Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

25 marca 2012 13:10 | Puella555

A tak na poważnie...

Koleżanka podała tytuły list (z pewnych powodów przyjęła numerację o jeden skok wyższą.)

A tak na poważnie, każdy jest dorosły i nie można nikomu niczego zabronić ani namawiać.
Nie można też spokojnie patrzeć jak nam tytuły spadają...

Dostałam wiadomość, że być może Break Free pojawi się w jednej z bliskich mi polonijnych rozgłośni.

Pozdrawiam wszystkich zapaleńców i nie tylko.

25 marca 2012 13:10 |

Do Pani Ani Tomaszewskiej

Pani Aniu

Te zapiski Ireny sa o wiele lepsze niz to co jest zawarte w ksiazce ktora zostala wydana.Tu mozemy poznac Irene taka jaka naprawde byla.Pani Aniu mysle ze mozna by bylo zrobic z tych zapiskow fajna ksiazke oczywyscie za zgoda Pana Michala i Corki.

Prosze o tym pomyslec.Pozdrawiam Ania

25 marca 2012 13:05 | Ragazza777

i jeszcze
[onelive80.pl]

25 marca 2012 12:56 | Joanna z Warszawy

Przeniesione z piątej strony wstecz

Głosowanie
Radio One Live 80s [onelive80.pl] Dzięki Wam we wczorajszym notowaniu na liście OneLive80 w samej czołówce znalazły się aż 4 (cztery!) piosenki Ireny Jarockiej, w tym jedna nowość ‘Niech tańczą nasze serca’.
1. ‘Mój słodki Charlie’
2. ‘Beatlemania story’
3. ‘Odpływają kawiarenki’
4. ‘Niech tańczą nasze serca’ – skok z miejsca 19-go
ZAZNACZAMY WSZYSTKIE CZTERY PIOSENKI OD RAZU przewijamy na dół listy, wpisujemy swój nick w ramce i zaznaczamy po prawej ‘głosuj’.) Utrzymujmy te miejsca, zwłaszcza w Tym Tygodniu…
(można głosować tylko raz w ciągu jednego notowania)

Polskie Radio Koszalin [radio.koszalin.pl]
Irena Jarocka 'Wymyśliłam Cię' –miejsce pierwsze bez zmian – zasilamy konto! Można to zrobić tylko raz w ciągu jednego notowania. Utrzymajmy to miejsce w Tym Radiu!

Radio Sezam [radiosezam.pl] (wpisujemy propozycję w okienku)
‘Odpływają kawiarenki’ na miejscu pierwszym bez zmian. Zasilajcie konto!!!

Radio Ty i Ja [www.radiotyija.eu] (głosowanie co 10 minut na wszystkie piosenki po kolei)
[radiotyija.eu] Trzy piosenki Ireny Jarockiej na liście:
2. Irena Jarocka i Michael Bolton - Break Free – na miejscu drugim – ZAGŁOSUJMY!!!
10. NOWOŚĆ NA LIŚCIE miejsce 10 – Irena Jarocka – ‘Ty i ja’ - W RADIU TY I JA!!!
11. Zespół ‘Vino’ – ‘Kiedy serce śpi’ – Pamięci Ireny Jarockiej
12. ‘Odpływają kawiarenki’
13. ‘Piosenka spod welonu’ - głosujcie!

Radio Przyjaźń [www.radioprzyjazn.eu] TRZY PIOSENKI IRENY JAROCKIEJ NA PIERWSZYCH TRZECH MIEJSCACH!!! UTRZYMAJMY TEN WYNIK! Można głosować co minutę!!! Jedyna taka okazja!!!
1 ‘Magia księżyca’ nadal na miejscu pierwszym!!!
2 ‘Wymyśliłam cię’ - miejsce drugie!
3. ‘Odpływają kawiarenki’– miejsce trzecie –Utrzymajmy te miejsca!

Radio Atut [www.radioatut.de]
(Można oddać 3 głosy dziennie) ‘Odpływają kawiarenki’ na miejscu pierwszym
Zespół ‘Vino’ – ‘Kiedy serce śpi’ – Pamięci Ireny Jarockiej - na miejscu drugim – bez zmian – zasilajmy konto bo innych piosenek wciąż przybywa!

