Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
1 stycznia 2018 05:18 | Zenon Bosacki
JEJ WIELKIE SNY
Dzisiaj, po raz pierwszy opublikowano na portalu Ireny Jarockiej oryginalny wywiad redaktora Zenona Bosackiego
JEJ WIELKIE SNY
Z Ireną Jarocką rozmawia Zenon Bosacki
[Czytaj: JEJ WIELKIE SNY]
Szanowni Państwo; jestem starym dziennikarzem, zachwyconym Irenką od pół wieku. Zaprzyjaźniliśmy się dość blisko (bez dwuznaczności, rzecz jasna) w latach 2001-2, krótko po moim przejściu na emeryturę. Napisałem długi wywiad z Ireną, którego nie chciała drukować ani "Wyborcza", ani "Rzeczpospolita", mimo że miałem tam znajomych (może za nisko).
Cieszę się wszystkimi objawami pamięci o naszej Znakomitej Artystce, Wyjątkowym Człowieku. Tym bardziej oburzają mnie wypadki jakiejś wrogości (zawiści?) wobec Ireny, jak np. historia z laskiem, czy przez lata pokutujący w internecie zestaw bezpośredniego sąsiedztwa wiadomości o śmierci Wybitnej Osoby - obok informacji, jakoby kiedyś ktoś kogoś z kimś zastał w łóżku. Dno "dziennikarskiego" chamstwa! Bodaj w roku 2014 usiłowałem interweniować w sieci w tej sprawie; bez skutku. Na szczęście znacznie więcej dobrego dzieje się wokół pamięci o Irenie Jarockiej i to m. in. dzięki aktywności Najbliższej Rodziny. Dziękuję Państwu bardzo i serdecznie pozdrawiam.
Zenon Bosacki, Poznań
W RETRO Nr 12 (38) grudzień 2017 r. ukazały się jedynie fragmenty tego wywiadu w wersji:
Wywiad z gwiazdą, Irena Jarocka
Nie potrafiłam żyć w raju
JEJ WIELKIE SNY
Z Ireną Jarocką rozmawia Zenon Bosacki
[Czytaj: JEJ WIELKIE SNY]
Szanowni Państwo; jestem starym dziennikarzem, zachwyconym Irenką od pół wieku. Zaprzyjaźniliśmy się dość blisko (bez dwuznaczności, rzecz jasna) w latach 2001-2, krótko po moim przejściu na emeryturę. Napisałem długi wywiad z Ireną, którego nie chciała drukować ani "Wyborcza", ani "Rzeczpospolita", mimo że miałem tam znajomych (może za nisko).
Cieszę się wszystkimi objawami pamięci o naszej Znakomitej Artystce, Wyjątkowym Człowieku. Tym bardziej oburzają mnie wypadki jakiejś wrogości (zawiści?) wobec Ireny, jak np. historia z laskiem, czy przez lata pokutujący w internecie zestaw bezpośredniego sąsiedztwa wiadomości o śmierci Wybitnej Osoby - obok informacji, jakoby kiedyś ktoś kogoś z kimś zastał w łóżku. Dno "dziennikarskiego" chamstwa! Bodaj w roku 2014 usiłowałem interweniować w sieci w tej sprawie; bez skutku. Na szczęście znacznie więcej dobrego dzieje się wokół pamięci o Irenie Jarockiej i to m. in. dzięki aktywności Najbliższej Rodziny. Dziękuję Państwu bardzo i serdecznie pozdrawiam.
Zenon Bosacki, Poznań
W RETRO Nr 12 (38) grudzień 2017 r. ukazały się jedynie fragmenty tego wywiadu w wersji:
Wywiad z gwiazdą, Irena Jarocka
Nie potrafiłam żyć w raju
31 grudnia 2017 17:21 | WIESLAWA SMIERZCHALSKA
ZYCZENIA NOWOROCZNE
PANIE MICHALE CHCIALABYM NAJPIERW PODZIEKOWAC PANU ZE BYL PAN MEZEM PANI IRENY,ZE BYL PAN TAK BARDZO WYROZUMIALY DLA SWEJ ZONY A PRZETO I MY MOGLISMY GOSCIC JA W POLSCE[CHOC JA DOPIERO NIEDAWO ODKRYLAM NA NOWO PANIA IRENE,POMOGLA MI WYJSC Z DEPRESJI JEJ PIOSENKI POZWALAJA MI ZYC KAZDEGO DNIA]JEST TYLE WSPANIALYCH KONCERTOW W INTERNECIE.DZIEKUJE PANU Z CALEGO SERCA,ZA KSIAZKIE Z LISTAMI DO PANA,DLA MNIE UKAZALA ONA CALOKSZTALT OSOBY PANI IRENY,JEJ NIELATWEGO CZESTO ZYCIA JEST TO DLA MNIE INSPIRACJA TO ZMIANY MEGO MYSLENIA.TAK WIEC DZIEKUJE Z CALYCH MYCH SIL!!!!!!!!SKLADAM TERAZ ZYCZENIA NOWOROCZNE WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE ,ZDROWIA,USMIECHU SERDECZNOSCI OD KAZDEJ NAPOTKANEJ OSOBY ROWNIEZ DLA CORKI I WNUCZKA DOSIEGO ROKU
31 grudnia 2017 13:28 | juergen
"Poki drzewa jeszcze w kwiatach"... muzyka: Tadeusz Janik ... slowa: Wojciech Mlynarski
Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje zapamiętujemy te najbardziej wzruszające, płynące z głębi serca, zapisane do końca życia .....
Ta piekna piosenke dedykuje Tadeuszowi Janikowi z wyrazami wspolczucia od nas Fanow Ireny.
Ta piekna piosenke dedykuje Tadeuszowi Janikowi z wyrazami wspolczucia od nas Fanow Ireny.
31 grudnia 2017 01:32 | łucja
Szczęśliwego Nowego Roku
Witam Wszystkich Irenkowiczów po długiej przerwie.W gwiazdkowym prezencie dostałam Książkę o naszej Irence i pomyślałam że zajrzę na tą stronę.Tu tyle się dzieje .Bardzo mi przykro z powodu odejścia Antka to smutne gdy ktoś z tego Grona odchodzi...
W Nowym Roku życzę Wszystkim zdrowia ,spełnienia marzeń ,pogody ducha i dużo muzyki w Irenkowym wykonaniu.Tych piosenek można słuchać każdego roku i wciąż wydają się piękniejsze.Gwizda Irenki nigdy nie zgasnie.
Pozdrawiam Wszystkich Miłośników talentu Ireny Jarockiej.
W Nowym Roku życzę Wszystkim zdrowia ,spełnienia marzeń ,pogody ducha i dużo muzyki w Irenkowym wykonaniu.Tych piosenek można słuchać każdego roku i wciąż wydają się piękniejsze.Gwizda Irenki nigdy nie zgasnie.
Pozdrawiam Wszystkich Miłośników talentu Ireny Jarockiej.
30 grudnia 2017 22:55 | Danusia I.
Na Nowy Rok

