "że trąci Osiecką!!!" (trąci!), "że ma być takie , żeby bez zastanawiania się każdy zrozumiał" itp. miałam totalny mętlik w głowie
A tak ważna dla mnie osoba, mój idol od" szczenięcych lat" podczas rozmowy o tekście, wypowiedziała kilka słów, które od dawna nosiłam w sercu, "drobiazgi" "małe rzeczy" "lubię się z nich cieszyć" . Moje serce zaczęło mocniej bić, z radości, że tym razem będzie bardzo potrzebne. Gdyby nie Pani Irena, nie było tekstu "Małe rzeczy". Nie było by tych słów nawet na papierze, bo nie piszę do szuflady. Muzyka wg mnie dokładnie wie czego chce i nie przyjmuje tekstu, na który nie czekała. Czasami mam wrażenie, że chce, żeby przetłumaczyć ją na słowa. Kiedyś gdy miałam temat , robiłam notatki, dostawałam muzykę, i nic... jakby nie chciała tego przyjąć. Albo siedziałam nad pustą kartką, albo zapisywałam bezsensownie tony papieru. Za każdym razem to był cud, gdy przychodził ten moment, dreszcz , wszystko dookoła znikało i pisało się od nowa ...samo. Jakbym była maszyną do pisania:)
W tym wypadku zmieniłam się w tę maszynę do pisania dosyć szybko, a moje serce waliło jak oszalałe. Były nagłe uśmiechy, gdy napisało się o dżemie i ten smak przypomniał mi kolonie. Całe zdarzenia. Przez otwarte okno wpadał zapach pieczonego ciasta i ..prosto do tekstu:)
Gdy wysłałam te słowa Pani Irenie, natychmiast gdy mail opuścił moją skrzynkę, zaczęłam się bać ,ze nic z tego nie będzie.
Cierpiałam tylko króciutką godzinkę, bo p.Irena zadzwoniła i żebyśmy mogły sprawdzić tekst ,zaśpiewała mi go przez telefon ! (na odpowiedź naprawdę zwykle czeka się bardzo długo i albo wcale nie przychodzi albo orientujesz się, ze tekst przeszedł , bo dają Ci następny) . Pani Irena jest cudowna i jedyna. Naprawdę szanuje uczucia innych ludzi. Mogłam się o tym przekonać wiele razy. Pani Ireno. Dziękuję. Miłej niedzieli kochani.
No cóż..Muszę się Wam przyznać, że te słowa, to wyłącznie zasługa p.Ireny, bo to ona wybrała i wierzyła w ten temat. Ja, po moich wcześniejszych doświadczeniach, gdy słyszałam, od ludzi zamawiających teksty , że "nie wiedzą o czym to ma być, ale ma być przebój" , "że trąci Osiecką!!!" (trąci!), "że ma być takie , żeby bez zastanawiania się każdy zrozumiał" itp. miałam totalny mętlik w głowie
A tak ważna dla mnie osoba, mój idol od" szczenięcych lat" podczas rozmowy o tekście, wypowiedziała kilka słów, które od dawna nosiłam w sercu, "drobiazgi" "małe rzeczy" "lubię się z nich cieszyć" . Moje serce zaczęło mocniej bić, z radości, że tym razem będzie bardzo potrzebne. Gdyby nie Pani Irena, nie było tekstu "Małe rzeczy". Nie było by tych słów nawet na papierze, bo nie piszę do szuflady. Muzyka wg mnie dokładnie wie czego chce i nie przyjmuje tekstu, na który nie czekała. Czasami mam wrażenie, że chce, żeby przetłumaczyć ją na słowa. Kiedyś gdy miałam temat , robiłam notatki, dostawałam muzykę, i nic... jakby nie chciała tego przyjąć. Albo siedziałam nad pustą kartką, albo zapisywałam bezsensownie tony papieru. Za każdym razem to był cud, gdy przychodził ten moment, dreszcz , wszystko dookoła znikało i pisało się od nowa ...samo. Jakbym była maszyną do pisania:)
W tym wypadku zmieniłam się w tę maszynę do pisania dosyć szybko, a moje serce waliło jak oszalałe. Były nagłe uśmiechy, gdy napisało się o dżemie i ten smak przypomniał mi kolonie. Całe zdarzenia. Przez otwarte okno wpadał zapach pieczonego ciasta i ..prosto do tekstu:)
Gdy wysłałam te słowa Pani Irenie, natychmiast gdy mail opuścił moją skrzynkę, zaczęłam się bać ,ze nic z tego nie będzie.
Cierpiałam tylko króciutką godzinkę, bo p.Irena zadzwoniła i żebyśmy mogły sprawdzić tekst ,zaśpiewała mi go przez telefon ! (na odpowiedź naprawdę zwykle czeka się bardzo długo i albo wcale nie przychodzi albo orientujesz się, ze tekst przeszedł , bo dają Ci następny) . Pani Irena jest cudowna i jedyna. Naprawdę szanuje uczucia innych ludzi. Mogłam się o tym przekonać wiele razy. Pani Ireno. Dziękuję. Miłej niedzieli kochani.