Zespół Vino też w Radiu Bartoszyce [radiobartoszyce.pl]
4. Zespół Vino ‘Miłość nie kosztuje nic’ – zasilamy konto raz dziennie!

Oraz Vino na [muzyka.interia.pl]
Głosujmy na ten teledysk. Klikamy na zielony kciuk (w sumie nie wiem, kiedy to podliczają, bo po moim kliknięciu nic się nie zmieniło w statystykach?) Próbujmy dalej!!!

Pojawiła się nowa Lista polonijna – poliszczart :) [www.poliszczart.co.uk] gdzie piosenka Ireny Jarockiej jest na miejscu czwartym, a wiele innych na bardziej odległych pozycjach w propozycjach.
4. Irena Jarocka ‘Niech tańczą nasze serca’
Oddajemy swój głos [www.poliszczart.co.uk] wpisując odpowiednie dane oraz tytuł i wykonawcę.

25 marca 2012 12:55 | Eilidh

Puella 555 popieram prośbę B.L. - dołączam od siebie, wraz z podziękowaniami i pozdrowieniami wiosennymi!


25 marca 2012 12:25 | B.L

Puella555

Puella zrób wolne od "urlopu" i daj tutaj listę do głosowań bo teraz trzeba 5 stron się cofnąć.

25 marca 2012 11:21 | Anna Tomaszewska

Rodzice

Do Damiana

Jeśli dobrze pamiętam, Mama Irenki zmarła w październiku 1984 roku.

“Cierpiąc okropnie Mama przygotowywała nas na swoją śmierć. Mówiła o niej często, ale nie wierzyliśmy, że tak szybko odejdzie. Zawsze jakoś wychodziła ze swoich złych momentów. Pogodziła się za życia z nieuchronnym końcem mówiąc, że śmierć może być piękna. Może to prawda, że mając świadomość zagrożenia przyzwyczajamy się do tej myśli, a gdy fakt staje sie oczywisty to juz tak nie boli. Nie wyobrażałam sobie, jednak, że tak głęboko przeżyję Jej odejście. Odczułam Jej smierć tak, jakby jakaś część mnie samej odeszła na zawsze, opanowała mnie bezradność, samotność i pustka. /…/ Całe życie bardzo cierpiała, a mimo to była osobą niezwykłą, rozdającą swą miłość wszystkim dookoła. Kiedys będąc świadoma bliskiego odejścia powiedziała mi, że celem naszego życia jest uczenie się miłości i umiejętności jej przyjmowania. Zapamiętałam to, ale głęboko zrozumiałam dopiero po latach.
Długo nie mogłam pogodzić się z jej śmiercią. Aż wreszcie zrozumiałam, że Jej jest teraz dobrze, że już ją nic nie boli. Jest blisko Boga i próbuje mi pomóc. Płaczemy za tymi co umierają, cierpimy, litujemy się nad naszym osamotnieniem, nad utratą więzi, miłości. Boimy się rozłąki, dalszego życia bez osoby, która była nam bardzo bliska. Żyjemy w strachu…no cóż jesteśmy tylko ludźmi A oni dalej potrzebują naszej modlitwy, przebaczenia, miłości i pamieci pieknych momentów które wspólnie przeżyliśmy. Momentów, które pomagaja nam przetrwać najtrudniejszse chwile, gdy zostajemy sami…”


Do Lidzi

Tak, ten fragment pochodzi z notatek Ireny do autobiografii. Wcale sie nie dziwie, ze Cię wzruszył. Zawsze milo jest przeczytać, ze ktoś pamięta o nas i jest wdzięczny za nasze serce i pomoc. Pamietam, ze Irenka zapytana o Tatę zawsze mówiła, ze tęskni za Nim, ale tez, ze jest o Niego spokojna, bo ma w Gdańsku oddanych Przyjaciół, którzy troszczą sie o Niego jak o członka własnej rodziny.

