Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
20 lutego 2012 22:11 |
Moze i "Zlote Przeboje " wziąć tak z marszu piosenka Break free? Co wy na to? Dwa takie radia naraz? To bylo by coc pieknego.
20 lutego 2012 22:07 | Ewa
Radio Przyjaźń nareszcie Irena na 1 miejscu!!!
20 lutego 2012 21:59 | ma...
jeden z wielu wywiadów z sieci
Internetowy wywiad z Ireną Jarocką
1. Twoje ulubione kwiaty.
- Kocham wszystkie kwiaty.
2. Jaką porę roku lubisz najbardziej?
- Najbardziej kocham wiosnę, gdy wszystko budzi się do życia.
3. Gdzie najlepiej wypoczywasz (góry, morze, jeziora)?
- Wszędzie, gdzie jest piękna natura można wypoczywać. Kocham wędrówki po górach, pływanie po jeziorze, "opalanie się" najchętniej w cieniu palmy nad morzem.
4. Czy lubisz wstawać późno?
- Kocham spać, jednak obowiązki nie dają mi pospać tyle ile bym chciała. Mam nadzieję, że kiedyś wyśpię się za wszystkie czasy, czekam na ten moment...
5. Grasz czasem w gry komputerowe?
- Nie gram w gry komputerowe bo brakuje mi na to czasu. Jeżeli już mam chwilę aby rozluźnić się przy komputerze to czytam różne nowinki, szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Czasami sprawdzam horoskop.
6. Twój ulubiony film ?
- Trudne pytanie bo ulubionych filmów było sporo. Ostatnio zachwyciłam się biografią Ray Charles'a pt "Ray" najlepszy film biograficzny jaki widziałam, trwał 2,5 godziny, ale gdy się skończył chciałam aby trwał dalej.
7. Jaki jest Twój ulubiony kolor i jakiego koloru samochodem jeździsz ?
- Mój wewnętrzny kolor to czerwony, lubię go na scenie bo czuję, że dodaje mi życia. Natomiast lubię...? może odpowiem inaczej: nie przepadam za granatem i fioletem. Mój samochód ma kolor srebrny.
8. Z twoich piosenek wynika, że jesteś sentymentalna. Zbierasz stare przedmioty?
- Jestem sentymentalna i dobrze mi z tym, nie zbieram starych przedmiotów, ale mam sentyment do pamiątek.
9. Czy lubisz zwierzęta, miałaś kiedyś jakieś ?
- Lubię zwierzęta, ale nigdy nie mieliśmy zwierząt w domu rodzinnym bo było za ciasne mieszkanie a potem byłam zbyt zajęta wyjazdami aby mieć zwierzę w domu.
10. Czy lubisz pracę w ogrodzie?
- Bardzo lubię kontakt z naturą a ogród to moja oaza spokoju i marzę by mieć więcej czasu aby w nim pracować. Może kiedyś ?
11. Mieszkałaś w różnych miejscach. Sprawia Ci przyjemność urządzanie nowego domu ?
- Tak. Lubię zmiany, sama przeprowadzka nie jest przyjemna, ale powoduje, że człowiek "oczyszcza" się z nadmiaru przedmiotów a z nowym miejscem zamieszkania budzi się do nowego życia i wzbogaca o nowe doświadczenia związane z adaptacją do nowego środowiska. A urządzanie nowego domu to sama przyjemność.
12. Czy jadasz dużo owoców i jakie są Twoje ulubione ?
- Jem bardzo dużo owoców, ostatnia moda w naszym domu to mango na różne sposoby.
13. Twoje ulubione słodycze ?
- Ze słodyczy lubię suszone owoce bez cukru, tiramisu, pączek od Bliklego w Warszawie bo tego tutaj nie mam.
14. Lubisz jadać w restauracjach, czy wolisz gotować w domu ?
- Nie przepadam za restauracją, wolę gotować w domu.
15. Najlepszy alkohol ?
- Z alkoholu lubię czerwone wino bo zdrowe.
16. Masz swój ulubiony rodzaj kuchni ? Np. włoska, chińska, tradycyjna polska ?
- Nie mam ulubionej konkretnej "kuchni" jemy to co zdrowe, z każdej kuchni biorąc to co dla nas najlepsze. Kochamy warzywa, owoce, trochę białka, ryba, orzechy, kaszę, czasami fasola. Staram się unikać potraw tłustych, ciężkostrawnych, głęboko smażonych.
17. Ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na utrzymanie dobrej kondycji i w jakiej formie to robisz ?
- Codziennie ćwiczę przez 15 minut oprócz tego co drugi dzień chodzę na różne ćwiczenia i programy do Fitness Center. Oczywiście chodzę o ile jestem w domu.
18. Swój wygląd na scenie konsultujesz z kimś, kto zawodowo zajmuje się wizerunkiem ?
- Dla mnie najważniejsze na scenie jest być sobą, co do mojego wizerunku artystycznego to ktoś z boku może coś podszepnąć, słucham i akcetuję jeżeli to jest zgodne z moim JA.
19. Zdarza Ci się zdenerwować przed koncertem ?
- Oczywiście, jak tu nie zdenerwować się przed koncertem gdy ma się świadomość, że może on się zawalić z błahej przyczyny. Mam ogromny szacunek dla publiczności i lubię aby mój koncert był "zapięty na ostatni guzik", nie lubię amatorstwa w organizacji koncertu gdy ode mnie oczekuje się zawodowstwa. Jednak gdy wychodzę na scenę to już nie ma nerwów. Jest moja publiczność, dla której chcę jak najlepiej zaśpiewać.
20. Czy oprócz piosenki masz inne zainteresowania, np. literatura, fotografia, malarstwo ?
- Lubię dobrą ksiażkę, lubię dobry obraz, ale dobra fotografia jest moją słabością.
Podziwiam artystyczną fotografię, która jest dla mnie jak najlepszy obraz, potrafię medytować przy pięknym widoku, zamyślić się nad uchwyconym momentem.
1. Twoje ulubione kwiaty.
- Kocham wszystkie kwiaty.
2. Jaką porę roku lubisz najbardziej?
- Najbardziej kocham wiosnę, gdy wszystko budzi się do życia.
3. Gdzie najlepiej wypoczywasz (góry, morze, jeziora)?
- Wszędzie, gdzie jest piękna natura można wypoczywać. Kocham wędrówki po górach, pływanie po jeziorze, "opalanie się" najchętniej w cieniu palmy nad morzem.
4. Czy lubisz wstawać późno?
- Kocham spać, jednak obowiązki nie dają mi pospać tyle ile bym chciała. Mam nadzieję, że kiedyś wyśpię się za wszystkie czasy, czekam na ten moment...
5. Grasz czasem w gry komputerowe?
- Nie gram w gry komputerowe bo brakuje mi na to czasu. Jeżeli już mam chwilę aby rozluźnić się przy komputerze to czytam różne nowinki, szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Czasami sprawdzam horoskop.
