Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

17 czerwca 2013 13:17 | Ola

Opole2013

Ja również uważam, że wczorajszy koncert był bardzo udany. Miło było zobaczyć te nieco dawniejsze gwiazdy w tak dobrej formie. Przypomniano tych z konieczności nieobecnych. W tym naszą prześliczną Irenę.
Żal ściska serce na samą myśl, że gdyby żyła, na pewno byłaby na tym koncercie, a my znów mielibyśmy radosne święto...
Ktoś tu zastanawiał się dlaczego fragment jej utworu zamieszczono dopiero wspominając lata dziewięćdziesiąte. Myślę , że z powodów nader prozaicznych: telewizja nie dysponuje nagraniami z jej wcześniejszych opolskich występów. To, że je zagubiono, wycięto lub skasowano to jest prawdziwy skandal!
A tak, pomimo naszych smutków, ten wczorajszy koncert i jego sukces jest dowodem na to, że ten festiwal nadal ma sens:-)
Pozdrawiam!
[www.youtube.com]

17 czerwca 2013 12:55 | Artur(ARTUR)

kawa dla pracujących...i nie tylko :)

Składanka to składanka...fakt. Nic w sumie wielkiego. Jedynie małe pytanko...dlaczego skoro ona nosi tutuł "50 na 50 opolskiego festiwalu" czy jakoś podobnie...komletowanie tego boxu powierzono jednej osobie,dając mu zupełną swobodę. Wobec takiego postępowania...ta składanka powinna mieć inny tutuł. Skoro firmuje to Polskie Radio to selekcja na ten box powinna odbywac się w zupełnie inny sposób.
Szkoda gadać.
Sprawa wydania nieogranych perełek w wykonaniu Ireny,często mało znanych lub zapomnianych jest sprawą wartą rozpatrzenia. I mam nadzieję,że ujrzy taki projekt światło dzienne.
Nie chciałbym czekać na to ileś tam lat. Nie chcę czekac na biografię filmową Ireny 31 lat jak Anna German, a na opolskie koncert poświęcony Irenie i Jej piosenkom nie zadowoli mnie czas oczekiwanie 32 lat jak to było w przypadku Anny Jantar.
To są kpiny a nie kultywowanie pamięci...gdy każe się czekać publiczności na te wydarzenia dziesiątki lat.

Nie oglądałem dwóch pierwszych dni festiwalu więc nie mam zdania. Natomiast wczorajszą galę obejrzałem do końca. Utwierdzam się w przekonaniu,że tak powinien wyglądać cały jubileuszowy 50 festiwal. Całe trzy dni takie gale z wszystkimi,którzy byli i są ważni dla tego festiwalu.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie fakt,ze chyba ktoś w TVP jednak przestawia już wajche. Dowód? Występ po latach Jana Pietrzaka i reakcja publiczności. Idzie nowe!
Jubileusz Haliny Frąckowiak bardzo wzruszający. Jedynie niezrozumiałe dla mnie było to szybkie po łebkach wręcznie jej nagrody Polskiego radia w przerwie koncertu a nie na estradzie.
Drugą Jubilatką wczorajszą byłaby z pewnością Irena ... obchodziłaby swoje 45 lecie. Ale była obecna na tej gali przez kilkanascie sekund...oraz w byle jakim wspomnieniu pani Szabłowskiej.
Fantastyczna forma 80 letniego Połomskiego zadziwia. Głos jak przed laty. Swoboda na scenie jak przed laty. Pozazdrościć. Nie wiem czy pan Jerzy ma swoją gwiazdę na opolskim rynku? Czy jeszcze za wczesnie na to?
Wspaniała forma wokalna Alicji Majewskiej i Krystyny Pronko oraz Hani Banaszak. To była uczta prawdziwa. Pytanie czy Ci Artyści mają swoje gwiazdy na rynku stolicy polskiej piosenki...chyba brzmi sarkastycznie. Chyba znam odpowiedz. Nie ma co się spieszyć...są wazniejsze kandydatury wg kogoś tam.
Stan Borys z Jaskółką...wspaniały. Ma gwiazdę? Młoda Niemen...wykonała utwór swojego ojca doskonale. Kto zrozumiał przekaz jaki zawarła od siebie...ten wie...że rzeczywiscie idzie nowe :)
Moja ulubiona ,utalentowana ,inteligentna i w ogóle wspaniała Natallia Kukulska...tym razem zawiodła ,mnie. Takie wspaniałe przeboje swojej mamy...skopała na maxa.
Ech piasać możba bardzo wiele o wczorajszej gali...ale póki co zakończę na tym.