Do Wszystkich

Nigdy nie poznałam Mamy Irenki, czego ogromnie żałuje, bo wiem z opowiadań, ze była cudownym człowiekiem. Tatę poznałam , ale widziałam Go w sumie tylko kilka razy, ostatnio na lotnisku w Warszawie w 1990r., gdy zegnaliśmy Irena i Monikę odlatujące do Stanów. Później już jakoś nie było okazji. Osobę, która znałam dobrze i pokochałam z całego serca była “druga Mama” Irenki czyli Jej Teściowa. Nigdy wcześniej ani potem nie spotkałam tak pełnej energii i entuzjazmu osoby. Pamietam jak z całym zaangażowaniem włączyła sie w ratowanie szpitala w Morągu organizując koncerty charytatywne, pierwsze dwa były Ireny (ktoś tu wcześniej zamieścił relacje z tego wydarzenia) , ale potem tez innych wykonawców, jak walczyła o swój dzierżawiony ogródek, który miasto chciało odebrać i jak „na stare lata” nauczyła się korzystać z komputera, żeby moc porozmawiać z Irena, Michalem i Monika na Skypie, ale przede wszystkim jak bardzo kochała Irenę, swoje dzieci i wnuki. Ogromnie przezywała, ze byli tak daleko, jak wyjeżdżali powiedziała do mnie ,

- ” Ania, czemu oni musza aż do tej Ameryki. Ja stara jestem, pewnie nigdy już ich nie zobaczę”.

Na szczęście zobaczyła, wiele, wiele razy, sama nawet wraz z mężem wybrała się za Ocean, co było oczywiście niesamowicie ekscytującym przeżyciem, a Monika w każde wakacje obowiązkowo odwiedzała ukochana Babcie i Dziadka. Jak mysle o Pani Antoninie, to zawsze przypomina mi się nasze pierwsze spotkanie. Mieszkałam wtedy na Grotach, Irenka była tego dnia czymś bardzo roztrzęsiona, wlasnie miała wychodzić, gdy taksówka przywiozła sympatyczna starsza Panią, która już od progu wolala,

- „Ze tez mi przyszło taksówkami jeździć, nikt już mnie z dworca nie może odebrać…” (okazało się, ze i Irena i Michał zapomnieli, ze miała tego wlasnie dnia przyjechać).

Potem jedno spojrzenie na Irenę i wiedziała, ze cos jest nie tak.

- „Co się stało”
- „Nic, wszystko w porządku”
- „No przecież widze, ze nie w porządku”
- „Naprawdę Mamo, wszystko OK”
- „OK, OK, co to w ogóle za słowo. Nic mi nie powie, a ja całym sercem za Nią…”

Nagle Jej wzrok padł na mnie:

- „Za to ty kochaniutka, zaraz m tu wszystko wyśpiewasz. Herbatkę zrobimy, pyszne ciasto przywiozłam…”

Przy tej herbatce i „palce lizać” cieście oczywiście wszystko „wyśpiewałam”, chociaż Irena wychodząc, z pomocą międzynarodowo rozpoznawalnego gestu, pokazała mi, co mnie czeka gdy pisnę chociaż słówko…). W Warszawie już potem często się nie spotykaliśmy, ale za to każda wizyta w Morągu, gdzie Rodzice Michała mieszkali, to było dla mnie prawdziwe „święto”. Irena dzień wcześniej zawsze mówiła:

- „Pamiętaj, ze jutro od rana „ścisły post.” Wiesz, ze stol będzie zastawiony i nie ma mowy, żeby czegos nie sprobowac”

Wiedziałam, wiedziałam, ale kto by tam próbował odmawiać takich smakołyków! Zawsze dostawaliśmy jeszcze duża porcje na drogę, pycha…

Smutne, ze już ani Rodziców Irenki, ani Michała nie ma wśród nas, jakimś pocieszeniem jest tylko fakt, ze teraz wszyscy razem cieszą się sobą na nowo na tych swoich „niebieskich połoninach”… Tym ,którzy pozostali jest teraz oczywiście najtrudniej. Z braci Ireny tak naprawdę znam tylko Henia, Tadeusza widziałam po raz pierwszy na pogrzebie, a Waldka spotkałam raz, gdy Irena prosiła mnie, żebym odebrała Go z lotniska i pomogla dostać się na Dworzec Centralny, skąd pociągiem jechał wlasnie do Henia, do Łeby. Mysle, ze z wszystkich trzech braci, wlasnie Henio ma w sobie najwięcej z Irenki, bije z Niego to samo ciepło i ten serdeczny stosunek do ludzi. Po pogrzebie rozmawiałam z Nim przez chwile, przypominając, ze jeszcze całkiem niedawno Irenka tak bardzo martwiła się o Niego, bo sam otrzymał diagnozę, która na szczęście okazała się nietrafna. Odpowiedział mi na to” Nie, mnie Tam jeszcze nie chcą, trzeba sobie zasłużyć…”

Heniu, jeśli tu zaglądasz i jeśli czytasz te słowa, to pozdrawiam Ci najcieplej jak potrafię.
Wszystkie „Irenkowe Ludki” tez…

Ania

25 marca 2012 00:24 | Damian

Pytalem kiedys o date smierci rodzicow Ireny. Ojciec zmarl w 2000 r, a mama? Irena miala ja za wielki autorytet, to dzieki niej wlasnie zaczela spiewac, ale podobno chorowala.