6. Twój ulubiony film ?
- Trudne pytanie bo ulubionych filmów było sporo. Ostatnio zachwyciłam się biografią Ray Charles'a pt "Ray" najlepszy film biograficzny jaki widziałam, trwał 2,5 godziny, ale gdy się skończył chciałam aby trwał dalej.
7. Jaki jest Twój ulubiony kolor i jakiego koloru samochodem jeździsz ?
- Mój wewnętrzny kolor to czerwony, lubię go na scenie bo czuję, że dodaje mi życia. Natomiast lubię...? może odpowiem inaczej: nie przepadam za granatem i fioletem. Mój samochód ma kolor srebrny.
8. Z twoich piosenek wynika, że jesteś sentymentalna. Zbierasz stare przedmioty?
- Jestem sentymentalna i dobrze mi z tym, nie zbieram starych przedmiotów, ale mam sentyment do pamiątek.
9. Czy lubisz zwierzęta, miałaś kiedyś jakieś ?
- Lubię zwierzęta, ale nigdy nie mieliśmy zwierząt w domu rodzinnym bo było za ciasne mieszkanie a potem byłam zbyt zajęta wyjazdami aby mieć zwierzę w domu.
10. Czy lubisz pracę w ogrodzie?
- Bardzo lubię kontakt z naturą a ogród to moja oaza spokoju i marzę by mieć więcej czasu aby w nim pracować. Może kiedyś ?
11. Mieszkałaś w różnych miejscach. Sprawia Ci przyjemność urządzanie nowego domu ?
- Tak. Lubię zmiany, sama przeprowadzka nie jest przyjemna, ale powoduje, że człowiek "oczyszcza" się z nadmiaru przedmiotów a z nowym miejscem zamieszkania budzi się do nowego życia i wzbogaca o nowe doświadczenia związane z adaptacją do nowego środowiska. A urządzanie nowego domu to sama przyjemność.
12. Czy jadasz dużo owoców i jakie są Twoje ulubione ?
- Jem bardzo dużo owoców, ostatnia moda w naszym domu to mango na różne sposoby.
13. Twoje ulubione słodycze ?
- Ze słodyczy lubię suszone owoce bez cukru, tiramisu, pączek od Bliklego w Warszawie bo tego tutaj nie mam.
14. Lubisz jadać w restauracjach, czy wolisz gotować w domu ?
- Nie przepadam za restauracją, wolę gotować w domu.
15. Najlepszy alkohol ?
- Z alkoholu lubię czerwone wino bo zdrowe.
16. Masz swój ulubiony rodzaj kuchni ? Np. włoska, chińska, tradycyjna polska ?
- Nie mam ulubionej konkretnej "kuchni" jemy to co zdrowe, z każdej kuchni biorąc to co dla nas najlepsze. Kochamy warzywa, owoce, trochę białka, ryba, orzechy, kaszę, czasami fasola. Staram się unikać potraw tłustych, ciężkostrawnych, głęboko smażonych.
17. Ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na utrzymanie dobrej kondycji i w jakiej formie to robisz ?
- Codziennie ćwiczę przez 15 minut oprócz tego co drugi dzień chodzę na różne ćwiczenia i programy do Fitness Center. Oczywiście chodzę o ile jestem w domu.
18. Swój wygląd na scenie konsultujesz z kimś, kto zawodowo zajmuje się wizerunkiem ?
- Dla mnie najważniejsze na scenie jest być sobą, co do mojego wizerunku artystycznego to ktoś z boku może coś podszepnąć, słucham i akcetuję jeżeli to jest zgodne z moim JA.
19. Zdarza Ci się zdenerwować przed koncertem ?
- Oczywiście, jak tu nie zdenerwować się przed koncertem gdy ma się świadomość, że może on się zawalić z błahej przyczyny. Mam ogromny szacunek dla publiczności i lubię aby mój koncert był "zapięty na ostatni guzik", nie lubię amatorstwa w organizacji koncertu gdy ode mnie oczekuje się zawodowstwa. Jednak gdy wychodzę na scenę to już nie ma nerwów. Jest moja publiczność, dla której chcę jak najlepiej zaśpiewać.
20. Czy oprócz piosenki masz inne zainteresowania, np. literatura, fotografia, malarstwo ?
- Lubię dobrą ksiażkę, lubię dobry obraz, ale dobra fotografia jest moją słabością.
Podziwiam artystyczną fotografię, która jest dla mnie jak najlepszy obraz, potrafię medytować przy pięknym widoku, zamyślić się nad uchwyconym momentem.
20 lutego 2012 21:35 | Lidka C.
Do Pana Michała S.
Ja również dołączam się do podziękowań dla Pana za to, że w tym trudnym okresie dzieli się Pan z nami swoimi refleksjami dotyczącymi nie tylko Pani Ireny, ale tematami ogólnoludzkimi, które pobudzają nie jednego do głębszego zastanowienia się.
Chcę teraz nawiązac do jednego z wątków, jakie poruszył Pan w swoim wczorajszym wpisie, a mianowicie do książki Pani Ireny. Ponieważ to Pan teraz ujawnił, że autobiografia Ireny miała pierwotnie charakter filozoficzny, to myślę, ze mogę w takiej sytuacji przyznac się do czegoś. Gdy książka "Motylem jestem, czyli piosenka o mnie samej" trafiła do moich rąk, byłam ogromnie zaskoczona jej formą, gdyż z częstych opowiesci Ireny na temat powstawania tej autobiografii wynikało, iż będzie miała inną postac. Mało tego! W listopadzie 1999 roku dostąpiłam zaszczytu przeczytania dwóch rozdziałów (jeszcze na luźnych kartkach wydrukowanych z komputera) i byłam nimi wzruszona, a jednocześnie zachwycona filozoficzną mądroscią Autorki. Irenka z entuzjazmem opowiadała mi, że ksiązka jest podzielona na rozdziały, każdy rozdział zaczyna się odpowiednio dobranymi fragmentami tekstów Jej piosenek. potem są osobiste refleksje i wspomnienia Ireny. Zas dodatkowym podkreśleniem tych przemyśleń były sentencje, aforyzmy. Miały one pobudzic czytelnika do refleksji nad sobą , nad życiem.
Pamiętam jedną taką naszą rozmowę telefoniczną, w której Irena wręcz mnie błagała, abym odnalazła sentencję, którą wcześniej napisałam Jej na kartce z życzeniami imieninowymi. Kartka, zgodnie z zasadą złośliwości rzeczy martwych, gdzieś sie zawieruszyła w domu (Irenka wtedy zażartowała, ze pewnie gdzieś siedzi w ważnym miejscu i się śmieje!). A była to według Niej przepiękna myśl, która bardzo pasowałaby do jednego z ostatnich rozdziałów Jej książki. Na szczęście udało mi się ją znaleźc i Irena skrzętnie ją zapisała. Oto ona - jakże teraz dla nas wszystkich wymowna!
