Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

21 lutego 2012 16:18 | Ewa z Warszawy

21 luty - Powiązki. Do Joanny z Warszawy i Was Wszystkich...

Droga Joanno! niestety nie dałam rady dojechać na Powązki do godz.12.00, byłam około 12.30. Było cicho i raczej pusto. Wietrznie i bardzo ślisko. A we mnie grała muzyka- Irenkowe Z moich przeczuć - " Weź moją miłość nie krócej nic na wieczność" i Połoniny... Już z daleka widziałam kwiaty i znicze. Najpierw byłam sama. Mój wzrok przykuło zdjęcie Irenki z koncertu (wyczytałam tutaj, że to Ty Joanno je postawiłaś;)) z pięknym tekstem. Dokoła liczne wiązanki i dużo zapalonych zniczy. Na szarfie jednej z wiązanek tekst z Połonin o trawie zielonej... Znicze duże i trochę mniejsze i w kształcie serca. Zapaliłam znicz i położyłam przy wiązankach żywą białą różę. Dla Irenki;))) Po niedługim czasie zobaczyłam starszego pana, który widząc mnie podszedł i zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że to również fan Irenki raczej z dawniejszych lat,ale znał też niektóre aktualne fakty. Widział np. zdjęcia z ostatniego koncertu Ireny w Szczepankach i pytał, które to Szczepanki bo podobno w Polsce są 3 czy 4 miejscowości o tej nazwie. Może ktoś z Was wie? I zastanawiał się dlaczego Irenkę pochowano nie zaraz obok Kasi Sobczyk i Czesława Niemena ( jest obok puste miejsce) tylko dalej?...

Przypomniał mi się taki wiersz z dawnych lat:
Są łzy co jak ogień palą
Są serca co nikomu się nie żalą
Są ludzie, dla których nie ma sędziego
Więc gdy ktoś płacze - nie pytaj dlaczego...
A łzy same do oczu mi się cisną a w sercu żal bo nie tak powinno być a Irenka nie tu powinna być. Wiem, że patrzy na nas gdzieś z góry , ale... i tak ciężko jest;(

Joanno- chętnie spotkam się z Tobą na Powązkach w innym terminie, ustalimy pasująca nam godzinę. Może za miesiąc a może wcześniej? A może też z innymi fanami?
Nie wiedziałam, że Pan Michał jest obecnie w Warszawie. Przekazuję Panu Michałowi i Pani Monice dużo ciepłych uczuć i życzę dużo siły i zdrowia;) Pozdrowienia serdeczne dla Wszystkich;) Ewa

21 lutego 2012 16:18 | ANNA

Tyle spiewu w ciszy...

Mam tak wiele , a uczucie do Niej
pochlania wszystko .
Mam tak wiele , a bez Niej wszystko
staje sie niczym .

J.W. Goethe


W konarach drzew hula wiatr . Niespokojny , przerazony ...
Zegar tyka wolno - cyk... cyk... cyk... budujac mozolnie godziny wiecznosci ...
Wiatr pytajac sie zegara miota sie i blaka , rozpaczliwie chcac otulic twarz Motyla .
Figlarnie rozrzucic wlosy ,inaczej jakby chciala .
Przekornie potargac odziez , podrzucic spodnice , a potem wirujac w okol Niej patrzec jak poprawia wietrzne psoty z wdziekiem...
Zegar odmierza swym sercem minuty zamieniajac je w dzien , tydzien , miesiac...
Dwudziesty pierwszy...
Wietrze , zatrzymaj sie prosze . Usiadz obok mnie ,
odpocznij.
Motylek jest w podrozy .
W dalekiej . . . podrozy . . .
Tak cicho...

Tylko w uszach wciaz dzwieczy Jej spiew...


Pani Irenko , dziekuje , za to , ze Pani byla , ze Pani jest .
Choc jest Pani inaczej...
W zapachach perfum , smaku herbaty , mazurku Irenkowym ,
gwiazdach
wspomnieniach ,
piosenkach ,
sercach...
Za to wszystko dziekuje .

