Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
26 maja 2015 09:35 | juergen
............... nie ma jak u Mamy ♥︎
Obiad smakowal zawsze najlepiej u mamy, nie tylko przy okazji Dnia Matki, ale rowniez przy okazji tras koncertowych, kiedy prowadzily one na ukochane Wybrzeze Naszej Ireny ♥
Na zdjeciach Irena w dawnych radosnych czasach z mama, pania Wanda (✝19.06.1984)
... jeszcze pozdrowienia dla sasiadow ;-)
... mozna teraz z perspektywy czasu powiedziec, ze troche symboliczny jest ten clip, Irena w bujnych trawach dojrzewajacego zboza a w Niej dojrzewalo juz wtedy przyszle szczescie ♥
Na zdjeciach Irena w dawnych radosnych czasach z mama, pania Wanda (✝19.06.1984)
... jeszcze pozdrowienia dla sasiadow ;-)
... mozna teraz z perspektywy czasu powiedziec, ze troche symboliczny jest ten clip, Irena w bujnych trawach dojrzewajacego zboza a w Niej dojrzewalo juz wtedy przyszle szczescie ♥
25 maja 2015 21:57 | Lidka C.
Sopocki konkurs piosenki dla seniorów
W sobotę 23 maja w Młodzieżowym Domu Kultury w Sopocie odbył się niecodzienny konkurs. Niecodzienny, bo jego uczestnikami byli seniorzy! Tytuł konkursu „Ocalić od zapomnienia – Polskie przeboje lat 60 – 80”. Wystąpiło 19 solistów, 3 chórki, 1 duet i 2 instrumentalistów. Wysłuchaliśmy różnorodnego repertuaru, m.in.: piosenki Ireny Jarockiej, Anny Jantar, Hanny Banaszak, Karin Stanek, Krzysztofa Klenczona, Marka Grechuty. To jest wspaniałe, że są ludzie, którzy nie patrząc na swoją metrykę, realizują to co kochają, czerpiąc z tego wiele radości! W sobotę ta radość udzieliła się nam wszystkim: widowni, jury, przedstawicielom Urzędu Miasta z Sopotu! Było wspólne śpiewanie znanych przebojów, a w finale wszyscy połączyliśmy dłonie i tworząc krąg zaśpiewaliśmy "Kocha się raz”! Nie był to jedyny element „Irenkowy”. Jedna z uczestniczek pięknie zaśpiewała „Kawiarenki” – przy chóralnym wtórowaniu widowni podczas refrenu.
Występom uczestników konkursu towarzyszyła prezentacja niezliczonej liczby zdjęć Ireny – dzięki temu można było Ją wspominać i podziwiać. Szczególną wymowę miało to przy piosence „Człowieczy los”, czy przy brawurowym wykonaniu na harmonijce ustnej przeboju „Być kobietą”!
Konkurs ten to wspaniała inicjatywa sopockiego MDK-u! Wielkie gratulacje dla Edyty Dawidowskiej- organizatorce tego przedsięwzięcia! Zobacz zdjęcia
Występom uczestników konkursu towarzyszyła prezentacja niezliczonej liczby zdjęć Ireny – dzięki temu można było Ją wspominać i podziwiać. Szczególną wymowę miało to przy piosence „Człowieczy los”, czy przy brawurowym wykonaniu na harmonijce ustnej przeboju „Być kobietą”!
Konkurs ten to wspaniała inicjatywa sopockiego MDK-u! Wielkie gratulacje dla Edyty Dawidowskiej- organizatorce tego przedsięwzięcia! Zobacz zdjęcia
21 maja 2015 21:42 | Chicago, USA
Koncert "WSPOMNIENIE" poświęcony Irenie Jarockiej
21 maja 2015 19:47 | Danusia I.
21-go.... Data o której pamiętamy
16 maja 2015 05:47 | Scott
Irena Jarocka & Michael Bolton: Break Free (English)
Wspaniala piosenka, tak jak wspaniala byla moja dziewczyna. Wczoraj powiedziala mi: Break Free i dodała - lepiej posluchaj Jarockiej. Niestety miala racje. Szkoda, ze nie znalem tej piosenki wczesniej.
Scotty
[www.youtube.com]
Scotty
[www.youtube.com]
13 maja 2015 10:30 | Joanna z Warszawy
HAPPY BIRTHDAY RADLEY !
Radley, ukochany wnuczek Naszej Ireny, skończył 12 maja br cztery latka!
Życzę Ci Radley samych radosnych, szczęśliwych dni a dla Rodziców Radley'a i dumnego Dziadka, szczere GRATULACJE z tej okazji
[zapodaj.net]
Serdeczności.
J
Życzę Ci Radley samych radosnych, szczęśliwych dni a dla Rodziców Radley'a i dumnego Dziadka, szczere GRATULACJE z tej okazji
[zapodaj.net]
Serdeczności.
J
12 maja 2015 23:23 |
Pociecha Ireny
Czwarte urodziny Radleya
10 maja 2015 16:13 | bear
IRENA JAROCKA - Single 1974-1980 [vinyl-rip]
8 maja 2015 01:55 | Klub Marynarki Wojennej
KOKTAJL ARTYSTYCZNY Z UTWORAMI IRENY JAROCKIEJ "KAWIARENKI"
7 maja 2015 17:27 | juergen
Kiedys........................ w majowym kalendarzu Ireny...
Moc pěkná fotka
Pasuje dodac to zdjecie Ireny z Karelem Vágner (Orchestr Karla Vágnera), w praskim studio podczas nagrywania "Konie szybko mkna"
A jak w temacie czeskim, to tez dobrze pasuje, jak zawsze sympatyczny clip Oli a moze to Kamy(?), na wszelki wypadek Obje pozdrawiam ;-)
[www.youtube.com]
6 maja 2015 02:44 | RM Sopot
Sezon 2015 na Sopockim Molo
Zapraszamy na Koncert Piosenek Ireny Jarockiej
15 sierpnia 2015
15 sierpnia 2015
3 maja 2015 13:36 | Danusia I.
