Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
29 kwietnia 2013 22:07 | Iwona z Piły
WITAJ BEATKO :)
Beatko, jakie miłe ciepełko tchnęłaś tu znowu swoim wpisem :)
Bardzo żałuję, że nie było Cię w naszej malej Ojczyźnie :)No, ale wiadomo nie zawsze możemy być tam, gdzie byśmy chcieli.
Pozdrawiam Ciebie i Wszystkie Irenkowe Ludki - powiem tak jak jeszcze nie tak dawno pisał Jarek Pięknie jest z Wami być"
Spokojnej i dobrej nocki życzę
Iwona
Bardzo żałuję, że nie było Cię w naszej malej Ojczyźnie :)No, ale wiadomo nie zawsze możemy być tam, gdzie byśmy chcieli.
Pozdrawiam Ciebie i Wszystkie Irenkowe Ludki - powiem tak jak jeszcze nie tak dawno pisał Jarek Pięknie jest z Wami być"
Spokojnej i dobrej nocki życzę
Iwona
29 kwietnia 2013 19:59 | blueberry
Bydgoszczy :) Ojczyzno moja, Ty jesteś jak ..
Bydgoszczy :) Ojczyzno moja, Ty jesteś jak....
aaaale się działo miło ... "Powróć do nas z tą melodią"...
Ktoś wyśpiewał, zagrał, Ktoś entuzjastycznie poprowadził, Ktoś zainicjował, Ktoś wsparł, Ktoś wyszydełkował motyli, Ktoś przystroił salę, zdjęcia poprzywieszał, Ktoś o poczęstunku pamiętał, Ktoś o aniołkach, Ktoś pozdrawiał motylem na koszulce, Wszyscy uśmiechami, a pewnie wielu dodatkowo akompaniowało ciepłą myślą choć z daleka,
fajnie bardzo,
fajnie, że razem i.. przy blasku świec pod Serdeczną Egidą
załączyć tu chciałabym znak serduszka, ale nie załączę, bo nie potrafię niestety :(
dziś maj tuż, komunie... matury.. i ..
pluszowe miśki Wam na stoliki, niech się poszczęści Drodzy Abiturienci - jeśli tu może zagląda Ktoś :) z Was
buziaki od Beaty!
aaaale się działo miło ... "Powróć do nas z tą melodią"...
Ktoś wyśpiewał, zagrał, Ktoś entuzjastycznie poprowadził, Ktoś zainicjował, Ktoś wsparł, Ktoś wyszydełkował motyli, Ktoś przystroił salę, zdjęcia poprzywieszał, Ktoś o poczęstunku pamiętał, Ktoś o aniołkach, Ktoś pozdrawiał motylem na koszulce, Wszyscy uśmiechami, a pewnie wielu dodatkowo akompaniowało ciepłą myślą choć z daleka,
fajnie bardzo,
fajnie, że razem i.. przy blasku świec pod Serdeczną Egidą
załączyć tu chciałabym znak serduszka, ale nie załączę, bo nie potrafię niestety :(
dziś maj tuż, komunie... matury.. i ..
pluszowe miśki Wam na stoliki, niech się poszczęści Drodzy Abiturienci - jeśli tu może zagląda Ktoś :) z Was
buziaki od Beaty!
29 kwietnia 2013 19:43 | Archiwum
zespół Vino
Dla tych którzy nie widzieli zespołu Vino,który od 1maja 2008 roku zaczął współpracę z panią Ireną Jarocką.
Warto poczytać o tym zespole w necie jak i tutaj w Księdze Gości jak fani opisywali wspólne koncerty.
[irenajarocka.home.pl]
[www.youtube.com]
Warto poczytać o tym zespole w necie jak i tutaj w Księdze Gości jak fani opisywali wspólne koncerty.
[irenajarocka.home.pl]
[www.youtube.com]
29 kwietnia 2013 19:29 | Anusia
Lidia
Do Joanny z Warszawy- Lidia ma nazwisko Łapaczyńska, a nie Łapińska. Pozdrawiam- ANIA.
29 kwietnia 2013 19:28 | Majówka
Trwają koncerty innych artystów,zaczyna się majówka i patrzę w archiwum na zdjęcia z majówki,poczytałam wpisy z 2011.
Czy ruszacie na koncerty innych wykonawców niż Ireny Jarockiej?
Czy ruszacie na koncerty innych wykonawców niż Ireny Jarockiej?
29 kwietnia 2013 18:26 | Monika z Warszawy
Moje światełko pamięci dla Ireny
Witajcie.Przed chwilą znalazłam w internecie mój materiał upamiętniający artystkę.
"Pamiętajmy o Jarockiej" to tytuł od redakcji gazety Dobry znak.Tekst ukazał się też w formie drukowanej w Wołominie.
Słonecznej Majówki wszystkim,pozdrawiam.
"Pamiętajmy o Jarockiej" to tytuł od redakcji gazety Dobry znak.Tekst ukazał się też w formie drukowanej w Wołominie.
Słonecznej Majówki wszystkim,pozdrawiam.
29 kwietnia 2013 16:56 | juergen
Przy okazji jeszcze, bliski nam zespol VINO i jego nowy singiel "Pyl"
29 kwietnia 2013 16:52 | juergen
Hity polskiego Internetu 2012
Oto pierwsza dziesiątka najczęściej wyszukiwanych nazwisk w Polsce w 2012 roku:
1. Natalia Siwiec
2. Whitney Houston
3. Robert Lewandowski
4. Wisława Szymborska
5. Irena Jarocka
6. Ronaldo
7. Felix Baumgartner
8. Ewelina Lisowska
9. Michel Telo
10. Niekryty Krytyk
1. Natalia Siwiec
2. Whitney Houston
3. Robert Lewandowski
4. Wisława Szymborska
5. Irena Jarocka
6. Ronaldo
7. Felix Baumgartner
8. Ewelina Lisowska
9. Michel Telo
10. Niekryty Krytyk
29 kwietnia 2013 12:26 | Joanna z Warszawy
jeszcze o "Powróć do nas z tą melodią" 24 kwietnia 2013 roku
Dzień dobry :-)
Udało mi się dotrzeć do właścicielki wizerunku i uzyskać Jej zgodę na umieszczenie Jej występu na YT.