Wszstkim , Ktorzy cierpia , dodaje otuchy . Badzcie silni .

Ania .

21 lutego 2012 15:54 | Iwona

Ja dzisiaj płaczę

Ja dzisiaj płaczę,tak jak miesiąc temu po prostu do dzisiaj nie mogę się pogodzić mimo że minął miesiąc.Mam męża,dzieci,obowiązki,ale Irena była,jest i będzie moją piosenkarką.Jestem płaczącą kobietą bardzo to przeżywam.
Pozdrawiam
Iwona

21 lutego 2012 15:21 | Goha

Tęsknota!!!!!!!

Tak strasznie tęsknię. Tak strasznie jest mi żal. Nie mogę pogodzić się z tą stratą. Myślałam,że z czasem będzie lepiej, ciszej, spokojniej. Miesiąc temu strasznie przeżywałam Twoje Irenko odejście. Teraz jest mi jeszcze trudniej. Po kilkanaście razy dziennie wchodzę na tą stronę mając nadzieje,że może coś....Nie mogę nic pisać, niczym się dzielić. Wszelkie wspomnienia Twoich bliskich i przyjaciół dają odrobinkę nadziei - tak jakbyś na chwilkę zajrzała tu sama,osobiście. Czuję się tak jakby ktoś mi odszedł najbliższy, najukochańszy. Łzy płyną mi z oczu same, bez zapowiedzi. Mimo,że mam własną rodzinę, swoje liczne obowiązki to ciągle myślami jestem z Tobą i Twoim mężem. Nie wyobrażam sobie jak jemu musi być ciężko,zwłaszcza jemu. Monika ma maluszka, który zapełnia jej czas i myśli. Daje radość i miłość oraz sens kolejnym dniom. A Pan Michał - mimo,że wśród rodziny, przyjaciół i znajomych, a jakże samotny bez swojej Jarenki. Przepraszam, za tak tkliwa nutę. Tylko w ten sposób mogę wyrazić swój żal i ból. Pozdrawiam Wszystkich Irenkowców.

21 lutego 2012 15:12 | Agnieszka Ruzik

Do 21 lutego 2012 14:45 | Marcin D. Warszawa

Panie Marcinie,

z calego serca dziekuje za podzielenie sie porankiem na Powazkach. Bedac tak daleko od Warszawy i Powazek jak ja jestem, ma taki wpis przeogromna wartosc i znaczenie.

"Ucieszylam sie" nie jest moze pasujacym okresleniem tu, ale to tak poczulam czytajac, ze Irenki Maz tez tam z Wami byl. Mialam taka nadzieje, ze zechce dzielic ten dzien z Wami tam, i z nami wszystkimi, ktorzy wprawdzie nie jestesmy fizycznie na Powazkach, ale calym sercem, ze Michal nie bedzie sam.

Dziele Pana przekonanie, iz Irenka jest z nami...

Jeszcze raz, serdecznie dziekuje i pozdrawiam cieplo

- Agnieszka

21 lutego 2012 15:11 | Fanka Ireny

audycja

Może w zadumie wysłuchajmy tej audycji,bez żadnych pozdrowień.
Zamawiajmy piosenki i dajmy znak,że jesteśmy.

21 lutego 2012 14:55 | aventoy

Audycja

Zapraszam serdecznie Wszystich dzisiaj na godzine 20 do Radia Sezam na wieczór z Ireną Jarocką . Audycję prowadzi Sławek.

21 lutego 2012 14:45 | Marcin D. Warszawa

21 lutego -poranek na Powązkach...

Dziś przed południem zgromadziliśmy się na Powązkach. Było zimno, ale w sercach ciepło, że możemy być razem.
Zapaliliśmy znicze, położyliśmy kwiaty, rozmawialiśmy o IRENIE...Było spokojnie, a i niejedna łza z oczu popłynęła...