Zespół Estradowy Marynarki Wojennej "Flotylla"
Na zdjęciu pierwsza z lewej Irena Jarocka
28 kwietnia 2015 21:04 | Lidka C.
“Kawiarenki”
[Zobacz zdjęcia]
Organizatorzy gdyńskiego koncertu “Kawiarenki”, który odbył się w minioną niedzielę, 26 kwietnia br. w Klubie Marynarki Wojennej “Riwiera” zamieścili już tutaj pierwszą informację o nim. Teraz ja chciałabym się podzielić moimi wrażeniami z tego wzruszającego spotkania poświęconego Irenie.
Przede wszystkim serdecznie dziękuję Paniom: Katarzynie Jabłońskiej, Marii Wit i Bożenie Ditberner za zaproszenie!
Koncert był imprezą zamkniętą. Przybyli głównie dawni członkowie zespołu “Flotylla” oraz jego sympatycy. Wśród zaproszonych gości był obecny Marian Zacharewicz z małżonką oraz Jerzy Rajczyk...
Piękna sala z wyjątkowym wnętrzem wypełniona była po brzegi, panowała odświętna atmosfera. Z ekranu “patrzyła” na nas Irena. Oświetlona ciepłą barwą scena sprawiała wrażenie, że za chwilę do nas wyjdzie , mówiąc “Witam was, witam moje kochane Wybrzeże”. Niestety, to już niemożliwe, choć wciąż nie do uwierzenia. Pani Katarzyna Jabłońska wraz z Agnieszką Labudą powitały wszystkich, przedstawiając cel i program koncertu oraz przybliżyły postać i osobowość Ireny. Zdjęcia zaczerpnięte z autobiografii Ireny “Motylem jestem …” stanowiły ilustrację do piosenek i do narracyjnych wątków koncertu.
Piosenki… Oprócz powszechnie znanych przebojów, z którymi przeciętny słuchacz kojarzy Irenę Jarocką, publiczność mogła usłyszeć utwory mniej znane, ale jakże bliskie naszym sercom m.in.: “Ballada o żołnierzu, któremu udało się powrócić”, “Mam temat na życie”, “Mój słodki Charlie”, “Jeśli kochasz”, “W świetle nocy, w mroku dnia”,“Piosenka spod welonu”, “ Tam, gdzie serce, tam mój dom”, “ Te same noce i dni”.
Moją szczególną uwagę zwróciła utalentowana wokalnie Agnieszka Labuda, która przy bliższym poznaniu jeszcze bardziej wzbudziła moją sympatię. Z delikatnością i dużym wyczuciem zaśpiewała szczególnie pięknie “Wymyśliłam cię” (dedykując tę piosenkę obecnemu na sali Marianowi Zacharewiczowi) oraz na koniec piosenkę “Nie chcę znowu sama być” (w duecie z Bożeną Ditberner). Znakomicie interpretował piosenki Ireny Zespół Wokalny Marynarki Wojennej. W ich wykonaniu “Słowo jedyne ty”, “ Nie wrócą te lata” i “No to co”(!) nabrały jeszcze innych, dodatkowych barw. Miło było nie tylko ich słuchać, ale też i na nich patrzeć. Chociaż ja w większości skupiałam wzrok na pojawiających się na ekranie zdjęciach Ireny – dobranych tematycznie do danego okresu w Jej życiu: osobistym i artystycznym.
Maria Wit z promiennym uśmiechem w piosence “ Wspomnij mnie” oraz w duecie z przedstawicielem młodego pokolenia przekonywała, że “Kocha się raz, potem drugi i trzeci, i znów”…
Bożena Ditberner – wykonawczyni , która najczęściej pojawiała sie na scenie sięgnęła m.in.do francuskiego repertuaru Ireny. Wysłuchaliśmy: “La valse de lilas” oraz Il fout y croire”. Na szczególną uwagę zasługuje zespół akompaniujący wykonawcom: “ Standard Acoustic”.
Słabszym punktem koncertu były występy niektórych młodych adeptów Studia Artystycznego “Muza”, ale… jeszcze wszystko przed nimi!
Finał to oczywiście “Kawiarenki” i wszyscy wykonawcy na scenie, a publiczność zachęcona do wspólnego śpiewania ochoczo i głośno dołączyła się i to tak, że przechodnie zmierzający na Bulwar, zaciekawieni zaglądali przez okna!
Na koniec były podziękowania dla zaslużonych byłych wokalistów “Flotylli” z racji jubileuszu 70 – lecia. Były kwiaty, brawa. Został poproszony na scenę również Pan Marian Zacharewicz, który podzielił się swoimi wspomnieniami.
Moja osobista refleksja: koncert miał w sobie Irenkowe ciepło i pogodę, przywoływał moje wspomnienia związane z piosenkami, z Ireny koncertami i Nią samą. Przywoływał czasami tak intensywnie, że miewałam zamglony obraz…
I dobrze się stało, że piosenki nie odbiegały zanadto od aranżacji nam znanych, że nie było udziwnionych interpretacji. Dzięki temu nic mi nie przeszkadzało w odbiorze.
I jeszcze jedna moja uwaga: koncerty wspomnieniowe organizowane w takich kameralnych salach, i w ogóle w salach, mają dodatkowe walory od strony technicznej i organizacyjnej, czego nie da się uzyskać przy koncertach plenerowych. Te ostatnie mają zupełnie inny charakter.
Gratuluję wszystkim organizatorom, wykonawcom i muzykom tego wydania Koktajlu Artystycznego – tym razem poświęconego Irenie Jarockiej! I dziękuję za wszystkie wzruszenia, jakich doznałam w czasie tego koncertu.