OK ...wpadłem na chwilę więc na tym zakończę.

Na szybko rzuciłem okiem na list Michała do tych ,którzy mają wpływ na kulturę w Polsce. Potem doczytam dokładnie...ale już mogę się spokojnie pod tym podpisać.

17 czerwca 2013 11:47 | Maciek1981

Skladanki to tylko skladanki

Naprawdę nie ma co się przejmować. Już kilka lat temu w serii Zlota Kolekcja była opolska płyta i tam też wybór był drmatycznie subiektywny....

Warto teraz dołożyć starań żeby wydać antologie nagrań Pani Ireny.....mnie już się troche znudziły te popularne utowry, choć nadal mam do nich sentyment, więc może warto skupić się żeby odkurzyć archiwa i wydobyć te nieznane i zapomniane nagrania.

Szkoda nerwów na skladankę....bo to produkt czysto handlowy....

Pozdrawiam Was.....

Działajmy żeby doczekać się pięknego BOXu;-)

17 czerwca 2013 10:24 |

Głosujmy


17 czerwca 2013 10:20 | Kama

list otwarty

Panie Michale świetnie napisane.
Myślę, że obok takiego listu nie można przejść obojętnie.
Zbyt mało jest Ireny na antenie PR., a słucham programu 1 PR w dni robocze po 8 godzin. więc wiem to na pewno.
Ten list i sytuacja z płytą dobitnie pokazuje ,że musi ktoś o tę naszą kochaną Irenę dbać.
I pan/przy pomocy zaufanych osób/ byłby w przyszłości najwłaściwszą osobą do dbania o upamiętnienia wizerunku i dorobku naszej Gwiazdy.

17 czerwca 2013 10:17 | Fanka od dziecka.

Luz luz.. Panie Maćku.

Wyluzowaliśmy jako fani. Chodzi o zasady i poszanowanie historii polskiej piosenki. Nie będąc fanką innych wykonawców zapytam dlaczego na składance są dwie piosenki Rodowicz a nie ma zadnej Bajmu czy Dwa plus jeden? Ale z szacunkiem dla Maryli Rodowicz oczywiście. Bardzo lubie przecież Małgośkę i Wozy kolorowe czy Jarmarki kolorowe.. Jak Pan sądzi Panie Maćku czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby "to i owo" z kązdej dziesięciolatki niz dublowanie wykonawców? ale to już nieważne. Ktoś tak zdecydował a nam nic do tego.Bo po pierwszym rozczarowaniu , że nie ma Ireny Jarockiej spojrzałam na to wydanie obiektywnie. Bez bojkotu po prostu jej nie kupię.. Tytuł płyty trafiony i marketingowy : 50 na 50-tkę. W końcu mozna się wybronić pisząc to ma być 50 przebojów a nie 50 wykonawców , prawda Panie Maćku? proszę nie traktować nas jak rozhisteryzowanych fanów. Bo będąc fanką Anny Jantar jestem również zaskoczona, że nie Tyle słońca tylko Najtrudniejszy pierwszy krok jest na płycie.. a ja zawsze myślałam, że Tyle słońca to największy przebój Anny Jantar.. tyle ode mnie.

17 czerwca 2013 09:07 | Maciek1981

Jest za wzceśnie by wspominać panią Irenę tak jak innych wykonawców, którzy odeszli dawno. Wyluzujcie i dajcie trochę czasu żeby nabrać dystansu. Na pewno w Opolu będzie jeszcze koncert wspomnieniowy. I ostrzegam, bojkotwanie, rozpowszechnianie negatywnych opoinii tak naprawdę na podstawie własnych emocji podlega karze. Poczekajcie, wytrzymajcie.......spójrzcie na ile lat Anna German została zapomniana???? A Anna Jantar??? dopiero od 4-5 lat....wychodzą porządne fajne płyty z rzadkimi piosenkami.