Dziękuję :-)
Pani Lidia nie była mi dotychczas znaną osobą , nie miała dotychczas upublicznień swoich występów na Y.T. i nie miała kontaktu ze mną aby zaprotestować przed upowszechnianiem Jej wizerunku, dlatego postanowiłam poznać Jej zdanie w tej sprawie i z pewnym opóźnieniem daję ten filmik:
[www.youtube.com]
Dobrego tygodnia Wszystkim
J.
Udało mi się dotrzeć do właścicielki wizerunku i uzyskać Jej zgodę na umieszczenie Jej występu na YT.
Dziękuję :-)
Pani Lidia nie była mi dotychczas znaną osobą , nie miała dotychczas upublicznień swoich występów na Y.T. i nie miała kontaktu ze mną aby zaprotestować przed upowszechnianiem Jej wizerunku, dlatego postanowiłam poznać Jej zdanie w tej sprawie i z pewnym opóźnieniem daję ten filmik:
[www.youtube.com]
Dobrego tygodnia Wszystkim
J.
29 kwietnia 2013 11:15 |
Wspaniała wiadomość!
[pics.tinypic.pl]
Bardzo cieszę się na tę zapowiadana książkę Joasi Kern.
Wczoraj śniła mi się Irena.
Przyszła do mojej firmy i zamawiała coś do swojego domu w Teksasie.
Wyglądała mniej więcej jak na tym zdjęciu powyżej.
Obudziłam się ze świeżym uczuciem żalu.
Bardzo cieszę się na tę zapowiadana książkę Joasi Kern.
Wczoraj śniła mi się Irena.
Przyszła do mojej firmy i zamawiała coś do swojego domu w Teksasie.
Wyglądała mniej więcej jak na tym zdjęciu powyżej.
Obudziłam się ze świeżym uczuciem żalu.
29 kwietnia 2013 09:27 | Iwona z Piły
IRENA JAROCKA w książce JOASI KERN!!!!
Kochani!!! Absolutny NEWS!!!! Książka Joasi Kern "Mistrz i Zielonooka Nadzieja" ukaże się w Polsce we wrześniu w języku polskim :) I jeszcze jedną SUPER WIADOMOŚĆ prosto ze źródła, czyli od Joasi - jeden rozdział tej książki będzie całkowicie poświęcony Irenie Jarockiej, tzn. ich wspólnym relacjom. Miałam możliwość posłuchać fragmentu pierwszego rozdziału tej książki - REWELACJA :) To będzie naprawdę SUPER HIT :) Już się nie mogę doczekać :)
Miłego dnia życzę :), anielskie myśli i uśmiech przesyłam
Iwona
Miłego dnia życzę :), anielskie myśli i uśmiech przesyłam
Iwona
28 kwietnia 2013 23:47 | Daniela
Darku pięknie piszesz.Irena Jarocka i Jej melodie na zawsze pozostały w naszych sercach,nie ważne pod jaką szerokością geograficzną.
28 kwietnia 2013 19:01 |
Nie mija życie me,nie mijaj - piekna piosenka , ładny teledysk
28 kwietnia 2013 18:56 |
Interpretacje M.Miecznikowskiego
28 kwietnia 2013 16:21 | Darek Kanada
Wspomnienie z Toronto
Witam wszystkich w Kawiarence,
wczoraj, to jest 27 kwietnia 2013 roku, na koncercie "Golden Voices" w Toronto jeden z wykonawców - Maciej Miecznikowski przypomniał postać i koncenrty Ireny Jarockiej w Toronto. Zagrał na gitarze i zaśpiewał Jej piosenkę "By coś zostało z tych dni", wywołując wielki aplauz i wzruszenie wśród widowni.
Było to bardzo miłe, wzruszające, a to oznacza, że Irena Jarocka wciąż jest i będzie dalej w naszych sercach.
Pozdrawiam wszystkich kawiarenkowiczów
Darek
wczoraj, to jest 27 kwietnia 2013 roku, na koncercie "Golden Voices" w Toronto jeden z wykonawców - Maciej Miecznikowski przypomniał postać i koncenrty Ireny Jarockiej w Toronto. Zagrał na gitarze i zaśpiewał Jej piosenkę "By coś zostało z tych dni", wywołując wielki aplauz i wzruszenie wśród widowni.
Było to bardzo miłe, wzruszające, a to oznacza, że Irena Jarocka wciąż jest i będzie dalej w naszych sercach.
Pozdrawiam wszystkich kawiarenkowiczów
Darek
28 kwietnia 2013 16:10 | Julia
I mnie też tam zabrakło..
Człowiek planuje, a życie (żeby nie powiedziec - diabeł!) kreśli! Mnie też na przeszkodzie stanęła praca zawodowa. Nie mogłam się "urwac" w tę środę... Wielka szkoda, ale cóz są sprawy,których się nie przeskoczy. Chocby nie wiem, jak sie chciało!
Nie byłam, ale liczę na dalsze relacje uczestników spotkania w Bydgoszczy! Jako nieobecna nie mam żadnych pretensji i zalu do tych zaproszonych gości, którzy mieli przyjechac a nie przyjechali. Ktos tu wystosował pytanie, dlaczego nie było zespołu "Vino" i od razu zarzut do organizatorów... Ten ktoś chyba zapomniał komu spotkanie i koncert było poświęcone, kto był Bohaterką!
Dla mnie obecnośc, bądź nieobecnosc zespołu "Vino" była sprawą pięciorzędną. Przecież najważniejsza była IRENA! Wspomnienia o Niej!
Zdjęcia w galerii potwierdzają, ze koncert i spotkanie były wzruszajace - i to jest najważniejsze!!!
Nie byłam, ale liczę na dalsze relacje uczestników spotkania w Bydgoszczy! Jako nieobecna nie mam żadnych pretensji i zalu do tych zaproszonych gości, którzy mieli przyjechac a nie przyjechali. Ktos tu wystosował pytanie, dlaczego nie było zespołu "Vino" i od razu zarzut do organizatorów... Ten ktoś chyba zapomniał komu spotkanie i koncert było poświęcone, kto był Bohaterką!
Dla mnie obecnośc, bądź nieobecnosc zespołu "Vino" była sprawą pięciorzędną. Przecież najważniejsza była IRENA! Wspomnienia o Niej!