Lidia Czerniak
Organizatorzy gdyńskiego koncertu “Kawiarenki”, który odbył się w minioną niedzielę, 26 kwietnia br. w Klubie Marynarki Wojennej “Riwiera” zamieścili już tutaj pierwszą informację o nim. Teraz ja chciałabym się podzielić moimi wrażeniami z tego wzruszającego spotkania poświęconego Irenie.
Przede wszystkim serdecznie dziękuję Paniom: Katarzynie Jabłońskiej, Marii Wit i Bożenie Ditberner za zaproszenie!
Koncert był imprezą zamkniętą. Przybyli głównie dawni członkowie zespołu “Flotylla” oraz jego sympatycy. Wśród zaproszonych gości był obecny Marian Zacharewicz z małżonką oraz Jerzy Rajczyk...
Piękna sala z wyjątkowym wnętrzem wypełniona była po brzegi, panowała odświętna atmosfera. Z ekranu “patrzyła” na nas Irena. Oświetlona ciepłą barwą scena sprawiała wrażenie, że za chwilę do nas wyjdzie , mówiąc “Witam was, witam moje kochane Wybrzeże”. Niestety, to już niemożliwe, choć wciąż nie do uwierzenia. Pani Katarzyna Jabłońska wraz z Agnieszką Labudą powitały wszystkich, przedstawiając cel i program koncertu oraz przybliżyły postać i osobowość Ireny. Zdjęcia zaczerpnięte z autobiografii Ireny “Motylem jestem …” stanowiły ilustrację do piosenek i do narracyjnych wątków koncertu.
Piosenki… Oprócz powszechnie znanych przebojów, z którymi przeciętny słuchacz kojarzy Irenę Jarocką, publiczność mogła usłyszeć utwory mniej znane, ale jakże bliskie naszym sercom m.in.: “Ballada o żołnierzu, któremu udało się powrócić”, “Mam temat na życie”, “Mój słodki Charlie”, “Jeśli kochasz”, “W świetle nocy, w mroku dnia”,“Piosenka spod welonu”, “ Tam, gdzie serce, tam mój dom”, “ Te same noce i dni”.
Moją szczególną uwagę zwróciła utalentowana wokalnie Agnieszka Labuda, która przy bliższym poznaniu jeszcze bardziej wzbudziła moją sympatię. Z delikatnością i dużym wyczuciem zaśpiewała szczególnie pięknie “Wymyśliłam cię” (dedykując tę piosenkę obecnemu na sali Marianowi Zacharewiczowi) oraz na koniec piosenkę “Nie chcę znowu sama być” (w duecie z Bożeną Ditberner). Znakomicie interpretował piosenki Ireny Zespół Wokalny Marynarki Wojennej. W ich wykonaniu “Słowo jedyne ty”, “ Nie wrócą te lata” i “No to co”(!) nabrały jeszcze innych, dodatkowych barw. Miło było nie tylko ich słuchać, ale też i na nich patrzeć. Chociaż ja w większości skupiałam wzrok na pojawiających się na ekranie zdjęciach Ireny – dobranych tematycznie do danego okresu w Jej życiu: osobistym i artystycznym.
Maria Wit z promiennym uśmiechem w piosence “ Wspomnij mnie” oraz w duecie z przedstawicielem młodego pokolenia przekonywała, że “Kocha się raz, potem drugi i trzeci, i znów”…
Bożena Ditberner – wykonawczyni , która najczęściej pojawiała sie na scenie sięgnęła m.in.do francuskiego repertuaru Ireny. Wysłuchaliśmy: “La valse de lilas” oraz Il fout y croire”. Na szczególną uwagę zasługuje zespół akompaniujący wykonawcom: “ Standard Acoustic”.
Słabszym punktem koncertu były występy niektórych młodych adeptów Studia Artystycznego “Muza”, ale… jeszcze wszystko przed nimi!
Finał to oczywiście “Kawiarenki” i wszyscy wykonawcy na scenie, a publiczność zachęcona do wspólnego śpiewania ochoczo i głośno dołączyła się i to tak, że przechodnie zmierzający na Bulwar, zaciekawieni zaglądali przez okna!
Na koniec były podziękowania dla zaslużonych byłych wokalistów “Flotylli” z racji jubileuszu 70 – lecia. Były kwiaty, brawa. Został poproszony na scenę również Pan Marian Zacharewicz, który podzielił się swoimi wspomnieniami.
Moja osobista refleksja: koncert miał w sobie Irenkowe ciepło i pogodę, przywoływał moje wspomnienia związane z piosenkami, z Ireny koncertami i Nią samą. Przywoływał czasami tak intensywnie, że miewałam zamglony obraz…
I dobrze się stało, że piosenki nie odbiegały zanadto od aranżacji nam znanych, że nie było udziwnionych interpretacji. Dzięki temu nic mi nie przeszkadzało w odbiorze.
I jeszcze jedna moja uwaga: koncerty wspomnieniowe organizowane w takich kameralnych salach, i w ogóle w salach, mają dodatkowe walory od strony technicznej i organizacyjnej, czego nie da się uzyskać przy koncertach plenerowych. Te ostatnie mają zupełnie inny charakter.
Gratuluję wszystkim organizatorom, wykonawcom i muzykom tego wydania Koktajlu Artystycznego – tym razem poświęconego Irenie Jarockiej! I dziękuję za wszystkie wzruszenia, jakich doznałam w czasie tego koncertu.
Lidia Czerniak
27 kwietnia 2015 14:53 | Klub Marynarki Wojennej, Gdynia
Koktajl Artystyczny z utworami Ireny Jarockiej "Kawiarenki"
W niedzielę, 26 kwietnie, odbył się jedyny i niepowtarzalny koktajl artystyczny w Riwierze - "Kawiarenki".