A TERAZ DO PANA MICHAŁA SOBOLEWSKIEGO.....ZAMIAST LICZYĆ, ŻE NA SKŁADANCE POJAWI SIĘ JEDNA PIOSENKA PANI IRENY, MOŻE LEPIEJ SKUPIĆ SIĘ NA WYDANIU ELEGANCKIEGO BOXU Z UTOWRAMI ZNANAMYMI. TYMI MNIEJ ORAZ TAKIMI, KTÓRE CZEKAJĄ NA TZW. PREMIERE, BO WCIĄŻ SĄ GDZIEŚ W ARCHIWACH?????

z TEGO FAKTU FANI BĘDĄ O WIELE BARDZIEJ SZCZĘŚLIWI. PROSZĘ PRZEMYŚLEĆ POMYSŁ 4-5 PŁYTOWEGO WYDAWNICTWA;-) JAKO PRZYKŁAD PODAJE ANNE JANTAR I JEJ BOX WIELKA DAMA ALBO AUTOBIOGRAFIA Z NAGRANIAMI LIVE I NIE TYLKO.

USZANOWANIE

17 czerwca 2013 08:55 | Kama


17 czerwca 2013 08:21 | Kama

Zanim pojawią się jakieś recencje z wczorajszego koncertu w Opolu , nie sugerując się nimi, podsumuję, że wczorajszy koncert bardzo mi się podobał. Było elegancko. Wzruszająco.
Scenariusz tego trudnego koncertu ( jak zamieścić 50 lat festiwalu w kilka godzin?) naprawdę niezły.
Fajne połączenie występów na żywo z archiwalnymi migawkami.
Wielu starszych wykonawców jest w bardzo dobrej formie głosowej. Bardzo milo było ich znowu zobaczyć na takiej gali i posłuchać ich piosenek oraz wielu przebojów wykonaniu młodszych wykonawców.
Tutaj moja refleksja-okazuje się ,że przeboje, piosenki z lat 60-tych, 70-tych to ponadczasowe utwory stające często na najwyższym poziomie.
Niedościgły wyznacznik poziomu dla współczesnych twórców piosenek.
Dołożono dużo starań żeby wymienić możliwie jak najwięcej nazwisk twórców piosenek, wykonawców, twórców festiwalu , tytułów piosenek.
Koncert miał klimat dawniejszych koncertów w Opolu. Wspaniała orkiestra, muzyka nie przykrywająca wykonawców, piękna dekoracja bez zbędnych migotań i tańczącej, ruchomej kamery. Poza tym red. Szablowska i red. Sztompke fajne merytoryczne prowadzenie , Moro i Polk urok i sympatyczny klimat.
Nie spodziewałam się takiego fajnego koncertu. Okazuje się ,że w dzisiejszych, tandetnych czasach możliwe jest przygotowanie ciekawego widowiska, dla którego zarywa się noc.
Wzruszający moment kiedy na ekranie pojawiła się śliczna, wiotka , pełna uroku postać Ireny z Gondolierami znad Wisły. I wspomnienie o Niej w wypowiedzi Marii Szabłowskiej.
Ilu znanych wykonawców nie ma już z nami….
Marylowcy i Bajmowcy( gratuluję występów Waszych idoli) mieli swoje wspaniałe święto w Opolu, Irenkowe Ludki pozostały smutne.
Bo tez nie może by inaczej.
Ta , która byłaby na pewno wczoraj tam w Opolu w jakiejś pięknej kreacji, ze znanym przebojem – nie mogła się tam pojawić.
To tragicznie przygnębiające.
Nie możemy jednak gniewać się na Opole.
Myślę, że ten koncert podobałby się Irenie, a na pewno patrzyłaby ona na niego co najmniej z sympatią.
Zaraz przeczytam dokładnie list otwarty.
Trzeba walczyć o to żeby nigdy takie pominięcie na płycie polskich piosenek ,gwiazdy polskiej estrady Ireny Jarockiej nie miało miejsca.

17 czerwca 2013 03:18 | Michał Sobolewski

List otwarty do Prezesa Zarządu Polskiego Radia S.A. Andrzeja Siezieniewskiego

Dziękuję Wam Przyjaciołom Ireny za informacje i opinie, które mogłem wykorzystać w Liście otwartym do Prezesa Zarządu Polskiego Radia S.A. Andrzeja Siezieniewskiego
Do wiadomości:
1. Polska Agencja Prasowa
2. Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
3. Dr Juliusz Braun, prezes Telewizji Polskiej, SA

List jest dostępny w archiwum portalu z datą dzisiejszą
[www.irenajarocka.pl]

17 czerwca 2013 02:40 | Joanna z Warszawy

Dla tych co nie oglądali dzisiejszej transmisji z Opola

To te nagrania z 1993 roku posłużyły do wspomnienia Naszej Ireny

[www.youtube.com]

Umiejscowiono Ją w dekadzie 1980 -1990 :-(
Mam nadzieję,że historii polskiej piosenki następne pokolenia nie będą się uczyć na podstawie tego jubileuszowego koncertu i z tej okazji wydanej płyty.
Przerażająca jest ta bylejakość na każdym kroku w naszym kraju.