25 marca 2012 00:03 | Szelma Opole

A jednak...

... Mlodzi ludzie znają twórczość Pani Ireny :) Niedawno wróciłem z klubu, do którego poszedłem z wielką niechęcią, bo tam same łupucupu, a ja nie przepadam za taką muzyką. Siedzę sobie z kolegą, i nagle słyszę zmiksowane "kawiarenki" , tym bardziej mnie to obruszyło. I nagle zaczęła się wrzawa przy konsolecie DJ'a, podeszło kilku młodych takich napakowanych chłopaczków, i zaczeli dyskutować. W końcu wrzawa ucichła, zmiksowane "kawiarenki" tez. Miałem już wychodzić, bo nie lubię gdy robi sie zamieszanie, gdy nagle z głośników popłynęły "normalne" kawiarenki, i cała sala zaczęła nucić ten piękny refren "kawiarenki, na na na" Byłem pod wrażeniem, i długo będę, ciepło się tak na serduchu zrobiło.

Pozdrawiam cieplutko i piosenke na dobranoc zostawiam.

[www.youtube.com]

24 marca 2012 23:48 | Ewa z Warszawy

Irena w PR Gdańsk 2004r.


24 marca 2012 21:19 | Ewa z Warszawy


24 marca 2012 21:02 | Lidka C.

Moje wzruszenie

Do Ani T.

Aniu, wczoraj późnym wieczorem zajrzałam na chwilę do KG i ta chwilka wystarczyła, aby znów łzy wzruszenia przesłoniły mi świat. Przytoczyłaś słowa Irenki (czy są one z Jej książki autobiograficznej?) o Tacie, o Jego Odejściu, o Jej dojrzałym podejściu do spraw ostatecznych... Przypomniałas mi moje z Ireną rozmowy na te trudne tematy.. Półtora roku przed śmiercią Jej Taty odszedł mój Ojciec...Pocieszałyśmy się nawzajem. Przy naszym pierwszym spotkaniu, w parę miesiecy po odejściu Jej Taty obie nie wstydziłysmy się przed sobą łez, które towarzyszyły naszej rozmowie.
Aniu, zdanie wypowiedziane przez Irenę : " Na szczęscie mam oddanych przyjaciół: Marylkę z Leszkiem, Basię, Lidzię, Mirkę, którzy są ze mną całą duszą tak jak byli cały czas z Tatą.." poruszyło i wzruszyło mną do głębi. Po prostu brakuje mi słów, aby wyrazic to, co czuję...Wczoraj, gdy to przeczytałam to mój pierwszy odruch był: ' Muszę Irence podziękowac!!" i chwyt za telefon... Okrutna świadomośc rzeczywistosci przyszła potem i już nie byłam w stanie, aby nawet tutaj cos napisac. Coraz bardziej mi Ireny brakuje! Piosenki, zdjecia, video, relacje z koncertów - dobrze że są, ale to tylko namiastka! Brakuje mi Jej samej, Jej jako Człowieka, rozmów z Nią! Myśle, ze każdy, kto znał Irene osobiscie odczuwa to samo...

O udziale, a raczej nie-udziale Ireny w festiwalach w latach 90 napiszę jutro..

24 marca 2012 20:15 | Polska Agencja Fotografów


24 marca 2012 20:13 | Morąg


24 marca 2012 18:53 | Jacek

Człowiek Roku 2008

W uznaniu zasług na polu promowania kultury polskiej w Ameryce i rozsławienoa Polski w świecie

[www.irenajarocka.pl]

24 marca 2012 18:31 | Ewa z Warszawy

Do Puelli...

Popieram to co napisałaś;)
Z całego serca jestem za tym ab został zorganizowany i najlepiej jak najszybciej Festiwal im. Ireny Jarockiej.

