Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
21 czerwca 2013 19:17 | Danusia I.
Żagań Malwina Kalińska studiuje muzykologię w Warszawie. Śpiewa i występuje w telewizjach. Szykuje się do wydania płyty z przebojami Ireny Jarockiej . Bo podobnie jej w duszy gra. Jest delikatna i liryczna.
21 czerwca 2013 19:15 |
21.06.
Irena Jarocka
[*]
[*]
21 czerwca 2013 19:08 | Ola
Pozytywne myślenie
Spróbujmy zakopać topory wojenne, pretensje i urazy. W kwestii sposobów upamiętniania Ireny możemy się przecież różnić i nie znaczy to wcale, że musimy stać się wrogami. Jesteśmy tu przecież z potrzeby serca. Tę stronę kochała Irena Jarocka.
Pragniemy aby Ją pamiętano i należycie honorowano, a więc w kwestii zasadniczej się zgadzamy. Co do reszty możemy się zawsze dogadać. Tylko niech zniknie stąd ten nieprzyjemny radykalny ton, dzielenie fanów na prawdziwych i nieprawdziwych, tradycyjnych i nowoczesnych, obrażonych mniej lub bardziej. Skupmy się na tym , co nas łączy.
Jesteśmy tu przecież dla niej i bardzo tego chcemy. Pozdrawiam Was słonecznie:-)
[www.youtube.com]
Pragniemy aby Ją pamiętano i należycie honorowano, a więc w kwestii zasadniczej się zgadzamy. Co do reszty możemy się zawsze dogadać. Tylko niech zniknie stąd ten nieprzyjemny radykalny ton, dzielenie fanów na prawdziwych i nieprawdziwych, tradycyjnych i nowoczesnych, obrażonych mniej lub bardziej. Skupmy się na tym , co nas łączy.
Jesteśmy tu przecież dla niej i bardzo tego chcemy. Pozdrawiam Was słonecznie:-)
[www.youtube.com]
21 czerwca 2013 11:39 | Kama
Lato z Radiem już bez Ireny
19 miesięcy bez Ireny....
Dzisiaj po raz kolejny zabrzmiał sygnał " Lata z radiem"
[www.youtube.com]
Dzisiaj po raz kolejny zabrzmiał sygnał " Lata z radiem"
[www.youtube.com]
20 czerwca 2013 23:00 | JC
List otwarty do Prezesa Zarządu Polskiego Radia S.A.
Moje zdanie nie uległo zmianie w sprawie w/w listu: P O P I E R AM ten list.
20 czerwca 2013 22:48 | JC
Stanisławo, z przyjemnością czytam Twoje słowa :-)
Jeśli chodzi o mnie, obecnie, fragmenty piosenek Irenki wskakują mi nagle do głowy, jakby nimi chciała coś powiedzieć~ zwrócić uwagę, spowodować chwilę refleksji, tej budującej... Lubię ciepłą barwę jej głosu, w którym jest dla nas, jednocześnie w tekstach, które śpiewa sobą, onej falują-żyją... Wyraźnie czuję, że Irenka część swojej energii (siebie) pozostawiła w tych nagranych piosenkach nam. Odkrywam, też to co było niezauważone.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli chodzi o mnie, obecnie, fragmenty piosenek Irenki wskakują mi nagle do głowy, jakby nimi chciała coś powiedzieć~ zwrócić uwagę, spowodować chwilę refleksji, tej budującej... Lubię ciepłą barwę jej głosu, w którym jest dla nas, jednocześnie w tekstach, które śpiewa sobą, onej falują-żyją... Wyraźnie czuję, że Irenka część swojej energii (siebie) pozostawiła w tych nagranych piosenkach nam. Odkrywam, też to co było niezauważone.
Pozdrawiam serdecznie.
20 czerwca 2013 22:26 | Ewa z Warszawy
Moje zdanie w sprawie listu otwartego do Prezesa Zarządu Polskeigo Radia S.A.
List p.Michała przeczytałam dokładnie jeszcze raz i nie mam wątpliwości, ze popieram jego wystosowanie a także przytoczone argumenty. Racje zawarte w liście są niekwestionowane i jakże ważne zarówno dla pamięci o Irenie jak też dla dobra polskiej muzyki rozrywkowej.
Z pozdrowieniami dla Wszystkich:)
Ewa
Z pozdrowieniami dla Wszystkich:)
Ewa
20 czerwca 2013 22:18 | Ula G.
Opolskie wspomnienia
Witam serdecznie z upalnego Rzeszowa. Wczoraj, zupełnie przypadkiem, natrafiłam na kanale TVP Rozrywka na powtórzeniowy koncert ubiegłorocznego Opola. Był to koncert, w którym trzy śpiewające artystki (H.Mlynkowa, A.Czartoryska i A. Dereszowska) przypomniały jeden z największych przebojów Irenki- "Odpływają kawiarenki". Powróciły wspomnienia, a z oczu popłynęły łzy. W ubiegłym roku byłam w Opolu w czasie trwania festiwalu i koncert, który wspominam, oglądałam na dużym telebimie jednej z kawiarni ulokowanych nieopodal Alei Gwiazd. Oczywiście Gwiazda mojej ukochanej Irenki świeciła wówczas najjaśniejszym blaskiem.
Nie mogłam niestety uczestniczyć (czego ogromnie żałuję!) w tak doniosłej uroczystości, jaką była uroczystość odsłonięcia przez Irenkę Jej Gwiazdy we wspomnianej Alei Gwiazd. Rok po tym wydarzeniu pojechałam więc do Opola, by zobaczyć ową Gwiazdę, przy której położyłam piękną różę oddając hołd pamięci mojej ukochanej Gwieździe. Wspominałam również pamiętny opolski koncert z 14 czerwca 2009 - "Superduety", gdzie z grupą fanów (których najcieplej pozdrawiam), stojąc przy końcu widowni, co sił w płucach śpiewałam "Beatelmanię story" wtórując Irence i Piotrowi Kupicha, który Jej wówczas towarzyszył. A po koncercie cudowne spotkanie "fańskiej rodzinki" z naszą Gwiazdą w hotelu "Weneda". Jak strasznie żal, że takich występów ani spotkań z Irenką już nie będzie!