Całym sercem popieram zdanie Michała Sobolewskiego w tej sprawie.
Na szczęście mamy tak imponującą liczbę nagrań Ireny a Ona żyje w naszych sercach.
Dobrej nocy Wszystkim.
J.

17 czerwca 2013 00:58 |

opolskie wspomnienia


17 czerwca 2013 00:55 | Kama

Zegarmistsz światla i wspomnienie Red.Szablowskiej min.o Irenie

17 czerwca 2013 00:54 | Magda

Maria Szabłowska nieco uratowała honor tej impezy wspominając m.in Irenę Jarocką i pamięc o niej.

Ireno jak bardzo Ciebie tam brakuje. Tak bardzo !!!!!!

17 czerwca 2013 00:26 | juergen

P.S Irena w Opolu 1979


17 czerwca 2013 00:25 |

sładankę bojkotują fani wielu wykonawców

Ten skandal nie przejdzie im bezboleśnie.

17 czerwca 2013 00:25 | Kama

Nareszcie!

PRZED CHWILĄ ŚLICZNA IRENA POJAWIŁA SIĘ W OPOLU!

17 czerwca 2013 00:23 | Magda

JEST Irena Jarocka na tym festiwalu.............

Pamiętali. Bo nie mogli zapomnieć !

17 czerwca 2013 00:15 | Jacek

Bojkotujemy składankę "Opole - 50 największych przebojów"!!!!!!!!!!!

Hej Mario, zgadzam się całkowicie z tobą. Jedyne co możemy zrobić to zbojkotować tę składankę.
Jak nie sprzedadzą jej jak planowali to może PR czegoś się nauczy na przeszłość.
Rozpowszechniajmy tę informację of fałszowaniu historii polskiej muzyki rozrywkowej i bojkotowaniu tej składanki.

17 czerwca 2013 00:15 | juergen

Irena w Opolu...

Juz nigdy nie bede mial okazji zapytac sie, dowiedziec sie z pierwszej reki, od Ireny, dlaczego w 1979, wieczorem na festiwalowym koncercie Plebiscytu Studia Gama, nie wystapila w kostiumie, ktory miala na probie generalnej. Bylem w tym dniu przez caly dzien w Amfiteatrze, czekalem na Nasza Gwiazde, ktora kolo poludnia pojawila sie razem z menago Jerzym Bogdanowiczem, juz kiedys to tu opisywalem. Robilem tyle zdjec, specjalnie na ta okazje pozyczylem aparat od kolegi, bo mial lepszy. Niestety jak sie okazalo film w aparacie zaciol sie, nie przesuwal sie, stalo sie to na samym poczatku a ja tego nie czulem, byloby tyle fajnych zdjec...
Na probie generalnej Irena wyszla w bialej dlugiej sukni slubnej, prostej, ale eleganckiej, ze smakiem, we wlosach miala fajnie przyczepiony welon, bylo go duzo. Irena wychodzac na scene trzymala go tez w rece, miala owiniety na ramieniu, pomagala Jej tez chorzystka. Przed scena zrobilo sie wtedy ciasniej od fotoreporterow, barddziej jak na pierwszej probie w poludnie, kostium ten wzbudzil poruszenie. Po probie generalnej juz nie widzialem Ireny, dopiero wieczorem na koncercie. Nie widzialem tez nigdy pozniej w prasie tych zdjec z welonem, pewnie dlatego, ze zniknol ten kostium wieczorem ze sceny festiwalowej. Moze rezyserowi tego koncertu Mariuszowi Walterowi nie pasowalo to z jakis wzgledow(?), ze scenografia na pewno sie "nie gryzla", bo scenografia byla w pastelowych ciemnych kolorach niebieskich i chyba zielonych. A moze samej Irenie cos przeszkadzalo, kto wie(?)... Coz, pozostanie to teraz zagadka.






17 czerwca 2013 00:10 | Marta

Festiwal Opole

OPOLE a Pani Ireny niestety nie ma z nami - żal!!!

