Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
13 grudnia 2008 13:26 | antonow
??
Agnieszko!
?????????!
?????????!
13 grudnia 2008 13:23 | Ola
Mój ostatni wpis na temat fan clubu
Niedawno wyraziłam swoją opinię na temat klubu prowadzonego przez Danutę Ignatowską, do którego przed pojawieniem się strony należałam. Uczyniłam to w sposób grzeczny i wydaje mi się nie obrażający nikogo. Nie miałam zamiaru wypowiadać się już więcej na ten temat, ale bardzo mi się nie podoba sposób, w jaki odnosi się do mojego wpisu niejaki Artur. To , jak wyglądała moja przynależność do klubu jest tylko i wyłącznie moją sprawą . Nie jestem po to , aby żyć ( i postępować) zgodnie z Twoimi wyobrażeniami , tak jak Ty nie jesteś po to żyć w zgodzie z moimi. Twój styl życia i działania jak również Twoje sądy na mój temat niewiele mnie obchodzą. Traktuję je jak zwykłą bezczelność - nieskuteczną broń ludzi miernego charakteru. Sarkastyczne uwagi i drwiny nie najlepiej świadczą o Tobie. Nie widzę więc najmniejszego powogu by się z nimi liczyć. To prawda, nie spotykałam się z członkami fan clubu "w realu" i wyobraź sobie ( jeśli potrafisz) nie wstydzę się tego. Jedno wiem na pewno: ani w internecie ani w realu nie chcę w żaden sposób spotykać się z Tobą.
P. S. Nie mam zwyczaju polemizować z ludźmi , którym brakuje kultury, więc jest to również moja ostatnia uwaga pod Twoim adresem.
P. S. Nie mam zwyczaju polemizować z ludźmi , którym brakuje kultury, więc jest to również moja ostatnia uwaga pod Twoim adresem.
13 grudnia 2008 13:08 | Gosia NB
do Artura
Nie prosilam o listę Twoich zaslug. I nie komenyuj mojej wypowiedzi już. Jak umiesz to przemilcz.
13 grudnia 2008 12:56 | Agnieszka P
Cenzura działa i działać będzie. Nie ma tutaj miejsca na chamstwo, dwulicowość i knucie. Nie są tutaj mile widzianymi gośćmi osoby, które jedno co potrafią robić to mieszać, skłócać i podpuszczać ludzi pod płaszczykiem fanostwa i miłości do Ireny. Koleżanko poniżej! Odpuść sobie takie wpisy! Jeśli nie podoba Ci się panująca tutaj atmosfera i szansa na pojawiające się światełko w tunelu, na to że wśród wszystkich fanów może być normalnie i fajnie, apeluję o opuszczenie tej strony. Ostatnio Twoja aktywność jest wyjątkowo duża, szkoda, że głównym Twoim celem jest destrukcja i podpuszczanie członków f-c, który z tego co wiem od dłuższego czasu jest już dla Ciebie przeszłością. Przeszłością chyba dla Ciebie jest również aktywne uczestnictwo w życiu artystycznym Ireny- nie było Ciebie na promocjach książki, płyty, nie bywasz na koncertach. Widać Twoim hobby jest psucie wszystkim fanom radości i niezapomnianych wrażeń z tych wydarzeń, być może zazdrość?... Jeśli masz zamiar z nami tutaj zostać- po pierwsze zdecyduj się kim jesteś, bo z tego co obserwuję masz rozdwojenie, roztrojenie, albo i więcej, swojej osobowości. Przyglądałam się tej Twojej "aktywności" cierpliwie, ale już dziś miarka się przebrała. Zbliża się okres świąteczny, czas refleksji dla nas wszystkich, mam nadzieję, że i dla Ciebie, czego Ci życzę. Miłego weekendu wszystkim życzę!
13 grudnia 2008 12:50 | antonow
Z podziekowaniem
Danusia! Dzieki Ci za to co zrobilas dla Ireny ale i po czesci rowniez dla mnie. Twoja wielka zasluga jest, ze w czasach, gdy gwiazda Ireny zaczela przygasac - Ty zajelas sie organizacja fanow. W trudnych czasach - kiedy nie bylo jeszcze internetu (czy to mozliwe :-) )telefonow komorkowych, a dostep do ksero byl kosztowny i wymgal sporo zachodu Ty poswiecilas swoj czas i zaangazowanie dla sprawy. I temu nikt nie zaprzeczy i chyba nie ma takiego, ktory by to podwazal. Szanuje twoja decyzje, i podziwiam bo zdaje sobie sprawe, ze to nie bylo latwe. Niech mottem bedzie tu , kilka fraz z piosenki Mlynarskiego " Przedostatni walc" ......
