Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

22 lutego 2012 00:17 | Bogusia L

Radio Sezam

Sławku i Wam wszystkim,którzy w tym szczególnym dniu słuchali tej wspaniałej audycji po prostu dziękuję.
Dobranoc

22 lutego 2012 00:07 | Joanna z Warszawy

Suplement do Ewy z Warszawy.

Ostatni koncert Ireny odbył się 14 sierpnia 2011 w Szczepankach gmina Łasin powiat Grudziądz to odpowiedź dla Twojego dzisiejszego rozmówcy na Starych Powązkach.
J.

22 lutego 2012 00:02 | łucja

Podziękowanie dla Pana MIchała

Witam Wszystkich serdecznie w tym trudnym dniu!
bardzo się cieszę że wyjdzie płyta z piosenkami francuskimi w wykonaniu naszejKochanej Pani Irenki.Duża zasługa Pana Michała -dzękuję jest Pan WIELKI!
Właśnie ostatnio nałogowo na YT oglądam różne filmiki z takimi piosenkami.Jeden szczególnie spodobałmi się.Jest to IRENA JAROCKA wiazanka francuska Pławniowice z 2007r.Rewelacja!!!
Pani Irenka z całym swoim wdziękiem czaruje tam publiczność.Gorąco polecam.
Pozdrawiam wszystkich z Irenkowej Kawiarenki szczególnie Pana MIchała i Panią Monikę.
Dobranoc

21 lutego 2012 23:55 | Joanna z Warszawy

Do pani Ewy z Wrszawy i nie tylko

Witam nocną porą wszystkich,
Pani Ewo oczywiście bardzo chętnie wybiorę się z Panią do Ireny. Dzisiaj pechowo się złożyło, bo tuż przed 12-tą poszliśmy na gorącą herbatę, a ponieważ jeszcze jedna fanka nie mogła być wcześniej, ale miałyśmy z Nią kontakt telefoniczny, to spotkanie nie było problemem.Poszłyśmy na godzinę 14-tą jeszcze raz do katakumb, aby w tam w ciszy i zadumie wrócić do tych wydarzeń sprzed miesiąca. Mnie też nie opuszczała dzisiaj piosenka Ireny "Z przeczuć mych", a szczególnie słowa "weź moją miłość nie krócej niż na wieczność". Czy to jakieś pokrewieństwo dusz?
Biała róża przepiękna!!!
Podaję więc numer mojej komórki 607 505 262, aby pomóc losowi :-)

Dziękuję Michałowi Sobolewskiemu, że zechciał razem z fanami Ireny spotkać się w tym czasie i miejscu.Z Nim wszystko jest trochę łatwiejsze.Dziękuję również Monice, Beacie, Dorocie, Krysi , Marcinowi i Przemkowi, którzy duchem w ciało obleczonym stali obok w tym czarownym miejscu, ale również tym, którzy byli z nami w łączności duchowej.Światełka do nieba dla Ireny płonęły ochoczo, motylki z wiązanki Beaty nie chciały odfrunąć a my w modlitwie i zadumie, ale też chłonni na każde słowo Michała, bo wieści o" francuskiej Płycie Ireny" bardzo interesujące.
Dobrej nocy Wam życzę.
J.
P.S.Trochę zdjęć z dzisiejszego spotkania będzie na NK i F.B.

21 lutego 2012 23:23 | (*

radiowe piosenki

Dziękuję za tę audycję.
Irena Jarocka była ,jest i będzie z nami tutaj na swojej stronie internetowej i w każdej piosence.
Cudowna Osoba.
Była taka piękna i dobra.

21 lutego 2012 23:18 | Ewa -Lublin

"Chwila za chwilą w przeszłość odchodzi ..."