30 grudnia 2017 22:49 | Danusia I.
Takie życzenia słała nam tak niedawno Irenka

28 grudnia 2017 21:30 | ARTUR z Wr
Album w "Cieniu dobrego drzewa" osiągnął docelowo rekord zupełny bo po kolejnych wznowieniach było to grubo ponad 600 tysięcy.
Juergen ma rację...Irena otrzymała cztery złote płyty...przyznano Jej, a czy wręczono?
Zresztą z tymi złotymi płytami było też dziwnie potem... co np ze składankami? Firma Pomaton przecież sama chwaliła się rekordami sprzedaży swojej serii "Złote przeboje"...Ireny przeboje wydali jako pierwsze. I były wznawiane nie raz.
Juergen ma rację...Irena otrzymała cztery złote płyty...przyznano Jej, a czy wręczono?
Zresztą z tymi złotymi płytami było też dziwnie potem... co np ze składankami? Firma Pomaton przecież sama chwaliła się rekordami sprzedaży swojej serii "Złote przeboje"...Ireny przeboje wydali jako pierwsze. I były wznawiane nie raz.
28 grudnia 2017 17:58 | juergen
Jeszcze poświąteczne, nieznane P.S. z Nasza nieodzalowana Irena....... ☆
Moj typ: czytajac ten wywiad wolniej, mozna te tytułowe 5 min. z Irena troche przedluzyc ☺
☆