13 grudnia 2008 12:35 | GosiaNB
:)
Witaj Moniko. No tak czas na kartki i całą tę bieganinę (wcale nie nieprzyjemną!). Lubię ten okres przedświąteczny. Właśnie wczoraj zdecydowalam jak w tym roku przystroję choinkę. Wczoraj już po h-marketach krążyły Anioły z opłatkami... Po prostu święta tup tup idą. Tylko śniegu brak. Ale może będzie biało? A robisz kutię? Tym najbardziej sie zajadam w wigilię. mniam mniam...
13 grudnia 2008 12:27 |
cenzurka działa gratuluję
13 grudnia 2008 12:09 | ARTUR
poranne refleksje...
Wcale tego nie ukrywam,że ucieszyła mnie decyzja Danuty i Ireny odnośnie zakończenia tego etapu funkcjonowania FC w takim kształcie jak dotąd.Ja i zapewne wielu innych mogłoby znacznie przysmucić ten laurkowy nastrój po "stracie".Chocbym nawet wyszedł z siebie i stanął obok i gdybym przedstawił komplet dowodów na to jak chorą organizacją był FC w dotychczasowej formie...to i tak nie przekonałbym tych co z założenia przekonać się nie dadzą do żadnej zmiany.Cała nadzieja w tych co do tych spraw podchodzą racjonalnie i zdroworozsądkowo.Nadzieja również w nowych fanach,że swoim spojrzeniem bez zbędnych obciązeń natchną nowym duchem to co już od dawna toczyło się w przepaść.Może wtedy Ci wszysy nieprzekonani i Ci co za sprawą własnie FC wycofali się w cień,rozpoczną nowy etap.Tak jak prosi Irena Jarocka aby skupic się wokól Jej miejsca czyli tej strony.Jeśli Daniela tak to odbiera,że to ja przyczyniłem sie do rozpadu i "dramatycznej" decyzji Danuty i w związku z tym składa na moje ręce "gratulacje"...to OK biore to na swoją klate i przyjmuje je.Jednak troche przeceniasz moje mozliwosci Droga Danielo.Inna fanka prosi o liste dokonań moich i Bogusi...no smiech na sali..Ja tego a pewnie i Bogusia i każdy nieobciążony "misją" fan,robiłem i nadal będe robił to co przynosi mi radoche i nie robie tego dla żadnej idei czy z obowiązku ale dla siebie i IJ.Wybacz ale nie zamierzam licytowac się i nie zacznę wymieniać swoich "zasług".Pomysł pana Krzysztofa K. wydaje mi się tragicznie wtórnym..aby wskrzesić znów fc w stylu dokładnie takim jaki został właśnie "pochowany".Nigdy wiecej prezesów,zastępców,zastepców zastępcy,znaczków ,składek,mini magazynków,deklaracji itp..bo to wszystko było i bardzo zle sie kojarzy większości (poza grupką najwierniejszych fanów DI a dopiero w dalszej kolejności IJ).Mamy XXI wiek,mamy bardzo nowoczesną strone internetową,mamy Gwiazdę ,mamy doskonale czujacą klimaty fańskie menadzer-Agnieszkę,która jest bardzo życzliwa dla każdego fana.(Zobaczcie jak to wygląda u innych wykonawców.Jak tam wyglądają "stosunki" na lini fan-menago.Jaka tam panuje "miłość" między nimi.)Tyle mamy więc czego trzeba wiecej aby zaczęło byc NORMALNIE? No ludzie listości,ale co sie stało?To,że DI pozbyła sie "funkcji",która była i tak fikcyjna dla wiekszości fanów? To,że w końcu mozna zacząć sie policzyc na nowo a nie stale podpierac się fikcyjnymi fanami,których tak na serio nigdy nie było.Pytam się tych wszystkich anonimowych mędrców i tych którzy pojawili się poraz pierwszy jak na stypie aby na slepo powtarzać slogany- jaka to strata ich spotkała.Jedna pani (bodaj Katarzyna)juz drugi dzień docieka kto stał za decyzją Danuty.No jak kto stał? Wszyscy ,którzy maja zdrowe oczy,wszyscy ci co mają dobra pamięć oraz wszyscy ci co są aktywni na co dzień a nie tylko na pokaz czy od święta...chociaż to akurat zły przyklad bo przecież teraz Irena Jarocka miała świeto za świętem w swojej karierze a tych najbardziej oburzonych i rozżalonych tak wielu nie było przy niej...Opole,Promocja książki,koncerty z zespołem w różnych cześciach kraju itp.Gdzie wtedy byliscie niektórzy?Rozbawił mnie wpis Oli i jej argumenty..a na koniec stwierdzenie,że nie zna osobiście swojej prezes fc do którego należy ale jest jej dozgonnie wdzięczna. Wszystko pięknie ale chciałoby się zadac pytanie ...to skoro tak było cudownie to nie miałas ochoty tego spradzić w realu?Przyjechać na spotkania itp?Poznac swojego Idala? Dla mnie to jest tak nie zrozumiałe ,że wręcz nielogiczne...czyli cała swoja wiedzę o IJ czerpałaś od DI? Współczuję wobec tego szczerze...i zachecam do otwarcia sie na to co zaproponowała sama Irena Jarocka w swoim wpisie.A czy sama IJ nie mogła w końcu wyrazić swoje opinii? Zawsze zamykano Jej usta frazesami ,że jest cudowna i tak wspaniała i taka taktowna ,że przyzwyczaiła niektórych i utwierdziła w pewności iż nigdy tego nie wyrazi co wyraziła.A co wyraziła?Ano tylko tyle, że chciałaby aby Jej wszyscy Fani byli skupieni wokól Jej strony! No rzeczywiście SZOK i tragedia. Tak więc tym co nadal w żałobie życze jak najbardziej zapłakanego weekendu..a od poniedziałku radzę spojrzec na to wszystko spokojniej i z odrobiną obiektywizmu.Pozostałym życzę duzo radości i uśmiechu już od teraz...i udanego weekendu.Nieobecni WRACAJCIE! Nowi smiało bywajcie.Pozdrawiam.