21 lutego 2012 23:15 | Bożena

Wkradł się błąd - Phil Bosmans . Przepraszam . To wszystko prawda tylko jak ukoić ten ludzki ból ? Cały czas się uczę akceptować słowa modlitwy "Bądź Wola Twoja" również w kontekście mojego życia. Audycja powoli dobiega końca. zmykam do łóżeczka bo zaśpię do pracy. Dobranoc wszystkim.

21 lutego 2012 23:14 | Enya

[*}

Odkrywam Irenę,
słucham piosenek, wyszukuję nagrań... Żałuję, że dopiero teraz.

Bogusiu i Arturze,
ciepłymi myślami jestem z Wami. Ściskam Was mocno.
E.

21 lutego 2012 23:09 | Ewa z Warszawy

Do Dzidka

Dziękuję za przesłany i dostępny od dzisiaj na you tube wywiad z Irenką dla ITVP Global Telewizja Polonijna z 2007r. Wywiad wraz z fragmentami koncertów Irenki z USA. Właśnie obejrzałam, wywiad bardzo ciekawy i wzruszający.;))
Spróbujmy " cieszyć się każdym momentem, który jest nam dany".

[www.youtube.com]

21 lutego 2012 23:07 | Anna Tomaszewska

Do Slawka...

Probowalam wpisac sie na "panel pozdrowien", ale nie udaje mi sie. Chyba z Holandii sie nie da. Jesli masz podglad na KG, to chcialabym serdecznie podziekowac Ci za ta audycje, za to ze gromadzisz nas przy tych pieknych piosenkach. W odpowiedzi na Twoje pytanie jaka byla Irena, powiem tylko, ze byla pogodnym, pelnym milosci do ludzi czlowiekie. We wszystkim i wszystkich chciala widziec tylko dobro. Jej przyjazn, to jeden z najpiekniejszych darow jaki otrzymalam od losu.

Jesli masz, to chetnie poslucham "Ty i ja, to serca dwa"

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkie Irenkowe Ludki,
Ania

21 lutego 2012 22:54 | krystyna

Słucham Radia Sezam i słyszę po raz pierwszy niektóre utwory p.Ireny tak jak p.Sławek prowadzący audycję .Odkrywam w nowej odsłonie p.Irenkę .Dziś kolejny smutny mój dzień .... czy ta zła passa mi się kiedyś skończy ??? Łzy może mnie wzmocnią , a może pogrążą ? O nie ..... znów słyszę , ..że życie wymyka się z rąk ... Spieszmy się kochać ludzi , bo tak szybko odchodzą - Krystyna - pozdrawiam wszystkich którzy kochają nasza Irenkę

21 lutego 2012 22:25 |

Do: 21 luty 2012 21:40 | Bożena


Zacytowany o. Phil Bosnan przeszedł na drugi brzeg 17 stycznia 2012 roku, cztery dni wcześniej przed Ireną.

21 lutego 2012 22:14 | Ewa z Warszawy

Do poczytania wieczorową porą

Jeszcze jeden wywiad z Irenką - o dobrej energii, ulubionych miejscach i zamiłowaniach...

[www.polskiemuzy.pl]

21 lutego 2012 21:27 | Kama

Panie Michale-jest pan Wielki. Tak się cieszę,że płyta "My french favorites" ukaże się na naszym rynku. A jak to będzie płyta z DVD-to przepięknie. Irena była dumna z tej płyty i byłaby dumna z pana.

21 lutego 2012 21:27 | Szelma Opole

.

Pani Irena własnie w Audycji Sławka w radiu Sezam, spiewa " kto mi rozjaśni tęsknotę ? ".
Bardzo dobre pytanie na dzisiaj...

21 lutego 2012 21:20 | Bożena

Do wszystkich nieutulonych w żalu....