Zdjęcia w galerii potwierdzają, ze koncert i spotkanie były wzruszajace - i to jest najważniejsze!!!
28 kwietnia 2013 14:11 | krystyna
Do Joasi z W-wy
Joasiu droga śpiewała też studentka Lidia Łapaczyńska piosenkę Gondolierzy z nad Wisły .
Co z tym nagraniem ? nie nagrałaś , czy nie zrobiłaś YT ?
cieplutko pozdrawiam .
Co z tym nagraniem ? nie nagrałaś , czy nie zrobiłaś YT ?
cieplutko pozdrawiam .
28 kwietnia 2013 06:37 | Orion
POWRÓĆ DO NAS Z TĄ MELODIĄ
Koncert wspomnieniowy poświęcony Irenie Jarockiej - 24 kwietnia 2013
Dom Kultury "Orion" w Bydgoszczy
[www.irenajarocka.pl]
Dom Kultury "Orion" w Bydgoszczy
[www.irenajarocka.pl]
27 kwietnia 2013 19:43 | Lidka C.
Wierszyk o Irenie - sprzed wielu lat!
Ciekawe, czy ktoś ze starszych stażem fanów pamięta taki wierszyk, który powstał chyba w dawnym gdańskim fanclubie Ireny...
Irena Jarocka
i uśmiech słoneczny -
to dwa nierozłączne słowa.
Gdy szaro ci i smutno ci -
spójrz, co się w nutach chowa.
Słoneczny uśmiech to jest to,
co cieszy nas najwięcej,
więc w szare dni i w piękne dni
spotkajmy się w Ireny piosence!
Irena Jarocka
i uśmiech słoneczny -
to dwa nierozłączne słowa.
Gdy szaro ci i smutno ci -
spójrz, co się w nutach chowa.
Słoneczny uśmiech to jest to,
co cieszy nas najwięcej,
więc w szare dni i w piękne dni
spotkajmy się w Ireny piosence!
27 kwietnia 2013 17:33 | Ewa z Warszawy
Post scriptum
Ode mnie także wyrazy uznania dla Danusi oraz wszystkich organizatorów koncertu w Orionie.
27 kwietnia 2013 17:29 | Ewa z Warszawy
Koncert w Bydgoszczy i moja nieobecność
Witam serdecznie:)
Ja podobnie jak Lidka również wybierałam się do Bydgoszczy i także miałam kupione bilety, na polskiego busa.
Niestety tragedia, która wydarzyła się w moim życiu 7 kwietnia i związane z nią silne osobiste przeżycia
Spowodowały, ze niestety nie dałam rady przyjechać na ten koncert.
Dziękuję Wszystkim, którzy zamieścili swoje relacje z tego wzruszającego wydarzenia.
Dzięki nim mogłam poczuć atmosferę tych pięknych Irenkowych chwil.
Żałuję, że los tak sprawił, iż nie było mi dane osobiście uczestniczyć w spotkaniach z fanami i przyjaciółmi Irenki
A także wysłuchać na żywo nowych interpretacji Jej piosenek.
mam jednak nadzieję, że nastąpi to w przyszłości.
Podziękowania dla Joasi za zamieszczone fragmenty nagrań z koncertu.
Bardzo podobały mi się wykonania Malwiny Kalińskiej i Ludmiły Małeckiej.
A ode mnie " Ty i ja wczoraj i dziś" -ciekawy cover na akordeon.
Miłego sobotniego popołudnia:)
[www.youtube.com]
Ja podobnie jak Lidka również wybierałam się do Bydgoszczy i także miałam kupione bilety, na polskiego busa.
Niestety tragedia, która wydarzyła się w moim życiu 7 kwietnia i związane z nią silne osobiste przeżycia
Spowodowały, ze niestety nie dałam rady przyjechać na ten koncert.
Dziękuję Wszystkim, którzy zamieścili swoje relacje z tego wzruszającego wydarzenia.
Dzięki nim mogłam poczuć atmosferę tych pięknych Irenkowych chwil.
Żałuję, że los tak sprawił, iż nie było mi dane osobiście uczestniczyć w spotkaniach z fanami i przyjaciółmi Irenki
A także wysłuchać na żywo nowych interpretacji Jej piosenek.
mam jednak nadzieję, że nastąpi to w przyszłości.
Podziękowania dla Joasi za zamieszczone fragmenty nagrań z koncertu.
Bardzo podobały mi się wykonania Malwiny Kalińskiej i Ludmiły Małeckiej.
A ode mnie " Ty i ja wczoraj i dziś" -ciekawy cover na akordeon.
Miłego sobotniego popołudnia:)
[www.youtube.com]
27 kwietnia 2013 16:24 | Lidka C.
Moja nieobecnośc w Bydgoszczy
Ogromnie żałuję, ze nie mogłam byc w Bydgoszczy na spotkaniu... Wszystko już miałam przygotowane do wyjazdu , kupione miejscówki na pociąg w obie strony i nagle dzień przed ową środą ważne zawodowe obowiązki stanęły na przeszkodzie. Nic na to nie mogłam poradzic – siła wyższa. Szkoda, bo była okazja na poznanie wielu osób, których znam tylko z wpisów do KG. Ale moze jeszcze kiedyś, gdzieś...
Danusia włożyła wiele pracy, czasu, nerwów a przede wszystkim ogrom serca w przygotowanie spotkania. Sekundowałam Jej od wielu miesięcy w realizacji tego przedsięwzięcia. Wielkie gratulacje i tym większy żal, ze nie mogłam uczestniczyc w finalnym punkcie tych wszystkich działan i starań Danusi.
Klub „Orion’ to dla mnie jedno z najpiękniejszych wspomnień związanych z Ireną. To miejsce , w którym kilkakrotnie spotykałam Irenę, miejsce, w którym z Nią rozmawiałam, miejsce, gdzie słuchaliśmy Jej opowieści o życiu w Stanach, miejsce gdzie to ONA śpiewała dla nas, miejsce pięknych wzruszeń ale i wielkich radości, chociażby z samego faktu spotkania się tam z Nią w tych kameralnych warunkach w przyjacielskiej atmosferze.