13 grudnia 2008 11:41 | Maciek - Freiburg
Dziekuje wszystkim za udzial w czacie...
Hajka.... Dzieki wielkie za wczorajszego czata. Fajnie bylo spotkac sie z Wami ponownie. Ciesze sie, ze bylo wesolo i spontanicznie ;-)Fajnie tez, ze byl 'Typ' - anonimowy i nie odzywajacy sie do nas. Dziekuje Wam bardzo. Za chwile wychodze do pracy, a po niej bede wdrazal nasz plan a'propos glosowan na LP. Wam rowniez zycze powodzenia! Do milego! Pozdrawiam Wszystkich i milego weekendu. Szczegolne pozdrowienia dla Osoby nas wszystkich laczacej, dzieki ktorej moglismy sie poznac, od ktorej dostalismy juz wiele dobrego ;-)Maciek
13 grudnia 2008 10:16 | Monika
Top Wszech Czasów
Słucham audycji Marka Niedźwieckiego,przed chwilą przypomniał o głosowaniu na Top,kończy się ono za tydzień 20 grudnia.Możemy sprawić,że piosenka Motylem jestem będzie w setce największych przebojów.
Jakie macie wspomnienia związane z 13 grudnia?
Jakie macie wspomnienia związane z 13 grudnia?
13 grudnia 2008 10:03 | Monika
Przedświąteczny weekend
Jak u Was przebiega?Kupujecie prezenty,wypisujecie kartki z życzeniami?
Szukam sprawdzonego przepisu na kruche ciasteczka,może Bogusia coś podrzuci?
Herbatę zostawiam,pozdrawiam wszystkich.
Szukam sprawdzonego przepisu na kruche ciasteczka,może Bogusia coś podrzuci?
Herbatę zostawiam,pozdrawiam wszystkich.
13 grudnia 2008 02:36 | Paulina
W zupełności zgadzam się z wpisami Pani Basi W ,jak i Ewika. Zobaczymy jakie kolejne zmiany przyniesie czas;) Uważam że jest to szansa, aby wszyscy fani Pani Irenki zaczęli działać razem, bo w pojedynkę nic nie zdziałamy.
Niedawno zakończył się chat za który chciałabym bardzo podziękować wszystkim z którymi miałam tam okazję się spotkać(szkoda że tylko wirtualnie) ale już niedługo kolejny piątek i kolejne rozmowy:) Już nie mogę się doczekać!
Niedawno odkryłam lecznicze wartości piosenki ,,Masz jeszcze mnie'', a to dzięki jednemu Aniołkowi, który podszepnął mi tą piosenkę w trudnej chwili i któremu bardzo za to dziękuję i przytulam ;)
Pozdrowienia dla wszystkich, a w szczególności Naszych Aniołków Agnieszki i Pani Irenki:)
Masz jeszcze mnie, marzenia zbierz...na na na :)
Niedawno zakończył się chat za który chciałabym bardzo podziękować wszystkim z którymi miałam tam okazję się spotkać(szkoda że tylko wirtualnie) ale już niedługo kolejny piątek i kolejne rozmowy:) Już nie mogę się doczekać!
Niedawno odkryłam lecznicze wartości piosenki ,,Masz jeszcze mnie'', a to dzięki jednemu Aniołkowi, który podszepnął mi tą piosenkę w trudnej chwili i któremu bardzo za to dziękuję i przytulam ;)
Pozdrowienia dla wszystkich, a w szczególności Naszych Aniołków Agnieszki i Pani Irenki:)
Masz jeszcze mnie, marzenia zbierz...na na na :)
13 grudnia 2008 02:28 | Zosia S.
Mądre słowa ...
Dzisiaj w szkole robilismy analizę słynnej wypowiedzi:
"And so, my fellow Americans, ask not what your country can do for you; ask what you can do for your country."
