Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

20 lutego 2012 16:20 | łucja

Do Macieja z Kolonii

witaj Macieju! tak Pani Irenka zrobiła prawo jazdy ale później.Zobacz na YT koncert z Poznania .Tam Irenka fajnie wyjaśnia jak to było z tym filmem i jazdą samochodem.Super opowiada o swoich mandatach.To trzeba koniecznie zobaczyć.Koncert z mojego miasta Poznania z 2010 roku .
Pozdrawiam

20 lutego 2012 15:31 | Maciej z Kolonii

Prawo jazdy Pani Ireny i film Motylem jestem

Dzis w nocy po raz kolejny obejrzalem sobie film "Motylem jestem czyli romans 40 - latka", a potem jeszcze trafilem na jakis program dokumentalny, w ktorym rezyser filmu - pan Jerzy Gruza - opowiada, ze Pani Irena nie prowadzila wtedy sama samochodu, ze to filmowe Porsche bylo postawione na przyczepie i ciagnal je traktor.
Nidy sie wczesniej nad tym nie zastanawialem, ale zainteresowalo mnie czy Pani Irena zrobila sobie pozniej prawo jazdy.
Biorac pod uwage, ze przezyla - chyba - dwa powazne wypadki samochodowe, to nie bede zaskoczony, jesli sie dowiem, ze Pani Irena wolala sama nigdy nie prowadzic samochodu. Mam nadzieje, ze ktos mi pomoze rozwiazac te zagadke.

Acha i jeszcze jedno, jak bedziecie ogladac film "Motylem jestem, czyli.." to zwroccie uwage na scene , w ktorej inzynier Karwowski idzie przed zasnieciem wyniesc smieci, by zadzwonic z budki telefonicznej do Ireny Orskiej. Zauwazcie z jakim wiadrem wychodzi i z jakim stoi w budce telefonujac. To sa dwa rozne wiadra! Dwa rozne kolory!!!!

Nie spotkalem tego filmu na DVD. Moze ktos wie dlaczego go datad jeszcze nie wydano? Czy sa problemy z jakimis prawami autorskimi?
Przeciez to jest kultowa komedia polska. Zastanawiajace.

Pozdrawiam Wszystkich z Kolonii, w ktorej ciagle szaleje karnawal. Ja sie zamknalem w domu.

20 lutego 2012 15:10 | marlena

Nie opuszczaj mnie......nie opuszczaj nas Ireno


20 lutego 2012 14:14 | ini

Do 20 luty 2012 13:49 l łucja

Łucjo,

odnośnie Twojego snu i zdania ... "Ona zwyczajnie żyła!!!

Ona żyła i żyje nadal tylko w innej postaci. Nie ma czasu przeszłego... - Ona jest.

20 lutego 2012 14:08 | krystyna

do p.Agnieszki Ruzik i p.Marcina

Kochani dzięki Wam mam uśmiech i łzy na twarzy ze wzruszenia .Niech Wasza dobroć rozpływa się wokół , jak to śp.p.Irenka mawiała. Pozdrawiam Was i wszystkich IRENKOWYCH LUDKÓW przesyłam moc serdeczności - Krystyna

20 lutego 2012 13:49 | łucja

Mój piękny sen...

Witam wszystkich w tej Irenkowej Kawiarence!
Każdego dnia czytam tutejsze wpisy.Czasem je drukuje i czytam w drodze do pracy w autobusie.Muszę wtedy uważać na łzy wzruszenia.Jestescie absolutnie wspanianiali...wczoraj do 3 nad ranem czytałam a kiedy zasnęłam miałam piękny sen.
w nim znałam osobiście Panią Irenkę i rozmawiałyśmy tak zwyczajnie o wszystkim.To był piękny sen -marzenie nigdy nie spotkałam Jej osobiście a tu byłyśmy nawet po imieniu.Ale nie to było najcudowniejsze w nim...Ona zwyczajnie żyła!!!
Pewnie gdzieś spogląda na nas z Połonin NIebieskich.
pozdrawiam Wszystkich szczególnie Pana Michała i Panią Monikę z Synkiem.Dziekuję że jest Pan z nami.