Ja również podpisuję się pod listem Pana Michała dziękując za Jego inicjatywę w imieniu fanów Irenki oraz wszystkich tych, których, podobnie jak mnie, bardzo zabolało pominięcie piosenki naszej Gwiazdy na składance opolskich przebojów.
Najserdeczniej pozdrawiam Pana Michała oraz wszystkich fanów i przyjaciół Irenki.
Nie mogłam niestety uczestniczyć (czego ogromnie żałuję!) w tak doniosłej uroczystości, jaką była uroczystość odsłonięcia przez Irenkę Jej Gwiazdy we wspomnianej Alei Gwiazd. Rok po tym wydarzeniu pojechałam więc do Opola, by zobaczyć ową Gwiazdę, przy której położyłam piękną różę oddając hołd pamięci mojej ukochanej Gwieździe. Wspominałam również pamiętny opolski koncert z 14 czerwca 2009 - "Superduety", gdzie z grupą fanów (których najcieplej pozdrawiam), stojąc przy końcu widowni, co sił w płucach śpiewałam "Beatelmanię story" wtórując Irence i Piotrowi Kupicha, który Jej wówczas towarzyszył. A po koncercie cudowne spotkanie "fańskiej rodzinki" z naszą Gwiazdą w hotelu "Weneda". Jak strasznie żal, że takich występów ani spotkań z Irenką już nie będzie!
Ja również podpisuję się pod listem Pana Michała dziękując za Jego inicjatywę w imieniu fanów Irenki oraz wszystkich tych, których, podobnie jak mnie, bardzo zabolało pominięcie piosenki naszej Gwiazdy na składance opolskich przebojów.
Najserdeczniej pozdrawiam Pana Michała oraz wszystkich fanów i przyjaciół Irenki.
20 czerwca 2013 21:50 | stanislawa
Jestem zwiazana ztworczoscia p Ireny od czasow studiow, byly to piekne dni ,tanczylo sie w takt //Bytelmania story//. Wlasciwie cale zycie mozna przypisac do odpowiedniej piosenki.KIedy wychodzilam za maz spiewalam //Z przeczuc mych.// Wymyslilam Cie,// .Przez zycie szlismy z //Nadzieja // trzymajac sie za rece po migocacej,//Teczy//. Kiedy maz odszedl na //POloniny niebieskie// , z lezka w oku zaspiewalam //Byles sloncem moich dni//.Kiedy musialam zrobic uzytek zmojego prawa jazdy, wczesniej nie bylo takiej potrzeby zaspiwalam //Badz mym aniolem// Teraz spiewam //Nie wroca te lata// ,C est Fini// a moze jeszcze nie raz.Rozmarzylam sie ale troche wkurzyl mnie ten festiwal choc byly i chwilel przyjemne ostatniego dnia. Jestem z p Michalem to Jego swiete prawo. Zegnam Was zyczac kolorowych snow ,piszcie by strona zyla.
20 czerwca 2013 19:58 |
Głosujmy
20 czerwca 2013 19:26 | Adam
Czy nie lepiej optymistycznie powiedzieć wprost za czym jestem!
Nie wiem dlaczego Ktoś pyta o rzeczy oczywiste, te pozytywne tematy są tu obecne od dawna, tyko że spychane czasami na plan dalszy przez wpisy w stylu "Jestem za, a nawet przeciw". Czy nie lepiej optymistycznie powiedzieć wprost za czym jestem!
W PS do 14 czerwca 2013 07:17 |
p. Michał napisał:
"Jest wile osób dobrej woli, które robią dla Ireny tak wiele np. Bydgoszcz ("Pejzaż…", Orion), Gdańsk ("Ławeczka…"), Oława ("Festiwal Kobiecości"), Powązki (katakumby), video klipy na YouTube, znaczki poczty francuskiej, ciasteczka "Jarenki", czy wzruszające wpisy na tym portalu, i wiele innych spotkań czy konkursów piosenki. I to wszystko już w pierwszym roku po pożegnaniu Ireny. Za to wszystko ode mnie głębokie podziękowania dla tych prawdziwych Przyjaciół Ireny!
Nie może być wszystko od razu, na niektóre sprawy potrzeba czasu. "
Jeśli ktoś komuś dziękuje za coś, TO JEST TO.
W PS do 14 czerwca 2013 07:17 |
p. Michał napisał:
"Jest wile osób dobrej woli, które robią dla Ireny tak wiele np. Bydgoszcz ("Pejzaż…", Orion), Gdańsk ("Ławeczka…"), Oława ("Festiwal Kobiecości"), Powązki (katakumby), video klipy na YouTube, znaczki poczty francuskiej, ciasteczka "Jarenki", czy wzruszające wpisy na tym portalu, i wiele innych spotkań czy konkursów piosenki. I to wszystko już w pierwszym roku po pożegnaniu Ireny. Za to wszystko ode mnie głębokie podziękowania dla tych prawdziwych Przyjaciół Ireny!
Nie może być wszystko od razu, na niektóre sprawy potrzeba czasu. "
Jeśli ktoś komuś dziękuje za coś, TO JEST TO.
20 czerwca 2013 13:40 | językoznawca
To się już przejadło, wystarczy raz powiedzieć
Artur, powracasz i powracasz z Blueberry do tej demagogi, czy nawet Wałęsizmy, w stylu "Jestem za, a nawet przeciw". Profesor Jerzy Bralczyk, odnosząc się do słów Lecha Wałęsy, określił ten sposób ekspresji słownej następująco: "Jest językowym optymistą, wierzy, że słowa będą znaczyły to, co on chce. [...] początkowo było to bardzo ożywcze, wyzwalało z nowomowy politycznej. Ale potem się przejadło". Naprawdę dość tego, jest sporo bardziej wartościowych tematów.
20 czerwca 2013 00:39 | Artur(ARTUR)
Szelmo... JC...
Nie mam zamiaru wyręczać w czymkolwiek Blueberry. Ona znakomicie sobie poradzi z wyjaśnieniami...jęsli tylko zechce.
Problem tylko w tym...że coraz bliżej mi do głównej idei,którą przekazała w swoich wpisach Beata.
Można przecież kategorycznie popierać z przekonaniem list jaki wystosował p.Michał w słusznej sprawie...a jednocześnie mieć sporo wątpliwości innych...