☆

☆

☆
☆

☆

☆

☆
27 grudnia 2017 19:30 | juergen
P.S. Teatr Buffo..., zlote plyty...
Kilka lat temu, jeszcze przed przejeciem/sprzedaza Polskich Nagran do Warner Music Poland, nawiazalem kontakt z PN w celu wyjasnienia pewnych pytan, dokladniejszego uzupelnienia niektorych danych fonograficznych Ireny w celu uzupelnienia informacji na potrzeby Strony www.Ireny. Byly to kontakty glownie telefoniczne rowniez e-mailowe, trwaly co najmniej dwa tygodnie, w tym czasie "bylem przekazywany" w odpowiednie rece w odpowiednie tam miejsca - zrodla informacyjne. Nie bede tego teraz tu rozdrabniac, potwierdzono mi Zlote Plyty za pierwsze cztery albumy Ireny. Oddzielnie traktowano w tych informacjach ogolnie plyty swiateczne, czy w ogole byly za to przyznawane zlote plyty itd., byla pozytywna odpowiedz przy Irenie i zespolu Mazowsze, tez za koledy. Czy kazda Zlota Plyta miala wydanie oklolicznosciowe, tego nikt nie wiedział. Zadnych dokladnych dat przyznania takich plyt nie bylo, nie mozna bylo ustalic dokladnego terminu ukazania sie plyt na rynku, tylko terminy nagran. Mimo przychylnego podejscia i chec pomocy w PN, nie mozna otrzymac roznych odpowiedzi, chyba z wiadomych powodow, wielu z nas zylo w latach 70-tych, 80-tych, nie trzeba wiec chyba duzo tlumaczyc.
Przegladajac i czytajac ostatnia ksiazke, ten temat wreczenia Zlotej Plyty w Teatrze Buffo byl mi szczegolnie bliski, bo tam akurat w tym dniu bylem. Juz nie raz przy okazjach wspomnieniowych tego koncertu, tutaj na forum, przypominalem tez i fakt wreczenia Irenie Zlotej Plyty za "Byc narzeczona Twa", Irena i nikt nie zaprzeczal temu. Pamietam dlatego te koncerty w Buffo, bo byly one na prawde szczegolne. Pamietam, ze bylismy tam przygotowani, ze bedzie wreczana Zlota Plyta i mowa byla tylko o "Byc narzeczona Twa". Moze dlatego, ze to byla ostatnia wtedy nagrana plyta Ireny, LP"Gondilierzy znad Wisly" to byla wtedy juz odlegla przeszlosc, ta plyta od ukazania sie bila rekordy nie tylko popularnosci, ale tez ilosci sprzedanych krazkow, niesamowity naklad. Nie trzeba bylo czekac az 4 lata na wreczenie tej Zlotej Plyty, bo taka przyznawano w tamtych czasach za naklad 150 tys. Gdyby nie bylo tych kilku koncertow w Buffo to chyba zostala by ta Zlota Plyta tylko na papierze (?).
W Buffo byly niesamowite owacje, okrzyki i to nie tylko podczas wreczania Zlotej Plyty, czy to zaglosilo, zmylilo informacje, ze to za Gondolierow a nie za "Byc narzeczona Twa"... ? Jesli tak jest, to koryguje moja korekte ksiazkowa i przepraszam za zaklocenie.
Nie podalem tego, bo szukam w tekscie ksiazki bledow, nie kontrolowalem tez kalendarium poprzedniej ksiazki, zapytany jednak o cos zawsze odpowiadałem.
Po smierci Ireny ta KG zmienila swoj charakter, nie jest to juz takie forum dyskusyjne, miejsce spotkan jak kiedys i jakie bylo zalozenie, kiedy powstawala ta Strona, bo na pewno przy takiej powyzszej czy innej niepewnosci, znalazly by sie osoby do dyskusji, z moze materialem prasowym czy zdjeciem. Ja sam pamietam, ze wstawialem tu prasowy wycinek w tym temacie Buffo, ale bylem przekonany, ze zawarte tam min. info o zlotej plycie za Gondolierow bylo pomylkowe. Nie na kazde zdjecie prasowe, prasowa notke mozna sie niestety powolywac. Tak bylo kiedys i dzisiaj tez. Nie do kazdej sytuacji bogatej kariery Ireny jest zdjcie czy prasowa informacja, nie kazdy wszystko posiada w swoich zbiorach, czesto bylo cos powiedziane np. w wywiadzie radiowym.
Jezeli chodzi o dokladna date tych koncertow Ireny w Buffo, to nie pamietalbym dokladnie, bo nie robilem nigdy zadnych notatek, ale zupelnie niedawno mialem w rece zdjecie Ireny, ktore wziolem do Warszawy, aby pani Renata Pajchel podpisala mi je na odwrocie, na przodzie tego zdjecia jest dedykacja Ireny dla mnie na pamiatke mojej premiery w Warszawie 8.03.80, na naszym wspolnym zdjeciu z Irena i pania Wanda-mama Ireny, ktore bylo zrobione w tym dniu, tez jest taka data, albo ja albo fotoreporter, ktory mi je przyslal podpisal je. W tym jednym dniu tylko tam bylem. Te koncerty trwaly chyba trzy dni, ale dokladnie juz nie wiem. Tylko dlatego, ze mialem to zdjecie niedawno w rece podalem ta informacje z data, ale to nie jest az takie istotne.
Co do tych koncertow w Buffo i pozniejszej trasy koncertowej, to nie byly koncerty zwiazane ze Zlota Plyta. Byl to nowy premierowy program Ireny, ktory z duzym rozmachem i rozglosem zaprezentowala tam wtedy w Warszawie. Program bazowal jak najbardziej na dotychczasowych przebojach, ale w programie znajdowaly sie piosenki z plyty "Byc narzeczona Twa", blok francuski, swiatowy hit i premierowe nagrania z przygotowywanej juz plyty "Irena Jarocka".
To tyle poswiatecznego wyjasnienia, wczesniej, szybciej nie moglem.
Bardzo dziekuje Ewie za Swiateczne migawki z Powazek. Pozdrawiam
Przegladajac i czytajac ostatnia ksiazke, ten temat wreczenia Zlotej Plyty w Teatrze Buffo byl mi szczegolnie bliski, bo tam akurat w tym dniu bylem. Juz nie raz przy okazjach wspomnieniowych tego koncertu, tutaj na forum, przypominalem tez i fakt wreczenia Irenie Zlotej Plyty za "Byc narzeczona Twa", Irena i nikt nie zaprzeczal temu. Pamietam dlatego te koncerty w Buffo, bo byly one na prawde szczegolne. Pamietam, ze bylismy tam przygotowani, ze bedzie wreczana Zlota Plyta i mowa byla tylko o "Byc narzeczona Twa". Moze dlatego, ze to byla ostatnia wtedy nagrana plyta Ireny, LP"Gondilierzy znad Wisly" to byla wtedy juz odlegla przeszlosc, ta plyta od ukazania sie bila rekordy nie tylko popularnosci, ale tez ilosci sprzedanych krazkow, niesamowity naklad. Nie trzeba bylo czekac az 4 lata na wreczenie tej Zlotej Plyty, bo taka przyznawano w tamtych czasach za naklad 150 tys. Gdyby nie bylo tych kilku koncertow w Buffo to chyba zostala by ta Zlota Plyta tylko na papierze (?).
W Buffo byly niesamowite owacje, okrzyki i to nie tylko podczas wreczania Zlotej Plyty, czy to zaglosilo, zmylilo informacje, ze to za Gondolierow a nie za "Byc narzeczona Twa"... ? Jesli tak jest, to koryguje moja korekte ksiazkowa i przepraszam za zaklocenie.
Nie podalem tego, bo szukam w tekscie ksiazki bledow, nie kontrolowalem tez kalendarium poprzedniej ksiazki, zapytany jednak o cos zawsze odpowiadałem.
Po smierci Ireny ta KG zmienila swoj charakter, nie jest to juz takie forum dyskusyjne, miejsce spotkan jak kiedys i jakie bylo zalozenie, kiedy powstawala ta Strona, bo na pewno przy takiej powyzszej czy innej niepewnosci, znalazly by sie osoby do dyskusji, z moze materialem prasowym czy zdjeciem. Ja sam pamietam, ze wstawialem tu prasowy wycinek w tym temacie Buffo, ale bylem przekonany, ze zawarte tam min. info o zlotej plycie za Gondolierow bylo pomylkowe. Nie na kazde zdjecie prasowe, prasowa notke mozna sie niestety powolywac. Tak bylo kiedys i dzisiaj tez. Nie do kazdej sytuacji bogatej kariery Ireny jest zdjcie czy prasowa informacja, nie kazdy wszystko posiada w swoich zbiorach, czesto bylo cos powiedziane np. w wywiadzie radiowym.
Jezeli chodzi o dokladna date tych koncertow Ireny w Buffo, to nie pamietalbym dokladnie, bo nie robilem nigdy zadnych notatek, ale zupelnie niedawno mialem w rece zdjecie Ireny, ktore wziolem do Warszawy, aby pani Renata Pajchel podpisala mi je na odwrocie, na przodzie tego zdjecia jest dedykacja Ireny dla mnie na pamiatke mojej premiery w Warszawie 8.03.80, na naszym wspolnym zdjeciu z Irena i pania Wanda-mama Ireny, ktore bylo zrobione w tym dniu, tez jest taka data, albo ja albo fotoreporter, ktory mi je przyslal podpisal je. W tym jednym dniu tylko tam bylem. Te koncerty trwaly chyba trzy dni, ale dokladnie juz nie wiem. Tylko dlatego, ze mialem to zdjecie niedawno w rece podalem ta informacje z data, ale to nie jest az takie istotne.
Co do tych koncertow w Buffo i pozniejszej trasy koncertowej, to nie byly koncerty zwiazane ze Zlota Plyta. Byl to nowy premierowy program Ireny, ktory z duzym rozmachem i rozglosem zaprezentowala tam wtedy w Warszawie. Program bazowal jak najbardziej na dotychczasowych przebojach, ale w programie znajdowaly sie piosenki z plyty "Byc narzeczona Twa", blok francuski, swiatowy hit i premierowe nagrania z przygotowywanej juz plyty "Irena Jarocka".
To tyle poswiatecznego wyjasnienia, wczesniej, szybciej nie moglem.
Bardzo dziekuje Ewie za Swiateczne migawki z Powazek. Pozdrawiam
22 grudnia 2017 23:35 | Danusia I.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia

20 grudnia 2017 21:17 | Ula Grzyś
Przedświątecznie
"........śpią jeziora pełne ciszy
w Wigilijną, jasną noc.
Zadumany, nikt nie słyszy,
że ktoś idzie poprzez mrok ......."
Tak śpiewała Nasza Irenka w jednej ze swoich świątecznych piosenek. W ten przedświąteczny czas wsłuchuję się w te kolędy i pastorałki, w ich wzruszające słowa, piękną muzykę. Wspominam koncerty, w czasie których Irenka je śpiewała w tylko sobie wiadomy sposób, trafiając do serc i dusz wzruszonej publiczności. Słuchajmy więc tych przepięknych świątecznych utworów, które zostawiła nam Irenka.
Na zbliżające się, magiczne Święta życzę: serdecznych, rodzinnych spotkań, pukania do drzwi, przyjaznych twarzy, dużo radości, serdecznych objęć, pocałunków, szczęśliwych wspomnień. Życzę, aby Wasze Święta były właśnie tym, czym powinny być - odrobiną ciepła w środku zimy, światłem w mroku - Wesołych Świąt!
Najserdeczniej pozdrawiam Pana Michała oraz wszystkich fanów Naszej Irenki.
w Wigilijną, jasną noc.
Zadumany, nikt nie słyszy,
że ktoś idzie poprzez mrok ......."
Tak śpiewała Nasza Irenka w jednej ze swoich świątecznych piosenek. W ten przedświąteczny czas wsłuchuję się w te kolędy i pastorałki, w ich wzruszające słowa, piękną muzykę. Wspominam koncerty, w czasie których Irenka je śpiewała w tylko sobie wiadomy sposób, trafiając do serc i dusz wzruszonej publiczności. Słuchajmy więc tych przepięknych świątecznych utworów, które zostawiła nam Irenka.
Na zbliżające się, magiczne Święta życzę: serdecznych, rodzinnych spotkań, pukania do drzwi, przyjaznych twarzy, dużo radości, serdecznych objęć, pocałunków, szczęśliwych wspomnień. Życzę, aby Wasze Święta były właśnie tym, czym powinny być - odrobiną ciepła w środku zimy, światłem w mroku - Wesołych Świąt!
Najserdeczniej pozdrawiam Pana Michała oraz wszystkich fanów Naszej Irenki.
20 grudnia 2017 20:59 | Mariola Pryzwan
Koncert w Buffo cd.
Juergenie, wciąż trwają spory o ilość Złotych Płyt Ireny Jarockiej. Też bym chciała, żeby to były cztery a nie dwie. W Polskich Nagraniach są udokumentowane tylko dwie za dwa pierwsze longplaye - "W cieniu dobrego drzewa" (sierpień 1975) i "Gondolierzy znad Wisły" (marzec 1980). Dołączam zdjęcie Złotej Płyty za drugi longplay. I właśnie to wyróżnienie otrzymała Irena w teatrze Buffo w marcu 1980 roku.
Jeśli masz w swoich zbiorach (albo ktoś z Państwa) fotografię lub notkę mówiącą o dwóch kolejnych Złotych Płytach - będę wdzięczna za przesłanie mi.
Datę koncertu 7 marca podał mi Jan Wiśniewski - jeden z menadżerów i organizatorów koncertu. Ta data figuruje we wspomnieniu Jana Wiśniewskiego oraz w kalendarium w książce "Wymyśliłam cię". Gdybyś, Juergenie, powiedział mi (a był na to cały rok), poprawiłabym jak kilka innych rzeczy.
Jeżeli więc masz bilet albo program, na którym jest data 8 marca - poprawię w następnym wydaniu. Jeśli nie - zostaję przy dacie podanej przez menadżera Ireny Jarockiej.
Pozdrawiam serdecznie i już świątecznie - Mariola Pryzwan.

Jeśli masz w swoich zbiorach (albo ktoś z Państwa) fotografię lub notkę mówiącą o dwóch kolejnych Złotych Płytach - będę wdzięczna za przesłanie mi.
Datę koncertu 7 marca podał mi Jan Wiśniewski - jeden z menadżerów i organizatorów koncertu. Ta data figuruje we wspomnieniu Jana Wiśniewskiego oraz w kalendarium w książce "Wymyśliłam cię". Gdybyś, Juergenie, powiedział mi (a był na to cały rok), poprawiłabym jak kilka innych rzeczy.
Jeżeli więc masz bilet albo program, na którym jest data 8 marca - poprawię w następnym wydaniu. Jeśli nie - zostaję przy dacie podanej przez menadżera Ireny Jarockiej.
Pozdrawiam serdecznie i już świątecznie - Mariola Pryzwan.

20 grudnia 2017 07:32 | Jacek
Koncert w Buffo
To prawda Jurgen to był cudowny cykl koncertów Ireny miałem okazję być na kilku nigdy tego nie zapomnę doskonała oprawa szkoda że nikt tego nie nagrywał zostały tylko zdjęcia i wspomnienia które zostaną na zawsze. Dostałem wtedy od Ireny kilka nowych fotek Renaty P cudna sesja zresztą można było oglądać fotosy w holu teatru.byłem oczarowany,Tak sobie myślę teraz że to chyba były moim zdaniem najlepsze koncerty Ireny jakie widziałem.Pozdrawiam wszystkich świątecznie.Jacek.
19 grudnia 2017 19:47 | juergen
Ksiazkowe korektury:


Przy okazji, dzialo sie tam niesamowicie duzo w tym dniu i na scenie i na widowni, prawda Jacku J. ☺
19 grudnia 2017 00:24 | Fundacja IJ
Życzymy spełniana marzeń i przypływu braterskiej miłości w Nowym Roku 2018
18 grudnia 2017 05:08 | Erna Eltzner
IRENA JAROCKA, MARIOLA PRYZWAN • „NIE WRÓCĄ TE LATA. AUTOBIOGRAFIA I LISTY DO MĘŻA”
Biografie są bardzo inspirujące. Często szukamy w nich ciekawostek o danej osobie, ale również możliwości utożsamienia z jej doświadczeniami. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, a warto spojrzeć pod takim kątem. Ile człowieka jest w artyście, ile artysty w człowieku?
…Jeszcze jedna recenzja książki "Nie wrócą te lata"
Biografie są bardzo inspirujące. Często szukamy w nich ciekawostek o danej osobie, ale również możliwości utożsamienia z jej doświadczeniami. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, a warto spojrzeć pod takim kątem. Ile człowieka jest w artyście, ile artysty w człowieku?...
... Najmocniej zaintrygowała mnie relacja Ireny z jej mężem, Michałem. Listy, będące swoistą klamrą autobiografii, pokazują związek romantyczny, lecz trwały. Sobolewskiego nie da się nazwać „postacią drugoplanową”, wywarł ogromny wpływ na swą żonę, wyłącznie w pozytywnym kontekście. Podziwiam tych dwoje, ich wytrwałość w dążeniu do szczęścia, którego chyba zawsze poszukujemy. Ona, jego wszystko, jego „SEWN” — cztery litery oznaczające strony świata. Tak Sobolewski „ochrzcił” Irenę. Piękna korespondencja między oryginalnymi charakterami, tworzącymi całość. Najlepsza z możliwych puent....
[majuskula.blogspot.com]#
…Jeszcze jedna recenzja książki "Nie wrócą te lata"
Biografie są bardzo inspirujące. Często szukamy w nich ciekawostek o danej osobie, ale również możliwości utożsamienia z jej doświadczeniami. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, a warto spojrzeć pod takim kątem. Ile człowieka jest w artyście, ile artysty w człowieku?...
... Najmocniej zaintrygowała mnie relacja Ireny z jej mężem, Michałem. Listy, będące swoistą klamrą autobiografii, pokazują związek romantyczny, lecz trwały. Sobolewskiego nie da się nazwać „postacią drugoplanową”, wywarł ogromny wpływ na swą żonę, wyłącznie w pozytywnym kontekście. Podziwiam tych dwoje, ich wytrwałość w dążeniu do szczęścia, którego chyba zawsze poszukujemy. Ona, jego wszystko, jego „SEWN” — cztery litery oznaczające strony świata. Tak Sobolewski „ochrzcił” Irenę. Piękna korespondencja między oryginalnymi charakterami, tworzącymi całość. Najlepsza z możliwych puent....
[majuskula.blogspot.com]#
18 grudnia 2017 05:07 | mwsobol@gmail.com
„Nie wrócą te lata, te lata szalone” - recenzja
Autobiografia Ireny Jarockiej – ikony polskiej estrady muzycznej i aktorki to książka, po którą niewątpliwie warto było sięgnąć.
Książka wzruszyła mnie nie raz, przybliżyła postać artystki, a także ludzi wśród których się obracała. Pani Irena Jarocka pisała piękne listy opisując wspomnienia i swoje intymne uczucia do męża. Polecam!
Emilia Sękowska
(emilia.sekowska@dlalejdis.pl)
[dlalejdis.pl]
Książka wzruszyła mnie nie raz, przybliżyła postać artystki, a także ludzi wśród których się obracała. Pani Irena Jarocka pisała piękne listy opisując wspomnienia i swoje intymne uczucia do męża. Polecam!
Emilia Sękowska
(emilia.sekowska@dlalejdis.pl)
[dlalejdis.pl]
17 grudnia 2017 17:21 | juergen
Poniewaz znow sa Swieta...... ☆

13 grudnia 2017 18:28 | juergen
Wokolswiateczny jubileusz… LP Irena Jarocka „Wigilijne zyczenia" ma juz 40-ci lat!

Dokladnie 40 lat temu, na krotko przed Swietami, bylismy obdarowani pierwszym gwiazdkowym prezentem w postaci tego wyjatkowego swiatecznego albumu Ireny. Pierwszy naklad rozszedl sie tak blyskawicznie, ze co niektorzy w ogole nie zdazyli go zobaczyc na polkach sklepu muzycznego, trzeba bylo dluzej poczekac na jego drugi naklad, plyte wytloczono tez i rok pozniej w jeszcze wiekszym nakladzie i juz nie na ostatnia chwile. Dlatego tez LP „Wigilijne zyczenia" ozlocona zostala tez po roku od wydania.
Fani i sympatycy owczesnych przebojow Ireny przytulili te swiateczna plyte natychmiast do serca, ale rowniez redaktorzy, publicysci estradowi, ktorzy na co dzien poruszaja sie bardziej w klimatach muzyki rozrywkowej pop, bardzo przychylnie przyjeli ten nowy, premierowy swiateczny material muzyczny plyty Ireny. Warto tez przy okazji tego jubileuszu plyty przypomniec, ze LP "Wigilijne zyczenia" wlasnie przez nich wybrana byla 3-cia najlepsza plyta roku 1977!
Ukazanie sie tej plyty to byla wtedy niesamowita przedgwiazdkowa radosc, bo byl to album niespodzianka, zawierajacy premierowy swiateczny material muzyczny, specjalnie dla Ireny napisany. Album bardzo osobisty z wyjatkowym klimatem, swiateczna atmosfere czuje sie od poczatku do konca sluchajac tej plyty. Wszystko z czym kojarza sie Swieta jest tam zawarte, sluchajac tej plyty poczuje sie nawet zapach swierkowej choinki, poczuje sie to typowe domowe swiateczne ciepelko, mozna sie przeniesc do wlasnych wspomnien......... jak to sie Naszej Irenie udalo przekazac… ? Z pewnoscia Jej wrazliwosc, delikatnosc i fascynacja Swietami Bozego Narodzenia byla na pewno pomocna w tym co chciala nam na tej plycie przekazac, co pozostalo az do dzis……
Wiem, ze do tego wlasnie swiatecznego albumu Ireny powracamy co roku w adwencie i w swieta ze szczegolnym sentymentem i to nie tylko dlatego, ze byla to pierwsza swiateczna plyta w dyskografii Ireny.
Swietnym uzupelnieniem tego albumu byl specjalny swiateczny program TV z Irena „Samotnie koledowac zle", ktory bazowal na koledach i pastoralkach z tej plyty. LP „Wigilijne zyczenia" zostala w pozniejszych latach dwukrotnie wydana na CD. Nie mialbym nic przeciwko temu, gdyby przy nowym wznowieniu tej plyty dolaczone bylo DVD tego wyjatkowego TV-programu „Samotnie koledowac zle", ktory nic nie stracil na aktualnosci, mozna go co roku o tej porze z przyjemnoscia obejrzec ☆
Ta plyta to prawdziwy swiateczny Evergreen!