Mieliśmy też możliwość spotkania Pana Michała Sobolewskiego. Jesteśmy Panu bardzo wdzięczni, że mogliśmy zamienić z Panem kilka słów i wspominać IRENĘ.

Czuję i wiem, że IRENA była i jest z nami, że towarzyszy nam, że gdzieś z góry patrzy na nas i spokojnie się uśmiecha.

Będziemy pamiętać...

21 lutego 2012 14:17 | s

Jak Ci tam jest Jarenko?

Gdy nie zostanie po mnie nic
Oprócz pożółkłych fotografii
Błękitny mnie przywita świt
W miejscu, co nie ma go na mapie

Podwiezie mnie błękitny wóz
Ciągnięty przez niebieskie konie
Przez świat błękitny będzie wiózł
Aż zaniebieszczy w dali błonie

Od zmartwień wolny i od trosk
Pójdę wygrzewać się na trawie
A czasem gdy mi przyjdzie chęć
Z góry na ziemię się pogapię

Popatrzę jak wśród smukłych malw
Wiatr w podwieczornej ciszy kona
Trochę mi tylko będzie żal
Że trawa u was tak zielona...

Jak Ci tam jest Jarenko?

21 lutego 2012 14:14 | s

Irena na Połoninach Niebieskich patrzy na nas,


21 lutego 2012 14:08 | ślązak

To dopiero miesiąc bez Ireny a tyle pustki.

[www.youtube.com]

Pamiętamy.
Zawsze będziemy pamiętać.

21 lutego 2012 14:00 | Roman

już miesiąc

Pomódlmy się za Irenę,zbliża się godzina 14.

21 lutego 2012 13:48 | Agnieszka Ruzik

Do 21 lutego 2012 01:09 | Joanna z Warszawy

Joasiu Kochana,

CUDOWNY pomysl, aby postawic zdjecie Irenki (bylas na tym koncercie ?) i PRZEPIEKNIE napisalas do Irenki, od nas fanow. (Ja jestem jeszcze jedna beksa Irenki, bo czytajac to poplakalam sie.) DZIEKUJE Ci, ze wyrazilas to co czujemy, i ze pomyslalas o zrobieniu czegos nie tylko w Twoim imieniu, ale od nas wszystkich.

Ucalowania
- Agnieszka

21 lutego 2012 13:34 | Bogusia L

..miesiąc...

Irenko.
Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam…….
Od Twoich Urodzin a zarazem dnia, kiedy miałaś operację wierzyłam, że wszystko się uda, wierzyłam w cud i wygrasz tą „walkę”.
Teraz Ciebie tutaj nie ma ciałem, ale jesteś bardzo blisko mnie ja to czuję.
Od początku grudnia bałam się włączyć telewizor by nie zobaczyć tych żółtych czy czerwonych pasków z informacją, że……
Nigdy nie zapomnę dnia 21 stycznia 2012.
Rano jak przeczytałam w necie, że trafiłaś w bardzo ciężkim stanie do szpitala odsuwałam myśl o najgorszym…..
Gdy przed godziną 16-tą zadzwoniła moja sąsiadka będąca wtedy w Warszawie z informacją, że nie żyjesz którą powiedzieli w warszawskich wiadomościach nie chciałam wierzyć……miałam włączone u siebie TVN24 i po chwili było już napisane na żółtym pasku.
Ireno za szybko i tak cicho odeszłaś do Domu Ojca.
To nie tak miało być, Ty miałaś tyle planów.
Ponownie rano wysłuchałam kazania ks, Jacka Hessa
Dzisiaj dla mnie jest szczególny dzień,34 lata temu zmarł mój Tato i co roku rozmyślam zadając pytanie…….
Przed godziną 11-tą byłam z Dawidem na moich „Powązkach” na cmentarzu gorzowskim na grobie mojego Taty. Zapaliłam dwa znicze, jeden był dla Ciebie Irenko.
Porozmawiałam z Tobą i podziękowałam za opiekę nade mną, którą czuję.
Ty te cuda na które ja czekałam Ty mi teraz je dajesz, Dla mnie nigdy nie umarłaś, Ty jesteś na urlopie……Dziękuję Ci Irenko.
Tobie i moim małym aniołkom dziękuję za to, że podnoszą mnie, gdy moje skrzydła zapomniały jak mam latać…..zima jest a ja rwę bez całymi garściami.
Panie Michale jest Pan WIELKI, dziękuję za wszystkie wpisy, które dają mi dużo do myślenia i uczą jak dalej żyć.
Dzisiaj szczególnie jestem z panem, Moniką z Radleyem i Waszą Rodzinką w Modlitwie i myślach..
Irenko ja wierzę, ze czytasz tą KG.
Trzymajcie się wszyscy dzisiaj dzielnie bo Irena z góry na Ziemię patrzy i widzi ,że trawa u nas jest zielona.
Bogusia,Roman i Dawid