Czytając teraz Wasze wrażenia pomyślałam, ze inaczej spotkanie to odebrali ci fani, którzy w „Orionie’ znaleźli się teraz po raz pierwszy, a inaczej ci, którzy wielokrotnie przyjeżdzali w minionych latach do tego bydgoskiego Klubu na bezpośrednie spotkania z Ireną.
To moje przemyślenie nie ma w sobie nic z wartościowania, absolutnie! To tylko taka moja osobista refleksja.
Ps. Do Artura.. Wśród zamieszczonych przez Ciebie zdjęc drugie w kolejności pochodzi nie z Bydgoszczy lecz z Sopotu. Było to po recitalu Ireny w muszli koncertowej przy molo w 1999 roku.
Danusia włożyła wiele pracy, czasu, nerwów a przede wszystkim ogrom serca w przygotowanie spotkania. Sekundowałam Jej od wielu miesięcy w realizacji tego przedsięwzięcia. Wielkie gratulacje i tym większy żal, ze nie mogłam uczestniczyc w finalnym punkcie tych wszystkich działan i starań Danusi.
Klub „Orion’ to dla mnie jedno z najpiękniejszych wspomnień związanych z Ireną. To miejsce , w którym kilkakrotnie spotykałam Irenę, miejsce, w którym z Nią rozmawiałam, miejsce, gdzie słuchaliśmy Jej opowieści o życiu w Stanach, miejsce gdzie to ONA śpiewała dla nas, miejsce pięknych wzruszeń ale i wielkich radości, chociażby z samego faktu spotkania się tam z Nią w tych kameralnych warunkach w przyjacielskiej atmosferze.
Czytając teraz Wasze wrażenia pomyślałam, ze inaczej spotkanie to odebrali ci fani, którzy w „Orionie’ znaleźli się teraz po raz pierwszy, a inaczej ci, którzy wielokrotnie przyjeżdzali w minionych latach do tego bydgoskiego Klubu na bezpośrednie spotkania z Ireną.
To moje przemyślenie nie ma w sobie nic z wartościowania, absolutnie! To tylko taka moja osobista refleksja.
Ps. Do Artura.. Wśród zamieszczonych przez Ciebie zdjęc drugie w kolejności pochodzi nie z Bydgoszczy lecz z Sopotu. Było to po recitalu Ireny w muszli koncertowej przy molo w 1999 roku.
27 kwietnia 2013 14:43 |
wspomnienie o Irenie Jarockiej
Warto aby takie spotkania odbywały się w dni weekendowe.
27 kwietnia 2013 11:54 | Ania D.
Bydgoski Orion i Powróć do nas z tą melodią
"Dobre wspomnienia są jak klejnoty. Nie ma dwóch identycznych. Człowiek zbiera je, zachowuje, aż pewnego dnia, obejrzawszy się za siebie, dostrzega, iż utworzyły długą, wielobarwną bransoletkę.” Serdeczne podziękowania dla Danusi za zorganizowanie tego pięknego przedsięwzięcia artystycznego upamiętniającego osobę tak niezwykłej artystki i pięknego człowieka jakim była nasza ukochana Irena Jarocka. Wielkie ukłony ślę również w stronę prowadzącej pani Ani S., wszystkich wykonawców i tych którzy zaszczycili swoją obecnością to niezwykłe wydarzenie. Cieszę się również z przemiłego spotkania z sympatykami Irenki. Połączyła nas miłość do wspaniałej piosenkarki i kochanego człowieka - to jest piękne i niech tak już pozostanie na zawsze. Warto było przemierzyć setki kilometrów, by poczuć tę wspaniałą atmosferę, choć z nutą zadumy, żalu i nostalgii. Myślę, że Irenka bardzo się cieszy spoglądając z połonin niebieskich. Przytulam Was wszystkich do mojego skromnego serca. Pozdrawiam ciepło z Jarosławia. Ania
27 kwietnia 2013 00:58 | Joanna z Warszawy
jeszcze o "Powróć do nas z tą melodią" 24 kwietnia 2013 roku
Mimo moich samarytańskich obowiązków wybrałam się do Bydgoszczy na wspomnieniowy koncert poświęcony Irenie Jarockiej.Wystawę poświęconą tej ważnej dla mnie osoby zwiedziłam już w zeszłym roku, ale takie wydarzenie organizowane w tym miejscu i składzie osobowym, nie mogłam puścić w niepamięć.
Nie ukrywam,że od dłuższego czasu śledziłam te nowe wykonania piosenek Naszej Ireny i wiedziałam,że chcę na żywo posłuchać Pani Malwiny Kalińskiej i Pani Ludmiły Małeckiej.Oczywiście spotkanie osób z którymi tak wiele razy spotykaliśmy się na koncertach Ireny Jarockiej, jak również tych NOWYCH było dla mnie bardzo ważne.
Tak więc wybrałyśmy się z Moniką z Warszawy Polskim Busem, który przyjechał do Bydgoszczy z pewnym opóźnieniem i tylko dzięki Gosi NB (świetny kierowca) dotarłyśmy do Domu Kultury "Orion" punktualnie.
Sala była wypełniona po brzegi, ale dla fanów była zrobiona rezerwacja miejsc w pierwszych rzędach, czyli organizacja super! Był jeszcze akt specjalnej troski dla Nas, co "położyło mnie na obie łopatki" i nawet nie bardzo wiem komu to zawdzięczam, ale tą drogą serdecznie dziękuję.
Przystąpiłam potem do nagrania, możliwie całego koncertu, ale dzisiaj mogę dać tylko kilka próbek tego :
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
Jak już było tu napisane, koncert prowadziła Ania Sitarska i robiła to znakomicie.Duże wrażenie zrobiły na mnie wspomnienia redaktora z bydgoskiego radia PIK i szkolnego kolegi Irenki.
Pan Artur Grudziński to znakomity akompaniator a Jego żona Ludmiła Małecka utalentowaną, doświadczoną artystką.
Wielkim talentem też wykazała się Pani Malwina Kalińska, ujmująca młodzieńczą świeżością, znakomitą interpretacją piosenek i czarem osobistym. Dużo humoru i sympatycznym dystansem do siebie ale pełnym profesjonalizmem ujęła mnie Pani Stenia Malinowska.Irena na pewno pochwaliłaby również wykonanie Jej piosenek przez Lidię Łapińską oraz Małgosię Wypych,jako adeptkę sztuki wokalnej, która zmierzyła się z Jej , tylko pozornie, łatwym repertuarem.