16 czerwca 2013 23:57 | Maria

PR Faraon! - piękne porównanie

Magdziu, upamiętnienie po śmierci nie ma nic wspólnego z uznaniem dorobku Ireny Jarockiej w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Dzisiaj świętujemy 50 lecie tych festiwali. W lata 70 tych, ("Motyl", "Kawiarenki", "Wymyśliłam ciebie", …) Irena była piosenkarką numer JEDEN a jej superprzeboje nie mogą być kwestionowane historycznie. Niestety wymazanie Ireny Jarockiej z tych 50 lat jest ewidentne, począwszy od tej nieszczęsnej składanki "Opole - 50 największych przebojów".
[sklep.polskieradio.pl]

16 czerwca 2013 23:07 | Magda

festiwal,festiwal,opole,opole

Ireną Jarocką upamiętniono na zeszłorocznym festiwalu bardzo wzruszająco. Uznano pewnie,że wystarczy.
Widowisko jednak jest piekne. Pani Irenka by tam była z pewnością.....gdyby nie poszła na Połoniny Niebieskie.
Tam trwa wieczny festiwal z Wielkimi Artystami.

16 czerwca 2013 23:07 | Jozek z Paryza

sprostowanie

moze zle sie wyrazilem, ze "tak wole"
mysle, ze Irenie jest milej istniec w naszych sercach na zawsze niz w tym zgielku, kiczowatym widowisku w Opolu dzisiaj.
Pardon, jesli nie po mysli...............
J

16 czerwca 2013 22:57 | Jozek z Paryza

Opole - Nasza Irena?

tez ogladam ten koncert w oczekiwaniu na Nasza Irene.
Mam wrazenie, ze ten festiwal stracil klase z odejsciem Ireny.
Plytkie, nijakie widowisko choc wielkie nazwiska.
bardzo smutne i mowiace o mentalnosci ludzi ze "srodowiska".
Coz, mamy te wyzszosc, ze Irena jest na zawsze w naszych sercach.
I tak wole!!!!!
usciski dla Was.
Jozek

16 czerwca 2013 22:38 | Lidka C.

Gdzie Irena???

Czy wy widzicie i słyszycie co sie dzieje teraz w tym koncercie??? Nawet w migawkach z lat 70 -tych nie ma Ireny!!!!
Nie istniała?? A moze nam sie śniła wszystkim?!


Po cichutku jeszcze mam nadzieje, ze moze ktoś jeszcze sobie przypomni...Że w jakis sposób zaistnieje...

16 czerwca 2013 19:45 | antonow

Ty i ja

Z podziękowaniem :-)

16 czerwca 2013 18:57 | Dzidek

Ty i ja wczoraj i dziś

Oryginalne wykonanie tej piosenki ktoś tu już kiedyś podał. Piosenka "Tu te reconnaîtras" zwyciężyła w konkursie Eurowizji w 1973 roku, a wykonywała ją francuska piosenkarka Anne-Marie David, która reprezentowała wówczas Luksemburg.

[www.youtube.com]

16 czerwca 2013 15:05 | Ewa z Warszawy

do -antonow

" Ty i ja wczoraj i dziś" w oryginale to francuska a nie włoska piosenka z tego, co pamiętam.
Słuchałam jej - jeśli się nie mylę w wykonaniu francuskiej piosenkarki.
Ale w tej chwili nie pamiętam jak się nazywa wykonawczyni ani jaki jest oryginalny tytuł utworu.
Pewnie ktoś inny pamięta.

Pozdrawiam:)
Ewa

16 czerwca 2013 08:56 | gość

POŁUDNIE, Antoni Kopff pisze:

..."Miał być festiwal przeglądem stanu polskiej piosenki. Jaki jest jej stan na dziś - każdy widzi. Nadal rządzą opolską imprezą ludzie przypadkowi: emerytowani didżeje, telewizyjni "znawcy", radiowi układacze tzw. list przebojów (?), a nade wszystko – księ­gowi.
Pięć­dzie­siąty festi­wal to osią­gnię­cie sta­ty­styczne –ze sztuką nie ma wiele wspól­nego. Dla­tego z nostal­gią się­gam do archi­wa­liów, by zna­leźć praw­dziwe perełki z cza­sów, gdy bariery sta­wiane twór­czo­ści nie były tak szczelne, jak dzi­siaj.