20 lutego 2012 13:35 | JC

Do 20 luty 2012 11:39 | Henryk Henrykowski - Konin (Wielkopolskie)

Pięknie Pan napisał do Pana Michała z pamięcią o córce i wnuczku.

Tak czuję, że jutro w sposób szczególny będziemy się łączyć duchowo z Panem Michałem Sobolewskim, Moniką i małym Radleyem, którego narodziny sprawiły tyle radości Irenie - naszej Gwieździe, pięknemu, dobremu człowiekowi...

20 lutego 2012 13:29 |

przed pierwszą miesięcznicą.

Wiele mediów już się poprawiło i podaje faktyczny wiek odejścia Pani Ireny (65).
Niektóre od razu poprawnie podawały.

20 lutego 2012 13:21 | Marek

Bardzo dziękuje za informację

20 lutego 2012 13:15 | JC

Do: 19 luty 2012 23:30 | Ewa - Lublin

Pani Ewo,

Tego co najlepsze być tylko może w Pani życiu i oby piosenki Naszej Ireny przywoływały Pani najcudowniejsze wspomnienia z Pani życia dając siły, wyzwalając uśmiech... :-)



A propos, Irena Jarocka - nasz śpiewający, piękny, dobry Motylek zmarła w wieku 65 lat.

Za osiem miesięcy bez 3 dni, od dnia Jej śmierci będzie rocznica jej 66 urodzin.

20 lutego 2012 13:06 |

"Wymyśliłam Cię"

To nagranie pochodzi z recitalu telewizyjnego Ireny Jarockiej z 1985 lun 86 roku.
[www.youtube.com]

20 lutego 2012 13:00 | Marek

Witam wszystkich fanów pani Ireny

Witam was wszystkich,jutro mija miesiąc jak pani Irena przeniosła się gdzieś indziej.Mam do was pytanie,może ktoś wie,może nie,piosenka "WYMYŚLIŁAM CIĘ" jest z roku 1974,a ten teledysk,który leciał w niedzielnych koncertach życzeń tej piosenki,gdzie pani Irena idzie na pociąg z którego roku jest chodzi oczywiście o piosenkę "WYMYŚLIŁAM CIĘ" jest na you tube.Pozdrawiam was wszystkich bardzo serdecznie
Marek

20 lutego 2012 12:56 | marlena

zwyczajnie dziękuję Wam !

Kochani Fani Pani Irenki Jarockiej oraz Wszyscy inni tu zaglądający!
Piszcie swoje wspomnienia i refleksje bo z nimi łatwiej przeżywa się ten smutek i ciągle świeży żal.
Za wszystkie wpisy do tej pory serdeczne podziękowania.
To miejsce jest zupełnie magiczne.To najcudowniejsza i najurokliwsza KAWIARENKA u IRENKI.
Jesteście wspaniali.

20 lutego 2012 12:32 | Tomek Radio

Pani Agnieszko pięknie to pani napisała, najważniejsze to pamiętać,
Irena będzie żyła tak długo jak będzie w pamięci ludzi.

Książki można kupić na allegro.

20 lutego 2012 12:29 | Basia F

Przypomnienie

Jutro (wtorek) o godz.18.00 w Katedrze Oliwskiej zostanie odprawiona Msza św. w intencji Irenki.
Po tej mszy proponuję spotkanie przy głównym wyjściu, wszystkich znajomych i tych, którzy zechcą do nas dołączyć.

20 lutego 2012 12:21 | Agnieszka Ruzik

Do 20 lutego 2012 01:31 | Marcin D. Warszawa

Panie Marcinie,

wywolal mi Pan ogromny usmiech na twarzy, ta bardzo mila propozycja dla Pani Krystyny.

Pozdrawiam slonecznie ze Szwecji
- Agnieszka (dawna Warszawianka)

20 lutego 2012 12:15 |

Kochani wszyscy fani i nie tylko Ireny Jarockiej !!! Każdego dnia śledzę wpisy w tej "kawiarence" to fantastyczne , że Pani Irena miała tyle Fanów i myślę że ma ich nadal ... choć już JEJ nie ma .... ale zostały nam Jej piosenki . Próbuje gdzieś kupić Jej książkę i mam z tym ogromy problem . Czy wiecie gdzie ją można aktualnie kupić ??? Prawdopodobnie tam jest tak wiele ciekawych informacji . Pozdrawiam cieplutko wszystkich !!!!!!