Już tak informacyjnie podam,że oprócz wyżej podanych piosenek w programie koncertu znalazły się "Kawiarenki", "Wymyśliłam Cię", " Ślubne prezenty","Być narzeczoną twą", "Nie mijaj życie me", " By coś zostało z tych dni" oraz "Połoniny niebieskie" w wykonaniu Ireny.
Podsumowując zarówno koncert, jak również spotkanie fanów Ireny po koncercie było bardzo udanym przedsięwzięciem.Dziękuję organizatorom z Danusia I. na czele, Artystom i wszystkim uczestnikom spotkania za fantastyczną atmosferę mimo smutnych okoliczności.Motylki, aniołki i autentyczna pomoc w umożliwieniu mi udziału w tej czarownym wydarzeniu , wszystko to kojarzy mi się z Wami, tak fantastycznymi Fanami Naszej Irenki i każdemu z osobna bardzo dziękuję.
Joanna
P.S. Malwinko do zobaczenia w Warszawie.
J.
Nie ukrywam,że od dłuższego czasu śledziłam te nowe wykonania piosenek Naszej Ireny i wiedziałam,że chcę na żywo posłuchać Pani Malwiny Kalińskiej i Pani Ludmiły Małeckiej.Oczywiście spotkanie osób z którymi tak wiele razy spotykaliśmy się na koncertach Ireny Jarockiej, jak również tych NOWYCH było dla mnie bardzo ważne.
Tak więc wybrałyśmy się z Moniką z Warszawy Polskim Busem, który przyjechał do Bydgoszczy z pewnym opóźnieniem i tylko dzięki Gosi NB (świetny kierowca) dotarłyśmy do Domu Kultury "Orion" punktualnie.
Sala była wypełniona po brzegi, ale dla fanów była zrobiona rezerwacja miejsc w pierwszych rzędach, czyli organizacja super! Był jeszcze akt specjalnej troski dla Nas, co "położyło mnie na obie łopatki" i nawet nie bardzo wiem komu to zawdzięczam, ale tą drogą serdecznie dziękuję.
Przystąpiłam potem do nagrania, możliwie całego koncertu, ale dzisiaj mogę dać tylko kilka próbek tego :
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
Jak już było tu napisane, koncert prowadziła Ania Sitarska i robiła to znakomicie.Duże wrażenie zrobiły na mnie wspomnienia redaktora z bydgoskiego radia PIK i szkolnego kolegi Irenki.
Pan Artur Grudziński to znakomity akompaniator a Jego żona Ludmiła Małecka utalentowaną, doświadczoną artystką.
Wielkim talentem też wykazała się Pani Malwina Kalińska, ujmująca młodzieńczą świeżością, znakomitą interpretacją piosenek i czarem osobistym. Dużo humoru i sympatycznym dystansem do siebie ale pełnym profesjonalizmem ujęła mnie Pani Stenia Malinowska.Irena na pewno pochwaliłaby również wykonanie Jej piosenek przez Lidię Łapińską oraz Małgosię Wypych,jako adeptkę sztuki wokalnej, która zmierzyła się z Jej , tylko pozornie, łatwym repertuarem.
Już tak informacyjnie podam,że oprócz wyżej podanych piosenek w programie koncertu znalazły się "Kawiarenki", "Wymyśliłam Cię", " Ślubne prezenty","Być narzeczoną twą", "Nie mijaj życie me", " By coś zostało z tych dni" oraz "Połoniny niebieskie" w wykonaniu Ireny.
Podsumowując zarówno koncert, jak również spotkanie fanów Ireny po koncercie było bardzo udanym przedsięwzięciem.Dziękuję organizatorom z Danusia I. na czele, Artystom i wszystkim uczestnikom spotkania za fantastyczną atmosferę mimo smutnych okoliczności.Motylki, aniołki i autentyczna pomoc w umożliwieniu mi udziału w tej czarownym wydarzeniu , wszystko to kojarzy mi się z Wami, tak fantastycznymi Fanami Naszej Irenki i każdemu z osobna bardzo dziękuję.
Joanna
P.S. Malwinko do zobaczenia w Warszawie.
J.
26 kwietnia 2013 23:30 | Artur(ARTUR)

26 kwietnia 2013 23:15 | Gosia nb
Koncert w Orionie
Wiele zostało napisane. Ode mnie słowa uznania dla Wykonawców, tych profesjonalnych i tych którzy zaczynają swoje spotkania ze sceną. Wszystkie wykonania nadały temu koncertowi wspaniały klimat, przeplatany wspomnieniami pana Leszka, dziwnymi zbiegami okoliczności, że historia lubi się powtarzać, zdjęciami Ireny, Jej głosem i wzruszeniem publiczności.. Ci którzy nie byli nie oceniajcie i nie obwiniajcie że coś tam.. . Nikt nie zawinił a tak wyszło, że ktoś nie dojechał. Cieszę się, że tu mieszkam i miałam możliwość uczestnictwa. Takie inicjatywy, amatorskie, ale przygotowane z sercem nadają wielką rangę takim wydarzeniom. Ania, która prowadziła koncert jak na debiutantkę wspaniale, uświetniła jako prowadząca tę imprezę. Brawo Aniu.
Chciałam podziękować wszystkim za miły czas. Zbyt krótko było jak zawsze, ale gdy wiemy dla kogo sie znów spotkaliśmy to bardzo łączy. Chyba bardziej niż kiedykolwiek wcześniej..
Malwinka to perełka. Gdy powiedziała, że była rok w Paryżu... zamarłam na tę informację. Nie wysłana z Pagartu co prawda:-) , ale jednak czasem historia się powtarza przecież:-)
Mam nadzieję, że Asia pracuje nad filmikami:-) Pracuj , pracuj bo czekamy niecierpliwie:-)
Miłego weekendu z piosenkami Ireny.
Chciałam podziękować wszystkim za miły czas. Zbyt krótko było jak zawsze, ale gdy wiemy dla kogo sie znów spotkaliśmy to bardzo łączy. Chyba bardziej niż kiedykolwiek wcześniej..