W każdym razie ja od wczoraj mam ich całe mnóstwo...
Wiele dała mi do myślenia m.in ta gala opolska...ale nie chcę tego już dziś rozwijać.
JC....takie piękne fotki i może jeszcze piekniejsze mają w swoich zbiorach fani Irenki...
Trzeba ich tu zwołać...aby znów przybyli i się może takimi cudenkami dzielili?
Juergen już to robi :) A ma wspaniałości jak widać.
A tak przy okazji to mam do Juergena pytania dwa...
Jak się nazywają te dziewczyny z chórku Ireny z poniższego clipu? Byłeś tam wtedy, może wiesz?
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
oraz drugie...czy kojarzysz może czy Irena występowała w tym samym czasie w tym programie co Suzi?
[www.youtube.com]
Dobranoc
Problem tylko w tym...że coraz bliżej mi do głównej idei,którą przekazała w swoich wpisach Beata.
Można przecież kategorycznie popierać z przekonaniem list jaki wystosował p.Michał w słusznej sprawie...a jednocześnie mieć sporo wątpliwości innych...
W każdym razie ja od wczoraj mam ich całe mnóstwo...
Wiele dała mi do myślenia m.in ta gala opolska...ale nie chcę tego już dziś rozwijać.
JC....takie piękne fotki i może jeszcze piekniejsze mają w swoich zbiorach fani Irenki...
Trzeba ich tu zwołać...aby znów przybyli i się może takimi cudenkami dzielili?
Juergen już to robi :) A ma wspaniałości jak widać.
A tak przy okazji to mam do Juergena pytania dwa...
Jak się nazywają te dziewczyny z chórku Ireny z poniższego clipu? Byłeś tam wtedy, może wiesz?
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
oraz drugie...czy kojarzysz może czy Irena występowała w tym samym czasie w tym programie co Suzi?
[www.youtube.com]
Dobranoc
20 czerwca 2013 00:16 | JC
Dot. 19 czerwca 2013 23:25 |Artur (ARTUR)
Pojawiło się zamieszczone zdjęcie Irenki (ze zbiorów Ireny S z Tarnowa) mniej więcej w czasie, jak zwinny, delikatny motyl, sfrunął do moich myśli wpisany refren Ireny piosenki... Dziękuję za to przemawiające zdjęcie !
20 czerwca 2013 00:10 | zaciekawiony
Blueberry pozytywne nastawienie jest jak najbardziej potrzebne, ale na Boga nie można udawać, że deszcz pada gdy plują! A to my, fani i rodzina musimy teraz przekazać innym miłość jaką obdarzała wszystkich Irena. A jak tego dokonamy jak nie muzyką? I o to trzeba walczyć, nie do upadłego, nie z bronią w reku, a z uśmiechem na ustach i życzliwością. Ale nie chowajmy głowy w piasek. Czy każdy problem rozwiązuje się pozytywnym nastawieniem? Nie, trzeba działać, bo nie można tak tego zostawić.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
19 czerwca 2013 23:49 | Szelma Opole
Arturze może poczekajmy co Blueberry nam powie, a nie bawmy w się w "co autor mial na myśli"... Choć widzę że nieźle nadajecie na tych samych falach, więc zapewne wielce się nie rozminąłęś z pomyślunkiem Beaty...
P.S. Cudne to Irenkowe zdjęcie :)
P.S. Cudne to Irenkowe zdjęcie :)
19 czerwca 2013 23:34 | JC
Irena Jarocka- Bądź z nami dobrej myśli
[www.youtube.com]
Refren:
Bądź z nami dobrej myśli,
Bądź z nami pośród nas,
Ta rozmowa przecież ciągle trwa.
Ze szpalt dzienników krzyczy
Nasz zły i dobry czas.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia
I wystarczy nam odwagi
Na prawdę twardą jak ta.
Refren:
Bądź z nami dobrej myśli,
Bądź z nami pośród nas,
Ta rozmowa przecież ciągle trwa.
Ze szpalt dzienników krzyczy
Nasz zły i dobry czas.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia
I wystarczy nam odwagi
Na prawdę twardą jak ta.
19 czerwca 2013 23:25 | Artur(ARTUR)
Nie sądzę aby Blueberry chodziło o przymykanie oka na niegodne zachowanie kogokolwiek...raczej o pozytywne spojrzenie na to co dajej z tym robić...
...I nie chodzi tu tylko o tę nieszczęsną opolską składankę...ale o coś znacznie szerszego.
Nie jestem niczyim adwokatem,ani nie mam niczyjego upoważnienia aby taką rolę przyjmować,ale jak się tak do głębi zastanowić to rodzi się pytanie...natrętne pytanie...co dalej?
Co dalej z pamięcią o Irenie...
Poparłem list p.Michała bo co do tej interwencji nie mam żadnych wątpliwości....ale coraz więcej mam innych.
Irena zasługuje na coś na serio wyjątkowego. Na wyjątkową i stale podsycaną pamięć o Niej.
Jak to zrobić? Jakimi środkami i metodami? To jest pytanie na dziś i jutro i pojutrze...i za lat kilka...i dalej.
Mam wrażenie,że i o tym myślała Blueberry pisząc swój post...
Przynajmniej ja to tak odebrałem.

foto ze zbiorów IrenyS z Tarnowa...
(nie mogłem się oprzeć aby nie zamieśćić Irenko:) )
Nie jestem niczyim adwokatem,ani nie mam niczyjego upoważnienia aby taką rolę przyjmować,ale jak się tak do głębi zastanowić to rodzi się pytanie...natrętne pytanie...co dalej?
Co dalej z pamięcią o Irenie...
Poparłem list p.Michała bo co do tej interwencji nie mam żadnych wątpliwości....ale coraz więcej mam innych.
Irena zasługuje na coś na serio wyjątkowego. Na wyjątkową i stale podsycaną pamięć o Niej.
Jak to zrobić? Jakimi środkami i metodami? To jest pytanie na dziś i jutro i pojutrze...i za lat kilka...i dalej.
Mam wrażenie,że i o tym myślała Blueberry pisząc swój post...
Przynajmniej ja to tak odebrałem.

foto ze zbiorów IrenyS z Tarnowa...