John F. Kennedy
Myśle, że aktualną dobrą parafrazą może być stwierdzenie:
"A wieć, mój drogi fan clubowiczu IJ, nie pytaj co FC IJ może zrobić dla Ciebie; zapytaj co Ty możes zrobić dla FC IJ."
Co w dzisiejszej naszej szkolnej analizie sprowadziło sie:
"Gdy więcej dajesz innym, więcej dostajesz od innych".
Zatem gdy wiecej będzemy dawali Naszej IJ, nie musimy sie martwić o to co w zamian dostaniemy.
Nadal myśle nt. pierwszewgo.
"And so, my fellow Americans, ask not what your country can do for you; ask what you can do for your country."
John F. Kennedy
Myśle, że aktualną dobrą parafrazą może być stwierdzenie:
"A wieć, mój drogi fan clubowiczu IJ, nie pytaj co FC IJ może zrobić dla Ciebie; zapytaj co Ty możes zrobić dla FC IJ."
Co w dzisiejszej naszej szkolnej analizie sprowadziło sie:
"Gdy więcej dajesz innym, więcej dostajesz od innych".
Zatem gdy wiecej będzemy dawali Naszej IJ, nie musimy sie martwić o to co w zamian dostaniemy.
Nadal myśle nt. pierwszewgo.
12 grudnia 2008 23:45 | Zosia S.
Hej Gosia,
1. Jeśli nie chodzi o Dankę, to dlaczego mówi się tu o Dance a nie o p.Irenie?
2. Ja w mojej pierwszej widomości zapytałam o wizję FC.
Więc się zgadzamy.
3. Właśnie mialam 2 godzinna dyskusje na ten temat. z moim Tatą.
Muszę sobie jesszcze to poukładać, chyba tak jak większośc z Was.
1. Jeśli nie chodzi o Dankę, to dlaczego mówi się tu o Dance a nie o p.Irenie?
2. Ja w mojej pierwszej widomości zapytałam o wizję FC.
Więc się zgadzamy.
3. Właśnie mialam 2 godzinna dyskusje na ten temat. z moim Tatą.
Muszę sobie jesszcze to poukładać, chyba tak jak większośc z Was.
12 grudnia 2008 22:40 |
ZAPRASZAMY NA CZAT
Może zamiast tu dyskutowac wejdżcie na czat
12 grudnia 2008 22:21 | Gosia NB
Fan Club bez wizji
Zosiu nie chodzi o to ze Danka ma być szefem do końca jedynym i niezmiennym. Chociaż są firmy których prowadzenie przejmują dopiero synowie, a przez dziesiatki lat prowadził je ojciec.I odnoszą sukcesy... Każdy przypadek jest inny. nie można generalizować. Większym problemem jest to , że powstał inny Fan Club i... Co w związku z tym? Ty widzisz to jako business. Można i tak. Ale inni widza to inaczej. I teraz problem tkwi w tym jaką wizje działalności stworzyć zeby zadowolić wszystkich, zeby było bezkonfliktowo. I kto tym ma się zająć. Może wirtualna wersja niektórym odpowiada. Nie jest zła, ale chyba nie moze pozostać jedynie w takiej formie. Czuję, ze gorące debaty przed nami. Gorąca ta zima będzie...
12 grudnia 2008 22:04 | Ula G.
Witajcie! Z wielkim żalem przyjęłam wczorajszą wiadomość o rezygnacji Danusi z funkcji Przewodniczącej bydgoskiego Fan-Clubu Pani Ireny, któremu poświęciła 26 lat swojego życia. Zawsze byłam i jestem dumna, że należę do wielkiej rodziny wielbicieli Naszej Gwiazdy. Danusia z prawdziwą radością i wielką serdecznością przyjęła mnie do grona fan-clubowiczów. Jest prawdziwą encyklopedią wiedzy na temat Naszej Gwiazdy. Swoimi materiałami chętnie dzieliła się z innymi. To dzięki Niej znacznie wzbogaciłam swą kolekcję zdjęć, plakatów, nagrań, kaset z nagraniami programów telewizyjnych i koncertów z udziałem Pani Ireny. Danusia wkładała całe swoje serce, poświęcała swój czas i energię w prowadzenie Fan-Clubu, który był dla Niej całym życiem. Dzięki Niej poznałam wiele wspaniałych osób, z którymi dzielę swoją pasję i których poznanie było dla mnie wielką radością. Razem jeździmy na koncerty czy spotkania z Naszą Gwiazdą, przeżywając wspólnie piękne chwile. Żałuję, że udało mi się wziąć udział tylko w kilku bydgoskich spotkaniach z Panią Irenką, zorganizowanych przez Danusię z wielkim zaangażowaniem i profesjonalizmem. Danusia jest osobą bardzo wrażliwą i wiem, że rezygnacja z funkcji Przewodniczącej Fan-Clubu jest dla Niej ogromnym przeżyciem. Dlatego bardzo proszę o uszanowanie Jej jakże trudnej decyzji i zaniechanie wszelkich krytycznych wpisów pod Jej adresem. Na pewno na nie nie zasłużyła! Ja ze swej strony chciałam Jej z całego serca podziękować za wszystko dobro, którego od Niej doświadczyłam. Wierzę, że nadal będzie z nami, bo przecież nie przestała być wierną fanką Pani Irenki.