Może na Wybrzeżu, które tak kochała?
Może np. w Darłowie gdzie w lutym 2012r. uczczono pamięć Irenki. A może w innym miejscu.
Ważne, aby taki Festiwal był;)

[www.hotelinfo24.pl]

24 marca 2012 18:17 | Puella555

Irena Jarocka na Festiwalu im.Anny Jantar we Wrześni w 2005 roku.

Irena Jarocka na Festiwalu im.Anny Jantar we Wrześni w 2005 roku - kiedyś na pewno doczekamy się Festiwalu im. Ireny Jarockiej. Tylko gdzie? Wiele takich miejsc na pewno jest, a i chętnych do wzięcia udziału by nie zabrakło. Publiczność byłaby zachwycona.
Jeszcze się tyle może wydarzyć... Festiwal i nagrody Jej imienia - miejmy nadzieję, że to się kiedyś stanie - taki bogaty repertuar zasługuje na to, by sięgali po niego wciąż nowi wykonawcy.

[video.google.com]#

Miłego wieczoru.

24 marca 2012 18:15 | Ewa z Warszawy

35 pięknych zdjęć Ireny


24 marca 2012 17:51 | Ewa z Warszawy

Wspomnienia...

Ja także obejrzałam te wspomnieniowe materiały, także ten gdzie Irena mówi o swoich sopockich festiwalach. Wspomina także rok 1996 i koncert Gwiazd Jej pokolenia. Widać, że temat ten był dla Niej przykry, ale była tak pozytywnie nastawionym do życia i do ludzi człowiekiem, tak kochała swoje Wybrzeże, że tak naprawdę nie miała żalu do nikogo. I niezaprzeczalnie miała po prostu klasę;))

Ale tak naprawdę powód niezaproszenia Irenki wówczas w tym 1996 roku do uczestnictwa w koncercie Gwiazd w Sopocie był według mnie bzdurny i śmieszny. Przez sam fakt mieszkania czasowego w Stanach uznano Irenę za zagraniczną piosenkarkę(?!). W głowie to się nie mieści. Była obywatelką polską i nigdy od Polski się nie odżegnywała a wręcz przeciwnie.
Cóż takie paradoksy czasem się zdarzają, niestety;(

Załączam super fajny klip z utworem " Czy my to my" i moc pozdrowień;)

[www.youtube.com]

24 marca 2012 17:29 | Artur(ARTUR)

Klasa Ireny i branża...

Irena nigdy nie krytykowała nikogo imiennie nawet jak czuła żal.Na pewno nic nigdy niekorzystnego nie powiedziałaby publicznie o swoich przyjaciołach czy choćby kolagach czy koleżankach z branży.
Jednak jak się kojarzy pewne fakty to nie można przejść obojętnie aby nie wyrazić choćby zdziwienia czasem.
Dlatego wyraziłem je po wysłuchaniu poraz drugi wspomnianego wywiadu.Moim zdaniem zestawienie tych faktów i to,że artystycznie tamten wspomniany festiwal firmował sam Wojciech Trzciński.....nasuwa proste wnioski,że nie ma tu żadnego racjonalnego wytłumaczenia,że tak się stało...i tyle.
Może były tam jakieś przeszkody inne...ale i tak wg mnie nic to nie tłumaczy pana WT.
To jest moja prywatna opinia,do której mam prawo.

Irena nigdy nie pchała się nigdzie na siłe jak robią to w większości Jej koledzy i koleżanki z pracy...miała klasę zawsze i wszędzie...Poza tym w tamtym okresie rzeczywiście przydałby się w Polsce prężny menadzer,który pilnowałby wszystkich interesów Ireny jak to było przed Jej wyjazdem do Stanów i w ostatnich latach. Poza tym z tego co pamiętam pan WT był też wielokrotnie dyrektorem artystycznym festiwalu w Opolu i chyba to nie były te festiwale,na których występowała Irena?
Na pewno,nie zawsze mogła...ale gdyby tak bardzo chciał to pewnie Irena nie opierałaby się aż tak bardzo.
To są tylko takie moje przemyślneia a'propos przyjażni branżowych i co niby z nich wynika wymiernego...

Miłego popołudnia...

[www.youtube.com]
Na tym koncercie podobno miała wystąpić również Irena,ale nie pamiętam już jaki był ostateczny powód,że jednak nie wystąpiła.