6 grudnia 2017 18:44 | juergen
Wokółirenowe promocje i premiery ksiazkowe z ubieglej środy w Warszawie

Pierwsze sygnaly promocyjne, zapowiedzi terminowe spotkan firmowanych przez Fundacje Ireny Jarockiej zauwazylem zaraz po przyjezdzie do Warszawy na ekranach reklamowych w komunikacji miejskiej i automatycznie sam do siebie sie usmiechnolem ☺
Natomiast pierwsze zdziwienie, to ze w Warszawie o 16-tej bylo ciemno jak w nocy, jak bym byl w innej strefie czasowej, jednak odleglosc ok. 1000km robi swoje.
Bylo za zimno przed poludniem w dzien promocji, aby gruntownie uporzadkowac miejsce przy grobie Ireny w Katakumbach na Powazkach, tak jak to dwukrotnie mialem przyjemnosc juz robic wspolnie z Joanna z Warszawy, dobrze i raznie nam to wtedy szlo. Tym razem tylko bardzo z grubsza, chociaz gdyby nie ukradziono tej malej miotelki, ktora byla od kilku ostatnich lat przywiazana pod lawka przy grobie Ireny, mozna by cos wiecej zrobic.
Promocja ksiazki „Irena Jarocka. Nie wroca te lata. Autobiografia i listy do meza“, premiera albumu zdjeciowego „Irena Jarocka. Twarze“, promocja albumu 2CD niewydanych piosenek „Irena Jarocka, ktorej nie znacie“, byly powodem zaproszenia na Bialoleke do Czytelni Naukowej na to w kameralnej atmosferze spotkanie.
Spotkanie prowadzila pani Maria Szablowska, ktora wlasciwie i bez tych powodow ksiazkowo-promocyjnych, moglaby od czasu do czasu byc glowna postacia takich spotkan, bo ma do opowiedzenia tyle anegdot, ma tyle ciekawych wspomnien wokol muzyki rozrywkowej i ich wykonawcow, ktore zaszufladkowala w swojej pamieci, ze dzienne audycje na antenie Muzycznej Jedynki PR nie sa wystarczajaca platforma, aby je dalej sluchacza czy fanom Ireny Jarockiej przekazac.
Spotkanie zaczelo sie od promocji Autobiografii Ireny. Tu glownie opowiadal i wspominal maz Naszej Ireny pan Michal. Chyba zawsze przy takich okazjach mozna jako dodatek do ksiazki, cos nowego ciekawego uslyszec z pierwszej reki, albo rozszerzyc bardziej watek ktoregos rozdzialu ksiazkowego. Spotkanie nie bylo „sztywne“, mozna bylo wlaczyc sie do tematu, albo prosto o cos zapytac. Ktos z publicznosci a moze nawet i ja☺ wykorzystal ta mozliwosc i zapytal p. Michala o pierwszy pocalunek (dlaczego by nie ☺) Bohaterki promowanej biografii i mlodego wtedy, zakochanego w Niej p. Michala. Pytanie wywolalo aplauz, glosny smiech i zaciekawienie. Pan Michal z usmiechem wykrecil sie jednak z odpowiedzi, skwitowal to jako troche za intymne pytanie ☺
Autobiografia Ireny wydana jest na dobrym papierze co jest duzym plusem dla zamieszczonych zdjec, jest bardzo dobry druk, opracowanie graficzne srodka rowniez mi sie podoba. Jednego czego nie moge pojac, to dlaczego skrzywdzono te ksiazke taka okladka!? Autobiografie wlasnie maja to do siebie, ze przewaznie przyciagaja wrecz oko piekna okladka, projektem graficznym. Jezeli ktos nie posiada tego potrzebnego talentu, tej wrazliwosci, tej wyobrazni, niech wezmie sobie lepiej dobre przyklady jako „szablon“ i maskuje swoje nieudolnosci, przykladow jest duzo, prosze spojrzec na chociazby biografie ksiazkowe Marlene Dietrich, Michael Douglas czy biografie ktoregos Papieza. Wielka, wielka szkoda, wrecz bardzo mnie to boli, ze taka wlasnie okladka przytrafila sie Irenie i ze to tak juz pozostanie. Proszynski i-S-ka, to przeciez dobry wydawca, czy zapomniano o aspekcie komercyjnym ksiazki.
Inaczej wyglada to w projekcie pieknie wydanego albumu portretu Ireny Jarockiej „Twarze“. Piekne zdjecia pani Renaty Pajchel dostaly odpowiednia oprawe graficzna, swietny papier. Ten album robi wrazenie. Pan Michal jako wydawca mial wolna reke i ten luksus decyzji i wykorzystal to jak najlepiej. Swietnie prezentuja sie tam te 120 zdjecia w tym duzym formacie (35 x 24), kazde zdjecie na osobnej stronie, pomiedzy nimi, strony w dostojnej eleganckiej czerni. Wykorzystanie srebrnych dodatkow to jeszcze jeden plus. Ciezki album, drukowany specjalnie w Krakowie, gdzie mozna bylo osiagnac taka wlasnie jakosc. Wiem, ze 100 zl to jest pieniadz, ale album ma swoja wartosc, koszt, cena jego nie daje zadnego zarobku.
Lubie przegladac albumy w ksiegarniach, ten nasz jest z najwyzszej polki, w takim pieknym wydaniu spotkalem sie tylko w przypadku Maria Callas.
Pani Renata Pajchel to przemila osoba, mysle, ze przy okazji jakiegos wiekszego spotkania fanow w Warszawie, np. przy okazji urodzin Naszej Ireny, nie odmowilaby przyjsc i podpisac te albumy. To dodatkowo piekna wartosciowa pamiatka. W Warszawie podpisywala albumy "Twarze" srebrnym flamastrem, ktory specjalnie na ta potrzebe przyniosla.
Rozmowy wokolirenowe i inne, juz na stojaco, z proponowanymi napojami czy ciastem, zakonczyly spotkanie, a dla mnie nawet ok. polnocy.
Slawkowi, mezowi autorki ksiazki wspomnieniowej o Irenie i opracowanej autobiografii, specjalnie dziekuje za cierpliwosc, bo niewinnie zostal wciagniety w temat Ireny Jarockiej, ale jest mu z tym bardzo do twarzy ☺
Michal Sobolewski, lekko spozniony, bo prosto z wywiadu dla TV Superstacja, zreszta caly tydzien byl naszpikowany terminami promocyjnymi.

To byla wielka przyjemnosc dla mnie poznac pania Renate Pajchel, porozmawiac a wczesniej posluchac wspomnien o wspolpracy przy sesjach zdjeciowych z Irena. Dziekuje za dedykacje i autografy w obu ksiazkach. Podobalo sie tez pani Pajchel moje zdjecie Ireny z rozwianymi wlosami, tu ponizej w KG ☺


Maria Szablowska i Michal Sobolewski

Mariola Rabczon-Mazowiecka, Mariola Pryzwan, Renata Pajchel

Milo bylo spotkac na promocji Ewe ze Sremu, to takie krotkie sympatyczne chwile, spojrzenie wstecz w dawne szczesliwe wokolirenowe czasy. W koncu wszyscy szlismy ta sama droga, na ktorej stal drogowskaz Irena Jarocka... Na promocji spotkalem tez Monike z Warszawy, ktora poznalem na spotkaniu z Irena w Marinie w Gdansku.