[www.youtube.com]

21 lutego 2012 13:14 | Agnieszka Ruzik

Pierwszy miesiac...

Kochana Irenko,

wczoraj, siedzac w autobusie, przyszlo do mnie jeszcze jedno wspomnienie z Toba. Po jednym z Twoich koncertow w Teatrze Buffo w Warszawie poszlam na scene, aby Ci dac bukiecik kwiatkow (kwiatki, ktore Ci dawalam byly zawsze malymi bukiecikami, nigdy duzymi bukietami). Po rozplataniu sie z kotar z boku sceny (typowe dla mnie, ze cos takiego moglo mi sie przytrafic i... dalej mi sie przytrafia - juz taka po prostu jestem ;-)) podeszlam do Ciebie, podziekowalam Ci za przepiekny koncert, dalam Ci kwiatki i dygnelam (mialam wtedy 14 - 15 lat i czesto dygalam przed starszymi ode mnie ludzmi). Pamietam Twoja piekna serdeczna twarz, gdy mi dziekowalas, goraco usciskalas, ucalowalas w oba policzki i jeszcze szepnelas kilka dobrych slow do ucha. Te slowa byly tylko dla mnie, nikt inny ich nie slyszal, i choc stalysmy na scenie w blasku lamp, z tyloma ludzmi patrzacymi na nas (oczywiscie najbardziej na Ciebie), to ta krociutka chwila byla bardzo osobista, intymna, taki nasz cieply moment bliskosci. Bylo to magiczne, bylas taka Kochana.

Irenko, älskar Dig - alltid ❤❤❤ Och saknar Dig så oändligt mycket...

Kochany Michale, jeden - pierwszy - miesiac bez Twojej Ukochanej Jarenki... Myslami i sercem bylam z Toba kazdego z tych dni, jestem z Toba dzisiaj i bede przez nastepne dni. Prosze przekaz najgoretsze moje mysli takze dla Moniki, Radley i reszty Waszej Rodziny. (Wiecej nie jestem w stanie teraz wyrazic w slowach, ten "stop", o ktorym Ci wspominalam, dalej mnie trzyma.)

Kochane Irenkowe Ludziki, mnostwo cieplych mysli tez dla Was.


With Love

- Agnieszka

21 lutego 2012 12:04 | Szelma Opole

Do Eli

Audycja w radiu Sezam rozpoczyna się o godzinie 20. Serdecznie pozdrawiam

21 lutego 2012 11:40 | Kama

21.01.2012 godz. 14.00

Było, minęło
Było, więc minęło
W nieodwracalnej zawsze kolejności
Bo taka jest reguła tej przegranej gry……

( W. Szymborska)