24 marca 2012 16:45 | Adam z Poznania

O ile wiem Irena Jarocka i Wojciech Trzciński przyjaznili się,oczywiście tutaj niektóre osoby,były bliżej związane z Ireną i wiedzą jak było.Irena Jarocka była wspaniałą piosenkarką,a Wojciech Trzciński jest wspaniałym kompozytorem piosenek

24 marca 2012 16:29 | juergen

ipla :(

"Odtwarzanie jest dostepne wylacznie na terytorium Polski":( no niestety, tez zostawie bez komentarza.
Ale chetnie dowiedzialbym sie cos wiecej od Pawla, albo kogos, co to jest za ponizszy material filmowy, z jakiej okazji, czy mozna cos wiecej zobaczyc, posluchac? Widze tam tez kamere filmowa, mikrofony, to jest ciekawe. A tak na marginesie, to tez bylby ciekawy material, muzyka sakralna, na taka calkiem inna plyte Naszej Ireny... tylko, ze teraz to jest juz projekt-marzenie...
Milego weekendu

[www.youtube.com]

24 marca 2012 15:03 | Bożena

Oglądałam ten wywiad z Naszą Gwiazdą w którym między innymi mówiła o koncercie wspomnieniowym na który nie została zaproszona. Az mnie zabolało jak tego słuchałam. Ogromną przykrość sprawiało P.Irenie nawet wspomnienie tego,odważę się napisać , chamstwa bo słowo nietakt jest zbyt łagodne. Za to na wierność i uwielbienie swojej publiczności zawsze mogła liczyć. To publiczność jest najważniejsza a ta nigdy nie zawodziła. Była kochana ,jest i zawsze będzie nie tylko jako Gwiazda Piosenki ale również jako niezwykła , piękna ,ciepła kobieta.

24 marca 2012 14:16 |


24 marca 2012 13:55 | B.L

Ipla.

[www.ipla.tv]

Artur wiele spraw zastawmy bez komentarzy.

24 marca 2012 13:55 | TOP Tredny

[www.toptrendy.pl]

Trzeba mieć ipla

24 marca 2012 12:46 | Artur(ARTUR)

Festiwale sopockie Ireny...

Na ipla jest do obejrzenia dłuższy wywiad z Ireną przeprowadzony w Operze Leśnej w Sopocie jakiego Gwiazda udzieliła przed swoim występem tam na jubileuszowym koncercie.
Irena wspomina tam swoją nieprzyjemną historię z roku 96 kiedy to organizatorzy nie zaprosili Ireny do koncertu polskiego z powodu....zaliczenia Jej do gwiazd zagranicznych ponieważ Irena już mieszkała w Stanach.
Taki idiotyzm był możliwy i to wtedy gdy dyrektorem artystycznym sopockiego festiwalu był....Wojciech Trzcinski.
Tę informację zostawiam bez komentarza.

24 marca 2012 07:11 | Eilidh

23 marca 20:55 | Anna Tomaszewska

Ucieszyłam się znajdując dzisiejszym rankiem te dwie zamieszczone refleksje samej Ireny dotyczące festiwali i Rodziców, a w tym Jej myślami, uczuciami dotykającymi ich odejściem z tego świata... wagi i mocy miłości... Najlepiej cofnąć się i samemu przeczytać powoli wysyłąc jednocześnie Irence myśli przepojone miłoscią

Tak pięknie prosto, szczerze pisze o Przyjaciołach z Wybrzeża czuje się miłość do nich (wzajemną).., to, że ciepłe myśli, miłość rozszerza serca, unosi... Nie znajduję słów.

Anno, dziękuje za zamieszczenie tych refleksji :-)

24 marca 2012 00:07 | Ewa z Warszawy

WHAT A WONDERFUL WORLD

Dobrej nocy w pięknym Irenkowym Świecie;) i pięknych snów - dla Wszystkich ***

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

23 marca 2012 23:43 | Agata

Witam zgadzam się w pełni z Martą0393,że młodzież nie tylko zna ale także kocha piosenki pani Ireny.A te wspomnienia i materiały archiwalne są dla nas młodych bezcenne. Ostatnio oglądam często filmik na youtube zrobiony przez pana Michała ze zdjęciami wykonanymi przez panią Monikę do piosenki witaj w sercu.Zdjęcia są piękne.