"Warto przeżyc swe życie na czynieniu czegoś, co będzie trwało dłużej niż samo życie" - W. James
Po ukazaniu się książki "Motylem jestem..." spytałam Irenkę, dlaczego zmieniła jej formę. Odpowiedziała" "Prawa rynku wydawniczego... Tamta by się nie sprzedała...Samo życie"
A do wykazu lektur Ireny należy dodac wszelkie pozycje z sentencjami, aforyzmami. Szczególnie upodobała sobie malutkie książeczki z serii"Perełki" wyd. Święty Paweł. Dostarczałam je Irence regularnie...
Pozdrawiam Pana - Lidka
Chcę teraz nawiązac do jednego z wątków, jakie poruszył Pan w swoim wczorajszym wpisie, a mianowicie do książki Pani Ireny. Ponieważ to Pan teraz ujawnił, że autobiografia Ireny miała pierwotnie charakter filozoficzny, to myślę, ze mogę w takiej sytuacji przyznac się do czegoś. Gdy książka "Motylem jestem, czyli piosenka o mnie samej" trafiła do moich rąk, byłam ogromnie zaskoczona jej formą, gdyż z częstych opowiesci Ireny na temat powstawania tej autobiografii wynikało, iż będzie miała inną postac. Mało tego! W listopadzie 1999 roku dostąpiłam zaszczytu przeczytania dwóch rozdziałów (jeszcze na luźnych kartkach wydrukowanych z komputera) i byłam nimi wzruszona, a jednocześnie zachwycona filozoficzną mądroscią Autorki. Irenka z entuzjazmem opowiadała mi, że ksiązka jest podzielona na rozdziały, każdy rozdział zaczyna się odpowiednio dobranymi fragmentami tekstów Jej piosenek. potem są osobiste refleksje i wspomnienia Ireny. Zas dodatkowym podkreśleniem tych przemyśleń były sentencje, aforyzmy. Miały one pobudzic czytelnika do refleksji nad sobą , nad życiem.
Pamiętam jedną taką naszą rozmowę telefoniczną, w której Irena wręcz mnie błagała, abym odnalazła sentencję, którą wcześniej napisałam Jej na kartce z życzeniami imieninowymi. Kartka, zgodnie z zasadą złośliwości rzeczy martwych, gdzieś sie zawieruszyła w domu (Irenka wtedy zażartowała, ze pewnie gdzieś siedzi w ważnym miejscu i się śmieje!). A była to według Niej przepiękna myśl, która bardzo pasowałaby do jednego z ostatnich rozdziałów Jej książki. Na szczęście udało mi się ją znaleźc i Irena skrzętnie ją zapisała. Oto ona - jakże teraz dla nas wszystkich wymowna!
"Warto przeżyc swe życie na czynieniu czegoś, co będzie trwało dłużej niż samo życie" - W. James
Po ukazaniu się książki "Motylem jestem..." spytałam Irenkę, dlaczego zmieniła jej formę. Odpowiedziała" "Prawa rynku wydawniczego... Tamta by się nie sprzedała...Samo życie"
A do wykazu lektur Ireny należy dodac wszelkie pozycje z sentencjami, aforyzmami. Szczególnie upodobała sobie malutkie książeczki z serii"Perełki" wyd. Święty Paweł. Dostarczałam je Irence regularnie...
Pozdrawiam Pana - Lidka
20 lutego 2012 21:35 | marcin23-s
Do Jurgen
Dziękuje za miłe słowa, Beatka wspominała, że Irenka rok temu zrobiła Jej niepsodziankę i zatelefonowała. Zagladajcie na mojego bloga, pewnie zdjęc z Irena bedzie wiecej.
łącze się z Wami wszystkimi w bólu...i ubolewam, ze na moim blogu nigdy nie napisałem o Irenie choc była mi szczególnie bliska. Wydawało mi się, że Irena zawsze bedzie i nawet w najgorszych myslach nie przypuszczałem, ze tak szybko odejdzie. Nawet nie potrafie pisac w czasie przeszłym. Dla mnie dalej zyje a jej piosenki dają mi wiele radości. Sciskam Was wszystkich serdecznie! M.
Dziękuje za miłe słowa, Beatka wspominała, że Irenka rok temu zrobiła Jej niepsodziankę i zatelefonowała. Zagladajcie na mojego bloga, pewnie zdjęc z Irena bedzie wiecej.
łącze się z Wami wszystkimi w bólu...i ubolewam, ze na moim blogu nigdy nie napisałem o Irenie choc była mi szczególnie bliska. Wydawało mi się, że Irena zawsze bedzie i nawet w najgorszych myslach nie przypuszczałem, ze tak szybko odejdzie. Nawet nie potrafie pisac w czasie przeszłym. Dla mnie dalej zyje a jej piosenki dają mi wiele radości. Sciskam Was wszystkich serdecznie! M.
20 lutego 2012 20:50 | juergen
Dzieki marcin23-s
Dzieki za wskazowke do archiwalnych ciekawostek - zdjec Naszej Ireny. W tym bardzo smutnym czasie, to takie male oderwanie od tego glebokiego zalu, maly usmiech, a w moim przypadku to rowniez mile wspomnienia, bo ten okres w biografii artystycznej Ireny Jarockiej, gdzie byla rowniez Beata Andrzejewska, to szczegolnie bliski, piekny i szczesliwy "moj czas z Irena".
Czytalem kazdy wpis, ktory ukazal sie tu na forum po odejsciu Naszej Ireny. Bardzo milo mi sie zrobilo, gdy zobaczylem wpis wlasnie Beaty Andrzejewskiej, przywolal mi tyle wspomnien tamtych dobrych czasow. To wlasnie przy okazji wspolnych wspomnien z Irena, moze rok temu rozmawialismy tez o Tobie, przepraszam, ale inne czasy o Pani;-) , mowila Irena, ze ma kontakt z Pania, opowiedziala co nieco. Nawet nie probuje sie przypominac, bo to bylo przeciez tak dawno, ale pozdrawiam na wszelki wypadek Beate Andrzejewska.
⚈ Do Macieja z Kolonii, te problemy z ogladaniem clipow YouTube u nas w Niemczech pojawily sie dopiero kilka miesiecy temu. Na poczatku jednego, dwoch nie mozna bylo zobaczyc, ale teraz jest coraz gorzej, polowe clipow, ktore kiedys ogladalem, teraz nie moge otworzyc.
⚈ Jak to wspaniale, ze mamy nie tylko teksty Edyty Warszawskiej w piosenkach Naszej Ireny, ale przez Jej tu obecnosc mozemy czesto poznac ciekawe kulisy powstajacego tekstu, filozofie, co jeszcze bardziej wciaga i przyciaga do piosenki. Dziekuje, pozdrawiam;-)
⚈ Wszystkim spokojnego wieczoru.