To już miesiąc. Pierwszy miesiąc bez Ireny.
Miesiąc temu o tej porze jeszcze miałam nadzieję…chociaż od czasu Wigilii na stronie powiało grozą i strach było zasiąść do komputera.
Do Wigilii wierzyłam, że Irena zdrowieje chociaż gazety zaczęły przynosić niepokojące wiadomości.
Jednak teraz nie było żadnego wpisu od Ireny. Zaglądałam bez przerwy …ale nic się nie zmieniało.
Tylko pojawiały się tragicznie smutne filmy na you tube , które ktoś najbliższy/ M. S/ montował i udostępniał w Wigilię i Sylwestra nie mogąc poradzić sobie ze sobą w tym czasie.
Teraz czytam ,że już przed Świętami pan Michał zamówił miejsce na Powązkach .
Wszystko było więc już wtedy rozstrzygnięte, nieodwołalne……
Mam nadzieję, że ten ostatni miesiąc życia Ireny, dzięki współczesnej farmakologii, był dla naszej kochanej Gwiazdy łaskawy.
Płynęła może w jakimś nieprzerwanym kolorowym śnie nie czując strachu i bólu.
Aż do 14:00 21.01.2012!
O 16.00- czekając na kolędę - siedziałam na kanapie … i przyszywałam guzik do żakietu.
Cicho grało radio i o 16:00 zaczynały się wiadomości…
Bardziej wyczulam niż usłyszałam słowa: Irena Jarocka…….i już wiedziałam wszystko.
Przez tyle dni, kiedy już wiedziałam ,że jest tragicznie źle, bałam się usłyszeć tę wiadomość.
Niestety- jak wszystkie złe wiadomości- bezlitośnie przyszła.

Ireno….Twoje odejście jest za wczesne, zupełnie bez sensu.
Choroba- tak okrutna-zabrała nam Ciebie.
Zawsze będę pamiętać o Tobie bo jesteś nierozerwalnie związana z moim życiem.
Tych kilka spotkań z Tobą to przemiłe wspomnienia, którymi stale się ogrzewam.
Mam nadzieję, że tam gdzie jesteś jest Ci dobrze….

21 lutego 2012 11:30 | Anna,Ewa

pomodlę się dzisiaj

ale czy mało jest pięknych aniołków w niebie,że PAN BÓG zabrał nam właśnie CIEBIE.

21 lutego 2012 11:27 | JC

" Kochana Irenko, słuchając Twoich piosenek miłujemy i tęsknimy - Twoi fanii"

Pani Joanno dziękujemy - łączymy się myślami i sercami...

Dziękuję za te słowa w imieniu wszystkich fanów pozostawione na Powązkach dzisiaj, dopiero co, niedawno...

21 lutego 2012 11:18 | Tomek Radio

Łączymy się wszyscy i nigdy nie zapomnimy...

21 lutego 2012 11:13 | Ela

DZIĘKUJEMY MOTYLKU[*]

dzisiaj mija miesiąc odkąd nie ma Motylka wśród nas..... i cały czas trudno pogodzic sie z tym co sie stalo..... byla jest i bedzie Pani nasza Królową serc ......

[www.youtube.com]


o której rozpoczyna sie audycja w radiu sezam?

21 lutego 2012 10:31 | Toldzik

21 luty

Dzisiaj KG ma już 400 stron. Wpisy od 21 stycznia to ponad 85 stron. Słowa przelane na papier nie oddają wszystkich myśli. Wdzięczność ludzi nawet ta niewypowiedziana, to o wiele więcej niż słowa.

Pod szczelnym kloszem snu, z oczyma
Nie widzącymi gróźb i strat,
Wierzyłem, że jej się nie ima
Niszczący upływ ziemskich lat.
[S. Barańczak]

Pani Ireno dziękujemy i pamiętamy...

Tylko błądzi w żąłobnym lamencie
dookoła domu wiatr,
my - samotnością objęci -
słuchamy jego skarg.
[J.v. Eichendorff]

21 lutego 2012 10:27 | AnkaD

SMUTEK

"Jak można nazwać to uczucie w głowie, uczucie tęsknego żalu, że rzeczy są takie jakie najwyraźniej są.

- Chyba smutek Panie."