20 lutego 2012 12:13 | Agnieszka Ruzik

Do 19 lutego 2012 20:23 | Artur(ARTUR) i 19 lutego 2012 22:03 | Artur(ARTUR)

Witam Panie Arturze,

Irena Jarocka moze byc bliska - a rownoczesnie mozna nie miec Jej CD "Male rzeczy". Malo tego, moze Ona byc bliska i mozna nie miec innych Jej plyt, nie byc na kompletnie niczym z Nia zwiazanym przez blisko 30 lat, nie miec ani jednego Jej zdjecia, wywiadu z Nia, artykulu lub chocby wycinka z prasy o Niej. Mozna bylo nie byc z Nia w ososbistym kontakcie od lat 80-ych, ale i tak moze Ona byc bardzo bliska. Wiezi jakie lacza ludzi nie zawsze uzaleznione sa od tego co jest namacalne.

Mowie to z wlasnego doswiadczenia, bo jestem wlasnie taka osoba, ktora tu powyzej opisalam. Dla mnie nie ma znaku rownosci miedzy np. posiadaniem CD "Male rzeczy" i tym jak bliska jest Irena Jarocka komus. Przyczyn dlaczego nie ma sie tego CD, lub czegos innego, dlaczego sie nie bylo na np. koncertach lub nie bylo sie w kontakcie z Irenka moze byc wiele, i nieraz sa one bardzo glebokie i bolesne.

Prosze, pomyslmy iz najwazniejsze jest, ze kochamy, lubimy i cenimy Irenke jako Artystke i jako Czlowieka, to co czujemy dla Niej w naszych sercach - kazdy z nas w swoj unikalny sposob, poniewaz tyle ile ludzi, ktorzy uwazaja Irenke za bliska im, tyle wariantow i odcieni tej bliskosci, kazda z nich rownie wartosciowa. I jak Pan Sam to tak madrze i ladnie napisal "...bo to w końcu o to chodzi aby wciąż i wciąż poznawać Irenę" .

Pragne tez dodac, iz wiem, ze Pana wpis nie byl skierowany bezposrednio do mnie, ale poniewaz poczulam, iz dotyczy tez mnie, to dlatego chcialam to skomentowac. Widzialam tez, ze to co w Pana pierwszym wpisie wygladalo na krytyke, bylo wiecej zdziwieniem.

Wiem, ze bardzo Pan przezywa odejscie Irenki, wiec przesylam Panu wiele dobrych mysli z nadzieja, iz z czasem choc troche bedzie Panu lzej nosic te utrate.

Pozdrawiam serdecznie
- Agnieszka

20 lutego 2012 11:49 | Tomek Radio

Pani Ewo tak naprawdę to Irena zjawiskowo wyglądała w każdym image :)
zresztą w piosence make up śpiewała jak się może często zmieniać :))
to make up to styl...
jeśli chodzi o informację odnośnie piosenek to zawsze jak będę wiedział to napisze :0
ściskam, jutro w tym szczególnym dniu, UNIVERSAL zrobił premierę wznowionych 2 części album z największymi przebojami
Irenki

20 lutego 2012 11:40 | Ewa z Warszawy

Do - Tomek Radio

Witam i serdecznie dziękuję za informacje i piosence " Czy to my". Dla mnie to wykonanie Irenki jest świetne. Tak jak Pan napisał była wszechstronną piosenkarką. I tutaj pasuje mi nawet ten mocniejszy makijaż i image trochę w stylu " wampa", choć przyznam, że wolę nieco łagodniejsze wcielenia Irenki- nie tyle w sensie muzycznym ile wyglądu. Pozdrawiam;)

20 lutego 2012 11:29 | Henryk Henrykowski - Konin (Wielkopolska)

Do Pana Michała Sobolewskiego.