12 grudnia 2008 21:55 | Zosia S.
Ludzie tracicie rozum?
Naprawdę nie rozumiem o co tu idzie.
Prezydent USA, Kanady czy Polski moze mieć dwie kadencje czyli być prezydentem max 8 lat. Danusia była przewodniczącą (prezydentem) Fan Clubu 26 lat i niektórzy chcą ją uważać za bardziej ważną od prezydentów USA, Kanady czy Polski.
Zmiany są konieczne, inaczej nie może być by postępu.
Chcecie żeby Kaczyński był Prezydentem Polski do śmierci?
W końcu to p. Irena decyduje kto jest przewodniczącym jej FC, zostawcie jej możliwość podejmowania decyzji w tej kwestii.
Rozsądni ludzie odchodzą z honorem i Danusia zrobiła to i dajcie jej spokój a zwlaszcza p. Irence.
Ludzie tracicie rozum?
Prezydent USA, Kanady czy Polski moze mieć dwie kadencje czyli być prezydentem max 8 lat. Danusia była przewodniczącą (prezydentem) Fan Clubu 26 lat i niektórzy chcą ją uważać za bardziej ważną od prezydentów USA, Kanady czy Polski.
Zmiany są konieczne, inaczej nie może być by postępu.
Chcecie żeby Kaczyński był Prezydentem Polski do śmierci?
W końcu to p. Irena decyduje kto jest przewodniczącym jej FC, zostawcie jej możliwość podejmowania decyzji w tej kwestii.
Rozsądni ludzie odchodzą z honorem i Danusia zrobiła to i dajcie jej spokój a zwlaszcza p. Irence.
Ludzie tracicie rozum?
12 grudnia 2008 21:04 | Bogusia L
10 miejsce w LPMN
Piękna piosenka a spada....
12 grudnia 2008 18:52 | sarenka
same anioły teraz tu piszą.Panie Kotowski a kto to jest Daniel ?
12 grudnia 2008 18:05 | Danusia I
WIELKA PROŚBA !
Proszę o jedno zakończcie już te spory . Po co rozdrapujecie rany .Uszanujcie Księge gości Ireny !
Co się stało ,to się nie odstanie.Podjęłam sama taką,a nie inną decyzje.Irena uszanowała ją,
Bardzo mnie wspiera,.bo i też nie ukrywam ,że przeżywam to bardzo .Za to jestem jej bardzo wdzięczna.
Chyba nie czytaliście dokładnie mojego wpisu ?
Wyjaśniłam powód.Powtórze go.
Wielkorotnie prosiłam o zgodę,o wspólnotę.czy też byśmy byli jedną rodziną .
O to mi chodziło. Nie ma być obozów ,a najszczególniej Irenie chodzi o jedność .Ona wszystkich szanuje równo.
Męczące były te spory .Doszłam do wniosku ,że być może decyzja moja połączy dwie strony .
Obie byłyśmy zmęczone złośliwymi wpisami .Kazdy z nas ma być równy drugiemu.
Po za tym nic się nie kończy. Zaczyna się nowy etap .
I niech juz tak zostanie .Będę pomagała Irenie na ile będę mogła ale już w innej roli.
Wspierajmy Irene .O to proszę WAS.
Od jutra niech tu zaświeci słońce z nowym wesołym tematem Danusia .
Co się stało ,to się nie odstanie.Podjęłam sama taką,a nie inną decyzje.Irena uszanowała ją,
Bardzo mnie wspiera,.bo i też nie ukrywam ,że przeżywam to bardzo .Za to jestem jej bardzo wdzięczna.
Chyba nie czytaliście dokładnie mojego wpisu ?
Wyjaśniłam powód.Powtórze go.
Wielkorotnie prosiłam o zgodę,o wspólnotę.czy też byśmy byli jedną rodziną .
O to mi chodziło. Nie ma być obozów ,a najszczególniej Irenie chodzi o jedność .Ona wszystkich szanuje równo.
Męczące były te spory .Doszłam do wniosku ,że być może decyzja moja połączy dwie strony .
Obie byłyśmy zmęczone złośliwymi wpisami .Kazdy z nas ma być równy drugiemu.
Po za tym nic się nie kończy. Zaczyna się nowy etap .
I niech juz tak zostanie .Będę pomagała Irenie na ile będę mogła ale już w innej roli.
Wspierajmy Irene .O to proszę WAS.
Od jutra niech tu zaświeci słońce z nowym wesołym tematem Danusia .
12 grudnia 2008 18:05 | Ania D.