Ostatni dzień życia

W ostatnim dniu życia,gdy słońce
zajdzie już na zawsze
a ja wchodzić będę w noc śmierci
chcę powiedzieć:
Wszystko jest dobre.
Wszystko jest w porządku.
Nie jestem martwy.
Idę jedynie na drugi brzeg.
Życie się zmienia.
Ono będzie pełniejsze, intensywniejsze
nieograniczone.
Nie będzie już więcej ciemności i smutku.
Tylko powiew boskiego życia,
przez który zostanę łagodnie wchłonięty .
Wszystko będzie światłem.
Wszystko będzie miłością.
Ziemia nie jest w stanie niczego mi uczynić.
W Bogu spełnią się wszelkie marzenia.
Mogę być tylko wdzięczny.
Moje szczęście jest pełne.
Żyję ,jestem spokojny,
ponieważ znajduję się w ramionach
nieskończonego miłującego Boga.

Phil Bosnan


Do zobaczenia Pani Ireno. Obyśmy tylko okazali się godni gdy nadejdzie nasz czas.

21 lutego 2012 20:47 | kasia

Niestety nie moglam byc na mszy sw.,ale juz dolaczylam do "radia",oj smutno bardzo...

21 lutego 2012 20:32 | Puella555 (UK)

Płomień...

[www.youtube.com]

Pani Ireno, na zawsze pozostanie Pani w naszych sercach i pamięci..

***

21 lutego 2012 20:13 | Anna Tomaszewska

Kochani...

Znów tyle miłości, tęsknoty i wdzięczności dzisiaj w Irenkowej Kawiarence, wszystko to przeplecione ogromnym żalem i bezradnością w obliczu nieprzebłaganej rzeczywistości. Trudno powstrzymać łzy czytając te wszystkie piękne wiersze i listy skierowane bezpośrednio do Ireny. Każdy z nas na swój własny sposób musi poradzić sobie z tą stratą, z drugiej strony jak to dobrze, że możemy być też razem, wspierać się nawzajem w tych najtrudniejszych momentach. Jeszcze raz dziękuje, że jesteście….
W Holandii wciąż kolorowy karnawał, mój mąż zabrał dzisiaj naszą córkę na jedną z parad, a ja spędziłam cały dzień przeglądając moje Irenkowe archiwum. Uśmiechałam się do wspomnień i czułam, ze Irena jest tuż obok i też pamięta… Zaglądałam od czasu do czasu do KG i „czytałam” Jej niektóre wpisy. Przypomniał mi się czas, gdy pracowałyśmy nad jej autobiografią, tą pierwszą, oryginalną. Też grzebałyśmy w zdjęciach, czytałyśmy stare listy, wywiady, słuchałyśmy nagrań zarejestrowanych jeszcze na kasetach… Irena zapisywała swoje wspomnienia na luźnych kartkach, a ja potem wstukiwałam to wszystko w komputer. Mam jeszcze sporo tych kartek, miała je zawsze przy sobie, bo pisała natychmiast jak tylko sobie coś ciekawego przypomniała, nieważne gdzie akurat była.

„Fanka Ireny” wyraziła tutaj wcześniej obawę, że Irenie nie podobało by się, że dzielimy się fragmentami Jej listów. Nie wiem kim jesteś „Fanko” i nie wiem jakie tajemnice Irena dzieliła z Tobą w swoich listach, ale zapewniam Cię, że to co zamieściła Danusia, Lidka czy ja w moich wpisach, wywołało by co najwyżej uśmiech na Jej twarzy. Irena pisała sporo do swoich fanów, ale przecież nie do wszystkich, niektórzy mają jakąś tam dedykację, inni tylko autograf, a jeszcze inni kompletnie nic. Myślę, że zwłaszcza tym ostatnim taki fragment z listu pisanego Jej ręką, nawet jeśli nie do nich, bardzo im Irenę przybliża. Pokazuje jak szanowała swoich fanów, jaka była dla nich ciepła, jak o nich pamiętała… Nie mam doświadczenia, ale wydaje mi się, że niewiele gwiazd estrady zadaje sobie tyle trudu. Jeśli czytałaś „Motylem jestem”… wiesz jak bardzo osobistymi sprawami Irena dzieli się w tej książce ze swoimi czytelnikami. Robi to w nadziei, że Jej trudne doświadczenia mogą komuś tam w życiu pomoc. Mówiła, że jeśli choć kilku osobom przywróci tymi wspomnieniami nadzieję, to warto było… Zawsze Ją w tym dopingowałam i teraz, chociaż już Jej z nami nie ma, to nadal wierze, że to co napisała, zrobiła czy powiedziała, może być wciąż inspiracja dla innych, dodać im odwagi w zmaganiach z przeciwnościami losu…