14 września 2008 04:08 | Dzidek
Jak za dawnych czasów...
Obudziłem się w środku nocy, ale nie mogłem odmówić sobie tej przyjemności, aby usłyszeć (tym razem w Radiu Rytm): miejsce 2 Irena Jarocka "Motylem jestem", miejsce 1 również Irena Jarocka, tak jak przed tygodniem, "Małe rzeczy".
PS. Do Józka: tak to ja, pozdrawiam.
PS. Do Józka: tak to ja, pozdrawiam.
14 września 2008 01:12 | JzP
Dzidek!?
Czy ten Dzidek od poprzedniej strony, "przez ktorego wszystko sie stalo"??? Pozdrawiam Cie. Jozek
14 września 2008 01:09 | ewik+Bogusia
O jak miło wpisywać się praktycznie w tym samy czasie co pani Irena:)Ma się to wyczucie:)Dzisiaj po południu,w ramach wspomnień,dotarliśmy do ostrowskigo parku w miejsce,gdzie w czerwcu świetnie bawiliśmy się na koncercie.Zaraz po północy,zagłosowałyśmy na listach przebojów.Teraz układamy nasze rodzinki do snu,a my jak na kobiety przystało,zabieramy sie do babskich pogaduszek.
14 września 2008 01:05 | Dzidek
Witam w Polsce z Edynburga. Pozdrawiam i życzę owocnej pracy przy promocji płyty.
14 września 2008 00:55 | JzP
Witam w Polsce z Paryza!!! Milo, ze wpisuje sie Pani w tej ksiedze Ireny Jarockiej. Mamy nadzieje, ze nie gosciem tu Pani bedzie lecz GOSPODYNIA. Zycze sukcesow i czestych spotkan. Jozek z Paryza Niedawno przechodzilem rue Lamandé i usmiechnalem sie do wspomnien.....
14 września 2008 00:44 | Irena
Witam w Polsce
W Teksasie huragan, ledwie zdążyłam uciec przed nim. Już w Dallas były opóźnienia samolotów. Miło, że samolot LOT- u w Chicago chwile na mnie i innych spóźnionych zaczekał. Podróż byla sympatyczna. Natomiast moje bagaże dolecą w... poniedziałek. Trudno, to często się zdarza, ważne, że w końcu się znajdują. W Polsce już plany w związku z wydaniem płyty. W przyszłym tygodniu zajętości będzie wiele. Do zobaczenia gdzieś w Polsce, gdzie Wam zaśpiewam. Piosenka "Male rzeczy" zaczyna bywać na antenie, liczę na Waszą wytrwałość w głosowaniach. Pozdrawiam najcieplej. Irena
14 września 2008 00:42 | ewik+Bogusia
Nocnie
Witamy wspólnie z Ostrowa Wlkp.Miło spędzamy czas przy małych rzeczach i nie tylko...:)Do radia Merkury się dodzwoniłyśmy,angażując oczywiście w to również nasze rodziny.Serdecznie was pozdrawiamy,a panią Irenę ściskamy mocno i witamy w kraju:)
13 września 2008 21:55 | JzP
male rzeszy dla Arturka
Artur, male rzeczy potrafia tez zrobic z zycia KOSZMAR!!! Mam teraz doczynienia z kims kto tymi malymi rzeczami doprowadza mnie do szalu. Natomiast jest tyle wspolnych wielkich rzeczy, ze jestesmy razem. I wlasciwie nie jest koszmarnie....Wniosek? Nie wiem jaki. Paradoks jakis!Usciskow moc. J
13 września 2008 21:40 | JzP
Rodin
Moniko, piszez z zachwytem o muzeum Rodina. Oczywiscie znam i niejednikrotnie tam bywalem. Pierwszy raz z osoba bardzo mi bliska. Najbardziej interesowala nas rzezba "pocalunek". Nigdzie jej nie bylo. Byla w konserwacji. Bylismy tak niepocieszeni, ze sprawilismy sobie swietna improwizacje.... Ku zdziwieniu innych zwiedzajacych... Ach, te wspomnienia! Niby male rzeczy a takie wielkie i piekne!!!!! Zwrocilas uwage, ze podloga tam okropnie skrzypi? Usciski, pocalunki. Jozek
13 września 2008 20:58 | ARTUR
witam po dniu pracy...