W pierwszym rzedzie... i juz tylko symbolicznie... zarezerwowalem miejsce dla Antka, ktorego nie tylko Irena, ale i my lubilismy, a ktory zupelnie niedawno od nas odszedl...

3 grudnia 2017 18:50 | juergen
U Naszej Ireny na Powązkach... przed promocja Jej Autobiografii w ubiegla srode 29.11.17

Kiedy tylko mam okazje byc w Warszawie odwiedzam naturalnie Irene na Powazkach. Zawsze i najchetniej wchodze do Katakumb ocierajac sie doslownie o pomnik Jerzego Waldorffa i pojawia sie mi wtedy w uszach ten Jego typowy glos i przypominaja te wypowiedziane przez Niego kiedys bardzo dawno przemile slowa o Irenie, w ktorych pieknie mowil, ze widac to u Niej, ze przebywala dluzej w Paryżu, ze tam sie czegos nauczyla. Dokladnie zacytowac nie potrafie, moze ktos kiedys na taki rarytas, ta wypowiedz pana Waldorffa natrafi w archiwach.




Swiatelko u Ireny zapalilem tez od Artura i symbolicznie, w ramach wspomnien od Antka...

Male info, ktore pewnie niektorych odwiedzajacych tam Irene fanow ucieszy, biale lampki z bateria swieca sie, motyla zrobionego na szydelku uratowalem spod lawki ;-), drewniany motyl z metalowymi paleczkami rozdaje nadal dzwieki, kiedy wiatr zawieje ;-)


Wszystkim złodziejom okradajacym to miejsce przy grobie Ireny z pamiątek, kwiatow, wazonow i roznych innych drobiazgow, ktore przynosza i zostawiaja tam fani i inni sympatycy piosenki Ireny Jarockiej, zycze, zeby opuszczajac Powazki wpadli pod najblizszy tramwaj i zeby im poucinalo przynajmniej łapy! Dokladnie tego im zycze!
Nie moge jednak tego wpisu tak zostawic, bo nie mozna przeciez wciagac w to niewinnego motorniczego, przypadkowych pasazerow czy ludzi z ulicy. Ale to, ze chyba jakas kara, za to juz regularne okradanie tego miejsca musi byc, to chyba oczywiste.
29 listopada 2017 02:56 | Przemysław Sobolewski
Recenzje książek z każdej półki - MoznaPrzeczytac.pl
Nie wrócą te lata. Autobiografia i listy do męża
[moznaprzeczytac.pl]
Recenzja zamyka się konkluzją:
„Nie wrócą te lata…” to opowieść o tym, że człowiek czasami gubi się w życiu, ale może odmienić swój los i tak naprawdę odnaleźć siebie na nowo. Po tej lekturze nie mam wątpliwości, że sensem ludzkiej egzystencji jest miłość, która buduje, skłania do refleksji i daje siłę do stawania się lepszym człowiekiem dla drugiej osoby. Nie nazwałbym tego poświęceniem, ale naturalnym jednoczeniem się z sobą, co miało miejsce w przypadku Ireny Jarockiej i Michała Sobolewskiego. Muszę przyznać, że „zaproszenie” do ich wspólnego świata przyjąłem z szacunkiem i życzliwością. W końcu nie co dzień możemy być gośćmi w sercu drugiego człowieka…
[moznaprzeczytac.pl]
Recenzja zamyka się konkluzją:
„Nie wrócą te lata…” to opowieść o tym, że człowiek czasami gubi się w życiu, ale może odmienić swój los i tak naprawdę odnaleźć siebie na nowo. Po tej lekturze nie mam wątpliwości, że sensem ludzkiej egzystencji jest miłość, która buduje, skłania do refleksji i daje siłę do stawania się lepszym człowiekiem dla drugiej osoby. Nie nazwałbym tego poświęceniem, ale naturalnym jednoczeniem się z sobą, co miało miejsce w przypadku Ireny Jarockiej i Michała Sobolewskiego. Muszę przyznać, że „zaproszenie” do ich wspólnego świata przyjąłem z szacunkiem i życzliwością. W końcu nie co dzień możemy być gośćmi w sercu drugiego człowieka…
24 listopada 2017 20:36 | FIJ
Unikatowy album “Twarze”
Unikatowy album “Twarze” - 120 portretów Ireny Jarockiej autorstwa Renaty Pajchel - jest formą upominku dla darczyńców Fundacji Ireny Jarockiej za darowizny wpłacone na konto Fundacji Ireny Jarockiej (http://fundacja-irenajarocka.pl/dar/).
Po uprzednim dokonaniu darowizny minimum 100 PLN - odbiór osobiście, lub minimum 125 PLN - z przesyłką pocztową. Album będzie można odebrać na promocji 29 listopada lub 1 grudnia (koncert) w BOK-u, ul. Vincenta van Gogha 1, w Warszawie lub otrzymać przesyłką pocztową na wskazany adres przesłany mailem na fundacja@irenajarocka.pl.

Po uprzednim dokonaniu darowizny minimum 100 PLN - odbiór osobiście, lub minimum 125 PLN - z przesyłką pocztową. Album będzie można odebrać na promocji 29 listopada lub 1 grudnia (koncert) w BOK-u, ul. Vincenta van Gogha 1, w Warszawie lub otrzymać przesyłką pocztową na wskazany adres przesłany mailem na fundacja@irenajarocka.pl.

24 listopada 2017 18:14 | juergen
Łódzka promocja ksiazki Irena Jarocka "Nie wroca te lata. Autobiografia i listy do meza" już 27.11.2017 Empik Manufaktura godz. 18:00

empik Manufaktura, Łódź, ul. Karskiego 5
19 listopada 2017 17:41 | Danusia I.
"Nie wrócą te lata"
Są w życiu chwile, które na zawsze w pamięci zostają i
choć czas przemija one nie mijają. Te piękne chwile zostawiła nam na zawsze Irena.
Było tak cudownie. Dziękuje, że byłaś tak blisko
Dziękuję Marioli za to, że te pierwsze myśli Ireny ujrzało światło dzienne.

choć czas przemija one nie mijają. Te piękne chwile zostawiła nam na zawsze Irena.
Było tak cudownie. Dziękuje, że byłaś tak blisko
Dziękuję Marioli za to, że te pierwsze myśli Ireny ujrzało światło dzienne.