Z głębi serca
Moim zdaniem fan-club to jest coś takiego co powinno istnieć w realu a nie tylko wirtualnie. Owszem są dzisiaj nowe środki komunikowania, internet jest skarbnicą wiedzy, ale to ma nam ułatwiać życie. Nie wszystko jednak da się "ściągnąć" z internetu i nic nie zastąpi magicznych spotkań na żywo z naszą gwiazdą. Tak jakby nie być na koncercie tylko oglądać go w komputerze. Wydaje mi się, żę między niektórymi fanami daje się zauważyć "przepychankę w tłumie", kto szybciej dostanie się do IJ i będzie jak najbliżej stał przy niej. Danusia "zwolniła posadkę" i jest wolny "etacik". Pewnie mi się oberwie od Artura za to co napisłam ale człowiek jak coś wiele razy słyszy to się w końcu na to uodparnia, bo jakby się przejmował co kto powiedział to już by zszedł z tego świata. Każdy ma prawo mieć własne odczucia, przemyślenia i jeszcze się nie narodziła taka osoba co by wszystkim dogodziła. Ja ze swej strony dziękuję Danusi, że mogłam znaleźć się w "świecie" Ireny Jarockiej. Gdyby nie Danusia to najprawdopodobniej nie było by mnie tu, bo to do niej kierowałam pierwsze słowa kocham muzykę, uwielbiam Irenę Jarocką i chcę uczestniczyć w tym pięknym dziele jakim jest być fanką Ireny Jarockiej i działać dla dobra IJ. Pani Irenka oddaje nam całe swoje serce i myslę, że każdy z nas powinien choć cząstkę swojego serca oddać jej.
12 grudnia 2008 17:38 | kkk56@tlen.pl
Przyjażń
Działalnośc Ogólnopolskiego Fan-Clubu Irenki Jarockiej będzie rozszerzona poza granice Polski a mianowicie az do Rzymu do Watykanu [ Citta Del Vaticano ] Tam gdzie Irenka Jarocka była z Wizytą u Papieża Jana Pawła II. Będzie to już na stałe. Ja też stale wysyłam życzenia do Watykanu do Ojca Swietego Benedykta XVI i na Wielkanoc i na Boże Narodzenie i zawsze mi Papież odpisuje. A co do drugiego Wiceprezesa Ogólnopolskiego Fan-Clubu Irenki Jarockiej to może został by nim Daniel. To już jest cały Zarząd Ogólnopolskiego Fan-Clubu Irenki Jarockiej.Błagam z całego serca o ZGODE na Prezesa i dwóch Wiceprezesów od Irenki Jarockiej i Danusi Ignatowskiej.Błagam o to! To jest bardzo ważne gdyż już sprawa kto zostanie Prezesem F.C Irenki Jarockiej jest w sumie zamknięta.Jest już Prezes tylko musi otrzymać zgodę na to aby był pełnoprawnym Prezesem a dwaj Wiceprezesi, mogli sprawować funkcje Wiceprezesów. Proszę o Zgodę od Irenki Jarockiej, Danusi Ignatowskiej, i całego Fan-Clubu Irenki.Prezes.Krzysztof Andrzej Kotowski.kom.0607735531.
12 grudnia 2008 17:10 | czat
czat dzisiaj
Moze lepiej podystutujcie na czacie bo tu i teraz nie jest miejsce.
12 grudnia 2008 17:02 | Nerwowy fan
A co miala Danusia wpisać,że Zę I.jarocka już jej nie chce na tym stanowisku?Mnie sie wydaje ,że pierwsze zdanie z wpisu p. Jarockiej mówi o tym,że decyzja o rezygnacji z prezesowania fan-klubowi nie była suwerenną decyzją Danusi.Coś mi tu pachnie,że p. I. jarocka tym zadysponowała.
12 grudnia 2008 16:57 | do Danieli
Poczytaj wpis Danuty I ona wyrażnie pisze,że zrezygnowala nikt nikogo nie zmuszał .
12 grudnia 2008 16:50 |
Kotowski
Ten Kotowski to oczywiście wygłup?
12 grudnia 2008 16:31 | kkk56@tlen.pl
Przyjażń
Tak to w sumie będzie wygłądać w sprawie Fan-Clubu Irenki Jarockiej. I mam nadzieje że wszystko będzie dobrze przebiegać. Oczywiście gdy już zostane Prezesem F.C i bedzie już nowa siedziba F.C w Domu Kultury w Warszawie to napewno Zaprosimy Irenke Jarocką z kocertem. Chciałbym też aby przyszły Prezes F.C Irenki Jarockiej miał swojego zastępce w osobie Zosi. Chciałbym abym z przyszła Wiceprezes F.C Ireny Jarockiej mógł prowadzić Ogólnopolski Fan-Club Ireny Jarockiej na wyżej wymienionych zasadach. Dojdzie do tego jeszcze rozsyłanie adresu F.C Ireny Jarockiej do TVP i do Polskiego Radia, no i może do prasy. Krzysztof Andrzej Kotowski kom. 0607735531.