23 marca 2012 23:36 | Ewa z Warszawy

Zeby było jeszcze piękniej;)

Na dzisiejszy późny już wieczór. Kawiarnia pod Motylem...

Fajny wystrój, motylki we wnętrzu. Irenka taka pogodna, w jednej z moich ulubionych Jej kreacji. Magia występu trwa...

[www.youtube.com]

23 marca 2012 23:04 |


23 marca 2012 22:47 | Ewa z Warszawy

Na żołnierską nutę...

"Hej piechoto, piechoto"

[www.youtube.com]

23 marca 2012 22:30 | Toldzik

„Ze zdziwienia, że bywa tak pięknie”

Dzisiaj znowu „takie cudeńka” w KG. Zdjęcia, koncerty, wspomnienia i „Młodzież też kocha Irenkę...” oraz nieustannie porywające tłumy kawiarenki, na na na…

Do Puella555
To miłe - „Lekiem na całe zło” : ))
O nadziei nie tylko na przyszły rok, najpiękniej śpiewała nam Irena [www.youtube.com]

„A kto prawdziwy - ten jest mój”

23 marca 2012 21:36 | Marta0393

Młodzież też kocha Irenkę...

Witam Kochani!
Pani Monika z Warszawy napisała dzisiaj, że Pan Michał zastanawiał się w lutym na Powązkach czy młodzież zna piosenki Irenki. Otóż odpowiedź brzmi, że nie tylko zna, ale uwielbia. Panie Michale, ja mam 19 lat i znam utwory Pani Ireny doskonale, mogę ich słuchać bez przerwy. Niemal wszystkie piosenki są dla mnie przebojami, na które składa się piękny, ciepły głos, świetne teksty i melodie które od razu wpadają w ucho. Po prostu dziś takie utwory już nie powstają, a te które zostawiła nam Pani Irenka są prawdziwymi PERŁAMI!!!
Poza tym bardzo cenię Panią Irene za to, jakim była niezwykłym człowiekim. Zawsze pogodna, o przepięknym uśmiechu, od której biła wyjątkowa siła i energia. Jej optymizm udzielał się kiedy się na Nią patrzyło.
Niestety nie było mi dane spotkać tak Cudowenej Artystki osobiście, co pewnie jest wynikiem mojego wieku, bo kiedy Pani Irena była u szczytu popularności mnie jeszcze długo nie było na świecie. Ale cieszę się, że zostało tyle pięknych utworów, wywiadów i innych materiałów dzięki którym mogę odkrywać Panią Irenę i uśmiechać się kiedy widzę Ją taką radosną i promienną.
Zawsze pozostanie w mojej pamięci jako wspaniała piosenkarka i cudowna kobieta!

23 marca 2012 21:18 | Ewa z Warszawy

Koncert w Legnicy - Filantrop Roku 2009

Irenka raz jeszcze - pięknych 8 minut...

[video.lca.pl]

23 marca 2012 20:59 | Ewa z Warszawy

Irena na festynie charytatywnym w Brzozowie (roku brak)

Nagranie kiepskiej jakości i krótkie, ale cenne;)

[www.youtube.com]

23 marca 2012 20:55 | Anna Tomaszewska

Do Wszystkich...

Kochani,

Przepraszam, ze dlugo nic nie pisalam, po prostu jakos nie mam ostatnio “natchnienia”, co oczywiście nie przeszkadza mi czesto tu zagladac i czytac Wasze wzruszajace wpisy. Ponizej zamieszczam reflekscje samej Ireny na dwa tematy, ktore ostatnio “zagoscily” w Kawiarence.