⚈ [marcin23-s.blogspot.com]
Czytalem kazdy wpis, ktory ukazal sie tu na forum po odejsciu Naszej Ireny. Bardzo milo mi sie zrobilo, gdy zobaczylem wpis wlasnie Beaty Andrzejewskiej, przywolal mi tyle wspomnien tamtych dobrych czasow. To wlasnie przy okazji wspolnych wspomnien z Irena, moze rok temu rozmawialismy tez o Tobie, przepraszam, ale inne czasy o Pani;-) , mowila Irena, ze ma kontakt z Pania, opowiedziala co nieco. Nawet nie probuje sie przypominac, bo to bylo przeciez tak dawno, ale pozdrawiam na wszelki wypadek Beate Andrzejewska.
⚈ Do Macieja z Kolonii, te problemy z ogladaniem clipow YouTube u nas w Niemczech pojawily sie dopiero kilka miesiecy temu. Na poczatku jednego, dwoch nie mozna bylo zobaczyc, ale teraz jest coraz gorzej, polowe clipow, ktore kiedys ogladalem, teraz nie moge otworzyc.
⚈ Jak to wspaniale, ze mamy nie tylko teksty Edyty Warszawskiej w piosenkach Naszej Ireny, ale przez Jej tu obecnosc mozemy czesto poznac ciekawe kulisy powstajacego tekstu, filozofie, co jeszcze bardziej wciaga i przyciaga do piosenki. Dziekuje, pozdrawiam;-)
⚈ Wszystkim spokojnego wieczoru.
⚈ [marcin23-s.blogspot.com]
20 lutego 2012 20:36 |
Ini..
Bardzo mocny przykład. Izolacja, za kratami to prawdziwa kara za zbrodnie, za łamanie przykazań. Ten fragment piosenki, na szczęście nie mówi aż o takiej samotności winnego i aż tak winnego . Aż tak drastycznie nie traktuję tego fragmentu piosenki :-) Już pst. Bo poruszanie takich smutków sprowadzi nowe..
Cieszę się, że Break Free w górę idzie. Pozdrawiam Cię. Gosia.
Bardzo mocny przykład. Izolacja, za kratami to prawdziwa kara za zbrodnie, za łamanie przykazań. Ten fragment piosenki, na szczęście nie mówi aż o takiej samotności winnego i aż tak winnego . Aż tak drastycznie nie traktuję tego fragmentu piosenki :-) Już pst. Bo poruszanie takich smutków sprowadzi nowe..
Cieszę się, że Break Free w górę idzie. Pozdrawiam Cię. Gosia.
20 lutego 2012 20:27 | Puella555
Powązki
Do Beaty - Ogromnie dziękuję! Wspaniałe to wszystko opracowane - historia, zdjęcia, mnóstwo informacji i te listy osób spoczywających w tym wyjątkowym Miejscu.
Dołączyła do tego grona najwspanialszych osób Pani Irena Jarocka - na pewno nie jest tam sama...
Jeszcze raz dziękuję. Dla wielu osób, które nie mogą tego miejsca odwiedzić to cenna wirtualna podróż która pomoże nam Ją wspomnieć.
Dołączyła do tego grona najwspanialszych osób Pani Irena Jarocka - na pewno nie jest tam sama...
Jeszcze raz dziękuję. Dla wielu osób, które nie mogą tego miejsca odwiedzić to cenna wirtualna podróż która pomoże nam Ją wspomnieć.
20 lutego 2012 20:25 | Toldzik
Prezent urodzinowy z listy przebojów
To ważne, że im bliżej 21 lutego tym więcej zdobywamy hat-tricków dla przebojów Motylka w coraz większej ilości rozgłośni radiowych. Czymś jeszcze wspanialszym byłoby gdyby Akcja: Lista Przebojów 3 - głosuj "Break free" nabrała takiego rozmachu, że w rocznicę urodzin naszej Gwiazdy - 18 sierpnia, w prezencie od fanów duet z Boltonem osiągnąłby szczyt. To tylko i aż sześć miesięcy. Wspólnie damy radę. Jeśli się uda cała Polska będzie widziała jak wysoko w środku lata fruwają Motyle z Kawiarenki Irenki.
(...) Jak motyle, jak motyle,
wzlećmy jeszcze choć na chwilę
w górę, aż pod niebo,
tam, gdzie czeka nas słońca blask!
(...) Jak motyle, jak motyle,
wzlećmy jeszcze choć na chwilę
w górę, aż pod niebo,
tam, gdzie czeka nas słońca blask!
20 lutego 2012 20:06 | Beata
Odp. Puella555
Katakumby na Powązkach
Stare Powązki są tylko troszkę mniejsze niż Watykan, ale za to "mieszkańców" jest już milion. Księża w mojej parafii mówią, że to największa i najcichsza parafia na świecie.....
Zapraszam do zwiedzenia
B.
[www.sowa.website.pl]
Stare Powązki są tylko troszkę mniejsze niż Watykan, ale za to "mieszkańców" jest już milion. Księża w mojej parafii mówią, że to największa i najcichsza parafia na świecie.....
Zapraszam do zwiedzenia
B.
[www.sowa.website.pl]
20 lutego 2012 20:06 | Bożena
Do Pani Agnieszki Ruzik 20 luty 12.13
Dziękuję serdecznie za te słowa. Sama zabierałam się by napisać co czuję ale zrezygnowałam. Będąc jeszcze młodą dziewczyną zakochałam się w piosenkach Pani Ireny. Ubłagałam rodziców by kupili mi płytę "W cieniu dobrego drzewa" Nie mieliśmy adapteru więc chodziłam do koleżanki i u niej słuchałyśmy. O własnym adapterze nie było mowy i właściwie nigdy go nie dostałam bo ledwo wystarczało na życie. Płytę mam do dzisiaj. Nie zbierałam też wycinków prasowych bo nie kupowaliśmy gazet oprócz jednej codziennej. Obowiązkowe 5 kg makulatury do szkoły można było zamienić na pieniądze i mama dawała mi równowartość bo wychodziło taniej. Moje dzieciństwo i młodość były skromne ale szczęśliwe. Dzisiaj bez problemu mogę sobie kupić płyty pani Irenki . Jej piękne piosenki,ciepły ,delikatny głos mnie wycisza,uspokaja. To właściwie jedyne płyty których obecnie słucham. Takich jak ja jest bardzo wielu. Zdecydowana większość pewnie nigdy z różnych względów nie wpisze się do KG ale Pani Irena ,Jej piosenki pozostaną w sercu i pamięci na zawsze.
Ze sklepów muzycznych w moim mieście "Małe rzeczy " zniknęły szybciutko. Sprowadziłam sobie przez Empik z Warszawy.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Ze sklepów muzycznych w moim mieście "Małe rzeczy " zniknęły szybciutko. Sprowadziłam sobie przez Empik z Warszawy.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
20 lutego 2012 19:41 |
Radio Olsztyn Propozycje
Radio Olsztyn co 12 godzin można zgłaszać propozycję utworu Irena Jarocka i Michael Bolton ‘Break free’ - okienko Propozycje na stronie listy [www.ro.com.pl]
20 lutego 2012 19:15 | BEATA Z RZESZOWA
BREAK FREE
Na liscie przebojów Radio Ty i Ja " Brak free" wskoczyło na piwerwsze miejsce :-).