[http://studioopinii.pl]

16 czerwca 2013 08:21 | antonow

Ty i ja , wczoraj i dziś

Ja , troche z innej beczki. Czy ktos mi podpowie jaki tytul nosiła w oryginale ( włoskim ?) piosenka "Ty i ja, wczoraj i dziś" i kto był jej pierwszym wykonawcą ?

16 czerwca 2013 02:49 | zDrugiejStronyLustra

POLSKIE RADIO FARAON

Jak starożytni Egipcjanie pisali historię ? Bardzo prosto - na ścianach ! Było tanio, bo w jednym egzemplarzu, trwale, no bo w końcu co kamień to kamień, i żadnych problemów z demokracją - faraon sam decydował co jest historią a co nią nie jest. A jak się komuś nie podobało, no to... nic ! Musiało się podobać, i już !

Zupełnie jak nasze polskie radio ! Taki się z niego zrobił faraon !
Obchodzimy właśnie 50-cio lecie festiwalu w Opolu. Fajnie, nie jestem fanem tego festiwalu ale innym nie bronię...
Ale jak to właściwie jest z tą składanką ? Sądząc po tytule, miało się na niej znaleźć 50 najpopularniejszych piosenek minionego 50-ciolecia, wylansowanych na tymże festiwalu.
No więc rzucam okiem na listę.
- Jest Jarocka ? (Motylem jestem, łłłaaaaa - nucę fałszywie) - Nie ma...
- Jest Sipińska ? (Zapomniałam twoje usta... po raz pierwszy usłyszałam wtedy pojęcie licentia poetica)- Nie ma...
- Jest 2 plus 1 ? (Piszesz mi w liście że kiedy pada....) - Też nie ma ?
- To kto jest ? - pytam jak kiedyś Laskowik. I wyobrażam sobie jak Polskie Radio odpowiada : my jesteśmy !
A ja się pytam za czyje pieniądze wy jesteście ? Czyż nie podatnika ? To dlaczego, zupełnie jak to drzewiej bywało, postanowiliście wymazać ze zbiorowej pamięci Polaków, tych artystów, którzy przez długie lata, w tamtej szarzyźnie i beznadziei, ale także i później (kiedy już się wszyyyyyystko zmieniło) pomagali ludziom przetrwać ? Kiedy całe rodziny zasiadały wieczorem przed mieniącym się różowo i błękitnie ekranem Rubina i czekały niecierpliwie na zjawisko, jakim była delikatna, śliczna Jarocka, mająca jakby za zadanie ukoić codzienne troski, dać chwilę wytchnienia, pozwolić pomarzyć... Słuchali, patrzyli, popijając herbatę i podgryzając kanapki, na które często nie bardzo było co położyć...
No więc, panowie z Polskiego Radia ? Jakim prawem ? Przecież nie jesteście w stanie sami na siebie zarobić, musimy was utrzymywać ! To chyba do czegoś zobowiązuje, prawda ? A już na pewno nie daje prawa do fałszowania historii...
No bo jeżeli np za jakieś 40 lat, kiedy nas, świadków, już nie będzie, ktoś, kto weźmie do ręki taką płytę, i nie znajdzie na niej nazwisk Jarockiej, Sipińskiej, Dmoch, będzie miał prawo pomyśleć, że skoro ich tam nie ma, a płyta wydana bądź co bądź przez Polskie Radio, to chyba się w tym okresie NIE LICZYŁY ? Brrrr...

Polskie Radio Faraon ! Zupełnie jak w starożytnym Egipcie. Kiedy jakiś dygnitarz miał nieszczęście podpaść, to faraon wzywał swojego doradcę, doradca swojego sługę, a sługa rzemieślnika z dłutem i młotkiem w ręku. I co robił rzemieślnik ? Szedł pod ścianę. Trochę podłubał, trochę postukał i wracał do domu potrząsając smutno głową... A ukarany dygnitarz dowiadywał się że go po prostu.... nigdy nie było ! Zniknął ze ściany, przepadł wraz ze swoimi walecznymi czynami, i ani jego dzieci, ani wnukowie, ani w ogóle nikt się już nigdy nie dowie kim on był...

Ale z naszą historią tak nie będzie ! A kysz, Polskie Radio !

15 czerwca 2013 19:35 | telewidzka

I co z tym festiwalem się porobiło...?