Malwinka to perełka. Gdy powiedziała, że była rok w Paryżu... zamarłam na tę informację. Nie wysłana z Pagartu co prawda:-) , ale jednak czasem historia się powtarza przecież:-)
Mam nadzieję, że Asia pracuje nad filmikami:-) Pracuj , pracuj bo czekamy niecierpliwie:-)
Miłego weekendu z piosenkami Ireny.
26 kwietnia 2013 22:05 | Anusia
Powróć do nas...
Tylko jednym słowem chcę podsumować to, co od wielu z Was otrzymałam- wsparcie przed debiutem konferansjerki na koncercie i słowa pochwały i uznania po koncercie- dziękuję!
I dla takich chwil warto to w życiu robić, jak mawiała Irena.
I dla takich chwil warto to w życiu robić, jak mawiała Irena.
26 kwietnia 2013 20:07 | Danusia I.
"Powróć do nas z tą melodią"
Podziękowania dla wszystkich, którzy przyjęli zaproszenie do wzięcia udziału w koncercie poświęconym wspomnieniom o Irenie Jarockiej "Powróć do nas z tą melodią", czyli śpiewającym: Malwinie Kalińskiej, Ludmile Małeckiej, Lidii Łapaczyńskiej, Steni Malinowskiej, Małgosi Wypych, akompaniującym: Arturowi Grudzińskiemu i Adamowi Kwiatkowskiemu, ponadto red. Zdzisławowi Pająkowi, koledze szkolnemu Ireny- Leszkowi Pękali (który po niedawnym zabiegu znalazł siły, by być z nami), specjalistom od nagłośnienia: Jackowi Staszakowi i Wojtkowi Kasprowiczowi (jesteście wielcy!).
Podziękowania również dla Domu Kultury "Orion" za udostępnienie sali i miłą współpracę.
Szczególne podziękowanie dla Ani Sitarskiej (fanki Ireny z wieloletnim stażem) za profesjonalne (debiut!) prowadzenie koncertu i pomoc w przygotowaniach.
Miły ukłon również w stronę osób, które pomogły w przygotowaniu poczęstunku w "Kawiarence pod Motylkiem".
Dziękuję za ciepłe słowa, za docenienie naszych starań, by wszystko się udału. Mamy nadzieję, że tak właśnie było, a dowodem były uśmiechnięte i zadowolone buzie.
Jednocześnie odczuwamy żal, gdyż zespół "VINO" niestety nie mógł nas zaszczycić swoją obecnością. Cóż- proza życia, ale na koncercie ich nieobecność została wytłumaczona (do końca liczyliśmy na ich występ z piosenką "Kiedy serce śpi"). Może jeszcze kiedyś...
Razem z Anią pozdrawiam Was miło i serdecznie "dziękując kochani, że jesteście"!
Podziękowania również dla Domu Kultury "Orion" za udostępnienie sali i miłą współpracę.
Szczególne podziękowanie dla Ani Sitarskiej (fanki Ireny z wieloletnim stażem) za profesjonalne (debiut!) prowadzenie koncertu i pomoc w przygotowaniach.
Miły ukłon również w stronę osób, które pomogły w przygotowaniu poczęstunku w "Kawiarence pod Motylkiem".
Dziękuję za ciepłe słowa, za docenienie naszych starań, by wszystko się udału. Mamy nadzieję, że tak właśnie było, a dowodem były uśmiechnięte i zadowolone buzie.
Jednocześnie odczuwamy żal, gdyż zespół "VINO" niestety nie mógł nas zaszczycić swoją obecnością. Cóż- proza życia, ale na koncercie ich nieobecność została wytłumaczona (do końca liczyliśmy na ich występ z piosenką "Kiedy serce śpi"). Może jeszcze kiedyś...
Razem z Anią pozdrawiam Was miło i serdecznie "dziękując kochani, że jesteście"!
26 kwietnia 2013 14:31 | Kama
Impreza w Bydgoszczy musiala być bardzo wzruszająca i udana.
Dzięki za zdjęcia i relacje.
Gratuluje organizatorce Dance I.
Pewnie tego dnia Irenka uśmiechała się gdzieś tam z obłoków do Was........
Dzięki za zdjęcia i relacje.
Gratuluje organizatorce Dance I.
Pewnie tego dnia Irenka uśmiechała się gdzieś tam z obłoków do Was........
26 kwietnia 2013 13:14 | krystyna
niobecność
Nieobecni goście są usprawiedliwieni .Wszyscy co byli na tym koncercie wspomnieniowym J.I ( artyści , fani , ludzie z miasta ) znają powód ich nieobecności , bo było w części oficjalnej ogłoszone . Nie mam żalu ani urazy z tego powodu .
Nikt nas nie upoważnił do rozgłaszania na lewo i prawo tych powodów. Dlatego anonimowi nie dopytujcie się szczegółów.
Uważam ten temat za zamknięty.
Tak w ogóle to dopiero w domu zdałam sobie sprawę , że ja zakłóciłam porządek koncertu , za co bardzo przepraszam , bo w momencie gdy Pan Artur Grudziński zakończył swoje granie i wybierał się do filcharmonii ja pobiegłam do niego i do Pani Ludmiły Małeckiej po autografy .
40 sztuk motylków ofiarowałam zgromadzonym tam wspaniałym osobom. - w tym celu je zrobiłam - to wszystko z szacunku dla p.Irenki .
Autografy mam złożone na zdjęciach pani Ireny które zrobiłam na wystawie zdjęć w ubiegłym roku w Bydgoszczy .
Po zakończonym koncercie wszyscy Wspaniali Artyści złożyli mi autografy.
Jednego , najważniejszego autografu nie mam i smutno że już nie będzie ... autografu od p.Irenki .
Pozdrowienia dla wszystkich Irenkowiczów !!!
Nikt nas nie upoważnił do rozgłaszania na lewo i prawo tych powodów. Dlatego anonimowi nie dopytujcie się szczegółów.
Uważam ten temat za zamknięty.