12 grudnia 2008 16:27 | katarzyna
Pani Irena musiala podjąć jakąś decyzję
Danielo czy to Irena Jarocka zdjęła Dankę Ignatowską z funkcji prezesa jej fan-clubu?A Danka podporządkowała sie tej decyzji?
12 grudnia 2008 15:56 | ewik
Już weekendowo:)
Dyskusja trwa,a ja nie byłabym sobą,gdybm kilku słów od siebie nie dodała:)^^Gosiu,skąd Ci przyszło do głowy robić takie podziały,że ktoś lepszy a ktoś gorszy?Nie przypominam sobie takich wpisów.Co do Bogusi...znam ją już dość długo i pewnie większość osób wie,że łączy nasze rodziny wielka przyjaźń.Połączyła nas wspólna pasja do muzyki,jak i do sportu.Choć nasze miasta rywalizowały ze sobą niejednokrodnie,to my współnie siedzieliśmy na trybunach stadionu w wielkiej komitywie,by po skończonym meczu,podać sobie ręce i powiedzieć-wygrał lepszy.Cieszę się,że na swej drodze spotkałam rodzinkę Lisów:)A tak na marginesie,to Bogusiu pewnie nie wiesz,ale Twój syn odrabiał nie tak dawno mojej córce przez internet zadanie domowe:)^^Artura znam trochę krócej,ale na tyle dobrze,by móc napisać o nim choć kilka słów.Jego wpisy nie są uszczypliwe,tylko prawdziwe i szczere i tyle na ten temat.^^Bardzo się cieszę,że dołączyłam do aktywnie działąjących fanów pani Ireny,to dla mnie zaszczyt.Dzięki temu,przeżyłam już tyle wspaniałych chwil,które sprawiają,że moje życie codzienne staje się o wiele bogatsze.Poznałam wspaniałych ludzi,spotkałam się z ogromną życzliwością w zasadzie obcych osób.Ciezę się,że na mojej drodze stanęły takie osoby jak Basia W. i jej mąż Grzegorz,Ewa ze Śremu,Basia F.,menago Agnieszka,która pomimo mnóstwa obowiązków i wiecznego zabiegania,zawsze znajdzie choć minutkę,by szczerze moją rodzinkę powitać.Bardzo też polubiłam Sylwię,czy fantastyczną młodą osobę jaką jest Paulinka:)Juergena poznałam w Marinie,Maćka dopiero w empiku,ale mam o nich jak najlapsze zdanie.Do dziś wspominach te chorągiewki,które trzymali w Wawie na promocji płyty:)Poznanie Edyty Warszawskiej było dla mnie ogromnym przeżyciem i do dziś jest wielkim zaszczytem.Artura po prostu pozdrawiam:)^^Jednak czymś czego chyba nigdy wcześniej się nie spodziewałam,było poznanie pani Ireny.Jejku,nie umiem słowami wyrazić tego co czuję,więc po prostu Pani Irenko-buziaczki przesyłam z Ostrowa:)^^Zosiu,jesteś zapewne fantastyczną młodą osobą,a ja szanuję młodych ludzi i również uważam,że przszłość do nich należy.Wszak mam córkę w Twoim wieku.Jetem jak najdalej od udzielania dobrych rad,bo wiem po sobie jak to działa,przeważnie przynosi odwrotny skutek:)Napiszę więc tylko tyle,że pieniądze to nie wszystko,uwierz,że jest jeszcze kilka ważniejszych wartości w życiu,o czym pewnie się kiedyś przekonasz.Twoje propozycje co do dalszej działalności fc zrozumiałam głównie w kwesti businessu.Pozdrawiam Cię i bywaj tu jak najczęściej.^^A co z dzisiejszym czatem?Ja w każdym razie będę:)
12 grudnia 2008 15:56 | Daniela
jeszcze mój kamyczek
Brawo Artur!Tak dzielnie walczyłeś o likwidację FC i udało Ci się swego dopiąć! Gratuluję!!! Ale to nie sama nazwa FC.Za tym stoi Człowiek. Osoba bezgranicznie oddana sprawie i IJ. Artur pisze że materiały które są w posiadaniu Danki można było kupić w kiosku.Człowieku ty chyba nie wiesz co mówisz?Orginalne fotki od fotografa,programy z TV,i inne unikalne materiały które gromadziła przez lata to mozna było nabyć w kiosku????? Czy ktoś z Was ciągle ją krytykujących za wszystko,pomyślał jak Ona to przeżywa??????????Pamiętajcie Nowi na Topie,kto sieje wiatr ten zbiera burzę.Taka jest kolej rzeczy,trzeba iść do przodu ale nie po trupach! Pani Irena musiała podjąć jakąś decyzję,zapewne nie było to dla niej łatwe.Jest jak i muszę to uszanować,ale radość ze zmian u mnie żadna.Widocznie jestem niereformowalna bo nie umiem tańczyć na zgliszczach!