Z dużym zainteresowaniem czytam Pana wypowiedzi i rozmyślam nad Pana słowami. Podziwiam Pana optymizm, taką wewnętrzną radość i dużo spokoju w Pana wypowiedziach. Te odczucia są o tyle bardziej ważne i silne,że dzieje się to w czasie... kiedy Pani Irena zniknęła nam z naszego życia - na chwilkę...., a Pana dojrzałość potrafi przeprowadzić Pana przez ten okres życia i dodaje słońca w życiu..... wszystkim którzy choć przez chwilę zatrzymują się w życiu. aby tutaj spotkać się z Panią Ireną - teraz. Dziękuję za Pana słowa - które pozwalają nabrać dystansu do wszystkiego co nas w życiu otacza i iść dalej z podniesioną głową. Przesyłam pozdrowienia dla Pana, Pani Moniki, wnuczka i wszystkich - którzy są bliscy Pana sercu.


Ps, Dzień jutrzejszy będzie dniem kiedy myśli nasze biegną do gwiazd i szukają ciepła, radości i szczęścia w oczach Pani Ireny, ale też duchowej łączności z Panem - jako z osobą dla Pani Ireny najbliższą i najbliższymi - Panią Moniką i Pana wnuczkiem.

Życzę Panu wokół - dużo ciepła ludzkich serc....

20 lutego 2012 11:12 | Anna Tomaszewska

Do: Kama
Tak bylam menadzerka Ireny w latach 2000 - 2003, na poczatku 2004 wyjechalam do Holandii.

Do: Lidka C
Dziekuje za podzielenie sie "listami z daleka"...

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziekuje, ze tu zagladacie, ze czytacie, ze chcecie byc blizej tego Irenkowego "ciepelka"...

20 lutego 2012 11:03 | Fanka Ireny

Tylu w Bydgoszczy fanów Ireny i nie ma Mszy w miesiąc po śmierci?Dziwne.

20 lutego 2012 10:55 | Małgosia z Nakła

Do: Danusi I.

Bardzo dziękuję za odpowiedź. :-))))

20 lutego 2012 10:39 | Danusia I .

Do Małgosi z Nakła .Jutro w miesięcznice nie ma mszy św. za Irenkę w Bydgoszczy .
Pomyślimy o tym w innych rocznicach .

Dzisiaj kolejny odc. wspomnień w PIKu .Audycja o 23 00 ale zazwyczaj o Irenie Jarockiej zaczyna się ok 23 30 .

D

20 lutego 2012 10:33 | Tomek Radio

do Pani Ewy z Warszawy

Pani Ewo piosenka "Czy to my" została nagrana w 1984 najprawdopodobniej w styczniu, autorem tekstu jest Has J. muzyki Trzaskowska I.
Gra zespół instrumentalny p/k kompozytora.
A piosenka rewelacyjna, ostatnio słyszałem gdzieś, że średnio pasowały do Irenki takie piosenki, niestety nie mogę się zgodzić uważam, że pasują idealnie i pokazują jaką była wszechstronną piosenkarką :)

Pozdrawiam cieplutko :)

20 lutego 2012 10:14 | kasia L

P.Michale,choc to wyjasnienie do p.Edyty,to pozwolilam sobie zaczerpnac te slowa,duzo tlumacza ,pieknie byloby,gdyby wszyscy ludzie tak pojmowali swiat.A przelewanie slow na papier to najlepsza terapia.Ta "filozoficzna" wersja p.Ireny to musi byc skarb,choc jakze trudny w tej chwili,dziekujemy jeszcze raz za slowa...

20 lutego 2012 08:50 | Kama

Do pani Anny Tomaszewskiej

Bardzo ciekawie czyta się Pani wspomnienia. To tak przybliża nam naszą Irenkę.
Czy była pani menadżerką Ireny?
Pytam, po przeczytaniu dedykacji Od Ireny na płycie" Mój wielki sen"


Piosenkę "Brek free" zgłosiłam do LP/ chociaż w tej chwili jest jakaś trudność na linii/


Zostawiam Wam "Małe rzeczy" wraz z pozdrowieniami dla Edyty

[www.youtube.com]

Ten tekst też bardzo Ci się udał.Pisany dla Ireny pasuje do Niej jak ulał.
11b6f

20 lutego 2012 01:31 | Marcin D. Warszawa

Do: Krystyna, 19.02.,21.34 - płyta MAŁE RZECZY

Droga Pani Krystyno,

jeśli chciałaby Pani mieć wcześniej płytę Ireny 'Małe rzeczy', proszę o kontakt: marmath@poczta.fm

Chętnie wyślę!