(nie mogłem się oprzeć aby nie zamieśćić Irenko:) )
19 czerwca 2013 19:56 | Prawnik
Demagogia
Myślę, że Blueberry przekształca się w demagoga. W społeczeństwie praworządnym podstawą jest prawo, prawo obejmuje wszystkich obywateli i wszystkie organizacje. Tak naprawdę list otwarty p. Michała jest o przestrzeganiu/naruszaniu prawa-do nas wszystkich. Za łamanie prawa są kary. Wygląda na to, że Blueberry jest zwolennikiem bezprawia.
Jeśli ktoś publicznie kłamie, kradnie, morduje musi być ukarany. Zdaniem Blueberry bądźmy jednak optymistami, fałszerzom historii narodowej, złodziejom, mordercom wybaczmy, poczekajmy, z pewnością się poprawią. A w tym okresie czekania nowe kłamstwa, kradzieże i morderstwa nastąpią. A o ofiarach tych niecnych czynów lepiej nie mówić, zapomnijmy o nich.
Spodziewam się, że ten list jest pierwszym krokiem p. Michała, dalsze łamanie prawa wobec niego z pewnością trafi do sądu. Tak odczytuję ten list-zresztą znakomity.
Jeśli ktoś publicznie kłamie, kradnie, morduje musi być ukarany. Zdaniem Blueberry bądźmy jednak optymistami, fałszerzom historii narodowej, złodziejom, mordercom wybaczmy, poczekajmy, z pewnością się poprawią. A w tym okresie czekania nowe kłamstwa, kradzieże i morderstwa nastąpią. A o ofiarach tych niecnych czynów lepiej nie mówić, zapomnijmy o nich.
Spodziewam się, że ten list jest pierwszym krokiem p. Michała, dalsze łamanie prawa wobec niego z pewnością trafi do sądu. Tak odczytuję ten list-zresztą znakomity.
19 czerwca 2013 19:49 | IG
Do krytyków Opola dołączył również znany dziennikarz Hirek Wrona.
"Dwie godziny słuchałem opowieści o kulisach organizacji tegorocznego Festiwalu w Opolu... Robię w tej branży 34 lata, ale szczęka mi opadła" - enigmatycznie oznajmił Wrona.
19 czerwca 2013 19:45 | ArturR.
Smutne to ..
To bardzo smutne że p.Ireny nie ma na tej płycie ,, przecież mógł ktoś zaśpiewać piosenkę p.Ireny .., to że był duet w zeszłym roku moim zdaniem było to robione tak na szybkiego ( ale dzięki im za to że chociaż wspomnieli) , jak na 50 lecie festiwalu to było to również dziwnie przygotowane (podobał mi się tylko trzeci dzień festiwalu) , wielu artystów ma żal do organizatorów za to że ich nie ma , nie dziwię się im ponieważ to ich święto np. na FB p.Hulewicz ostro komentował .. Jak -będzie 100 - lecie festiwalu ja będę miał 66 lat - jak dożyję .... to co wtedy będzie za estrada ? co to będą za piosenki ? jak to mawia moja babcia te dzisiejsze piosenki to "Szarpi Druty" ja też mam to zdanie , o p.Irenie nikt nie zapomni !!! o Annie German ludzie zapomnieli , a teraz co tydzień piszą o niej w gazetach , taka wielka artystka a a po tylu latach została znów doceniona , wydawnictwa na okrągło wydają płyty z jej piosenkami .. np, Jak p.Irena mieszkała w Gdyni - to wiem że ten dom już zburzyli i postawili blok ale nie ma tam żadnej tablicy że mieszkała tam artystka .. p.Irenę mało słychać w radiu , raz słyszałem "Nie wrócą te lata ", to że p.Ireny nie ma już fizycznie to nie znaczy że można ją zapomnieć NIEE ! , TV wcale nie nadaje festiwali z udziałem IJ. raz pisałem to z łaską nadali z Opola 87 ,, tu na Kaszubach nie pozwolimy zapomnieć o IJ.!!


19 czerwca 2013 18:01 | Ewa w.
Mam małe pytanie jak można odsłuchać audycję w NAC z 1968 roku z panią Irenką?.....Czy trzeba wykupić,nie wiem jak to działa. Pozdrawiam.
19 czerwca 2013 17:49 | Artur(ARTUR)
wpis poniższy jest mój :)
19 czerwca 2013 17:36 |
kawa mrożona dla ...kto tam chce.... a dobre słowo dla Blueberry :)
Właśnie się zastanawiam nad tym co napisałaś...i wiele w tym racji. Tylko sporo we mnie też wątpliwości. No,ale emeocje to nie najlepszy doradca.
A tam wracając do Opola to zauważ jak po nagłosnieniu niezaproszenia Wojciecha Młynarskiego na Jubileusz 50 lecia festiwalu przez jego córke Agatę...nagle wszyscy poczuli się zobowiązani dostrzec tę nieobecność. Jak raptem na wyścigi ze sceny zapewniali Młynarskiego o swojej pamięci i miłosci. A penie w ostatniej chwili w zastępstwie zaprosili syna z bandem aby zastąpił ojca ...gdy ten urażony odmówił zaproszenia za pięć dwunasta.
To tylko dowodzi.... no właśnie co to dowodzi?
Wspominanie kogoś ważnego na takiej gali nie może byc takie "spontaniczne",ale zgodne ze scenariuszem. To włąsnie scenariusz tej gali powinien zawierać kto ,jak i jak długo będzie wspominał Irenę. Kto zaśpiewa jej piosenkę. Podobno zmieniono ten scenariusz wiele razy ...a niektórzy pozwolili sobie w trakcie imprzezy na zmiany...więc wszystko można jak się chce lub jak się wymusi to !
A czy na tej gali były w jakikolwiek sposób obecne Alibabki? O ile się nie mylę żyją w komplecie i mają się dobrze... Czy jest ktoś bardziej zasłużony niż One dla tej imprezy? Iluż One wykonawcom "chórkowały"? Ile same zaśpiewały swoich piosenek w Opolu?
Ktoś wspomniał Kunicką? Przybylską? Kozłowską?
Eh Beato...szkoda gadać. Ale masz wiele racji...jeśli nie w pełni?
Na pewno coś trzeba robic dla kultywowania pamięci o Irenie.