Józku bardzo ładnie napisałeś o tym czym teraz żyje Paryż i Francja.Takie "przebudzenie" jest tam bardzo potrzebne....mimo,że naszego JP2 nikt nie jest w stanie zastapić to Benedykt jest chyba najodpowiedniejszym papieżem po tak wielkim pontyfikacie.On towarzyszył niemal przez cały okres naszemu paieżowi więc wie jak mało kto kim był i co zostawił po sobie światu JP2. Cieszę się,że tak trudna pielgrzymka spotyka się z tak dobrym przyjęciem przez Francuzów. Edyta pisząc tekst "Małe rzeczy" pewnie zrobiła to z autopsjii? Widać ,że umie się cieszyć małymi rzeczami..Ja niestety nie zawsze potrafię dostrzegać te małe rzeczy,które czesto stają się wielkimi i ważnymi....póżniej. Często też przez to,że nie dostrzegamy tych małych rzeczy na co dzień ,nie umiemy się cieszyć i tymi "dużymi". To jest tak jak ze szczęściem..trzeba umieć budowac to odczuwalne szczęście z małych szczęśliwych chwilek...które czasem są niedoceniane ,niedostrzegane. Ireno witamy w kraju,w domu!
13 września 2008 20:53 | juergen
do Pauliny 14,
nic dziwnego, ze mialas male bledziki przy Twojej prezentacji, ale i sam temat "naszej Ireny", ktory na szkolne zadanie wybralas z pewnoscia Cie troche poddenerwowal, podtremowal. A tak miedzy nami, kto nie robi mniejszych lub wiekszych bledow..., wazne zeby z nich sie czegos nauczyc. Nastepnam razem bedzie tylko lepiej, bo chyba wiesz, ze na nasze kciuki mozesz dalej liczyc, daj tylko znac, a bedziemy trzymac;-) Kolorowe pozdrowienia
13 września 2008 20:50 | Arture z Olsztyna
Papież
Nie wiem co we mnie siedzi ale mam jakąśi intuicję. JakReizinberg (nie wiem czy dobrze piszę) prowadził mszę pogrzebową naszego papieża,pierwsze moje słowa były takie"on by mi pasował na następcę", w niedługim czasie prekonałem się ,że tak sie stało.Wic cieszę się bardzo,że moje przewidywnia sie spełniły.Jemu z oczu dobro emanuje.To takie moje wywody. A wogóle ,to cieszę sie ,że Irena Jqarcka jest znowu w kraju i dobrze ,ze ma że sobą swojego męża,skończy sie wam nagabywanie mili fani?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
13 września 2008 20:27 | Monika
Merkury
Zgłosiłam propozycję 061 86 58288,może jeszcze komuś się uda.
13 września 2008 20:16 | Monika
Dziękujemy za pozdrowienia
Józku wzruszający wpis,słucham informacji radiowych,a tam Papież na dalszych miejscach,w prasie też.
Dobrze poczytać takie osobiste refleksje.
Pytałam Cię o Muzeum Rodena,tam jest bardzo pięknie.
Miłego wieczoru.
Dobrze poczytać takie osobiste refleksje.
Pytałam Cię o Muzeum Rodena,tam jest bardzo pięknie.
Miłego wieczoru.
13 września 2008 19:58 | JzP
Mili Fani Ireny Jarockiej. Wiem, ze przezywacie Jej powrot do Polski, Notowania piosenki i ciesze sie z Wami! Mam jednak potrzebe podzielic sie tym co sie teraz dzieje we Francji. Benedykt 16 zawojowal Francje, tak laicka i prawie wroga religii. Ogladam Jego pobyt w Lourdes i widze niesmialego Czlowieka cieszacego sie jak dziecko z przyjecia jakie zgotowala Mu Francja. Komentarze ciagle mowia o Naszym JPII ale juz bez tej nuty, ze obecny jest mniej kochany. Podobno Francja pierwsza "rozluznila" Benedykta . Jestem z tego dumny. Nie myslcie, ze jestem dewotem jakims- daleko mi! Jest to jednak wzruszajace. Zwlaszcza, ze imie Naszego Papieza Polaka jest ciagle obecne we wszystkich komentarzach. Wszystkich Was pozdrawiam ze wzruszonego Paryza. Jozek
13 września 2008 19:20 | Monika
Co nas cieszy
Witaj Edyto miłego wieczoru.
Radują mnie uściski syna,jego upieczona pizza-trochę twarda,ale to samodzielny debiut.
Wasze wpisy w KG,perspektywa bycia na koncercie Ireny Jarockiej-już za tydzień.
Telefony i maile od przyjaciół.
Radują mnie uściski syna,jego upieczona pizza-trochę twarda,ale to samodzielny debiut.
Wasze wpisy w KG,perspektywa bycia na koncercie Ireny Jarockiej-już za tydzień.
Telefony i maile od przyjaciół.
13 września 2008 18:54 | i do prowadzącego listę też piszemy z prośbą o Mał
piotr.baron@polskieradio.pl
13 września 2008 18:52 | Trójka
Czy ktoś będzie słuchał dziś LP pr 3??? Może Małe rzeczy będą jako propozycja... Piszemy lp3@polskieradio.pl