Oczywiście nie oznacza to, że wymagam od kogokolwiek dzielenia się wspomnieniami, listami czy innymi dowodami bliskości na łamach KG, każdy ma niezaprzeczalne prawo, do zachowanie tychże tylko i wyłącznie dla siebie, ale jeśli ktoś postanowi inaczej i zdecyduje coś tam ze swoich „skarbów” udostępnić innym, to ja mogę być tylko wdzięczna. Myślę, że Irena też by była…

Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko…

21 lutego 2012 20:02 | K.P.

Panie Michale dziękuję za tą wspaniałą wiadomość, oby ta płyta się ukazała. Minął miesiąc a mi się wydaje jakby to było wczoraj...

21 lutego 2012 19:51 | małgorzata

w zadumie czytam wpisy .... i wciąż nie mogę się pogodzic :(
Zaglądam do kawiarenki p Ireny kilka razy dziennie i mimo tych ciepłych słów które czytam to smutek i żal wciąż tkwi we mnie :(((((
Pozdrawiam Wszystkich jesteście NIESAMOWICI :)

21 lutego 2012 19:07 | Maciek-Freiburg

To juz miesiac...

....miesiac zaprzeczen, badz miesiac niewiary w "ta" rzeczywistosc. Ciagle mysle, ze Jestes tutaj w "naszej" szerokosci i dlugosci geograficznej, ze wyjechalas gdzies na jakis czas. Infantylnie wierze w Twoj kolejny wpis, jakas dobra wiadomosc, ktora zawsze tu zostawialas, pozytywnie pobudzajac do zycia nas wszystkich... Tak bardzo chcialbym wrocic tamten czas, kazda chwile z Toba spedzona. Jeszcze tyle bylo przed nami....pozostaly stare lzy... i to natretne pytanie: dlaczego TY?!

21 lutego 2012 19:01 | Szelma Opole

Dziś

Dzisiaj rano przed pracą, zapaliłem znicz przy Gwieździe Pani Ireny, na Rynku w Opolu, przy Ratuszu, niestety jak wracałem, znicza nie było. Pewnie służby miejskie go posprzątały... Pech :( A nie miałem gdzie kupić drugiego. Mam nadzieje, że Pani Irena chociaz przez chwile zobaczyła to światełko dla siebie, które biło z Opola dla Niej... Wczoraj słuchałem audycji w Radiu Pik, gdzie Pani Irena opowiadała o swoim pobycie we Francji między innymi, byłem prawie pewny że to co się stało nie jest prawdą, mi samemu trudno się pogodzić z odejsciem Pani Ireny, chociaz Jej osobiscie nie znałem... Pamiętam jak miesiąc temu oglądałem wydarzenia, i nagle ta smutna wiadomość. Zatkało mnie, ta informacja nie była do przyjęcia, do dzisiaj nie jest dla mnie do przyjęcia. Nie chce tu smęcić, bo co ja tam wiem, praktycznie nic. Ale cieszę sie że tu trafiłem, chociaz żałuje że tak późno... Chociaz widocznie tak miało być. Cieszę się, że jest tu tyle ciepłych słów, i Wy Przyjaciele, i bliscy znajomi Pani Ireny, jesteście niesamowici. Wchodząc na KG , czuje sie jakbym był tu od początku. I za to dziękuję Pani Irenie i Wam.
Przesyłam dużo Słońca dla Pana Michała I Pani Moniki z Synkiem.
Pozdrawiam Was serdecznie Irenkowe Ludki