20 lutego 2012 19:12 | marcin23-s
Irena na starych fotografiach
Witam wszystkich fanów Ireny, prowadząc bloga wspomina artystó minionych lat, ponizej podaje linkt do posta na temat Beaty Andrzejewskiej która swego czasu śpiewała wspolnie z Ireną. Przekazała mi kilka fotografi z okresu współpracy z Ireną.
[marcin23-s.blogspot.com]
Czytając wpisy na stronie można sie wzruszyc fani Ireny sa cudowni! Pozdrawiam serdecznie
[marcin23-s.blogspot.com]
Czytając wpisy na stronie można sie wzruszyc fani Ireny sa cudowni! Pozdrawiam serdecznie
20 lutego 2012 19:01 | Ini
Do: 20.luty 17:28 | Gosia nb.
Gosiu,
przebaczyć komuś nie oznacza pojednać się. Takim widocznym przykładem znanym wszystkim pozostał papież Jan Paweł II, który przebaczył temu, który chciał go zabić (i był zdziwiony, że Papież przeżył) od razu w głębi serca, a potem wszyscy usłyszeli i widzieli... Jednak nie zwrócił się z apelem do władz włoskich (sądowniczych) o ułaskawienie, nie zaprosił go do siebie. Winny pozostał w celi sam.
przebaczyć komuś nie oznacza pojednać się. Takim widocznym przykładem znanym wszystkim pozostał papież Jan Paweł II, który przebaczył temu, który chciał go zabić (i był zdziwiony, że Papież przeżył) od razu w głębi serca, a potem wszyscy usłyszeli i widzieli... Jednak nie zwrócił się z apelem do władz włoskich (sądowniczych) o ułaskawienie, nie zaprosił go do siebie. Winny pozostał w celi sam.
20 lutego 2012 18:58 | Maciej z Kolonii
Do Łucji i Anny Tomaszewskiej
Bardzo Wam dziekuje za informacje na temat prawa jazdy Pani Ireny.
Te anegdotki o stluczkach i mandatach sa super.
Znalazlem tez ten filmik z koncertu w Poznaniu z 30.05.2010 na YT.
To wspaniale, ze Pani Irena pozwalala sie tak chetnie fotografowac i filmowac. Powstal w ten sposob niezwykly zapis Jej artystycznej drogi po swiecie.
Milego wieczoru zycze Wszystkim z piosenkami Ireny.
Te anegdotki o stluczkach i mandatach sa super.
Znalazlem tez ten filmik z koncertu w Poznaniu z 30.05.2010 na YT.
To wspaniale, ze Pani Irena pozwalala sie tak chetnie fotografowac i filmowac. Powstal w ten sposob niezwykly zapis Jej artystycznej drogi po swiecie.
Milego wieczoru zycze Wszystkim z piosenkami Ireny.
20 lutego 2012 18:43 | Puella555
Cmentarz na Powązkach i katakumby
Cmentarz na Powązkach swoim obszarem jest podobno równy Watykanowi. Byłam tam bardzo dawno temu i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Czy ktoś może coś więcej napisać o jego powstaniu a zwłaszcza o historii katakumb, w których i wokół których spoczywają najlepsi z najlepszych, jeśli tak w ogóle można powiedzieć. Takich historycznych miejsc jest więcej na świecie, ale te są jedyne w swoim rodzaju. Może z wiosną przestaną się wydawać takie zimne, zwłaszcza gdy stale będą odwiedzane przez tych, którzy pamiętają
Być może ksiądz z Rzymu, który wspierał nas tutaj dobrym słowem i tak wiele zrobił dla naszej Pani Ireny znowu się do nas odezwie…
Być może ksiądz z Rzymu, który wspierał nas tutaj dobrym słowem i tak wiele zrobił dla naszej Pani Ireny znowu się do nas odezwie…
20 lutego 2012 18:30 | BEATA Z RZESZOWA
DO PANI EWY Z LUBLINA
Witam!
Ja niestety nie byłam na tym koncercie, aczkoliwek Pani, z którą w sobotę miałam przyjemnośc się spotkać była na nim. Przekażę tą informację Jej i zapewne Ona się z Panią skontaktuje. Pani Ula opowiedziała mi pokrótce o tym koncercie i o ile wolno mi powiedzieć; tak ..."Kawiarenki" zostały zaśpiewane przez Człowieka, który ma piękny głos i jest Księdzem. Nata bene Ksiądz jest częstym gościem KG, odprawił piękną Mszę i wygłosił Kazanie w ostatniej drodze Pani Ireny, a najprawodpodobniej pochodzi z Podkarpacia. Piękna historia, tylko smutne zakończenie. Zapewne więcej szczegółow opowie Pani Ula, która ma b. dużo do opowiadania, gdyż jest oddaną Fanką Pani Irenki, z długoletnim stażem i chętnie dzieli się wspomnieniami.
Pani Ewo ja również jestem otwarta na nowe kontakty z Fanami Pani Jarockiej- tel do mnie 604 17 67 18.
PS.
Od śmierci Pani Ireny jestem każdego dnia w KG, każdego dnia jestem myślami z P. Michałem, P. Moniką, Najbliższymi, Fanami a w jutrzejszym dniu szczególnie łaczę się w modlitwie z Wszystkimi za Duszę P. Irenki.
Bądźmy razem w tym dniu!
Ja niestety nie byłam na tym koncercie, aczkoliwek Pani, z którą w sobotę miałam przyjemnośc się spotkać była na nim. Przekażę tą informację Jej i zapewne Ona się z Panią skontaktuje. Pani Ula opowiedziała mi pokrótce o tym koncercie i o ile wolno mi powiedzieć; tak ..."Kawiarenki" zostały zaśpiewane przez Człowieka, który ma piękny głos i jest Księdzem. Nata bene Ksiądz jest częstym gościem KG, odprawił piękną Mszę i wygłosił Kazanie w ostatniej drodze Pani Ireny, a najprawodpodobniej pochodzi z Podkarpacia. Piękna historia, tylko smutne zakończenie. Zapewne więcej szczegółow opowie Pani Ula, która ma b. dużo do opowiadania, gdyż jest oddaną Fanką Pani Irenki, z długoletnim stażem i chętnie dzieli się wspomnieniami.
Pani Ewo ja również jestem otwarta na nowe kontakty z Fanami Pani Jarockiej- tel do mnie 604 17 67 18.
PS.
Od śmierci Pani Ireny jestem każdego dnia w KG, każdego dnia jestem myślami z P. Michałem, P. Moniką, Najbliższymi, Fanami a w jutrzejszym dniu szczególnie łaczę się w modlitwie z Wszystkimi za Duszę P. Irenki.