Fundacja to jest chyba najlepsze rozwiązanie....ale to kwestia wielu pewnie uzgodnień itp.
Nie mam wiedzy na ten temat więc nie zabierałem wczesniej w tej sprawie głosu...ale coś w tej sprawie będzie trzeba zdecydować i tak.
Pozdrawiam w tej upalny dzień...szczególnie tych pracujących :)
A tam wracając do Opola to zauważ jak po nagłosnieniu niezaproszenia Wojciecha Młynarskiego na Jubileusz 50 lecia festiwalu przez jego córke Agatę...nagle wszyscy poczuli się zobowiązani dostrzec tę nieobecność. Jak raptem na wyścigi ze sceny zapewniali Młynarskiego o swojej pamięci i miłosci. A penie w ostatniej chwili w zastępstwie zaprosili syna z bandem aby zastąpił ojca ...gdy ten urażony odmówił zaproszenia za pięć dwunasta.
To tylko dowodzi.... no właśnie co to dowodzi?
Wspominanie kogoś ważnego na takiej gali nie może byc takie "spontaniczne",ale zgodne ze scenariuszem. To włąsnie scenariusz tej gali powinien zawierać kto ,jak i jak długo będzie wspominał Irenę. Kto zaśpiewa jej piosenkę. Podobno zmieniono ten scenariusz wiele razy ...a niektórzy pozwolili sobie w trakcie imprzezy na zmiany...więc wszystko można jak się chce lub jak się wymusi to !
A czy na tej gali były w jakikolwiek sposób obecne Alibabki? O ile się nie mylę żyją w komplecie i mają się dobrze... Czy jest ktoś bardziej zasłużony niż One dla tej imprezy? Iluż One wykonawcom "chórkowały"? Ile same zaśpiewały swoich piosenek w Opolu?
Ktoś wspomniał Kunicką? Przybylską? Kozłowską?
Eh Beato...szkoda gadać. Ale masz wiele racji...jeśli nie w pełni?
Na pewno coś trzeba robic dla kultywowania pamięci o Irenie.
Fundacja to jest chyba najlepsze rozwiązanie....ale to kwestia wielu pewnie uzgodnień itp.
Nie mam wiedzy na ten temat więc nie zabierałem wczesniej w tej sprawie głosu...ale coś w tej sprawie będzie trzeba zdecydować i tak.
Pozdrawiam w tej upalny dzień...szczególnie tych pracujących :)
19 czerwca 2013 16:13 | gość
p.s.
Dla sprawy nie jest ważne w kolo Macieju na temat otwartego listu, który tak wielu z nas popiera i było za.
19 czerwca 2013 16:09 | gość
Dla jasności sprawy: popieram list otwarty pana Michała Sobolewskiego. Sytuacja wymagała.
Pozdrawiam i posyłam dobre życzenia z uśmiechem, ale nie zgadzam się z długimi wywodami Blue...
Co chce tym osiągnąć i skąd wie, że to jest dobre w tej konkretnej sytuacji, co ona chciałaby/ co jej się wydaje [?]
- Nie oczekuję odpowiedzi. Nie jest ważna.
Co chce tym osiągnąć i skąd wie, że to jest dobre w tej konkretnej sytuacji, co ona chciałaby/ co jej się wydaje [?]
- Nie oczekuję odpowiedzi. Nie jest ważna.
19 czerwca 2013 15:50 | Szelma Opole
do 19 czerwca 2013 15:26 |
Zgadzam się , ale wykonawcy wymienieni w Twoim wpisie to stosunkowo "młodzi" Artyści.
A czy ktoś pamięta np o Krystynie Konarskiej, Teresie Tutinas, Danie Lerskiej, Renie Rolskiej itd, może te osoby nie mają tak bogatej dyskografii, ale również w jakiś sposób odcisnęły się w historii Festiwalu Opolskiego, i Polskiej Piosenki.
Ale taki młodzieniec da sobie rękę odciąć za to że np Teresa Tutinas to była biegaczka :)
A za 30 lat, lub 40 , tak może być z Ireną, i tego właśnie nie chcemy.
A czy ktoś pamięta np o Krystynie Konarskiej, Teresie Tutinas, Danie Lerskiej, Renie Rolskiej itd, może te osoby nie mają tak bogatej dyskografii, ale również w jakiś sposób odcisnęły się w historii Festiwalu Opolskiego, i Polskiej Piosenki.
Ale taki młodzieniec da sobie rękę odciąć za to że np Teresa Tutinas to była biegaczka :)
A za 30 lat, lub 40 , tak może być z Ireną, i tego właśnie nie chcemy.
19 czerwca 2013 15:43 | gość
Dot. 19 czerwca 2013 15:11 i 15:16
Wiadomo, że to co faktycznie przyniesie przyszłość nikt nie wie w pełni.
Trzeba pamiętać, że to co robimy dziś będzie miało wpływ na przyszłość: >dziś wpływa na jutro>, nawet wówczas, kiedy nas fizycznie ni będzie.
Siedzenie jak mysz pod miotłą w imię (po mojemu) dziwnie pojętej grzeczności nie jest dobre. Najnormalniej w świecie nie jest dobre. Kropka.
Trzeba pamiętać, że to co robimy dziś będzie miało wpływ na przyszłość: >dziś wpływa na jutro>, nawet wówczas, kiedy nas fizycznie ni będzie.
Siedzenie jak mysz pod miotłą w imię (po mojemu) dziwnie pojętej grzeczności nie jest dobre. Najnormalniej w świecie nie jest dobre. Kropka.
19 czerwca 2013 15:26 |
schematy ignorantów
Często tak jest ,że wielu zwłaszcza najmłodszych słuchaczy zna jak wszyscy te największe polskie hity wszech czasów i nie zawsze potrafi dopasować do nich wykonawce.
Na pewno wkurzające jest dla bardziej obeznanych gdy wykonawca nagrał setki utworów a dla przeciętnego odbiorcy kojarzony jest tylko z jakimś konkretnym lub kilkoma. Jest to jednak równocześnie siła tego wykonawcy.
Kiedyś w telewizji jakiejś w programie porannym była na ten temat rozmowa i sonda. Pokazano tam na kilku przykładach wykonawców jak pamiętają ich przeciętni słuchacze. Wyniki były jednoznaczne.