[Zobacz zdjęcia]
KONCERT NIETUZINKOWY Z DWÓCH POWODÓW, PO PIERWSZE KLUB MARYNARKI WOJENNEJ OBCHODZI W TYM ROKU SWOJE 70.TE URODZINY I WŁAŚNIE TEN FAKT, STAŁ SIĘ DOBRYM PRETEKSTEM DO STWORZENIA WYJĄTKOWEGO MUZYCZNEGO SPEKTAKLU, PO DRUGIE OGROMNA CHĘĆ PRZYPOMNIENIA I ZAPREZENTOWANIA PUBLICZNOŚCI TWÓRCZOŚCI, A JEDNOCZEŚNIE WSPOMNIENIA CUDOWNEJ ARTYSTKI JAKĄ BYŁA IRENA JAROCKA.
„Kawiarenki” to program, który przybliżył wyjątkową osobowość Ireny Jarockiej, dedykowany wszystkim, którzy ją kochają. Na przestrzeni przebojów artystki ukazano nie tylko rozwój artystyczny piosenkarki, ale także duchowość i ewolucję wewnętrzną człowieka. „Wspomnij mnie”, ”Ballada o żołnierzu”, „Gondolierzy znad Wisły” czy „Wymyśliłam Cię” to tylko niektóre przeboje, które usłyszeliśmy podczas koncertu. Twórczość Ireny Jarockiej zaprezentowali: Bożena Ditberner, Maria Wit, Agnieszka Labuda, Zespół Wokalny Klubu MW, uczniowie Studia Artystycznego „Muza” oraz Zespół Muzyczny „Standard Acoustic”.
[Zobacz zdjęcia]
KONCERT NIETUZINKOWY Z DWÓCH POWODÓW, PO PIERWSZE KLUB MARYNARKI WOJENNEJ OBCHODZI W TYM ROKU SWOJE 70.TE URODZINY I WŁAŚNIE TEN FAKT, STAŁ SIĘ DOBRYM PRETEKSTEM DO STWORZENIA WYJĄTKOWEGO MUZYCZNEGO SPEKTAKLU, PO DRUGIE OGROMNA CHĘĆ PRZYPOMNIENIA I ZAPREZENTOWANIA PUBLICZNOŚCI TWÓRCZOŚCI, A JEDNOCZEŚNIE WSPOMNIENIA CUDOWNEJ ARTYSTKI JAKĄ BYŁA IRENA JAROCKA.
„Kawiarenki” to program, który przybliżył wyjątkową osobowość Ireny Jarockiej, dedykowany wszystkim, którzy ją kochają. Na przestrzeni przebojów artystki ukazano nie tylko rozwój artystyczny piosenkarki, ale także duchowość i ewolucję wewnętrzną człowieka. „Wspomnij mnie”, ”Ballada o żołnierzu”, „Gondolierzy znad Wisły” czy „Wymyśliłam Cię” to tylko niektóre przeboje, które usłyszeliśmy podczas koncertu. Twórczość Ireny Jarockiej zaprezentowali: Bożena Ditberner, Maria Wit, Agnieszka Labuda, Zespół Wokalny Klubu MW, uczniowie Studia Artystycznego „Muza” oraz Zespół Muzyczny „Standard Acoustic”.
21 kwietnia 2015 23:52 | Joanna z Warszawy
21 kwietnia 2015 roku u naszej Ireny na Powązkach w Warszawie
Dzisiaj w Warszawie piękna, wiosenna pogoda, a na Powązkach u Naszej Ireny jak zwykle
Widać pamięć o Niej ciągle żywa.
Pozdrawiam Wszystkich, którzy, chociaż tylko myślami byli tu dzisiaj.
P.S.Niestety od niedzieli znowu wiele zniknęło wiele przyniesionych tu pamiątek bytności kochających Ją osób, odwiedzających to drogie nam miejsce i to jest też bardzo smutne.
Widać pamięć o Niej ciągle żywa.
Pozdrawiam Wszystkich, którzy, chociaż tylko myślami byli tu dzisiaj.
P.S.Niestety od niedzieli znowu wiele zniknęło wiele przyniesionych tu pamiątek bytności kochających Ją osób, odwiedzających to drogie nam miejsce i to jest też bardzo smutne.
21 kwietnia 2015 19:55 | Danusia I.
PAMIĘTAMY, to już 39 miesięcy...
20 kwietnia 2015 03:27 | Jagoda P.
Irena Jarocka - Mój wielki sen
Piękna piosnka o p. Irenie no i te zdjęcia!
Jagoda
.
.
Jagoda
.
.
17 kwietnia 2015 15:07 | Michał Sobolewski
Podziękowanie
Bardzo dziękuję za pamięć, miłe życzenia i absolutnie rozbrajające wspomnienia jarenkowo – urodzinowe.
Serdecznie pozdrawiam,
Michał Sobolewski
Serdecznie pozdrawiam,
Michał Sobolewski
16 kwietnia 2015 23:01 | Ewa z Warszawy
Życzenia urodzinowe:)
Radości w każdej sekundzie, uśmiechu w każdej minucie, zadowolenia w każdej godzinie
Zdrowia i szczęścia przez całe życie
Dla P. Michała od Ewy.
Zdrowia i szczęścia przez całe życie
Dla P. Michała od Ewy.
16 kwietnia 2015 21:57 | Danusia I.
WIOSENNIE, IRENKOWO
[b][/b]16 kwietnia 2015 21:57 | Danusia I.
Dla pana Michała z okazji Urodzin
Niech każda w życiu chwila będzie wiele warta,
niech dostarcza uśmiechów, samych wspaniałych przeżyć i wspomnień niezatartych, nigdy niezapomnianych.
Niech przede wszystkim zdrowie nieustannie dopisuje.
Tego życzy
Danusia
niech dostarcza uśmiechów, samych wspaniałych przeżyć i wspomnień niezatartych, nigdy niezapomnianych.
Niech przede wszystkim zdrowie nieustannie dopisuje.
Tego życzy
Danusia
16 kwietnia 2015 15:06 | zDrugiejStronyLustra
Sezon na jarenki - czyli wszystkiego najlepszego !