Tak w ogóle to dopiero w domu zdałam sobie sprawę , że ja zakłóciłam porządek koncertu , za co bardzo przepraszam , bo w momencie gdy Pan Artur Grudziński zakończył swoje granie i wybierał się do filcharmonii ja pobiegłam do niego i do Pani Ludmiły Małeckiej po autografy .
40 sztuk motylków ofiarowałam zgromadzonym tam wspaniałym osobom. - w tym celu je zrobiłam - to wszystko z szacunku dla p.Irenki .
Autografy mam złożone na zdjęciach pani Ireny które zrobiłam na wystawie zdjęć w ubiegłym roku w Bydgoszczy .
Po zakończonym koncercie wszyscy Wspaniali Artyści złożyli mi autografy.
Jednego , najważniejszego autografu nie mam i smutno że już nie będzie ... autografu od p.Irenki .
Pozdrowienia dla wszystkich Irenkowiczów !!!
26 kwietnia 2013 11:46 | Daniela
Koncert wspomnieniowy w Bydg...
Iwonka pięknie opisała to spotkanie i inni zapewne też to zrobią. Ja ze swej strony również dodam słow kilka, bo był to bardzo dobry pomysł.
Przyjechało dużo "Irenkowych Ludków'",znajomych z realu i tych znanych tylko z ników w KG. Było to bardzo miłe, spontaniczne, koleżeńskie spotkanie. Były wspomnienia, były też łzy wzruszenia, gdy z głośników mówiła do nas Irena Jarocka, że się cieszy, że tak dużo nas przybyło do Bydgoszczy, że dziękuje za .... eeech
Wystąpili wszyscy zaproszeni wykonawcy oprócz zespołu Vino. Ludmiła Małecka nawet zażartowała, że zatoczyło się koło historii, kiedy Danuśka w ostatniej chwili znalazła na zastępstwo pianistę dla Ireny Jarockiej w osobie Artura Grudzińskiego, gdyż podobnie jak wówczas, tym razem zadzwonili z filcharmonii i poprosili p. Grudzińskiego o zastepstwo. Tak więc Pianista opuścił nas przed końcem koncertu.
Przy kawce w "Kawiarence pod Motylkiem" poznałam też Malwinę Kalińską. Słodka, skromna, miła osoba o pięknym głosie. Ze swej strony życzę jej by poszła w kierunku estrady.
Podsumowując: było miło, wspomnieniowo, irenkowo, pięknie. Osobiście towarzyszyła mi myśl mojego pierwszego spotkania z Ireną Jarocką w 2005 właśnie w Orionie ,tylko teraz przeżyłam to głębiej.
Iwonce za aniołka ,Krysi za motylka a Danusi,Danusi wiekie dzięki za pomysł,za trud włożony w to przedsiewzięcie i ...i za wszystko!
[www.tinypic.pl]
ps.
do anonima, któremu tak brak zespołu Vino. Nie spotkałam tam nikogo,kto by wnosił pretensję z tego powodu.Trzeba było przyjechac i bawić sie razem z nami ,cieszyć sie z tego co jest, jak robili to wszyscy tam obecni.
Jechaliśmy po to, by powspominać Irenę Jarocką, posłuchać Jej przebojów w innych interpretacjach,
spotkać się ze znajomym,i bo dobra to ku temu okazja,C"POWRÓĆ DO NAS TĄ MELODIĄ" no i powróciła, oj jak powróciła.
Oczywiście, że byłoby miło gdyby wystapił też i zespół, z którym współpracowała IJ ale jak widać, pokrzyżowały się Im plany i nie dotarli.
Nie sądzę jednak, by Danka tylko dla "reklamy" umieszczała ich w gronie wykonawców!
Podejmuję próbę po raz pierwszy umieścić tu kilka zdjęc, taki misz masz i nie wiem czy mi się uda. Zresztą ,aparat odmówił mi posłuszeństa więc nie wiele mogłam zrobić.
Był tam oficjalny fotograf, którego zdjęcia zapewne zilustrują całość spotkania.
[www.tinypic.pl]
Przyjechało dużo "Irenkowych Ludków'",znajomych z realu i tych znanych tylko z ników w KG. Było to bardzo miłe, spontaniczne, koleżeńskie spotkanie. Były wspomnienia, były też łzy wzruszenia, gdy z głośników mówiła do nas Irena Jarocka, że się cieszy, że tak dużo nas przybyło do Bydgoszczy, że dziękuje za .... eeech
Wystąpili wszyscy zaproszeni wykonawcy oprócz zespołu Vino. Ludmiła Małecka nawet zażartowała, że zatoczyło się koło historii, kiedy Danuśka w ostatniej chwili znalazła na zastępstwo pianistę dla Ireny Jarockiej w osobie Artura Grudzińskiego, gdyż podobnie jak wówczas, tym razem zadzwonili z filcharmonii i poprosili p. Grudzińskiego o zastepstwo. Tak więc Pianista opuścił nas przed końcem koncertu.
Przy kawce w "Kawiarence pod Motylkiem" poznałam też Malwinę Kalińską. Słodka, skromna, miła osoba o pięknym głosie. Ze swej strony życzę jej by poszła w kierunku estrady.
Podsumowując: było miło, wspomnieniowo, irenkowo, pięknie. Osobiście towarzyszyła mi myśl mojego pierwszego spotkania z Ireną Jarocką w 2005 właśnie w Orionie ,tylko teraz przeżyłam to głębiej.
Iwonce za aniołka ,Krysi za motylka a Danusi,Danusi wiekie dzięki za pomysł,za trud włożony w to przedsiewzięcie i ...i za wszystko!
[www.tinypic.pl]
ps.
do anonima, któremu tak brak zespołu Vino. Nie spotkałam tam nikogo,kto by wnosił pretensję z tego powodu.Trzeba było przyjechac i bawić sie razem z nami ,cieszyć sie z tego co jest, jak robili to wszyscy tam obecni.
Jechaliśmy po to, by powspominać Irenę Jarocką, posłuchać Jej przebojów w innych interpretacjach,
spotkać się ze znajomym,i bo dobra to ku temu okazja,C"POWRÓĆ DO NAS TĄ MELODIĄ" no i powróciła, oj jak powróciła.
Oczywiście, że byłoby miło gdyby wystapił też i zespół, z którym współpracowała IJ ale jak widać, pokrzyżowały się Im plany i nie dotarli.