Pozdrawiam serdecznie!

20 lutego 2012 01:29 | Małgosia z Nakła

Witam Wszystkich z powrotem!

Wróciłam już i nadrobiłam zaległości w Kawiarence. Piękne wpisy, wspomnienia, za które bardzo dziękuję. Każde z nich czytam dokładnie i sobie je wyobrażam... Chociaż tyle mogę.

Dziękuję bardzo Panu, Panie Michale, że pomimo tak trudnego dla Pana okresu dzieli się Pan z nami tak pięknymi wspomnieniami związanymi z Panią Ireną, że ciągle Pan z nami jest.

Dziękuję również Pani, Pani Edyto za tę historię powstania tekstu "Przepraszam cię". Jest to piosenka, której nie mogłam słuchać przez okres co najmniej dwóch tygodni, odkąd odeszła od nas Pani Irena, bo to było dla mnie za trudne.
Teraz niejednokrotnie pojawiają się łzy podczas słuchania tego tekstu, bo właśnie słuchając piosenki najbardziej skupiam się na tekście.


Czy w Bydgoszczy również ma być odprawiona Msza za Panią Irenkę? Jeśli tak, to w jakim kościele i kiedy?
Bardzo chciałabym uczestniczyć w tym wydarzeniu, by chociaż w taki sposób i teraz móc być bliżej Pani Ireny.

Dobrej nocy!

20 lutego 2012 01:28 | Marcin D. Warszawa

Do Joanny z Warszawy (i innych ze stolicy)

Dobry wieczór,

bardzo dziękuję za informację o Starych Powązkach. Też będę u Ireny o 10.30.

Wszystkim spokojnego i dobrego początku nowego tygodnia!

19 lutego 2012 23:59 | Michał Sobolewski

Do: 19 lutego 2012 11:05 | Edyta Warszawska

Edytko, które "Ja" wybacza, przeprasza, czy uwalnia nas od samego siebie nie jest prosto wskazać, o ile nie spojrzy się na człowieka jako system i rolę elementów składowych w tym systemie. Postaram się to wyjaśnić w wielkim skrócie. Marek Aureliusz powiedział: "Nasze życie jest tym, co zeń uczynią nasze myśli." Innymi słowy, to co dzieje się z nami, jest w naszej głowie-jednak umysł jest tylko jednym z czterech naszych "Ja". Uwalnianie się od naszych myśli poprzez wybaczanie i przepraszanie jest związane z człowiekiem ("ja-superman"), jako trójka <ciało, umysł, spiryt> (pisałem o tym wcześniej). Ciało to "ja-piękny"; umysł to "ja-mądrala"; i spiryt to "ja-prawowity", jako trzy części składowe ja-superman. Wielu ludzi zapomina o tym, że powinni być pełną trójką z trzema składowymi. Często ludzie zamykają w klatce spiryt, umysł, lub nawet ciało i degradują ja-supermana do "ja-nieszczęśnika".

Dla uproszczenia skupmy się na wybaczaniu. Jest błędem uważać, że wybaczanie jest relacją tylko pomiędzy pokrzywdzonym (pokrzywdzony-superman) i krzywdzicielem (krzywdzący-superman). Jet to relacja trójstronna pomiędzy: krzywdzący-superman, pokrzywdzony-mądrala, i pokrzywdzony-prawowity. Wybaczamy nie tylko po to by pomóc krzywdzącemu supermanowi, wybaczmy głównie by pomóc sobie samemu: pokrzywdzony-mądrala musi się wyzbyć nienawiści, złości i uprzedzeń do krzywdziciela by móc pojednać pokrzywdzonego-mądralę z własnym pokrzywdzonym-prawowitym. Krzywdziciel niezależnie od tego czy my mu wybaczymy czy też nie, ponosi karę zgodnie z ustalonym zasadami i prawami, na które pokrzywdzony nie ma wpływu. Zauważmy, że w sytuacji, gdy pokrzywdzony-superman jest jednocześnie krzywdzącym-supermanem (krzywdzimy samego siebie) wybacznie działa w ten sam sposób; kto jest krzywdzicielem w wybaczaniu jest nieistotne.