Jantar- Tyle słońca,
Jarocka- Kawiarenki,
Krawczyk- Parostatek,
Rodowicz - Małgośka
Budka Suflera -Jolka Jolka
Perfekt- Autobiografia
był tam ktoś jeszcze wymieniany ale nie pamiętam już.
Wcale to nie znaczy,że nie cenią innych piosenek czy innych wykonawców. To jedynie świadczy o sile przekazu utrwalonego.
Czy to dobrze czy nie? Moim zdaniem dobrze dla tych artystów,którzy przez to są nieśmiertelni.
Na pewno wkurzające jest dla bardziej obeznanych gdy wykonawca nagrał setki utworów a dla przeciętnego odbiorcy kojarzony jest tylko z jakimś konkretnym lub kilkoma. Jest to jednak równocześnie siła tego wykonawcy.
Kiedyś w telewizji jakiejś w programie porannym była na ten temat rozmowa i sonda. Pokazano tam na kilku przykładach wykonawców jak pamiętają ich przeciętni słuchacze. Wyniki były jednoznaczne.
Jantar- Tyle słońca,
Jarocka- Kawiarenki,
Krawczyk- Parostatek,
Rodowicz - Małgośka
Budka Suflera -Jolka Jolka
Perfekt- Autobiografia
był tam ktoś jeszcze wymieniany ale nie pamiętam już.
Wcale to nie znaczy,że nie cenią innych piosenek czy innych wykonawców. To jedynie świadczy o sile przekazu utrwalonego.
Czy to dobrze czy nie? Moim zdaniem dobrze dla tych artystów,którzy przez to są nieśmiertelni.
19 czerwca 2013 15:16 |
Całe rzesze kiedyś w końcu wymrą, i zostaną tylko ignoranci, taka jest smutna prawda.
19 czerwca 2013 15:11 |
Ignorantów jest wielu,ale całe rzesze doceniały i zawsze będą doceniać Irenę Jarocką.
Tyle zostawiła po sobie przebojów,które już są evergreenami. Inaczej publika reaguje gdy widzi artystę na scenie, a inaczej tylko jego wspomnienie.
Zeszłoroczne uhonorowanie Ireny Jarockiej w amfiteatrze opolskim wzruszyło niemal wszystkich tam obecnych. I te owacje były dla Ireny.
Przyjdzie taki czas ,że cały koncert opolski będzie poświęcony tylko Irenie Jarockiej, podobnie jak zeszłoroczny koncert telewizyjny z Bydgoszczy.
O Irenie i tak będą pamiętać bo była kochana i podziwiana przez miliony.
Gorzej mają inni artyści,których już nie ma wśród nas.
Zeszłoroczne uhonorowanie Ireny Jarockiej w amfiteatrze opolskim wzruszyło niemal wszystkich tam obecnych. I te owacje były dla Ireny.
Przyjdzie taki czas ,że cały koncert opolski będzie poświęcony tylko Irenie Jarockiej, podobnie jak zeszłoroczny koncert telewizyjny z Bydgoszczy.
O Irenie i tak będą pamiętać bo była kochana i podziwiana przez miliony.
Gorzej mają inni artyści,których już nie ma wśród nas.
19 czerwca 2013 15:06 | gość
CZESŁAW MOZIL - Ostro o Festiwalu w Opolu _chaos, brak szacunku dla artystów...
[www.gala.pl]
Pod w/w linkiem fragmenty jego wypowiedzi (te delikatniejsze)
"Zarzuty dotyczą nie tylko samej organizacji imprezy, lecz również podejścia do występujących na scenie artystów
- I wyobraź sobie, że gram próbę i nagle dowiaduję się, że nie możemy zaśpiewać piosenki po angielsku, bo polski widz - jak usłyszeliśmy - na pewno jej nie zrozumie. Brakuje szacunku dla artystów. W umowie mieliśmy zapisane, że będziemy grać osiem minut, ostatecznie dostaliśmy tylko pięć. Poza tym na stronie Opola zapowiadani jesteśmy jako "Czesław Mozil - Projekt duński". Przecież od początku ten zespół nazywa się Czesław Śpiewa – mówił Czesław."
Pod w/w linkiem fragmenty jego wypowiedzi (te delikatniejsze)
"Zarzuty dotyczą nie tylko samej organizacji imprezy, lecz również podejścia do występujących na scenie artystów
- I wyobraź sobie, że gram próbę i nagle dowiaduję się, że nie możemy zaśpiewać piosenki po angielsku, bo polski widz - jak usłyszeliśmy - na pewno jej nie zrozumie. Brakuje szacunku dla artystów. W umowie mieliśmy zapisane, że będziemy grać osiem minut, ostatecznie dostaliśmy tylko pięć. Poza tym na stronie Opola zapowiadani jesteśmy jako "Czesław Mozil - Projekt duński". Przecież od początku ten zespół nazywa się Czesław Śpiewa – mówił Czesław."
19 czerwca 2013 14:56 | Szelma Opole
Ech no...
Oczywiście, czekajmy 30 lat na akcent upamiętniający Irenę :)
Może na setnym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, któryś z Artystów zechce ją wspomnieć...
Tylko pytanie czy ktoś wtedy będzie wiedział, że taka Irena Jarocka istniała ?
Redaktor Szabłowskiej już zapewne nie bedzie, więc nie wspomni o tym że kiedyś Irena była i żyła, BA ! i na dodatek śpiewała piękne piosenki... Taki Piotr Kupicha też pewnie będzie w nienajlepszej kondycji, być może nawet i problemy z pamięcią będzie miał ?
A może Festiwalu już nie będzie ?
Dlaczego Pani która widząc Irenę na telebimie, poderwała się do góry i zaczęła klaskać ( jako jedyna w sumie ) , została wyśmiana ? I wytykana przez pół godziny palcami. Pytam się dlaczego ?
Bo co, bo Irena nie żyje ?
Bo nie była zbuntowaną rockmanką, tak jak Ciechowski, czy Jackowski ?
Dlaczego Droga Beato, nie możemy walczyć o "swoje" ?
Doskonale wiesz że po dobroci nic się nie da, czasami trzeba warknąć, i nastawiać 60 wykrzykników, by postawić na swoim.