21 lutego 2012 18:49 | Eilidh

Jarenko , Ty "jesteś darem, który ceny nie ma"

Poszukując dzisiaj rano pilnie potrzebnej książki dla mojej bliskiej koleżanki, nagle, ni stąd ni zowąd, wypadł z najwyższej półki skromnie wydany, nieznany mi tomik z wierszami: „Śpiewy niedokończone”…


Byłam ogromnie zdumiona … Błyskawicznie przeleciały mi myśli przez głowę: nie znam, skąd się on tutaj wziął? kto mi go wstawił na półkę nic nie mówiąc…? Jak to tak…

I myśl o tym co Edytka pisała na temat najmocniejszego momentu tekstu piosenki dla Irenki „Przepraszam Cię”… Ano to, że […] Zima jest, a ty rwiesz bez” […] napisało się samo, że to było jak błysk, czy jak podszept anioła…

W moim przypadku anioł chyba końcem skrzydła musnął i strącił do moich rąk ten tomik. Złapałam go w powietrzu stroną pierwszą okładki, tak, że wzrok padł od razu na tytuł „Śpiew niedokończony” Jan Zahradnićek i się zatrzymał, drgnęło coś we mnie... Usiadłam. Z tyłu przeczytałam, że to jeden z najwybitniejszych czeskich poetów XX wieku (zmarł w 1960), którego twórczość od 1969 do 1990 roku była na indeksie. A po otwarciu go, moje oczy wyłapały z pokorą i bezradnością postawione pytanie: Jednakże kto ten śpiew ukończy, Boże mój? … i tyleż wersów dotykających serca w prawdziwie delikatny, dobry sposób… Czułam łagodność, autentyczność… Może Irenka spotkała poetę? …

W trzech przypadkowo otwartych miejscach trafiłam na strofy, które tak bardzo łączyły mi się z Jarenką, Jej Najbliższymi, Wami, Państwem, na różnych poziomach, wielorako…


Dary

[…]

Wiersz mój wspiął się wysoko, dorównał gwiazd grzywom,
Do ciebie wzbił się z żarliwą słodyczą.
A ty, Bogu śląc uśmiech, nie wiesz, jako żywo,
że jesteś darem, który ceny nie ma,
którym rozbłyśnie noc [...]

J.Zahradnićek


Jesteś darem Jarenko, nim jesteś.., Ty jesteś...


Łączyłam i łączę się poprzez myśli i serce z Panem Michałem i Moniką z Radleyem i ich Rodziną oraz z wszystkimi fanami tutaj.

Eilidh

21 lutego 2012 18:40 | Monika z Warszawy

Motylki na Powązkach

Patrzę na zdjęcie od Joasi,ale widzę wieniec od Beaty,świerk,szyszki i kolorowe motyle.
Teraz trwa msza w Gdańsku,za półtorej godziny audycja Sławka.
Od grudnia bałam się,że zobaczę czarne litery na tej stronie,telefon zadzwonił w sobotę po osiemnastej.
Pozdrawiam rodzinę Ireny Jarockiej i wszystkich zadumanych dzisiejszego dnia...

21 lutego 2012 18:33 | Katarzyna z Warszawy

Wieczór wspomnieniowy o Irenie w Radio Sezam

Dziś o godzinie 20:00 - www.radiosezam.pl

Poza tym, wszyscy którzy są na Facebook'u - "polubcie" fanpage'a Radia Sezam.

21 lutego 2012 18:29 | Ewa z Warszawy

Z moich przeczuć

Chodzi na mną dziś ten utwór...

[www.youtube.com]

21 lutego 2012 18:07 |

Płock


21 lutego 2012 18:06 | Zisl

W tej chwili zadumy piszę te słowa kiedy mija miesiąc od śmierci Pani Ireny jednak może ktoś wie kiedy i gdzie odbył się koncert, który jest w multimediach (13 piosenka) Gdy serce mówi mi tak.