Bądźmy razem w tym dniu!
20 lutego 2012 17:50 |
Pozwólmy Normanowi odpłynąć. To nie nasze rewiry...
20 lutego 2012 17:45 |
Pierwsze miejsca na listach i głosowanie c.d.
I jeszcze Radio Atut - Irena Jarocka - 'Odpływają kawiarenki' na miejscu pierwszym
zespół Vino z piosenką 'Kiedy serce śpi' na drugim
zespół Vino z piosenką 'Kiedy serce śpi' na drugim
20 lutego 2012 17:31 |
Pierwsze miejsca na listach - głosujcie
Radio Koszalin - Irena Jarocka 'Wymyśliłam Cię' – miejsce pierwsze !
Radio One Live 80s – Piosenki Ireny Jarockiej na pierwszych trzech miejscach
Radio Sezam – ‘Odpływają kawiarenki’ na miejscu pierwszym
Radio Ty i Ja - Piosenki Ireny Jarockiej na pierwszych trzech miejscach – Break Free już na drugim!
Zgłaszamy piosenkę ‘Break Free’ (Irena Jarocka i Michael Bolton) do lp3@polskieradio.pl i innych rozgłośni.
Każde zgłoszenie propozycji i oddany głos na wagę złota!
Radio One Live 80s – Piosenki Ireny Jarockiej na pierwszych trzech miejscach
Radio Sezam – ‘Odpływają kawiarenki’ na miejscu pierwszym
Radio Ty i Ja - Piosenki Ireny Jarockiej na pierwszych trzech miejscach – Break Free już na drugim!
Zgłaszamy piosenkę ‘Break Free’ (Irena Jarocka i Michael Bolton) do lp3@polskieradio.pl i innych rozgłośni.
Każde zgłoszenie propozycji i oddany głos na wagę złota!
20 lutego 2012 17:28 | Gosia nb
Nadzieja
Piosenka ta, często zastanawiała mnie w kwestii pewnego wersu. Cały tekst jest zgodny z tym, jak postrzegam Irenę, jaką odkrywam nadal przez wszystkie Wasze wspomnienia. Teksty które przyjmowała, jak wiemy, były pogodne, miłe, pozytywne, czasem nostalgiczne jednak wszystkie przesiąknięte dobrem, anielskim tchnieniem :-) Natomiast w tej piosence jest wers, o który chciałam kiedyś zapytać Irenę osobiście.. Jest tam tak ;
" a kto bezdomny znajdzie dach
a kto samotny temu pieśń
a kto pod żaglem temu wiatr
a kto spóźniony zdąży w czas..."
Każdy coś dostaje, aż nagle słychać w piosence:
"a kto zawinił będzie sam" :-(
To tylko tekst, piosenka, ale nie pasuje mi ten wers do Ireny.. Ona nigdy nikogo nie zostawiła nawet jak zawinił. To tylko zauważona przeze mnie mała "skaza" w tej piosence. Chyba jedyna ze wszystkich piosenek.
Przeczytałam tekst Pana Michała. Czytając go skojarzył mi się ten fragment, bo Irena przecież to wyznawczyni wybaczania, więc tym bardziej skąd ten wers? Dobrze, że w ostatnim wersie wyśpiewała tak pięknie już "a kto prawdziwy ten jest mój" :-)
[www.youtube.com]
" a kto bezdomny znajdzie dach
a kto samotny temu pieśń
a kto pod żaglem temu wiatr
a kto spóźniony zdąży w czas..."
Każdy coś dostaje, aż nagle słychać w piosence:
"a kto zawinił będzie sam" :-(
To tylko tekst, piosenka, ale nie pasuje mi ten wers do Ireny.. Ona nigdy nikogo nie zostawiła nawet jak zawinił. To tylko zauważona przeze mnie mała "skaza" w tej piosence. Chyba jedyna ze wszystkich piosenek.
Przeczytałam tekst Pana Michała. Czytając go skojarzył mi się ten fragment, bo Irena przecież to wyznawczyni wybaczania, więc tym bardziej skąd ten wers? Dobrze, że w ostatnim wersie wyśpiewała tak pięknie już "a kto prawdziwy ten jest mój" :-)
[www.youtube.com]
20 lutego 2012 17:13 | Beata
Hat-trick już na dwóch listach!!! Tylko na tej liście disco-polo (z NORMANEM) coę się posypało! Głosujemy
www.radioprzyjazn.eu
www.radioprzyjazn.eu
20 lutego 2012 16:34 | Głosujemy
na Irenę Jarocką i M.Boltona
[www.radioatut.de]
[www.radio.koszalin.pl]
[radiotyija.eu]
[onelive80.pl]
[www.radiosezam.pl]
[www.radioprzyjazn.eu]
Na niektórych listach są nawet trzy piosenki Ireny Jarockiej.
Na jednej jest Hat-trick:)
[www.radio.koszalin.pl]
[radiotyija.eu]
[onelive80.pl]
[www.radiosezam.pl]
[www.radioprzyjazn.eu]
Na niektórych listach są nawet trzy piosenki Ireny Jarockiej.
Na jednej jest Hat-trick:)
20 lutego 2012 16:28 | Anna Tomaszewska
Bez obawy Irena zrobiła po tym filmie prawo jazdy i zawsze była dobrym kierowcą. Poważny wypadek samochodowy miała na szczęście tylko raz i to nie ona siedziała wtedy za kierownicą. Później jeśli już to zaliczyła jakieś tam małe stłuczki, a mandaty za przekroczenie prędkości (oj, zdarzało, się zdarzało…) “płaciła” zwykle autografami…:)
Przypominają mi się tutaj dwie historie, pierwsza z udziałem moim i Ireny, druga mojego męża.
Było to chyba w 1984 roku, właśnie wyjechałyśmy z Kocjana i stanęłyśmy na czerwonym świetle. Malutka Monika siedziała w foteliku z tylu i zaczęła coś tam marudzić. Irena odwróciła się, żeby zobaczyć o co chodzi. W międzyczasie światło zmieniło się na zielone, kierowca za nami zaczął trąbić, Irena ruszyła, ale właśnie wtedy światło znów zmieniło barwę na czarowne, więc instynktownie wcisnęła hamulec, kierowa za nami tego nie zrobił i uderzył w nas z tyłu, na szczęście nie za mocno. Rozwścieczony wyskoczył z samochodu i zaczął wykrzykiwać jak to baby powinny siedzieć w domu przy garach, a nie za kierownicą… Kiedy Irena wysiadła i dobrze jej się przyjrzał, zamarł.