Sezon na jarenki - czyli wszystkiego najlepszego !
Zamówiłam go gdzieś tak drugiego albo trzeciego grudnia. W Londynie, żeby było szybciej. W Polsce też robią ale myślałam że będzie za długo. Dobrze mi tak !
Wyobraziłam sobie że to będzie jak z tą firmą co to ma ugryzione jabłko za logo - dzisiaj o 17-tej zamówisz a jutro o 11-tej masz ! Koniec świata ! Ale tak naprawdę to dopiero po tygodniu zaczęłam oficjalnie czekać. Codziennie wieczorem, wracając z pracy, zaglądałam do sąsiadów, a oni kręcili głowami : nie ma... Bo u nas paczki przychodzą do sąsiadów, listonosz już się przyzwyczaił, nawet nie trzeba kartki na furtce zostawiać.
No więc tęskniłam, wyglądałam, niecierpliwiłam się, a tu nic !
W końcu przyszedł. W Wigilię ! No a kto robi ciastka w Wigilię ? Na pewno nie ci, którzy pracują w ten dzień do 14-tej ! Bo ja czekałam na wałek do ciasta ! Ale nie na taki zwykły wałek. To miał być zupełnie specjalny wałek, jarenkowy. Bo święta to taki dobry sezon na jarenki. Zaplanowałam sobie, że wywałkuję, zapakuję i Jarenki poszybują do Profesora.
No ale jak pech to pech - w Wigilię przyszło do mnie jeszcze coś zupełnie innego, nieproszonego, paskudnego że aż strach - grypa !
Wałek powędrował do szuflady, ja do łóżka a mój francuski mąż złapał indyka i uciekł do swoich rodziców.
Grypiasto przeszły mi święta, grypiasto Nowy Rok a wałek wciąż czekał. Kiedy pozbyłam się w końcu tych żarłocznych wirusów, czas zaczął pędzić jak zwariowany, no i proszę, mamy wiosnę. A wiosna to też świetny sezon na jarenki, nie ?
Pełna nowego, wiosennego zapału, wyciągnęłam wałek, przygotowałam ciasto i....... nic ! Wałkuję i wałkuję, a tu nic, ledwie, ledwie się wyciska. Po długiej chwili zupełnie nieudanych wysiłków, musiałam przyznać że niestety, wałek jest do kitu, literki na wałku zostały wyżłobione za płytko i dlatego nigdy nie spełni roli do której został przeznaczony.
Wygląda następująco, ale nie polecam wam, chyba żeby ktoś wykonał go lepiej ?
No dobrze, zapytacie, ale jak to się ma do wspomnień o Irenie ? A właśnie że się ma, bo jarenki to wcale nie taki mój bardzo nowy pomysł.
Budowały się Groty, Irena przeważnie była "wyjechana". Po lekcjach jeździłam do ich rozgrzebanego domu jako wsparcie duchowe i kulinarne, taszcząc pod pachą pudełko z ówczesnymi jarenkami. Które oczywiście wtedy się tak nie nazywały.
Czy tak bardzo zależało mi na dożywianiu zmęczonego profesora ? Nie pamiętam, ale jak by powiedział mój ukochany Wiech : "przypuszczam że wątpię". Lepszym wytłumaczeniem były chyba nieodrobione zadania z matematyki, które zabierałam "przy okazji".
Michał, szary od kurzu, przysiadał na schodkach, otwierał pudełko, pociągał nosem i proponował mi herbatę. I zwierzał się :
- wiesz, teraz dopiero rozumiem że można sobie zrobić drugą herbatę nie myjąc szklanki !
Niesłychane :-)))) Ha, ha, ja zawsze wiedziałam że można !
Niedawno Michał zapewnił mnie że nic a nic nie pamięta żebym w tamtych czasach produkowała orzechowe ciasteczka. Najpierw się oburzyłam za taką niewdzięczność wobec moich cukierniczych wysiłków, ale potem przyszło mi do głowy że pan profesor nie lubi kłamać, muszę więc uwzględnić dwie hipotezy :
- po pierwsze ciastka były całkiem jadalne i banalne, i dlatego nie pozostawiły cienia wspomnienia
- lub po drugie : ciastka były całkowicie, ale to całkowicie niejadalne i dlatego lepiej powiedzieć że się tego nie pamięta :-))))
Dzisiejsze jarenki są aż za bardzo jadalne, i spożywać je należy z dużym umiarem.
A urodzinowe wyglądają właśnie tak :
No więc wszystkiego najlepszego, Michał, ściskam cię wiosennie i urodzinowo :-)
Zamówiłam go gdzieś tak drugiego albo trzeciego grudnia. W Londynie, żeby było szybciej. W Polsce też robią ale myślałam że będzie za długo. Dobrze mi tak !
Wyobraziłam sobie że to będzie jak z tą firmą co to ma ugryzione jabłko za logo - dzisiaj o 17-tej zamówisz a jutro o 11-tej masz ! Koniec świata ! Ale tak naprawdę to dopiero po tygodniu zaczęłam oficjalnie czekać. Codziennie wieczorem, wracając z pracy, zaglądałam do sąsiadów, a oni kręcili głowami : nie ma... Bo u nas paczki przychodzą do sąsiadów, listonosz już się przyzwyczaił, nawet nie trzeba kartki na furtce zostawiać.
No więc tęskniłam, wyglądałam, niecierpliwiłam się, a tu nic !
W końcu przyszedł. W Wigilię ! No a kto robi ciastka w Wigilię ? Na pewno nie ci, którzy pracują w ten dzień do 14-tej ! Bo ja czekałam na wałek do ciasta ! Ale nie na taki zwykły wałek. To miał być zupełnie specjalny wałek, jarenkowy. Bo święta to taki dobry sezon na jarenki. Zaplanowałam sobie, że wywałkuję, zapakuję i Jarenki poszybują do Profesora.