Myślałam , że Festiwal Opolski sięgnął już dna wcześniej, a tu patrzę wczoraj... dno się opuściło. Przerażona więcej już nie chcę!
Oj biada biada bez nieodżałowanej naszej Pani Ireny, oj biada...
W moim odbiorze poziom artystyczny znakomitej większości tam występujących plus brak lustra w garderobie u niektórych renomowanych a zajmujących konferansjerowi miejsce na scenie ( bo przecież chyba nikt świadomie nie zrobił by sobie takiej strasznej krzywdy strojem???) spowodował, że mając do wyboru obejrzenie kolejnego festiwalu czy też np. pójścia na spacer z pewnością wybiorę to drugie czego i Państwu mającemu podobne wrażenia do moich życzę.
Pozdrawiam cały Irenkowy Ludek
Oj.... Nie wrócą te lata...

15 czerwca 2013 16:41 | kujawiak

z tv

Wczorajsze premiery opolskie to nuda i miejscami beznadzieja.
Debiuty to parażająco prostacki Szyc i jak zwykle w dziwacznych , zupełnie niedobranych kreacjach , pani R.
Pomysł prowadzenia koncertu przez tą parę był chybiony.
Ich konferansjerka to kompletna amatorka.
Wykonawcy debiutów w większości bardzo dobrzy.
Zwyciężyła zasłużenie wykonawczyni , która śpiewała "Tylko koni mi żal".
Na uwagę zasługiwał również młody aktor w niebieskim ubraniu.
Swietny głos i wykonanie.

15 czerwca 2013 14:30 | Ola

czas tak pędzi...

Dajcie pożyć konie, dajcie...
[www.youtube.com]

15 czerwca 2013 04:01 |

minęło

cztery lata minęły od opolskich superduetów z Ireną Jarocką
dwa lata minęly jak po raz ostatni Irena Jarocka odwiedziła Opole odsłaniając swoją gwiazdę
czas tak pędzi..............

15 czerwca 2013 02:42 |

50 Opole


15 czerwca 2013 02:40 | Dawid

Opole bez Ciebie...

Dzisiaj mija pięć lat od cudownego występu Irenki w Opolu, którym właśnie otwierała trzeci dzień festiwalu. Wróciła na niego po 15 latach przerwy. Zaśpiewała wtedy "Nie wrócą te lata". Chciałem sobie obejrzeć ten występ na yt, ale widzę, że go nie ma. Jest tutaj na stronie, ale jednak obrazu nie można powiększyć, poza tym chciało by się podzielić nim ze znajomymi. Byłbym niezmiernie wdzięczny gdyby ktoś z Was wrzucił go na yt.
Wczoraj minęło też pięć lat od występu Irenki w Ostrowie Wlkp. Byłem wtedy na tym koncercie. Mam pamiątkowe zdjęcie z Irenką, do którego często lubię wracać. I właśnie dzisiaj przeglądając zdjęcie tknęło mnie bym sprawdził datę. Wierzyć się nie chce, że to już tyle czasu. W tym samym miesiącu byłem też na koncercie Irenki w Szczytnikach koło Kalisza. Piękne to było wówczas lato, może jeszcze nie kalendarzowe, ale pamiętam, że pogoda była bardzo słoneczna. Wiele bym oddał by wrócić do tamtych czasów, bardzo wiele. Ech...
Pozdrawiam wszystkich fanów Irenki. Lubię tu raz na jakiś czas wejść i poczytać co piszecie. Dobrze, że jest ta Kawiarenka... :)

14 czerwca 2013 21:41 | Jozek z Paryza

Opole ;-(

Wiem, ze moje wpisy czesto budza kontrowersje choc zawsze sa pelne szacunku i milosci dla Ireny.
Ogladam dzisiejszy koncert w Opolu. Zenujace zarty konferansjera; Zgielk, halas.
Pytam Was i siebie: czy widzielibysmy tam taraz Nasza(jak pieknie Juergen mawia) Irene?
napisal tez Juergen, ze pewien ptak tam nie doleci........... Coz, jest innego lotu.
PONAD!!!
wiele serdecznosci.
Jozek

14 czerwca 2013 20:28 |

opole 50 te

Od kiedy to koncert debiutów w Opolu jest w koncercie głównym?
Najstarsi górale tego nie pamiętają bo tego nie było nigdy.
Chyba to nie jest aż tak ważny koncert aby zajmować czas na antenie. Tylko zwycięzca występował w koncercie głównym.
Organizatorzy chyba nie mieli pomysłu na ten jubileuszowy festiwal.