Gdy nie wybaczamy, pokrzywdzonego-mądralę będzie trawiła nienawiść i złość. Tam gdzie jest nienawiść i złość nie może być miłości. Dalej, taki pokrzywdzony-superman zaczyna coraz silniej eliminować ze swego myślenia (bo istnieje sprzeczność interesów) swojego pokrzywdzonego-prawowitego. Bez udziału pokrzywdzonego-prawowitego, pokrzywdzony-nieszczęśnik nie potrafi kochać nie tylko swojego krzywdziciela ale i pozostałych ludzi, skupia się na sobie narzekając wciąż, że świat nie poświęca się mu by go uszczęśliwić. I odwrotnie, gdy ma miejsce nieustanne wybaczanie naszemu pokrzywdzonemu-mądrali w harmonii z pokrzywdzonym-prawowitym, to istnieje radość z miłością, która jest dawana i otrzymywana.

Pisanie autobiograficznej książki przez Irenę było jej dość długim procesem uwalniania się od jej ja-mądrala i lepszego pogodzenia się z jej ja-prawowita. Gdy Irena pisała swoją książkę, prosiła mnie bym ustosunkował się do pisanego tekstu. Odmówiłem, nie czytałem żadnego fragmentu jej oryginalnej książki, gdyż nie chciałem w jakikolwiek sposób wpłynąć na jej bardzo osobisty proces wybaczania sobie i innym. Może teraz przeczytam ten obszerny autobiograficzny tekst, który jest bardziej filozoficzny od książki wydanej przez Prószyńskiego. Pani M. Walusiak przeedytowała oryginalny tekst Ireny na format wywiad-rzeka uzupełniony o dodatkowe elementy z jej życia uzyskane z rozmów telefonicznych z Ireną, tak by ta książka była bardziej komercyjna.

P.S.
Chrześcijanie z grubsza zastępują pojęcie "ja prawowity" słowem dusza lub nawet Bóg.

19 lutego 2012 23:30 | Ewa -Lublin

DO P. BEATY Z RZESZOWA zdjęraf

Mam pytanie 14.02.2004 Koncert P. Ireny Jarockiej w Lublinie, czy Pani na nim była?
Pamiętam Kobietę, która stała w środkowym przejściu filharmonii i mówiła głośno, że przyjechała specjalnie z Rzeszowa na ten koncert !
Nie wiem czy to była Pani, ale chętnie powspominałabym z Panią to wydarzenie, bo tak szczerze mówiąc to nie mam z kim o tym mówić. Pamiętam, że na tym koncercie Pani Irena zaśpiewała piosenkę "Kocha się raz" z jednym z "ochotników" z publiczności, a potem okazało się, że to był ksiądz. Śmieliśmy się wszyscy razem na zakończenie, było miło i wesoło ! Po koncercie były autografy, zdjęcia... Mam jedno i jedyne, ale jak wiele dla mnie znaczące zdjęcie z P. Ireną. Pamiętam, że można wtedy było kupić płytę P. Ireny "Mój wielki sen" i uzyskać jej autograf na tej płycie, ale ja nie miałam pieniędzy przy sobie, a tak w ogóle nie było mnie wtedy na nią stać. Wyjęłam więc notes i w nim mam autograf i uśmiech p. Ireny, który składała przy każdym podpisie. Jestem rocznik 1962 i fanką P. Ireny od lat !!! O chorobie P. Ireny nic nie wiedziałam, a o Jej śmierci dowiedziałam się będąc w szpitalu, więc był to dla mnie SZOK !!!!!!!!!!! Moja mama zmarła też niedawno w wieku 66 lat. Bardzo to przeżyłam, teraz to przeżywam jeszcze raz. Chciałabym mieć przyjaciół wśród Was. W czwartek lecę do Kolonii, będę w kontakcie z Wami, odezwę się. Pozdrawiam WSZYSTKICH !!!

19 lutego 2012 23:24 | Tomek Radio

do Pani Edyty Warszawskiej

Pani Edytko tą koleżanką jest Justyna z Kłodzka :)
mówiła, żebym do Pani napisał ale jestem nie facebookowy :)

19 lutego 2012 23:12 | Joanna z Warszawy

Stare Powązki.....