No ale jak pech to pech - w Wigilię przyszło do mnie jeszcze coś zupełnie innego, nieproszonego, paskudnego że aż strach - grypa !
Wałek powędrował do szuflady, ja do łóżka a mój francuski mąż złapał indyka i uciekł do swoich rodziców.
Grypiasto przeszły mi święta, grypiasto Nowy Rok a wałek wciąż czekał. Kiedy pozbyłam się w końcu tych żarłocznych wirusów, czas zaczął pędzić jak zwariowany, no i proszę, mamy wiosnę. A wiosna to też świetny sezon na jarenki, nie ?
Pełna nowego, wiosennego zapału, wyciągnęłam wałek, przygotowałam ciasto i....... nic ! Wałkuję i wałkuję, a tu nic, ledwie, ledwie się wyciska. Po długiej chwili zupełnie nieudanych wysiłków, musiałam przyznać że niestety, wałek jest do kitu, literki na wałku zostały wyżłobione za płytko i dlatego nigdy nie spełni roli do której został przeznaczony.
Wygląda następująco, ale nie polecam wam, chyba żeby ktoś wykonał go lepiej ?
No dobrze, zapytacie, ale jak to się ma do wspomnień o Irenie ? A właśnie że się ma, bo jarenki to wcale nie taki mój bardzo nowy pomysł.
Budowały się Groty, Irena przeważnie była "wyjechana". Po lekcjach jeździłam do ich rozgrzebanego domu jako wsparcie duchowe i kulinarne, taszcząc pod pachą pudełko z ówczesnymi jarenkami. Które oczywiście wtedy się tak nie nazywały.
Czy tak bardzo zależało mi na dożywianiu zmęczonego profesora ? Nie pamiętam, ale jak by powiedział mój ukochany Wiech : "przypuszczam że wątpię". Lepszym wytłumaczeniem były chyba nieodrobione zadania z matematyki, które zabierałam "przy okazji".
Michał, szary od kurzu, przysiadał na schodkach, otwierał pudełko, pociągał nosem i proponował mi herbatę. I zwierzał się :
- wiesz, teraz dopiero rozumiem że można sobie zrobić drugą herbatę nie myjąc szklanki !
Niesłychane :-)))) Ha, ha, ja zawsze wiedziałam że można !
Niedawno Michał zapewnił mnie że nic a nic nie pamięta żebym w tamtych czasach produkowała orzechowe ciasteczka. Najpierw się oburzyłam za taką niewdzięczność wobec moich cukierniczych wysiłków, ale potem przyszło mi do głowy że pan profesor nie lubi kłamać, muszę więc uwzględnić dwie hipotezy :
- po pierwsze ciastka były całkiem jadalne i banalne, i dlatego nie pozostawiły cienia wspomnienia
- lub po drugie : ciastka były całkowicie, ale to całkowicie niejadalne i dlatego lepiej powiedzieć że się tego nie pamięta :-))))
Dzisiejsze jarenki są aż za bardzo jadalne, i spożywać je należy z dużym umiarem.
A urodzinowe wyglądają właśnie tak :
No więc wszystkiego najlepszego, Michał, ściskam cię wiosennie i urodzinowo :-)
12 kwietnia 2015 22:40 | łucja
Wpadłam do kawiarenki po długim czasie i bardzo mi się podoba ten materiał o koncercie poświęconym Pani Irence.Wypowiedż Alicji Majewskiej ,której piosenki również lubię i dobre wspomnienia znanych osób.Ale z dużym zainteresowaniem przeczytałam wpis Witka.Piosenka Wymyśliłam Cię jest chyba najpiękniejszą z repertuaru Pani Ireny i nic dziwnego że wciąż wzrusza .Te dzisiejsze przeboje nawet nie mogą się z nią równać.Ona jest ponadczasowa -ma tyle lat a ludzie ją znają do dziś.Pewnie za kolejne 30 lat nadal będzie przebojem.Piosenki Pani Ireny są niezwykłe -tak jak NIEZWYKŁA Była Ona Sama.Pozdrawiam Witka i Wszystkich z Kawiarenki...
łucja
łucja
9 kwietnia 2015 18:57 | Joanna z Warszawy
U Ireny 04.04.2015 roku
A w Wielką Sobotę (04.04.2015) było Tu tak:
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
Obejrzałam Ewy zdjęcia i widzę,że w miedzy czasie przyleciał do Irenki piękny żółty motyl ( widoczny na drugim zdjęciu Ewy).
Pozdrawiam Ciebie Ewuniu, ale również Monikę, Michała i Radley'a oraz wszystkich Przyjaciół, Sympatyków i Fanów Ireny Jarockiej (tych z daleka i z bliska) ze słonecznej i wiosennej Warszawy.
J
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
Obejrzałam Ewy zdjęcia i widzę,że w miedzy czasie przyleciał do Irenki piękny żółty motyl ( widoczny na drugim zdjęciu Ewy).
Pozdrawiam Ciebie Ewuniu, ale również Monikę, Michała i Radley'a oraz wszystkich Przyjaciół, Sympatyków i Fanów Ireny Jarockiej (tych z daleka i z bliska) ze słonecznej i wiosennej Warszawy.
J
8 kwietnia 2015 22:50 | Ewa z Warszawy
U Irenki 07.04.2015r.
Już tak wiosennie...:)
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
[pl.tinypic.com]
7 kwietnia 2015 16:02 | Benefit TV
Koncert pamięci Ireny Jarockiej
Irena Jarocka to ikona polskiej piosenki, której twórczość i osobowość na pewno pozostaną na długo w naszej pamięci. Do jej piosenek często wracają inni artyści, m.in. Danuta Błażejczyk. Jej koncert przyciągnął mnóstwo gwiazd, które podzieliły się z nami swoimi wspomnieniami związanymi z Ireną
[www.youtube.com]
5 kwietnia 2015 13:12 | Lidka C.
Życzenia wielkanocne
Radosnych Świąt Wielkanocnych!