21 lutego 2012 10:18 | Marek

Do Danusi

Danusiu ,podejrzewam że z tego okresu pochodzą też piosenki "ALE PORTE DEL SOLE" i "BY COŚ ZOSTAŁO Z TYCH DNI" tak mi się wydaje.

21 lutego 2012 10:10 |

Uśmiechnij się raz jeszcze

Jan Zahradnicek


[...]

Usmiechnij się raz jeszcze - żegnaj
Uśmiechnij się raz jezcze - do widzenia.
Tylko jak gwiazda jest astronoma,
tylko jak róża jest ogrodnika,
tak znowu
rozkwitasz w rosie łez
beze mnie, dla mnie.



-znalezione strofy dedykuję...

Eilidh

21 lutego 2012 10:02 | Daniela

MIESIAC:-((((

"Kochana Irenko
Słuchając Twoich piosenek miłujemy i tęsknimy
- Twoi fani".

Joanno dzieki ze pomyslalas także o nas.
To piekne i smutne zarazem ze tylko w taki juz sposob mozemy wyrazic swa miłosc i tesknote.
Ireno spoczywaj w Pokoju .Pozostaniesz w mym sercu na zawsze.

21 lutego 2012 09:46 | Eilidh

"Życie było i będzie. Nie śniło się wcale"* - Ty jesteś.

Śpiew niedokończony* po ziemskiej stronie życia słyszę w głębi serca, gdy głowę w górę uniosę. Jesteś tam, jesteś taka piękna i radosna.., śpiewając miłujesz...



* te słowa zapożyczone od poety Jana Zahradnicka (1905-1960)

21 lutego 2012 09:31 | Danusia I .

Do Marka

Marku 26 grudnia 85 w TV 1x był pokazany cały recital, a w nim min. piosenka "Wymyśliłam Cię" o którą pytasz .
Pozdrawiam

21 lutego 2012 08:34 | Ewa T. z Warszawy

Irenko, na zawsze pozostaniesz w moim sercu. NA ZAWSZE...

21 lutego 2012 07:53 | Hanka Gdansk

MIESIAC

Dzis, tak jak codziennie, ale dzis szczegolnie, nasze mysli biegna w strone p. Ireny i Jej Rodziny...

21 lutego 2012 07:22 | Ewa

To już miesiąc

Dzisiaj już płakałam i chyba każdego 21 miesiaca będę płakała,że już nie będę nigdy na Ireny koncercie,jestem beksa-mam 47 lat.

21 lutego 2012 07:18 | Marek

Do Danusi

Dziękuje Danusiu za dokładną datę,niewiedziałem że w drugie Święto Bożego Narodzenia 1985 roku pierwszy raz się ukazał ten teledysk "WYMYŚLIŁAM CIĘ" z pociągiem.
Pozdrawiam

21 lutego 2012 03:36 |

Do marcina23-s

Marcinie,
dziekuje za link do Twojego bloga.
Doskonale pamietam debiut Pani Beaty Andrzejewskiej w Opolu w 1977roku. Jej piosenke "Nie mijaj wiosno" spiewalismy wtedy w naszym szkolnym zespole muzycznym.

Nie wiedzialem, ze ona pozniej wspolpracowala z Pania Irena. A juz najbardziej zdumiala mnie informacja, ze to Pani Beata napisała polski tekst do piosenki Barbry Streisand „Women in love” – „Gdy serce mówi mi tak”.
Pani Irena wykonywala ten wielki przeboj zachwycajaco. Pamietam, jak na jednym z koncertow w Boleslawcu (lata 80-te), publicznosc po wykonaniu tego utworu bila wielkie brawa i domagala sie bisu, a Pani Irena z porozumiewawczym usmiechem spojrzala w strone akompaniujacego zespolu (wtedy to byla "AURA") i ... na bis zaspiewala "Ale porte del sole". Po krotkim momencie konsternacji na widowni, po zakonczeniu piosenki publicznosc oszalala jeszcze bardziej. Co to byl za koncert!!!