12 grudnia 2008 15:44 | kkk.56@tlen.pl
Przyjażń
Jeśli zostanę Prezesem Fan-Clubu Ireny Jarockiej to zasady działalnośi tego fan-clubu niewiele się zmienią. Chciałbym właściwie dalej kontynuować tę cudowną pracę jaką prowadziła dla fan-clubu i dla Irenki Danusia Ignatowska a mianowicie Fan--Club Irenki Jarockiej chciałbym aby Był dalej ..Ogólnopolski Fan-Club Ireny Jarockiej ale siedziba żeby była w Warszawie w którymś zDomów Kultury.Oczywiście gdy byłaby już nowa siedziba Fan-Clubu Irenki Jarockiej możnaby oczywiście zapraszać do nowej siedziby Naszą Kochaną Irenke Jarocką. Zapraszać Irenke W Gościnne Progi Serc Naszych, Polskich Serc Naszych, Zawsze Gorących i Otwartych dla Naszej Kochanej Irenki.Jeśli codzi o korespondencje do FC i sposób odpisywania na nią to tak jak robiła to Danusia Ignatowska każdy fan przysyłał razem z listem znaczki po 1,20zł i wtedy otrzymał odpowiedż na dany list. W inny sposób nie ma odpowiedzi.Muszę rozejrzeć się w Warszawie za dobrym Domem Kultury odpowiednim na siedzibę F.C I.J.W tym D,K odbywałyby się coroczne spotkania członk. F.C.Krzysiek Andrzej Kotowski tel.0607735531 Warszawa.
12 grudnia 2008 14:55 |
Pytanie
Tacy ci fani są wspaniali i pełni entuzjazmu. czemu tylko wpisy Artura są tak antypatyczne i uszczypliwe?
12 grudnia 2008 14:49 | Kama
PS I dajcie tej Dance spokój .Zrezygnowala -a o to chodzilo tu przez długi czas-to teraz już do niej nie apelujcie i nie oczekujcie -już nie wiem czego. Niech powstaje nowy fan-club z nowym prezesem -bo przecież Irena nie będzie w końcu szefem swojego własnego fan-clubu/to chyba jest jakaś sprzeczność -nie?/.Fan-club powinni zakładać fani gwiazdy, oni sami powinni zastanawiać sie nad organizacja i strukturami,a sama zainteresowana może się tylko temu przychylnie przyglądać i mieć z istnienia fan-clubu wiele przyjemności i tyle......
12 grudnia 2008 14:41 | Kama
Juergen i tak tez to zrozumialam Jeżeli pies z kotem, a w tym wypadku z dwoma- potrafi żyć w przyjaźni to może fani z Danką i Danka z fanami też?Pozdrawiam
12 grudnia 2008 14:34 | Apel do pani Danuty.
Ratunkuuuuuuuuuuuuu
Teraz p.Danuta bedzie ofiarą? Przeciez to żałosne.Niech no pani pani Danuto cos napisze bo to zaczyna robic sie nieznośne.Chyba że sama pani do tego nakręca?Prosimy o wpis łagodzący emocje niektórych pani fanów i entuzjastów.Chyba nadal jest pani fanką pani Ireny Jarockiej?Czy może jednak chodzi o cos innego. Prosze nie przyglądac sie w ukryciu ale wyjąśniac tą niezdrową sytuacje do końca.Pani ostatni wpis taki lakomniczny jak widac niczego nie wyjaśnił niektórym.To jest pani obowiażek wobec Ireny Jarockiej zrobic wszystko aby zadymiarze nie zatruwali atmosfery na tej miłej stronie.
12 grudnia 2008 14:18 | do Danusi
Trzymaj się, choć wiem, że ci trudno. Baśka F. może triumfować!!!!!!!!!!!!!!!
12 grudnia 2008 13:38 | juergen
Kamo, ja w ten filmik probowalem zapakowac taka moja mala refleksje-komentarz... ten kot, ten pies, ten piejacy kogut...
12 grudnia 2008 13:31 | Kama
Juergen-filmik jest świetny-cudne małe stworzenia
12 grudnia 2008 13:17 | ARTUR
na moment...
OK ustosunkuję się szerzej do wpisu Gosi N,której w ogóle nie znam jak dotąd,ale pózniej tzn poznym wieczorem.Teraz nie mam czasu. Jedyne co teraz zrobie to bardzo sie zdziwię dlaczego fani z fan-clubu istniejącego tyle lat w ogóle się nie znaja osobiście???? To jest dla mnie kuriozalne i nienormalne. Natomiast energicznej 17letniej Zosi z pomyślami nalezy pomóc....ale przedtem wiele tez wyjasnić bo widze ,że młoda kolezanka leci na skróty az się kurzy...Do jednego worka wrzuca wszystko i wszystkich a przy okazji troche obraża niektórych.OK nie mam tu na mysli siebie więc spoks. Kawe zostawiam i wybywam.