Frustracje są tu jak najbardziej na miejscu. Być może list nic nie da, ale pokaże że większa część ludzi nie godzi się na upychanie Ireny do szuflady.
Można oczywiście z uśmiechem na twarzy iść przez życie, każdemu ustępować, i być ogólnie happy, ale co to zmienia ? Nic. Jeden będzie miły, a dwóch za tą dobroć go rozniesie na strzępy.
Nikt nie jest zaślepiony gniewem, a jedynie rozczarowanie w nas gra.
Znajomy ktory stał obok mnie w momencie kiedy wyświetlono występ Ireny z 93 roku, pyta się mnie : Kto to jest Jarocka ?
Czy o to chodzi ?
Chyba nie...
[www.youtube.com]
Może na setnym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, któryś z Artystów zechce ją wspomnieć...
Tylko pytanie czy ktoś wtedy będzie wiedział, że taka Irena Jarocka istniała ?
Redaktor Szabłowskiej już zapewne nie bedzie, więc nie wspomni o tym że kiedyś Irena była i żyła, BA ! i na dodatek śpiewała piękne piosenki... Taki Piotr Kupicha też pewnie będzie w nienajlepszej kondycji, być może nawet i problemy z pamięcią będzie miał ?
A może Festiwalu już nie będzie ?
Dlaczego Pani która widząc Irenę na telebimie, poderwała się do góry i zaczęła klaskać ( jako jedyna w sumie ) , została wyśmiana ? I wytykana przez pół godziny palcami. Pytam się dlaczego ?
Bo co, bo Irena nie żyje ?
Bo nie była zbuntowaną rockmanką, tak jak Ciechowski, czy Jackowski ?
Dlaczego Droga Beato, nie możemy walczyć o "swoje" ?
Doskonale wiesz że po dobroci nic się nie da, czasami trzeba warknąć, i nastawiać 60 wykrzykników, by postawić na swoim.
Frustracje są tu jak najbardziej na miejscu. Być może list nic nie da, ale pokaże że większa część ludzi nie godzi się na upychanie Ireny do szuflady.
Można oczywiście z uśmiechem na twarzy iść przez życie, każdemu ustępować, i być ogólnie happy, ale co to zmienia ? Nic. Jeden będzie miły, a dwóch za tą dobroć go rozniesie na strzępy.
Nikt nie jest zaślepiony gniewem, a jedynie rozczarowanie w nas gra.
Znajomy ktory stał obok mnie w momencie kiedy wyświetlono występ Ireny z 93 roku, pyta się mnie : Kto to jest Jarocka ?
Czy o to chodzi ?
Chyba nie...
[www.youtube.com]
19 czerwca 2013 14:25 | blueberry
"kocham Aśkę", "Zenek to ch... "
kiedy chodzę ulicami jakoś lubię czytać napisy na murach, choć niewybredne bywają przyznacie sami.
Z tych dwóch powyżej pierwszy miał dorysowane serce, drugi zgadnijcie co ;)
hmm.. nie wiedzieć czemu jakoś ten pierwszy spodobał mi się bardziej. Może dlatego, że w życiu wolę to, co pozytywne. Temu się przyglądać i na tym budować.
Ostatnio, tu w KG, stawiam kwestię - czy pierwsze sygnały, które po śmierci Ireny wychodzą od nas musiały być tak zaczepne?
Nasz pierwszy list w świat to odezwa z pretensjami i połajankami jedynie - dlatego czuję smutek.
czy "w pewne kręgi" musimy wnosić jedynie "zaskoczenie" i "pewne poruszenie"? zaskoczenie i poruszenie, to moim zdaniem w tym wypadku postać zamętu.
Gosiu, serdecznie odwzajemniając uściski, powiem Ci, że ja w takich działaniach nie upatruję sukcesu.
Joasiu... nie pokładam też nadziei w arbitralnym przypinaniu plakietek "przyjaciel prawdziwy" - "przyjaciel sztuczny". Dajmy sobie jeszcze szansę, jak myślisz? ściskam Cię mocno, choć może w to miejsce powinnam spuchnąć ze złości :)
Powinnam może również zbulwersować się faktem, iż nikt z artystów zasiadających na scenie przy stolikach nie wspomniał Ireny, jak pisze Artur. itd, itp, itd.
Bo rzeczywiście, ja też na to czekałam. Akurat ja jakoś na Stana Borysa liczyłam. Bo może że o jaskółce śpiewał, a może że z Ameryki, gdzie też Irena...
Tak, to prawda - żaden z tych "zadowolonych z siebie imprezowiczów festiwalowych" nie wykazał się taką pomysłowością, rzec chcielibyśmy "wrażliwością".
Ale w przyszłość spróbujmy patrzeć nie przez pryzmat naszych frustracji. Tych czy innych.
Wy sobie wyobrażacie co by było gdyby tak te wszystkie nasze frustracje zebrać razem, jak u Karwowskiego na budowie niegdyś pamiętacie? Tak je zebrać razem i zewrzeć w taką jedną masę, jakaż to jedna wielka "gorzka piguła" by powstała..
I jakby tak ją puścić na ziemską orbitę, jakiż to paskudny obiekt zawisł by w kosmosie ku upamiętnieniu Ireny.
Natalia Niemen po, według mnie przeszywającym, odśpiewaniu manifestu swojego ojca, rzuciła się jeszcze na mikrofon, by podzielić się swoim osobistym przesłaniem. Intencje miała wydaje się szlachetne, ale ten napastliwy krzyk, gdy mowa o miłości..
Ta drapieżność, w oczach ten gniew.. na mnie nie zrobiły pozytywnego wrażenia.
Na youtube obejrzałam sobie jeszcze zakulisową wypowiedź p.Natalii, całej kipiącej, "żądnej krwi", spójrzcie może też.
Może dostrzegamy jakieś różnice między taką postawą, a usposobieniem Irenki, zapytam przewrotnie.
Tak też w naszych sprawach uważam - nie torpedujmy świata gniewem, a to - według mnie - uczyniliśmy listem otwartym w tej jego postaci. W Tej Jego Postaci powiadam.
Bądźmy waleczni, nietchórzliwi, oddani sprawie, ale nie zaślepieni gniewem.