Niechaj odrodzą nasz optymizm.
Niech przyniosą światło na wszystko, co nas otacza.
Niech dadzaą nadzieję na lepsze jutro!
Wesołego Alleluja!
Dla Pana Michała, Moniki, Radleya, Fanów Ireny, Jej Przyjaciół i Sympatyków-
życzy Lidka z Gdańska
Niechaj odrodzą nasz optymizm.
Niech przyniosą światło na wszystko, co nas otacza.
Niech dadzaą nadzieję na lepsze jutro!
Wesołego Alleluja!
Dla Pana Michała, Moniki, Radleya, Fanów Ireny, Jej Przyjaciół i Sympatyków-
życzy Lidka z Gdańska
4 kwietnia 2015 13:26 | Ewa z Warszawy
Życzenia świąteczne:-)
Zdrowych, pogodnych ii spokojnych Świąt Wielkanocnych
Przepełnionych wiarą, nadzieją i miłością
Radosnego, wiosennego nastroju ( na przekór aurze)
Serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja
życzy Rodzinie Irenki oraz Wszystkim Jej Fanom i Sympatykom
Ewa
Przepełnionych wiarą, nadzieją i miłością
Radosnego, wiosennego nastroju ( na przekór aurze)
Serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja
życzy Rodzinie Irenki oraz Wszystkim Jej Fanom i Sympatykom
Ewa
3 kwietnia 2015 22:21 | AnkaD
ŻYCZENIA !!!!
Panie Michale, Pani Moniko Radleyu oraz Fani Pani Ireny
Wielkanoc to czas otuchy i nadziei, czas odradzania się wiary, w siłę Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzę, aby Święta Wielkanocne przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość, by stały się źródłem wzmacniania ducha.
Niech Zmartwychwstanie,które niesie odrodzenie, napełniło Was pokojem i wiarą, niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.
Życzy AnkaD
Wielkanoc to czas otuchy i nadziei, czas odradzania się wiary, w siłę Chrystusa i drugiego człowieka.
Życzę, aby Święta Wielkanocne przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość, by stały się źródłem wzmacniania ducha.
Niech Zmartwychwstanie,które niesie odrodzenie, napełniło Was pokojem i wiarą, niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.
Życzy AnkaD
3 kwietnia 2015 21:02 | Danusia I.
ŻYCZENIA WIELKANOCNE 2015
3 kwietnia 2015 20:16 | Beata
Rodzinie, Przyjaciołom, Fanom Pani Irenki
najpiękniejsze świąteczne wielkanocne życzenia
składam z całego serca życząc ich spełnienia- Beata z Rzeszowa.
najpiękniejsze świąteczne wielkanocne życzenia
składam z całego serca życząc ich spełnienia- Beata z Rzeszowa.
3 kwietnia 2015 16:07 | MMS
Drodzy Przyjaciele
Pogodnych i refleksyjnych Świąt Wielkiejnocy.
Nastał czas Odnowy - skorzystajmy z kolejnej szansy.
Dziękujemy za wszystkie życzenia przesłane nam pocztą elektroniczną i lądową.
Najlepsze życzenia z miłością
Monika i Michał Sobolewscy
Nastał czas Odnowy - skorzystajmy z kolejnej szansy.
Dziękujemy za wszystkie życzenia przesłane nam pocztą elektroniczną i lądową.
Najlepsze życzenia z miłością
Monika i Michał Sobolewscy
3 kwietnia 2015 15:39 | Ula
Świąteczne życzenia
Na Święta Wielkiej Nocy wszystkim fanom naszej kochanej Irenki składam moc serdecznych życzeń.
Wiele radości, wszelkiej pomyślności,pogodnych w sercu Świąt Wielkanocnych, smacznego Jajka oraz zdrowia, życzliwej i pełnej ciepła atmosfery przy świątecznym stole. Niech ten wielkanocny czas zwycięstwa nad śmiercią będzie okresem zadumy i refleksji nad życiem oraz nadejściem nowego jutra. Wraz z radosnym Alleluja pozdrawiam ciepło- Ula Grzyś
Wiele radości, wszelkiej pomyślności,pogodnych w sercu Świąt Wielkanocnych, smacznego Jajka oraz zdrowia, życzliwej i pełnej ciepła atmosfery przy świątecznym stole. Niech ten wielkanocny czas zwycięstwa nad śmiercią będzie okresem zadumy i refleksji nad życiem oraz nadejściem nowego jutra. Wraz z radosnym Alleluja pozdrawiam ciepło- Ula Grzyś
1 kwietnia 2015 10:07 | Witek
Jestem starym, 40-sto letnim bykiem, żyję i pracuję w "dzikooko kapitalistycznej" Polsce, powinienem być twardy jak skała. Niestety nie jestem, rano usłyszałem radio Złote Przeboje piosenkę "Wymyśliłam Cię", niby nic, ot jedna z piękniejszych piosenek na świecie, wykonana przez jedną z lepszych na świecie piosenkarek, a jednak mnie wzięło i mam szklaną pogodę. Nie jest to szklana pogoda od telewizorów, jak śpiewała p. Małgorzata Ostrowska (również genialna piosenkarka), a od szklących się oczu. Nie mogę się pogodzić z tym, że Pani Ireny już nie ma, mam zaciśnięte gardło i wilgotne oczy. Muszę robić przerwy w pisaniu i odwracać wzrok od umieszczonych na tej stronie zdjęć przepięknej Pani Ireny patrzącej swoimi cudownymi, wielkimi oczyma, inaczej się rozkleję całkiem ku uciesze kolegów z pracy.
Celowo używam sformułowania "piosenkarka", bo w dzisiejszych czasach jest cała masa "gwiazd", "artystek", słowa te straciły swoje znaczenie i wartość. Artystką/tą i gwiazdą jest już każdy kto przebije się do mediów, talent i umiejętności nie są do tego potrzebne, byle głośniej, głupiej i bezczelniej. Piosenkarek/rzy i śpiewczek/ków, czyli prawdziwych ARTYSTÓW pozostało niewiele i do nich właśnie zaliczała się Pani Irena.