Przepiękne wykonanie Pani Ireny - łzy same cisną się do oczu.

21 lutego 2012 18:04 | Ania D.

Gdy Ciebie nie ma

Gdy Ciebie nie ma
Gdy Ciebie nie ma
cisza, pustka, dźwięk przerwany w pół
samotność przy stole
zwiędły kwiat, cień motyla
wiara, nadzieja, miłość
gasnąca świeca na wietrze
wspomnienia, nieposkładane myśli
milczenie we dwoje
droga na połoniny niebieskie
rytmy codzienności
i tyle różnych spraw
Wielkie smutki uczyniłaś nam Irenko. To już miesiąc odkąd Cię nie ma i serce boleść czuje. Panie Michale Mądre wpisy, z których i ja dużo się uczę. Pozdrawiam wszystkich dobrej woli. Ania

21 lutego 2012 17:58 | Artur(ARTUR)

Irenko...

Nie potrafię się nie smucić,że nie ma Ciebie z nami.Nie potrafię,zupełnie wziąć się w garść.
Dziękuję nieustannie za wszystkie lata z Twoją piosenką,za to,że dane mi było poznać Ciebie osobiście i za to,że tyle ciepła przekazałaś również mi swoją pogodą ducha,swoją życzliwością do świata do ludzi choć często niektórzy wcale na to nie zasługiwali moim zdaniem.Byłaś po prostu dobrym człowiekiem z powalającą klasą i taktem dorównującymi Twojej urodzie.
Takich ludzi na świecie jest z pewnośćią niewielu.

Mnie też bardzo pomagają te Wasze wszystkie wpisy,wspomnienia,refleksje...Jest na prawdę trochę lżej gdy się wpada do tej Irenkowej Kawiarenki. Tylko nie będę udawał,że jestem pogodzony z tym,że Ireny nie ma w naszej rzeczywistości i już nie będzie.
Do duchowego obcowania z Nią,do odczuwania Jej obecności w sferze matafizycznej będę musiał dojrzeć,nauczyć się tego...Poki co odczuwam tylko wielki brak i pustkę i chwilami taki irracjonalny smutek...mimo,że moje życie toczy się normalnie.

Dla mnie Irena na zawsze będzie kimś z Wybrzeża,z Trójmiasta dlatego szczególnie teraz myślami łaczę się z tymi,którzy zmierzają do katedry oliwskiej na mszę sw. za Irenkę.Trzymajcie się.Napiszcie jak będziecie mogli o tym.

21 lutego 2012 17:38 | jarco3

My French Favorites

To naprawdę wspaniała wiadomość dla nas wszystkich... oby tylko wszystko udało się jak najlepiej i jak najszybciej. Zawsze uważałem, że Irena najpiękniej wypada, w ukochanym tak przez Nią z resztą, repertuarze francuskim. Materiał zarejestrowany na tym CD jest rewelacyjny!!! Powinno go poznać jak najszersze grono słuchaczy. Trzymajmy kciuki za powodzenie tego projektu.
Ja osobiście mam bardzo emocjonalny stosunek do tej płyty. Jak ogólnie wiadomo krążek ten nie był dostępny na rynku polskim, ba wówczas nawet nie wiedziałem, że kiedykolwiek został wydany a nagrania te doskonale pamiętałem z programu tv z cyklu "Nahorny + 1", w tym przypadku + Irena Jarocka. Kiedy jednak przypadkowo zorientowałem się w witrynach internetowych o tej płycie oczywiście zapragnąłem ją zdobyć. Niestety wszystkie nakłady zostały już wyczerpane. Jedynym sposobem była prośba skierowana bezpośrednio do mojej ukochanej od lat Gwiazdy. Wtedy nie znałem jeszcze osobiście Ireny ale po krótkim przedstawieniu się, że jestem Jej fanem od najodleglejszych lat dziecięcych, poprosiłem o pomoc. Jakie było moje ogromne zdumnienie, kiedy Irena niemalże natychmiast odpowiedziała mi, iż w prawdzie nie dysponuje już oryginalnymi płytami, ale skopiuje mi swój egzemplarz i przywiezie podczas najbliższej wizyty do Polski. I tak słowa oczywiście dotrzymała!!! Później, kiedy kilkakrotnie miałem te ogromną przyjemność spotykać się z Nią bezpośrednio, żartowaliśmy, jak to Gwiazda spiratowała własną płytę dla swego fana... Taka była Irena... Dla mnie ten CD opatrzony Jej autografem i dedykacją jest najpiękniejszą pamiątką i stanowi wyjątkową wartość...
Dziękuję Ci Ireno raz jeszcze za ten gest i za wszystko, co dla mnie, dla nas wszystkich zrobiłaś.
Dziękuję Panu Michałowi za starania w dokończeniu tego pięknego projektu, którego Irena nie zdążyła już zrealizować i za tę wspaniałą dzisiejszą informację. Pozostajemy w nadziei. Pozdrawiam - JAREK.