Marcinie pozdrow prosze Pania Beate, podziekuj Jej za ten wspanialy polski tekst i powiedz, ze ciagle pamietymy Jej wykonanie piosenki "Nie mijaj wiosno" .

A Ty daj nam znow znac, jak napiszesz tekst o Pani Irenie na swoim blogu. Zdjecia juz masz!

21 lutego 2012 03:16 | Maciej z Kolonii

Do Juergena

Juergen,

Kasia z Warszawy wyjasnila mi, ze to jest niestety wina polskich firm plytowych, ktore nie pozwalaja niektorych nagran prezentowac po za granicami Polski. Ja sie zupelnie nie znam na zasadach dzialania You Tube i myslalem, ze jest to tylko wina jakiesj nie odhaczonej opcji...

Nic na to nie mozna - niestety -poradzic...

Liebe Gruesse aus Koeln
Maciej

21 lutego 2012 03:11 | Maciej z Kolonii

21.02.2012

Mija miesiac...

Chcial bym goraco podziekowac Panu Michalowi za wszystkie Jego slowa skierowane do nas po odejsciu Pani Ireny.
Dzieki Panu jest mi o wiele latwiej zrozumiec i ze spokojem przyjac do swiadomosci ten tragiczny fakt, ze w tym zyciu juz sie nigdy z Pania Irena nie spotkam.

Prosilem Pana o podanie adresu, na ktory mogl bym wyslac moje zdjecia. Ciesze sie, ze jest juz taki adres. Zajme sie skanowaniem tych zdjec i przesle je do Panstwa, bym mogl chocby w ten sposob z mojej strony, uzupelnic archiwum o Pani Irenie.

Smutek w sercu pozostanie jeszcze na dlugo...

Przesylam pozdrowienia dla Pana i Pani Moniki

21 lutego 2012 02:30 | Melisa

GDZIEKOLWIEK

Gdziekolwiek będziesz
Cokolwiek się stanie
Będą miejsca w książkach
i miejscach przy stole
Kasztan, kiedy kwitnie lub owoc dojrzewa

Będą ZAWSZE ulice
Ktoś
ZAWSZE
zawoła....

Ktoś do drzi zapuka
i pamięć przyniesie...

21 lutego 2012 02:19 | JC

Jarenko, żyjesz wśród róż, wsód gwiazd, wsród serc.....

[www.youtube.com]
"Tyle róż" - Irena Jarocka

21 lutego 2012 01:09 | Joanna z Warszawy

Do pani Ewy z Wrszawy i nie tylko

Witam serdecznie :-)
Będzie mi bardzo miło Panią poznać i mam nadzieję, że pogoda pozwoli nam doczekać się na Panią, gdyby miała Pani być bliżej 12- tej. Z tego co mi wiadomo Monika nie będzie mogła być tak długo bo syn wraca ze szkoły i obowiązki mamy wzywają.

Przygotowałam na jutro zdjęcie Naszej Ireny (z koncertu w Solcu Kujawskim ( z maja 2011 roku) z podpisem, nawiązującym do napisu na płycie czyli "Śpiewając miłuję" to nasza odpowiedź jest :
"Kochana Irenko
Słuchając Twoich piosenek miłujemy i tęsknimy
- Twoi fani".

Wszystkim życzę dobrej nocy w ten smutny, refleksyjny czas
J.

21 lutego 2012 00:29 | ZDrugiejStronyLustra

21... Już miesiąc... Jakoś nic mądrego nie przychodzi mi do głowy, pieką mnie oczy... Jest zawsze chwila przed i chwila po... I zwykle w tej chwili "po" tęsknimy do tej chwili "przed"...
Ja postaram się mieć ten dzień strasznie zajęty, to pomaga... No i też pójdę zapalić świeczkę do kościoła na Montmartrze.
Myślmy wszyscy bardzo mocno o Michale i Monice, niech poczują nasze wsparcie...

20 lutego 2012 23:58 | Puella555

Spokojnej nocy...
[www.youtuberepeater.com]