Witam wszystkich serdecznie.
Dzisiaj znowu odwiedziłam Stare Powązki i zapaliłam swój znicz, wśród innych już tam się palących.
Nowe wiązanki kwiatów zastąpiły te zmarznięte.
Umówiłyśmy się z Moniką G., że będziemy tam razem we wtorek o godzinie 10:30.
Zapraszamy każdego, kto tylko chce i może zjawić się o tej porze, w tym tak ważnym dla nas miejscu.

Dobrej nocy
J.

19 lutego 2012 22:38 | krystyna

ok , Artur

Szanuję tych co potrafią przeprosić .Nie gniewam się . Dopiszę jeszcze,że pierwszą piosenką jaką zaśpiewała dawno, dawno temu moja dwuletnia córeczka były -Kawianenki , kawianenki , na, na - jakoś jej ,, r " nie wychodziło. - K.......

19 lutego 2012 22:25 | Puella555

Głosowanie na piosenkę

W nawiązaniu do wpisu Artura, osoby, które chcą by ta wybrana piosenka Pani Ireny pojawiała się częściej w radiu i zyskała należną uwagę - na stronie [lp3.polskieradio.pl] mogą napisać prośbę o zgłoszenie propozycji do Listy Przebojów - Irena Jarocka i Michael Bolton - Break Free
Trzeba poświęcić chwilkę żeby napisać wiadomość ale niestety propozycja sama się nie pojawi bez naszego wsparcia. Mam nadzieję, że nie zakłócamy tym nastroju pełnego refleksji, który się nam wszystkim udziela. Mierzymy bardzo wysoko, ale to wszystko dla naszej Gwiazdy.
Możecie też zgłaszać do innych rozgłośni np na adres kontakt@zloteprzeboje.pl czy rozgłośni polonijnych podawanych wcześniej jak również głosować na inne wybrane przez siebie listy.

Na dobranoc - przepiękna piosenka będąca obiektem naszego głosowania - pamiętajmy o szczytnym celu, jaki jej przyświecał
[www.youtube.com]

19 lutego 2012 22:24 | Ewa z Warszawy

Czy my to my...

Witajcie w kawiarence;) wpisy jak zwykle sympatyczne i pełne ciepła. Odkryłam piosenkę " Czy my to my", taka rokowa wersja Irenki. Fajny utwór i teledysk. Czy ktoś z Was może wie z jakiego programu czy koncertu jest ten utwór i z jakim zespołem Irenka śpiewa? Myślę, że to 2 połowa lat 80tych. Będę wdzięczna za informacje.

[www.youtube.com]

I jeszcze załączam utwór " Oczarowanie życiem" wykonanie Irenki z Opola 1989r, mniej znany a bardzo wdzięczny utwór ;) A Irenka w mojej ulubionej czerwonej sukience. Pozdrawiam;)

[www.youtube.com]

19 lutego 2012 22:03 | Artur(ARTUR)

Krystyno...

OK Krystyno sorrki za to,że tak na żywioł poleciałem z tym pytaniem...bo to bardziej zdziwienie było niż krytyka :)
Bywaj ,nadrabiaj,pisz i zaskakuj tu wszystkich swoimi odkryciami...bo to w końcu o to chodzi aby wciąż i wciąż poznawać Irenę.

Fajnie,że ta "kawiarenka" taka pełna życia.

Mnie od jutra trochę mniej tu będzie....ale mam nadzieję,że gwarno tu będzie nadal.No i może "starzy" bywalcy zaczną powracać czwórkami jak dawniej bywało.

Pozdrawiam.Spokojnego wieczoru.

19 lutego 2012 21:52 | Damian

Wczoraj na TVP Kultura lecial film ''Wsteczny bieg'' z 1978. Byla tam zaraz na samym poczatku ciekawa scena - radio zaczelo grac ''kawiarenki'' i bohater powiedzial ze zrobilo sie tanecznie czy jakos tak...film jest na chomikuj, nawet nie trzeba go sciagac to jest ok 9 min filmu, i troche sie zastanawiam czy to nie jest kolejna wersja ''Kawiarenek''