21 lutego 2012 17:36 | juergen

Nasza Irena ........................................to juz miesiac............[*]


21 lutego 2012 17:29 | Ola

21.02

Czas płynie... minął już miesiąc od pamiętnej tragicznej daty. Ciągle jest we mnie niezgoda na to nieoczekiwane odejście. Tak trudno uświadomić sobie nieodwracalność tego, co się stało. Serce boli, tęsknota narasta. Irena Jarocka była...Tyle po sobie zostawiła, że przeglądając te niezliczone materiały można by ulec złudzeniu, że Ona ciągle JEST wśród nas np. w dzisiejszym smutnym dniu mały promyczek radości, jakby uśmiech od Ireny: Polskie Nagrania wydadzą płytę, na której tak Jej zależało. Jest na co czekać!
Pozdrawiam Was w tym szczególnym dniu!
Panie Michale, Moniko, jesteśmy z Wami!

21 lutego 2012 17:13 | Jozek

Miesiąc temu.....

zadzwonił mój prywatny telefon. Nie mogłem odebrać bo pracowałem. Krzyś zobaczył kto dzwoni i blady głosem powiedział : Bogusia.
Spojrzelismy na siebie i wiedzieliśmy.....
Pani , która właśnie upiekszalem spytała czemu tak zbladlem.
Nie byłem w stanie odpowiedzieć......
To już miesiąc. Niebawem rok, następne rocznice a wydaje się, i zapewnie zawsze bedziemy miec wrazenie,ze "to było wczoraj", jak zwykła mawiac Nasza Irena.
Idę zapalić świece do polskiej kaplicy 2 ulice od mojego domu.
Serdeczne usciski dla Michała, Moniki i dla Was.
Józek

21 lutego 2012 17:11 | Fanka Ireny.

Tak czytam i powiem wam,ze też mam listy od Ireny,ale nigdy tutaj bym nie pisała treści tych listów bo myślę,ze Irena by nie chciała bym zdradzała o czym pisałyśmy.
Pewnie Irena cieszy się ,ze dużo osób się wpisuje.Lepiej póżno niż wcale.
Zapraszamy innych do wpisywania się.

21 lutego 2012 16:51 | Danusia I .

JUŻ MIESIĄC BEZ IRENKI " Bądż mym aniołem"

Dziś miesiąc jak nie ma Irenki wśród nas .
Pięknej kochanej osoby, która żyła wśród nas i tak blisko nas.
Dziś o niej mówi się w czasie przeszłym jakie to wciąż trudne .