Pozdrawiam serdecznie,
Ania

Festiwale

“Nigdy nie byłam piosenkarką konkursową. Nie umiałam poradzić sobie z nerwową atmosferą zawodów. Udziały w konkursach często przepłacałam bólami żołądka, zasychaniem w gardle, skórczami krtani i guzkami na strunach głosowych. Niestety festiwale byly czescia "pakietu" i od czasu do czasu trzeba bylo sie na nich pokazac.
Festiwal Sopocki zaliczylam sześciokrotnie. Zdarzały mi się tam nawet ciekawe przygody. W 1973, kiedy to śpiewałam gościnnie, fotoreporterzy przyznali mi nagrodę Miss Obiektywu. Zanim ją otrzymałam rozpętała się prawdziwa burza. Dyrektor festiwalu uznał, że ponieważ śpiewałam poza konkursem nie należy mi się żadna nagroda. Fotoreporterzy byli jednak nieugięci i postawili na swoim. W czasie rozdawania nagród każdy z nich ostentacyjnie wręczył mi różę i złożył życzenia. W rezultacie wręczenie nagrody trwało nie trzy minuty, jak było w scenariuszu, a całe dwadziescia. Współczułam dyrekcji. W 1974 zaśpiewałam w konkursie Grand Prix de Disque. Tego występu nie zapomnę nigdy. Gdy wyszłam na scenę dostałam z nerwów takiego skurczu krtani, że piękną piosenkę “Wymyśliłam Cię” zaśpiewałam w połowie swoich możliwości. Mimo to piosenka ta zdobyła tytuł Przeboju Festiwalu i nagrodę redakcji “Wieczoru Wybrzeża”. Mnie przypadla w udziale najmilsza z nagród – Nagroda Publiczności. W 1975 wystąpiłam z minirecitalem z okazji wręczenia mi Złotej Płyty za longplay “W cieniu dobrego drzewa”. Specjalnie na tę okazję przygotowałam polską wersję słynnego “Przeboju lata 75” pt. “Ramaja”. Estrada Sopocka wydrukowała ulotki z tekstem tej piosenki, aby cała publiczność mogła zaśpiewać ze mną. Do tekstu wkradł się jednak chochlik, zamiast publiczność napisano tłum. Wyniknęła z tego wielka awantura. Nie było czasu na zmiany. Komentarze o mało nie sprawiły, ze zrezygnowałabym z występu. Czułam się okropnie, ale publiczność nie zawiodła i tłumnie mi wtórowała.
Najbardziej zabolał mnie fakt, że w roku 1996 nie zostałam zaproszona na XXXIII Festiwal, na którym odbył się specjalny koncert z udziałem wykonawców mojego pokolenia. Podobno uznano mnie za piosenkarkę zagraniczną ( od kilku lat mieszkałam w USA), a to był koncert polskiej piosenki. Czysta paranoja!”


Rodzice

“Odszedł moj Tato, a wraz z nim spory kawałek naszego wspólnego życia, w którym smutki przeplatały się z radościami i które tak wiele mnie nauczyło. Gdy umarła Mama świat się zawalił. Długo nie mogłam pozbierać się po tej tragedii, ale w końcu czas zabliźnił najgłębsze rany. W jakimś tam stopniu pogodziłam się z faktem, że nawet ci, których kochamy najbardziej na świecie kiedyś odejdą. Zrozumiałam, że chociaż tęsknota i ból po ich stracie tak naprawdę nigdy nie przemijają, to nasza miłość i modlitwa czynią ich nieśmiertelnymi. Żyją tak długo jak długo mają miejsce w naszych sercach i jak długo wysyłamy im myśli przepojone miłością. Podobno jak już nie ma się rodziców to nie ma domu. Dziwnie czuję się teraz przyjeżdżając na Wybrzeże. Na szczescie mam oddanych mi przyjaciol Marylkę z Leszkiem, Basię, Lidzie,Mirke którzy są ze mną całą duszą tak jak byli cały czas z Tatą.
Wzruszające, pełne wspomnień było spotkanie po latach z moimi braćmi, którzy porozrzucani po świecie przyjechali na to smutne pożegnanie Taty. Postanowiliśmy spotykać się teraz częściej oczywiście w Polsce, bo czujemy wielką potrzebę głebszej więzi rodzinnej…”

23 marca 2012 20:51 | Puella555

Irena Jarocka - MIX PRZEBOJÓW oraz Irena Jarocka z kasety VHS 1989

Irena Jarocka - MIX PRZEBOJÓW

[www.youtube.com]

Pani Irena Jarocka w Kamieńcu - z kasety VHS... Podpis pod video: Czasem zapis na starej zniszczonej kasecie VHS ukaże bezpowrotne chwile. Takiego koncertu w Kamieńcu Już nigdy nie będzie. Materiał z 1989 roku. Pamięci wielkiej artystki.

[ca.voobys.com]




Do Toldzika - W odpowiedzi [refinger.wrzuta.pl]