Gdy myślimy że "coś koniecznie trzeba zrobić" bo to i tamto, to róbmy.
Ale może spróbujmy przełożyć akcenty. Z tryskania niezadowoleniem i niezgodą, tupania nogą, na niesienie światu tego uśmiechu Irenkowego. Też. Albo wręcz przede wszystkim.
Miejmy Plan Pozytywny.
Przecież to umiemy :)
Z tych dwóch powyżej pierwszy miał dorysowane serce, drugi zgadnijcie co ;)
hmm.. nie wiedzieć czemu jakoś ten pierwszy spodobał mi się bardziej. Może dlatego, że w życiu wolę to, co pozytywne. Temu się przyglądać i na tym budować.
Ostatnio, tu w KG, stawiam kwestię - czy pierwsze sygnały, które po śmierci Ireny wychodzą od nas musiały być tak zaczepne?
Nasz pierwszy list w świat to odezwa z pretensjami i połajankami jedynie - dlatego czuję smutek.
czy "w pewne kręgi" musimy wnosić jedynie "zaskoczenie" i "pewne poruszenie"? zaskoczenie i poruszenie, to moim zdaniem w tym wypadku postać zamętu.
Gosiu, serdecznie odwzajemniając uściski, powiem Ci, że ja w takich działaniach nie upatruję sukcesu.
Joasiu... nie pokładam też nadziei w arbitralnym przypinaniu plakietek "przyjaciel prawdziwy" - "przyjaciel sztuczny". Dajmy sobie jeszcze szansę, jak myślisz? ściskam Cię mocno, choć może w to miejsce powinnam spuchnąć ze złości :)
Powinnam może również zbulwersować się faktem, iż nikt z artystów zasiadających na scenie przy stolikach nie wspomniał Ireny, jak pisze Artur. itd, itp, itd.
Bo rzeczywiście, ja też na to czekałam. Akurat ja jakoś na Stana Borysa liczyłam. Bo może że o jaskółce śpiewał, a może że z Ameryki, gdzie też Irena...
Tak, to prawda - żaden z tych "zadowolonych z siebie imprezowiczów festiwalowych" nie wykazał się taką pomysłowością, rzec chcielibyśmy "wrażliwością".
Ale w przyszłość spróbujmy patrzeć nie przez pryzmat naszych frustracji. Tych czy innych.
Wy sobie wyobrażacie co by było gdyby tak te wszystkie nasze frustracje zebrać razem, jak u Karwowskiego na budowie niegdyś pamiętacie? Tak je zebrać razem i zewrzeć w taką jedną masę, jakaż to jedna wielka "gorzka piguła" by powstała..
I jakby tak ją puścić na ziemską orbitę, jakiż to paskudny obiekt zawisł by w kosmosie ku upamiętnieniu Ireny.
Natalia Niemen po, według mnie przeszywającym, odśpiewaniu manifestu swojego ojca, rzuciła się jeszcze na mikrofon, by podzielić się swoim osobistym przesłaniem. Intencje miała wydaje się szlachetne, ale ten napastliwy krzyk, gdy mowa o miłości..
Ta drapieżność, w oczach ten gniew.. na mnie nie zrobiły pozytywnego wrażenia.
Na youtube obejrzałam sobie jeszcze zakulisową wypowiedź p.Natalii, całej kipiącej, "żądnej krwi", spójrzcie może też.
Może dostrzegamy jakieś różnice między taką postawą, a usposobieniem Irenki, zapytam przewrotnie.
Tak też w naszych sprawach uważam - nie torpedujmy świata gniewem, a to - według mnie - uczyniliśmy listem otwartym w tej jego postaci. W Tej Jego Postaci powiadam.
Bądźmy waleczni, nietchórzliwi, oddani sprawie, ale nie zaślepieni gniewem.
Gdy myślimy że "coś koniecznie trzeba zrobić" bo to i tamto, to róbmy.
Ale może spróbujmy przełożyć akcenty. Z tryskania niezadowoleniem i niezgodą, tupania nogą, na niesienie światu tego uśmiechu Irenkowego. Też. Albo wręcz przede wszystkim.
Miejmy Plan Pozytywny.
Przecież to umiemy :)
19 czerwca 2013 09:25 | Damian
Panie Michale prosze nie odbierac tego jako ataku na Pana Osobe. Co do nagran, na stronie NAC po wpisaniu ''Irena Jarocka'' pojawia sie wywiad z 1968 w ktorym wykorzystano piosenki ktorych nie ma w liscie z PR. CO do tej listy dziwi fakt ze np. sa niektore piosenki z programu ''Irena Jarocka zaprasza'' a innych nie ma. Podobnie ma sie rzecz z nagraniami kolobrzeskimi - wersje live sa napewno a radiowe? Moze po prostu PR ma nagrania rozeslane do osrodkow regionalnych, nie wiem jak to tu wyglada, z tego co wiem to TVP tak ma.
19 czerwca 2013 08:10 | Kama
Nie wrócą te lata
Panu Michałowi życząc realizacji planów związanych z Ireną i Wam wszystkim na dobry dzień Irena z Opola 2009
Nie wrócę te lata.........naprawdę nie wrócą.
[www.youtube.com]
Nie wrócę te lata.........naprawdę nie wrócą.
[www.youtube.com]
19 czerwca 2013 02:20 | Michał Sobolewski
Do: 18 czerwca 2013 20:42 | Marlena
"I jeszcze jedno....Zastanawiam się, dlaczego Halinie Frąckowiak przedstawicielka Polskich Nagrań wręczyła statuetkę koguta (logo PN) nie na scenie oficjalnie, uroczyscie , lecz jakby z ukrycia, jakby PN przepraszały, że żyją (a zyją?) - w przerwie, podczas rozmowy na wizji z Artystką... Dziwny jest ten świat..."
Jak pisałem wcześniej (18 czerwca 2013 01:24 | Michał Sobolewski) PN uległy likwidacji (bankructwo), nie ma dyrekcji, dyrektora, i nie będzie więcej nowych płyt CD z PN.
Jak pisałem wcześniej (18 czerwca 2013 01:24 | Michał Sobolewski) PN uległy likwidacji (bankructwo), nie ma dyrekcji, dyrektora, i nie będzie więcej nowych płyt CD z PN.