“O mój Boże, Jarocka! Ja Panią bardzo przepraszam, ja mam taki niewyparzony język, niech mi tu zaraz uschnie! Ja tak o tych babach, ale Pani, to oczywiście żadna baba, jakie tam gary… Pani Ireno, niech Pani mi powie jak ja mam to odpokutować…”
Moj mąż natomiast, już wiele lat później, chyba było to w połowie 2003 roku, dowoził nam na jakiś koncert CD Ireny. Ponieważ też zdarza mu się (oj zdarza…) przekraczać dozwoloną prędkość, zatrzymała go policja. Miał akurat kurtkę z dokumentami w bagażniku, wiec wysiadł, żeby pokazać policjantowi dokumenty. Gdy otworzył bagażnik, policjant zaniemówił… Holender, nie mówiący słowa po polsku, z pełnym bagażnikiem płyt Ireny Jarockiej!
Gdy odzyskał glos powiedział wskazując na CD:
“ I like her!” (“Lubię Ją”)
“Me too, here have one” („Ja też, proszę, to – CD- dla Pana”)
O mandacie nie było już mowy….
Przypominają mi się tutaj dwie historie, pierwsza z udziałem moim i Ireny, druga mojego męża.
Było to chyba w 1984 roku, właśnie wyjechałyśmy z Kocjana i stanęłyśmy na czerwonym świetle. Malutka Monika siedziała w foteliku z tylu i zaczęła coś tam marudzić. Irena odwróciła się, żeby zobaczyć o co chodzi. W międzyczasie światło zmieniło się na zielone, kierowca za nami zaczął trąbić, Irena ruszyła, ale właśnie wtedy światło znów zmieniło barwę na czarowne, więc instynktownie wcisnęła hamulec, kierowa za nami tego nie zrobił i uderzył w nas z tyłu, na szczęście nie za mocno. Rozwścieczony wyskoczył z samochodu i zaczął wykrzykiwać jak to baby powinny siedzieć w domu przy garach, a nie za kierownicą… Kiedy Irena wysiadła i dobrze jej się przyjrzał, zamarł.
“O mój Boże, Jarocka! Ja Panią bardzo przepraszam, ja mam taki niewyparzony język, niech mi tu zaraz uschnie! Ja tak o tych babach, ale Pani, to oczywiście żadna baba, jakie tam gary… Pani Ireno, niech Pani mi powie jak ja mam to odpokutować…”
Moj mąż natomiast, już wiele lat później, chyba było to w połowie 2003 roku, dowoził nam na jakiś koncert CD Ireny. Ponieważ też zdarza mu się (oj zdarza…) przekraczać dozwoloną prędkość, zatrzymała go policja. Miał akurat kurtkę z dokumentami w bagażniku, wiec wysiadł, żeby pokazać policjantowi dokumenty. Gdy otworzył bagażnik, policjant zaniemówił… Holender, nie mówiący słowa po polsku, z pełnym bagażnikiem płyt Ireny Jarockiej!
Gdy odzyskał glos powiedział wskazując na CD:
“ I like her!” (“Lubię Ją”)
“Me too, here have one” („Ja też, proszę, to – CD- dla Pana”)
O mandacie nie było już mowy….
20 lutego 2012 16:20 | łucja
Do Macieja z Kolonii
witaj Macieju! tak Pani Irenka zrobiła prawo jazdy ale później.Zobacz na YT koncert z Poznania .Tam Irenka fajnie wyjaśnia jak to było z tym filmem i jazdą samochodem.Super opowiada o swoich mandatach.To trzeba koniecznie zobaczyć.Koncert z mojego miasta Poznania z 2010 roku .
Pozdrawiam
Pozdrawiam
20 lutego 2012 15:31 | Maciej z Kolonii
Prawo jazdy Pani Ireny i film Motylem jestem
Dzis w nocy po raz kolejny obejrzalem sobie film "Motylem jestem czyli romans 40 - latka", a potem jeszcze trafilem na jakis program dokumentalny, w ktorym rezyser filmu - pan Jerzy Gruza - opowiada, ze Pani Irena nie prowadzila wtedy sama samochodu, ze to filmowe Porsche bylo postawione na przyczepie i ciagnal je traktor.
Nidy sie wczesniej nad tym nie zastanawialem, ale zainteresowalo mnie czy Pani Irena zrobila sobie pozniej prawo jazdy.
Biorac pod uwage, ze przezyla - chyba - dwa powazne wypadki samochodowe, to nie bede zaskoczony, jesli sie dowiem, ze Pani Irena wolala sama nigdy nie prowadzic samochodu. Mam nadzieje, ze ktos mi pomoze rozwiazac te zagadke.
Acha i jeszcze jedno, jak bedziecie ogladac film "Motylem jestem, czyli.." to zwroccie uwage na scene , w ktorej inzynier Karwowski idzie przed zasnieciem wyniesc smieci, by zadzwonic z budki telefonicznej do Ireny Orskiej. Zauwazcie z jakim wiadrem wychodzi i z jakim stoi w budce telefonujac. To sa dwa rozne wiadra! Dwa rozne kolory!!!!
Nie spotkalem tego filmu na DVD. Moze ktos wie dlaczego go datad jeszcze nie wydano? Czy sa problemy z jakimis prawami autorskimi?
Przeciez to jest kultowa komedia polska. Zastanawiajace.
Pozdrawiam Wszystkich z Kolonii, w ktorej ciagle szaleje karnawal. Ja sie zamknalem w domu.
Nidy sie wczesniej nad tym nie zastanawialem, ale zainteresowalo mnie czy Pani Irena zrobila sobie pozniej prawo jazdy.
Biorac pod uwage, ze przezyla - chyba - dwa powazne wypadki samochodowe, to nie bede zaskoczony, jesli sie dowiem, ze Pani Irena wolala sama nigdy nie prowadzic samochodu. Mam nadzieje, ze ktos mi pomoze rozwiazac te zagadke.
Acha i jeszcze jedno, jak bedziecie ogladac film "Motylem jestem, czyli.." to zwroccie uwage na scene , w ktorej inzynier Karwowski idzie przed zasnieciem wyniesc smieci, by zadzwonic z budki telefonicznej do Ireny Orskiej. Zauwazcie z jakim wiadrem wychodzi i z jakim stoi w budce telefonujac. To sa dwa rozne wiadra! Dwa rozne kolory!!!!
Nie spotkalem tego filmu na DVD. Moze ktos wie dlaczego go datad jeszcze nie wydano? Czy sa problemy z jakimis prawami autorskimi?
Przeciez to jest kultowa komedia polska. Zastanawiajace.
Pozdrawiam Wszystkich z Kolonii, w ktorej ciagle szaleje karnawal. Ja sie zamknalem w domu.
20 lutego 2012 14:14 | ini
Do 20 luty 2012 13:49 l łucja
Łucjo,
odnośnie Twojego snu i zdania ... "Ona zwyczajnie żyła!!!
Ona żyła i żyje nadal tylko w innej postaci. Nie ma czasu przeszłego... - Ona jest.
odnośnie Twojego snu i zdania ... "Ona zwyczajnie żyła!!!
Ona żyła i żyje nadal tylko w innej postaci. Nie ma czasu przeszłego... - Ona jest.