Była to ciepła, wrażliwa osoba
Wzorem dla każdego
Pełna optynizmu
Zawsze elegancka
KOCHAŁA ludzi
KOCHAŁA życie
KOCHAŁA scene
KOCHAŁA ją kamera

Dziękuje za Twój uśmiech,
otwarte okno Twego istnienia,
Dziękuje za Twe spojrzenie,
zwierciadło Twojej uczciwości.
Dziękuje za Twoje łzy,
które są znakiem,
że dzieliłaś radość lub smutek.
Dziękuje za Twoją rękę,
zawsze wyciągniętą,
aby dać lub otrzymać.
Dziękuje za Twoje uściski ,
które były szczerą gościną
twojego serca.
Dziękuje za Twoje słowa,
.Dziękuje, że Byłaś ...

Irenko tak bardzo Ciebie brak .Jesteśmy w KG dla Ciebie wspominając tak przekochaną osobę .
Żyjemy teraz tą nadzieją że gdzieś tam z góry patrzysz na nas i wspierasz nas duchowo .
Nie jestem jeszcze w stanie poczytać moich listów z daleka od Irenki z USA .
Dziś wyciągnęłam 2 pierwsze z brzegu zakończeniem ich dziele się z Wami .
więcej nie mogłam czytać bo rozpacz przeogromna

....Danusiu pisze ten list na raty prawie od miesiąca.
Przepraszam ze trwalo to tak dlugo moze rzadko pisze ale
pozostalas w moim sercu na zawsze , jestem przy Tobie często myslami.
Pozdrawiam goraco i napisz jak sobie dajesz rade
Iirena
ps. Przysylam ci troche zdjec z nawszych wakacji

.....Co u Ciebie ja nie zapomniałam ale bardzo ciężko było mi zabrać się
do pisania za to teraz na święta muszę wysłać razem 80 kartek
siedze więc i piszę i przygotowuję się do kolejnych koncertów pastorałkowych
które zaczynam w N.Y . od 7-go 12 potem 14,15,29
ten sam rodzaj koncertu w Rochester, Great Meadow.
Sylwester śpiewam w N.Y. Zrobiłam dużo amerykańskich kolęd .Kocham ten koncert .
Całuję Cię gorąco
Irena

Panie Michale Moniko mały Radleyu jestem sercem z Wami
Z łezką wzruszeń
Danusia
[www.youtube.com]

21 lutego 2012 16:33 | Ewa z Warszawy

Do Pana Michała

Witam serdecznie, właśnie przeczytałam Pana wpis dotyczący rozmów z Polskimi Nagraniami odnośnie wydania płyty Irenki, z francuskimi piosenkami. "My French Favorites" Irena nagrała z Włodkiem Nahornym i wiem, że była bardzo dumna z tej płyty. Płyta jednak nie została wydana w Polsce. Bardzo się cieszę, że teraz może być na to szansa. Z ciepłymi pozdrowieniami i muzyką z tej płyty- Ewa

[www.youtube.com]

21 lutego 2012 16:31 | Agnieszka Ruzik

Do Michala

WSPANIALA wiadomosc :-))), taka na otarcie troche dzisiejszych lez... (Trzymam kciuki, iz bedzie ta plyta z video clipami.)
Irenka na pewno tez sie cieszy z nami z tego.

Serdecznie dziekuje Ci Michale, za opowiedzenie tego nam tu !

Przytulam Cie cieplo

- Agnieszka

21 lutego 2012 16:18 | Michał Sobolewski

Płyta z francuskimi piosenkami

Dzisiaj spotkałem się z dyrekcją Polskich Nagrań. Praktycznie sfinalizowałem Ireny projekt z francuskimi piosenkami przy akompaniamencie Włodka Nahornego. Być może płyta (oparta na jeż zrealizowanym nowym remastering) wyjdzie z video clipami z programu telewizyjnego  „Bo to wszystko jest piosenką francuską”. Taka była moja rekomendacja dla Polskich Nagrań, jednak wszystko zależy od ich końcowego kosztorysu i decyzji czy ich na to stać. Powiedziano mi, że mogę poinformować o tym jej fanów.