Nie sądzę jednak, by Danka tylko dla "reklamy" umieszczała ich w gronie wykonawców!
Podejmuję próbę po raz pierwszy umieścić tu kilka zdjęc, taki misz masz i nie wiem czy mi się uda. Zresztą ,aparat odmówił mi posłuszeństa więc nie wiele mogłam zrobić.
Był tam oficjalny fotograf, którego zdjęcia zapewne zilustrują całość spotkania.
[www.tinypic.pl]
26 kwietnia 2013 11:33 | Marika
Uśmiech i podziękowania :)
Bardzo dziękuje wszystkim kochanym dziewczynom za zamieszczenie relacji z koncertu : " Powróć do nas z melodią " dla tych osób, które na nim nie mogły być ( z różnych przyczyn ), tak jak i ja niestety.
- Malwinie z Warszawy za sympatyczne pierwsze wrażenia, przekazane nam - skoro świt następnego dnia po koncercie.
Za podzielenie się informacją o wyfruwających z torby Krysi motylach, też dzięki wielkie. Te własnoręcznie robione motyle , na pewno były miłym, z serca podarowanym upominkiem i teraz zawsze kojarzyć się wszystkim będę z tym miłym spotkaniem;
- Eli z Bydgoszczy , za podzielenie się swymi odczuciami z tego - jak sama napisałaś - pięknego i wzruszającego koncertu ;
- Iwonie z Piły za bardzo szczegółowe opisnie zarówno przebiegu tego spotkania, jak również próbę oddania emocji , jakie towarzyszyły koncertowi. Nie jest łatwo przenieść do wirtualnego świata tego wszystkiego, co było udziałem osób przeżywających to spotkanie "na żywo"...ale Tobie Iwonko to się udało. Za zdjęcia też wielkie dzięki i uśmiech ode mnie :)
Nie znam nikogo osobiście i próbuję teraz odgadnąć , do kogo należą te przemiłe , uśmiechnięte twarze z poszczególnych zdjęć.
- Szczególnie ciepłe myśli przesyłam Danusi, bo domyślam się ile wysiłku włożyłaś w to , by ten koncert mógł się odbyć i ile obaw, czy wszystko sie uda ?... było Twoim udziałem. Brawa i ukłon szacunku ode mnie Danusiu.
Dla wszystkich życzenia najlepsze i dobre fluidy przesyłam.
Myślami będąc z Wami wszystkim zostawiam motyli świat, na dobry nastrój. Pozdrowienia od siebie oczywiście teżzostawiam.
[www.youtube.com]
- Malwinie z Warszawy za sympatyczne pierwsze wrażenia, przekazane nam - skoro świt następnego dnia po koncercie.
Za podzielenie się informacją o wyfruwających z torby Krysi motylach, też dzięki wielkie. Te własnoręcznie robione motyle , na pewno były miłym, z serca podarowanym upominkiem i teraz zawsze kojarzyć się wszystkim będę z tym miłym spotkaniem;
- Eli z Bydgoszczy , za podzielenie się swymi odczuciami z tego - jak sama napisałaś - pięknego i wzruszającego koncertu ;
- Iwonie z Piły za bardzo szczegółowe opisnie zarówno przebiegu tego spotkania, jak również próbę oddania emocji , jakie towarzyszyły koncertowi. Nie jest łatwo przenieść do wirtualnego świata tego wszystkiego, co było udziałem osób przeżywających to spotkanie "na żywo"...ale Tobie Iwonko to się udało. Za zdjęcia też wielkie dzięki i uśmiech ode mnie :)
Nie znam nikogo osobiście i próbuję teraz odgadnąć , do kogo należą te przemiłe , uśmiechnięte twarze z poszczególnych zdjęć.
- Szczególnie ciepłe myśli przesyłam Danusi, bo domyślam się ile wysiłku włożyłaś w to , by ten koncert mógł się odbyć i ile obaw, czy wszystko sie uda ?... było Twoim udziałem. Brawa i ukłon szacunku ode mnie Danusiu.
Dla wszystkich życzenia najlepsze i dobre fluidy przesyłam.
Myślami będąc z Wami wszystkim zostawiam motyli świat, na dobry nastrój. Pozdrowienia od siebie oczywiście teżzostawiam.
[www.youtube.com]
26 kwietnia 2013 10:23 |
wspominajmy Irenę
Wspaniałe są takie koncerty wspomnieniowe i chwała organizatorom za podjecie się ich organizacji.
Jednak nie można podawać do publicznej wiadomości że będzie zespół taki a taki bądź takie a takie osoby, które się tam nie pojawiają, bo z wielu względów było to po prostu nie możliwe.
Jeśli ktoś przejechał kawał drogi by posłuchać Vino, został zwyczajnie oszukany. Wystarczyło podać informację, że owego zespołu nie będzie.
Jednak nie można podawać do publicznej wiadomości że będzie zespół taki a taki bądź takie a takie osoby, które się tam nie pojawiają, bo z wielu względów było to po prostu nie możliwe.
Jeśli ktoś przejechał kawał drogi by posłuchać Vino, został zwyczajnie oszukany. Wystarczyło podać informację, że owego zespołu nie będzie.
26 kwietnia 2013 09:19 |
Prośba na następny raz
Wiele dni przed wspomnianą imprezą w Bydgoszczy była tutaj informacja kto ma wystąpić.
Danuta w imieniu organizatorów na bieżąco pisała i zachęcała do przyjścia do Orionu.
Miał być zespół Vino,parę dni temu dodała o obecności Ludmiły Małeckiej.miał być brat Pani Ireny.
Mieli być a nie byli.
Proszę na drugi raz tutaj Danuto poinformować i napisać,ze tych wyjątkowych osób nie będzie.
Chyba to już wcześniej wiedzieli organizatorzy.
Danuta w imieniu organizatorów na bieżąco pisała i zachęcała do przyjścia do Orionu.
Miał być zespół Vino,parę dni temu dodała o obecności Ludmiły Małeckiej.miał być brat Pani Ireny.
Mieli być a nie byli.
Proszę na drugi raz tutaj Danuto poinformować i napisać,ze tych wyjątkowych osób nie będzie.
Chyba to już wcześniej wiedzieli organizatorzy.