20 lutego 2012 14:08 | krystyna
do p.Agnieszki Ruzik i p.Marcina
Kochani dzięki Wam mam uśmiech i łzy na twarzy ze wzruszenia .Niech Wasza dobroć rozpływa się wokół , jak to śp.p.Irenka mawiała. Pozdrawiam Was i wszystkich IRENKOWYCH LUDKÓW przesyłam moc serdeczności - Krystyna
20 lutego 2012 13:49 | łucja
Mój piękny sen...
Witam wszystkich w tej Irenkowej Kawiarence!
Każdego dnia czytam tutejsze wpisy.Czasem je drukuje i czytam w drodze do pracy w autobusie.Muszę wtedy uważać na łzy wzruszenia.Jestescie absolutnie wspanianiali...wczoraj do 3 nad ranem czytałam a kiedy zasnęłam miałam piękny sen.
w nim znałam osobiście Panią Irenkę i rozmawiałyśmy tak zwyczajnie o wszystkim.To był piękny sen -marzenie nigdy nie spotkałam Jej osobiście a tu byłyśmy nawet po imieniu.Ale nie to było najcudowniejsze w nim...Ona zwyczajnie żyła!!!
Pewnie gdzieś spogląda na nas z Połonin NIebieskich.
pozdrawiam Wszystkich szczególnie Pana Michała i Panią Monikę z Synkiem.Dziekuję że jest Pan z nami.
Każdego dnia czytam tutejsze wpisy.Czasem je drukuje i czytam w drodze do pracy w autobusie.Muszę wtedy uważać na łzy wzruszenia.Jestescie absolutnie wspanianiali...wczoraj do 3 nad ranem czytałam a kiedy zasnęłam miałam piękny sen.
w nim znałam osobiście Panią Irenkę i rozmawiałyśmy tak zwyczajnie o wszystkim.To był piękny sen -marzenie nigdy nie spotkałam Jej osobiście a tu byłyśmy nawet po imieniu.Ale nie to było najcudowniejsze w nim...Ona zwyczajnie żyła!!!
Pewnie gdzieś spogląda na nas z Połonin NIebieskich.
pozdrawiam Wszystkich szczególnie Pana Michała i Panią Monikę z Synkiem.Dziekuję że jest Pan z nami.
20 lutego 2012 13:35 | JC
Do 20 luty 2012 11:39 | Henryk Henrykowski - Konin (Wielkopolskie)
Pięknie Pan napisał do Pana Michała z pamięcią o córce i wnuczku.
Tak czuję, że jutro w sposób szczególny będziemy się łączyć duchowo z Panem Michałem Sobolewskim, Moniką i małym Radleyem, którego narodziny sprawiły tyle radości Irenie - naszej Gwieździe, pięknemu, dobremu człowiekowi...
Tak czuję, że jutro w sposób szczególny będziemy się łączyć duchowo z Panem Michałem Sobolewskim, Moniką i małym Radleyem, którego narodziny sprawiły tyle radości Irenie - naszej Gwieździe, pięknemu, dobremu człowiekowi...
20 lutego 2012 13:29 |
przed pierwszą miesięcznicą.
Wiele mediów już się poprawiło i podaje faktyczny wiek odejścia Pani Ireny (65).
Niektóre od razu poprawnie podawały.
Niektóre od razu poprawnie podawały.
20 lutego 2012 13:21 | Marek
Bardzo dziękuje za informację
20 lutego 2012 13:15 | JC
Do: 19 luty 2012 23:30 | Ewa - Lublin
Pani Ewo,
Tego co najlepsze być tylko może w Pani życiu i oby piosenki Naszej Ireny przywoływały Pani najcudowniejsze wspomnienia z Pani życia dając siły, wyzwalając uśmiech... :-)
A propos, Irena Jarocka - nasz śpiewający, piękny, dobry Motylek zmarła w wieku 65 lat.
Za osiem miesięcy bez 3 dni, od dnia Jej śmierci będzie rocznica jej 66 urodzin.
Tego co najlepsze być tylko może w Pani życiu i oby piosenki Naszej Ireny przywoływały Pani najcudowniejsze wspomnienia z Pani życia dając siły, wyzwalając uśmiech... :-)
A propos, Irena Jarocka - nasz śpiewający, piękny, dobry Motylek zmarła w wieku 65 lat.
Za osiem miesięcy bez 3 dni, od dnia Jej śmierci będzie rocznica jej 66 urodzin.
20 lutego 2012 13:06 |
"Wymyśliłam Cię"
To nagranie pochodzi z recitalu telewizyjnego Ireny Jarockiej z 1985 lun 86 roku.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
20 lutego 2012 13:00 | Marek
Witam wszystkich fanów pani Ireny
Witam was wszystkich,jutro mija miesiąc jak pani Irena przeniosła się gdzieś indziej.Mam do was pytanie,może ktoś wie,może nie,piosenka "WYMYŚLIŁAM CIĘ" jest z roku 1974,a ten teledysk,który leciał w niedzielnych koncertach życzeń tej piosenki,gdzie pani Irena idzie na pociąg z którego roku jest chodzi oczywiście o piosenkę "WYMYŚLIŁAM CIĘ" jest na you tube.Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie
Marek
Marek
20 lutego 2012 12:56 | marlena
zwyczajnie dziękuję Wam !
Kochani Fani Pani Irenki Jarockiej oraz Wszyscy inni tu zaglądający!
Piszcie swoje wspomnienia i refleksje bo z nimi łatwiej przeżywa się ten smutek i ciągle świeży żal.
Za wszystkie wpisy do tej pory serdeczne podziękowania.
To miejsce jest zupełnie magiczne.To najcudowniejsza i najurokliwsza KAWIARENKA u IRENKI.
Jesteście wspaniali.
Piszcie swoje wspomnienia i refleksje bo z nimi łatwiej przeżywa się ten smutek i ciągle świeży żal.
Za wszystkie wpisy do tej pory serdeczne podziękowania.
To miejsce jest zupełnie magiczne.To najcudowniejsza i najurokliwsza KAWIARENKA u IRENKI.
Jesteście wspaniali.
20 lutego 2012 12:32 | Tomek Radio
Pani Agnieszko pięknie to pani napisała, najważniejsze to pamiętać,
Irena będzie żyła tak długo jak będzie w pamięci ludzi.
Książki można kupić na allegro.
Irena będzie żyła tak długo jak będzie w pamięci ludzi.
Książki można kupić na allegro.
20 lutego 2012 12:29 | Basia F
Przypomnienie
Jutro (wtorek) o godz.18.00 w Katedrze Oliwskiej zostanie odprawiona Msza św. w intencji Irenki.
Po tej mszy proponuję spotkanie przy głównym wyjściu, wszystkich znajomych i tych, którzy zechcą do nas dołączyć.
Po tej mszy proponuję spotkanie przy głównym wyjściu, wszystkich znajomych i tych, którzy zechcą do nas dołączyć.