19 listopada 2017 17:11 | John
A chcialbym zapytac przedstawicieli rodziny p. Jarockiej jak wyglada sprawa z kolejnymi częsciami CD Irena Jarocka ktorej nie znacie?
16 listopada 2017 17:42 | juergen
"Irena Jarocka Nie wrócą te lata". Autobiografia i listy do męża - Od dzis w sprzedaży!

14 listopada 2017 18:27 | KOBIETA.pl
Czego nie wiecie o Irenie Jarockiej? Szczera autobiografia i intymne listy!
10 listopada 2017 21:54 | FIJ
Europejskie Targi Muzyczne w Pałacu Kultury, 11.11.2017, godz. 13.00
Jutro w czasie Europejskich Targów Muzycznych w Pałacu Kultury będzie można już kupić autobiografię Ireny Jarockiej "Nie wrócą te lata".
11.11.2017, godz. 13.00 spotkanie z Mariolą Pryzwan.
11.11.2017, godz. 13.00 spotkanie z Mariolą Pryzwan.
5 listopada 2017 16:24 | FIJ
Fundacja Ireny Jarockiej zaprasza, 29 listopad i 1 grudzień 2017
Promocje:
1. Książka "Nie wrócą te lata - Autobiografia i listy do męża",
2. Album portretu Ireny Jarockiej "Twarze",
3. Album 2CD "Irena Jarocka, której nie znacie"
Koncert laureatów Akademii Piosenki Ireny Jarockiej
4 listopada 2017 21:23 | Tomek
Kolędy i pastorałki [circa 1990 rok] - program TV
Zwracam się bardzo gorąco z prośbą o udostępnienie, o ile tylko to możliwe, CAŁOŚCI programu z kolędami i pastorałkami, jaki zarejestrowała TVP z Panią Ireną około 1990 roku - chodzi mi o tę audycję: youtube.com/watch?v=egfppCgei4g
Wiem, że do Świąt daleko, ale może przegranie tego materiału z kasety VHS tudzież innego nośnika może zająć czas, więc jeśli byłaby możliwość spełnienia mojej i nie tylko mojej prośby, byłbym przeogromnie wdzięczny.
Z serdecznymi pozdrowieniami
Tomek
Wiem, że do Świąt daleko, ale może przegranie tego materiału z kasety VHS tudzież innego nośnika może zająć czas, więc jeśli byłaby możliwość spełnienia mojej i nie tylko mojej prośby, byłbym przeogromnie wdzięczny.
Z serdecznymi pozdrowieniami
Tomek
4 listopada 2017 09:20 | juergen
"Irena Jarocka Nie wrócą te lata" - Autobiografia i listy do męża. Premiera ksiazki 16.11.2017
4 listopada 2017 02:08 | Europejskie Targi Muzyczne
Spotkanie o biografii Ireny Jarockiej w PKiN
„Nie wrócą te lata”. Jaka była Irena Jarocka?
Zapraszamy na spotkanie o nowej książce o Irenie Jarockiej, która ukaże się nakładem Prószyński i S-ka.
Sobota 11 listopada godz. 13
Sala Marmurowa, PKiN
Małgorzata Muraszko z Co Jest Grane24 porozmawia z Mariolą Pryzwan, autorką najnowszej biografii.
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
[www.facebook.com]
Zapraszamy na spotkanie o nowej książce o Irenie Jarockiej, która ukaże się nakładem Prószyński i S-ka.
Sobota 11 listopada godz. 13
Sala Marmurowa, PKiN
Małgorzata Muraszko z Co Jest Grane24 porozmawia z Mariolą Pryzwan, autorką najnowszej biografii.
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
[www.facebook.com]
4 listopada 2017 01:30 | Kulturatka.pl
NIEPUBLIKOWANA AUTOBIOGRAFIA ORAZ NIEZNANE LISTY IRENY JAROCKIEJ!
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
[Więcej: www.kulturatka.pl]
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
Irenę Jarocką jako gwiazdę estrady poznały i pokochały miliony, ale tylko nieliczni mogli ją poznać prywatnie.
I tylko najbliżsi wiedzieli, że miała potrzebę zapisywania swoich myśli. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zaczęła pisać autobiografię. Skończyła ją w 2007 roku. Przez całą dekadę zapiski przeleżały w szufladzie i dopiero teraz trafiają do rąk czytelników.
Książkę dopełniają listy Ireny Jarockiej do męża, Michała Sobolewskiego. Intymna opowieść o miłości przez przyjaźń, pasję i codzienność.
Tę szczerą, wielobarwną opowieść ilustrują po raz pierwszy publikowane zdjęcia z prywatnego archiwum Ireny Jarockiej.
[Więcej: www.kulturatka.pl]
2 listopada 2017 22:30 | Lidka C.
Antek- Antonow... Żegnaj
Tak ciężko pisać o Nim " był"... Trudno uwierzyć. Wspierał nasze działania w walce o Muszlę Koncertową. Zbierał z nami przez pół dnia podpisy w Sopocie w 2013 roku... Zrobił wystawę zdjęć i plakatów Ireny na I Wojewódzki Konkurs Piosenek Ireny w sopockim MDK- u... Ostatni raz rozmawiałam z Nim w ub.roku w Oliwie na promocji książki o Irenie....
Trudno uwierzyć, że już jest z Ireną....
Trudno uwierzyć, że już jest z Ireną....
2 listopada 2017 19:34 | Danusia I.
ŻEGNAJ ANTKU
Otrzymałam przykrą wiadomość od brata Antka i od kolegi Artura
W sobotę 28 października zmarł z Irenkowego grona nasz kolega I przyjaciel.
Pogrzeb odbył się dzisiaj w Gdańsku Oliwie o godz. 12.00
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
ŻEGNAJ ANTKU - BYŁEŚ WSPANIAŁYM CIEPŁYM KOLEGĄ .

W sobotę 28 października zmarł z Irenkowego grona nasz kolega I przyjaciel.
Pogrzeb odbył się dzisiaj w Gdańsku Oliwie o godz. 12.00
CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI
ŻEGNAJ ANTKU - BYŁEŚ WSPANIAŁYM CIEPŁYM KOLEGĄ .