Mam nadzieję, że istnieje inny, lepszy świat i będę mógł jeszcze usłyszeć piosenki śpiewane "na żywo" przez Panią Irenę.
Trochę mi lepiej po napisaniu tych słów.
Celowo używam sformułowania "piosenkarka", bo w dzisiejszych czasach jest cała masa "gwiazd", "artystek", słowa te straciły swoje znaczenie i wartość. Artystką/tą i gwiazdą jest już każdy kto przebije się do mediów, talent i umiejętności nie są do tego potrzebne, byle głośniej, głupiej i bezczelniej. Piosenkarek/rzy i śpiewczek/ków, czyli prawdziwych ARTYSTÓW pozostało niewiele i do nich właśnie zaliczała się Pani Irena.
Mam nadzieję, że istnieje inny, lepszy świat i będę mógł jeszcze usłyszeć piosenki śpiewane "na żywo" przez Panią Irenę.
Trochę mi lepiej po napisaniu tych słów.
31 marca 2015 03:15 | radioarchwium
Niezapomniane piosenki Ireny Jarockiej w radio
Codziennie kilkanaście piosenek Ireny Jarockiej jest odtwarzanych na antenie polskiego radia.
Można sprawdzić historię odtworzeń, statystyki wg stacji, czy nawet wykresy.
Historia odtwarzań jest zlinkowana do wideoklipów na YouTube.
Zobacz i przeanalizuj dane: [radioarchiwum.net]
Można sprawdzić historię odtworzeń, statystyki wg stacji, czy nawet wykresy.
Historia odtwarzań jest zlinkowana do wideoklipów na YouTube.
Zobacz i przeanalizuj dane: [radioarchiwum.net]
29 marca 2015 23:44 | juergen
... wcale nie tak dawno, bo 29.03.2010 w Sali Kongresowej w Warszawie "Diwy Polskiej Estrady"
Pamietam, ze z euforycznych pelnych podziwu relacji tego koncertu fanow Haliny Kunickiej i autorki ponizszych klipow - Joanny (KG: 30 marca 2010 00:53 | Joanna z Warszawy), wynikalo, ze byl to niezwykly koncert, bardzo udany, spelnil wszelkie oczekiwania, zjawiskowe wystepy poszczegolnych Gwiazd, wspaniala atmosfera na widowni, burze oklaskow a nawet tance ;-) Nasza Irena zaprezentowala tam cztery swoje przeboje. Koncert pozostanie dłuuuuuuuuuuuuuuuuugo w mojej pamięci - skwitowala swoja relacje tego wieczoru Joannna.
[www.youtube.com]
Special Concert's Final Performance: 'Polish Divas" / Sala Kongresowa / Warsaw 29.03.2010. MD, Arranger - Krzysztof Herdzin
[www.youtube.com]
DIWY Polskiej Estrady w Sali Kongresowej
2010-02-09, źródło: Makroconcert/mw
Początek: 2010-03-29 19:00
Organizator:
Makroconcert
Adres: Pl. Defilad 1
Miejsce: Sala Kongresowa PKiN
Wstęp: 180 zł, 160 zł, 140 zł, 110 zł, 90 zł, 70 zł
Ewa Bem, Irena Jarocka, Halina Kunicka, Alicja Majewska, Krystyna Prońko - tych wokalistek nie trzeba nikomu przedstawiać. Od kilku dekad należą do czołówki polskiej sceny muzycznej. Zachwycają głosem, charyzmą i nieprzemijającą urodą. Każda z nich jest niepowtarzalna, ale jest coś, co je łączy - są niekwestionowanymi DIWAMI Polskiej Estrady.
29. marca 2010 wystąpią na jednej scenie w towarzystwie znakomitej orkiestry. Koncert odbędzie się w Sali Kongresowej w Warszawie.
[www.youtube.com]
Special Concert's Final Performance: 'Polish Divas" / Sala Kongresowa / Warsaw 29.03.2010. MD, Arranger - Krzysztof Herdzin
[www.youtube.com]
DIWY Polskiej Estrady w Sali Kongresowej
2010-02-09, źródło: Makroconcert/mw
Początek: 2010-03-29 19:00
Organizator:
Makroconcert
Adres: Pl. Defilad 1
Miejsce: Sala Kongresowa PKiN
Wstęp: 180 zł, 160 zł, 140 zł, 110 zł, 90 zł, 70 zł
Ewa Bem, Irena Jarocka, Halina Kunicka, Alicja Majewska, Krystyna Prońko - tych wokalistek nie trzeba nikomu przedstawiać. Od kilku dekad należą do czołówki polskiej sceny muzycznej. Zachwycają głosem, charyzmą i nieprzemijającą urodą. Każda z nich jest niepowtarzalna, ale jest coś, co je łączy - są niekwestionowanymi DIWAMI Polskiej Estrady.
29. marca 2010 wystąpią na jednej scenie w towarzystwie znakomitej orkiestry. Koncert odbędzie się w Sali Kongresowej w Warszawie.
27 marca 2015 19:36 | muzyka.dlastudenta.pl
Utwory muzyczne - Jarocka Irena
Odkryłem tę cudowną piosenkarkę dzisiaj na stronie muzyka.studenta.pl
[muzyka.dlastudenta.pl]
Mnóstwo piosnek tak prawdziwych urzekło mnie tak jak sama p. Irena
Wacek
[muzyka.dlastudenta.pl]
Mnóstwo piosnek tak prawdziwych urzekło mnie tak jak sama p. Irena
Wacek
27 marca 2015 00:35 | YT
Irena Jarocka i Marian Zacharewicz - Parasolki z Cherbourga
24 marca 2015 03:34 | fnpburton